Skocz do zawartości

vonBraun

Forumowicz
  • Postów

    16
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia vonBraun

Ciekawy

Ciekawy (3/14)

  • Starter dyskusji
  • Pierwszy post
  • Współtwórca
  • Tydzień pierwszy zaliczony
  • Miesiąc później

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. vonBraun

    jakie ceny miału

    Trójmiasto - dziś kupiłem tonę - 570 PLN 23KJ/kg - producenta nie znam pod koniec sierpnia tona 19 KJ/kg koszowała 395PLN. Może zacząć kupować zrębki drewniane do mojego tłokowca? :-( W sezonie spalę jakieś 7,5t: dom 200m, dwie ściany i dach ocieplone, okna nowe, temp wytrzymałości żony min. 24 st C. grzejniki żeliwne, rury stal. Darek
  2. O to bardzo ciekawe - napisz proszę przy okazji co to za zrąbki (wymiary, sposób uzyskania, gatunek, wilgotność) oraz jak wyszedł eksperyment - podejrzewam że tak latwopalny produkt będzie wymagał zmniejszenia nadmuchu ale doś dużej czestosci podawania. Ciekawi mnie też czy piec nie "udławi" się (choć teoretycznie nie powinien - kolportowano tu plotki, że daje się palić w nim pestkami lub pelletami Darek
  3. "Stalmark 30 KW, grzeje 200 m2 częściowo ocieplonego domu okna nowe podwójne" Temperatura w domu minimum 24 C - po spadku do 23 panie zgłaszają protesty ;-) Darek
  4. Mogę ja ;-) Stalmark 30 KW, grzeje 200 m2 częściowo ocieplonego domu okna nowe podwójne - dziala od Wigilii zeszłego roku. Od tego czasu duuużo się nauczyłem. Zaleta pieca jest zdolnosc palenia wszystkim "co sie rusza" w podajniku i jest palne Jak na razie problemy dotyczyly dwu rzeczy: 1)Niektore mialy koksuja i w popielniku powstaja wielkie speiki w ilosci 4-5 popielnikow na zasobnik. Bardzo dokladne wysuszenie mialu i przesypanie go pewna iloscia ekogroszku zazwyczaj pomaga 2)Niektore zbyt kaloryczne "pokarmy" - wlasciwie wszystko co ma powyzej 20 kJ/kilogram produkuje sadze. Mozna of korz wrzucac wiekszy nadmuch ale wtedy wiele ciepla leci "w gwiazdy" mam niesprawdzona teorie, ze przydala by sie zastępcza plyta paleniska - taka z nawiercona wieksza (o polowe) iloscia otworow - wtedy przy mniejszym "przedmuchu" tlen dostarczany bylby latwiej do opalu. Obecnie pale nialem 19 KJ na kilogram i sadzy jest bardzo malo. (w zasadzie piec jest czysty poza pyłem) Przy ekogroszku i wysokoenergetycznych miałach bylo tego wiecej. Czasami musiałem czyścić codziennie. Od poczatku roku spalilem okolo 6,5 tony roznych opalow placac za nie - bez transportu (nie licze bo kupowalem na raty - balem sie jeszcze postawic wszystko na jedna karte) - okolo 2,5 tys zlotych. Mozna zasymulowac sobie ze rok skoncze na ponad 3 tysiacach wydanych na opal. Ceny opalu w trojmiescie sa wysokie - najtanszy mial to obecnie 350PLN a ekogroszek bywal i po 600-700 za tone. Grzanie cieplej wody najtanszym mialem przez 3 miesiace letnie dla 5 osób kosztowalo mnie mniej niz oplata za "cieplo w cieplej" wodzie 1,5 roku temu w mieszkaniu w bloku dla 4 osób... - mimo zmiany cen - poprawiło mi to humor :-) Wiele "ciepla" zmarnowało sie przez uzywanie zbyt kalorycznych opałów i puszczanie ciepła w gwizdek (duzy nadmuch) w przyszłości zamierzam palić najtańsze małokaloryczne miały - byle suche i nie "koksujące" jak to już raz było. Sądzę że będę w stanie nieco zejść z kosztami. Po ociepleniu ostatniej ściany budynku (ma ona ok 100m2) będzie jeszcze lepiej. Awarii nie miałem (odpukac !!!). Nigdy sie nie zablokowal - ale uwazalem co sypie - lyka nieco ponadwymiarowe kawalki takze. Gasl mi gdy eksperymentowalem z minimalnymi ustawieniami, lub zapominalem dorzucic. W zasadzie da sie z tym piecem zyc, ale pomieszczenie piwniczne po pracy kominiarzy nie wyglada najlepiej - raczej nie da sie tam wejsc w bialym garniturze - wniosek: musze dodac jeszcze jedne drzwi po drodze do pomieszczenia z piecem aby zmniejszyć kurz od sadzy i mialu. piec moge polecic - po zwyklym piecu zasypowym to duża ulga Darek
  5. Googiel nie wyrzuca mi nic mądrego na hasło >Inchibitory korozji co< Moze ktoś z państwa podrzuci mi jakiś trop? pozdrawiam Darek
  6. Zatem to nie to o czym myslalem i na moje 'oko laika' sprawa wydaje sie powazniejsza - moze znajdzie sie spec od kominow i doradzi sorki ze sie wtracalem Darek
  7. Dzieki za odpowiedzi. To mi zamontowali. Coś jednak mówi mi, że bezpieczniejsza byłaby sytuacja w której przepuszczałby więcej niż podane max 1,2% ale "tak mi się tylko wydaje" :-) Muszę jednak podjąć decyzję - widzę z Twojego posta 2 możliwości: 1) Poczekać na sezon ogórkowy i znaleźć bezrobotnego akurat instalatora który zrobi mi to zgodnie ze sztuką budowlaną = w tym przypadku prawdopodobnie do prowadzenia rury w gore wykorzystac da sie wywietrznik "kratkę" w piwnicy - ta wentylacja prowadzi aż na strych do jego górnej części. Nie bedzie trzeba niszczyć sufitów i parkietów. Zbiornik przelewowy lepiej dać nowy - stary ukryty jest w ocepleniu dachu, na drugim koncu strychu, mozna natomiast wykorzystac istnniejacy splyw "przelew" z powrotem do piwnicy, ktory przebiega w tym miejscu i podpiac do tego splywu takze drugi zbiornik. Stary zbiornik przyda sie tez jako zabezpieczenie starego pieca - komus z rodziny moze zdarzyc sie przedawkowanie wegla /raz juz tak bylo/ lub 2) Wykorzystac istniejace zabezpieczenia (odpowietrznik "wystajacy" z kotla wraz z zaworem bezpieczenstwa) i wrzucic pomiedzy rurki w piwnicy krotszy obwod z zaworem czterodrogowym - w tej sytuacji jednak wolalbym zawór ktory z definicji pozostawia wieksza nieszczelnosc niz podane 1,2% (jest cos takiego?). Słyszałem jednak, że zawory bezpieczenstwa po dwu lub wiecej latach zwykle sa juz zapchane. Zawor ktory najlepiej dziala gdy wszystko jest sprawne nie jest bardzo potrzebny. Jednak za pare lat gdy siadzie np czujnik temperatury w kotle alo sterownik? Wtedy gdy prawdopodobienstwo awarii rosnie zawor moze juz byc zapchany i nie zadzialac. Bede wdzieczny grupowiczom za sugestie w rodzaju "Ja na twoim miejscu..." ;-) Do Piotra Automatyka: Nie wypowiadales sie na temat laczenia miedzi i stali w tej samej instalacji - masz/ma ktoś?/ jakieś długoczasowe obserwacje korozji takich układów? pozdrawiam Darek
  8. Musi byc na strychu jesli strych jest najwyzszym punktem domu. O ile to rozumiem POLACZENIE ze zbiornikiem /tym na strychu/ musi odchodzic jako pierwsze od pieca, jesli czesc cieplej wody wraca od razu zaworem czterodrogowym a chcemy uchronic sie przed zagotowaniem w tym 'krotkim' obiegu Mam nadzieje ze bardziej doswiadczeni koledy zweryfikuja to co napisalem pozdrawiam - Darek
  9. ... U mnie okna byly juz wymienione a efekt pojawil sie gdy jako ostatnie uszczelnilem porzadnie drzwi wejsciowe. Zinterpretowalem to jako powrotny (z gory na dol) ciag w lazience. Ciąg z ktorym wlatuje troche dymu z sasiadujacego (w tym samym pionie kominowym) komina pieca z nadmuchem. Pomoglo uchylanie okna - o dziwo - w piwnicy - i tak bede tam musial zamontowac kratke przypodlodze co zapewne usunie problem. To czy mam racje sprawdz zapalniczka palaca sie bardzo blisko kratki w lazience. Powinno wdmuchiwac plomien do pomieszczenia a nie wciagac do kratki. pozdrawiam Darek
  10. Witam, Wprowadzilem sie do domu w czerwcu, dom 17 lat, 200m2 instalacja stara, częściowo ocieplony. Dwa piece -Jeden gazowy El-Gaz /nieekonomiczny=do wywalenia/ i drugi rownolegle podlaczony piec weglowy - nawiasem prymitywny ale dzialajacy bezblednie - pali wszystko co palne. W sierpniu zamowilem piec Stalmark 30KW, i boiler ACV 100 l z awaryjnymi grzalkami, dostalem to jesienia, potem szukalem instalatorow - wreszcie pod koniec grudnia wynajeta ekipa zniosla mi piec do piwnicy , wywalila stary piec El-Gazu i zaczela instalacje. W trakcie prac zwrocilem uwage na to, ze nie montuja mi zaworu mieszajacego, zas instalatorzy odpowiedzieli ze w dokumentacji techniczno ruchowej kotla nie ma WARUNKU montowania takiego zaworu. Skonsultowalem sie z wytworca ktory najpierw wyjasnil mi ze utrace gwarancje, a przekazaniu mu informacji ze w zalaczonej dokumentacji nie ma JESZCZE takiego warunku (firma wprowadzila go dla piecy sprzedawanych pare miesiecy po tym jak kupilem swoj), firma zaakceptowala fakt ze nie mam zaworu mieszajacego i uzyskalem ustne potwierdzenie honorowania gwarancji. Proby negocjacji z instalatorami skonczyly sie pokazaniem mi uzgodnionej wstepnej kalkulacji ceny uslugi i sugestia ze w przypadku mojej instalacji dojscie do zbiornka przelewowego na strychu podraza koszt instalacji o kolejne dwa tysiace. (za to co do tej pory mialem zaplacic 6 tys z robocizna i materialami wiec nieco juz wymiekalem - a innej ekipy pod reką - w GRUDNIU nie bylo). Ich zdaniem zbiornik przelewowy powinien odchodzic z piwnicy aby instalacja z zaworem czterodrogowym byla bezpieczna. W mojej instalacji dojscie to odchodzi gdzies z konca obwodu. Jeszcze przed instalacja zwracalem uwage na nie laczenie ze soba materialow ktore powoduja korozne elktrochemiczna. Stara instalacja zrobiona jest z rur stalowych o wielkich (w piwnicy) srednicach, natomiast fragment podlaczenia nowego pieca i zbiornika c.w.u. wykonali mi z rurek miedzianych o malych relatywnie srednicach Wyjasniono mi ze rozwiazanie to nie powoduje korozji elektrochemicznej. Obecnie wiem ze powoduje. Szczerze mowiac - widze obecnie, ze lepiej byloby podlaczyc nowy piec rurami o duzej srednicy - moglbym wtedy liczyc na obieg grawitacyjny w sytuacjach w ktorych wylaczaja mi prad a piec powoli gasnie lecz jeszcze podgrzewa wode ktora moze sie zagotowac. Wiem to TERAZ. Na szczescie zostawilem stary piec "na wszystko" a awarie pradu okazaly sie rzadkie. Pompy sie /jeszcze/ nie zepsuly. Stary piec pociagnie "na grawitacji" w "razie gdyby". Ogolna refleksja jest taka, ze najpierw powinienem byl ukonczyc kurs instalacji c.o. aby potem moc dozorowac ekipe instalujaca mi piece, co polecam uzytkownikom forum - alternatywnie mozna zalecic przeczytanie wszystkich postów pisanych tu przez pasjonatow instalacji grzewczych ;-) W efekcie tej pracy mam instalacje która działa, (dwie pompy na powrocie sterowane sterownikiem St-77 Stalmarka, jedna c.o. druga c.w.u. i odpowiednio - dwa obiegi wody. Czujnik w bojlerze do c.w.u. i czujnik w piecu do c.o.). Brak zaworu 4-drożnego probuje kompensowac podgrzewaniem powyzej 50 stopni zbiornika c.w.u. co powoduje ze kociol zazwyczaj ma wysoka temperature bo stara sie nadazyc za bojlerem i czasem w wolnych chwilach puszcza goraca wode na duzy obieg. Mam nadzieje ze jakis czas pociagne w ten sposob. Bede wdzieczny za wszelkie uwagi dotyczące tego czy mam sie czym martwić - czy nie Nawiasem mówiąc zastanawiam się tez nad tym jak sensownie zainstalowac sobie zawór czterodrożny. Obecnie moge ustawic sobie docelowa temperature c.o. i c.w.u. i sterownik przypilnuje aby byla mniej wiecej taka jak ustawiona wlaczając odpowiednio pompy, dobierajac opal, wlaczajac nadmuch i.t.d. Przy zaworze czterodroznym sterownik dostawal bedzie informacje o temperaturze mierzonej na kotle ale interpretowal to jako rzeczywistą temperature c.o. zas czujnik w bojlerze da mu informacje o rzeczywistej temperaturze c.w.u. lecz piec podgrzewal ja bedzie temperatura NIZSZA niz ta o ktorej "wie" ze ma na kotle. To wszystko - dla osoby chcacej ustawic sobie w prosty sposób dowolnie temperature c.o. i c.w.u. wydaje się niezupelnie zgodne z potoczna intuicja i trudne do ogarnięcia. Oznacza to zapewne dodanie jakies automatyki do zaworu czterodroznego aby pilnowala temperatury na obiegu c.o. Jak rozwiazac to w praktyce aby bylo bezpieczne i intuicyjnie proste w obsludze? pozdrawiam - Darek
  11. Witam, Rozwiązanie problemu udało się od pierwszej próby. Zmieszałem DOKŁADNIE (w stos 1:1 objętościowo) miał z ekogroszkiem (najtanszym jaki byl w Trojmiescie - po 600 loco sklad) i mieszanka ta wytworzyła mi biały sproszkowany popiół w ilości 1/4 zasobnika przez popołudnie i wieczór, czyli tak jak dotąd. Uff. Został mi jeszcze tylko drobiazg w postaci dopalenia 10 worów koksu w starym piecu :-)) Może komuś się przyda to rozwiązanie pozdrawiam - Darek
  12. Hesso: > W mojej ocenie złe w tym przypadku jest >ukierunkowanie i może też ilość >podawanego nadmuchem powietrza - >za mało od strony zablokowanego >miałem i popiołem rusztu, za dużo >górnymi otworami. Czesc, W piecu automatycznym, który dozuje mi węgiel podajnikiem tłokowym mam wentylator kierujący strumień powietrza bezpośrednio przez podziurawiony otworami ruszt na opał zsuwający się powoli po niewielkiej pochyłości rusztu. Powietrze to przebija się przez miał tworząc małe i długie "fontanny" ognia. Grubość tej warstwy to około 3 cm. Innego nadmuchu powietrza w piecu nie ma - wszystkie drzwiczki mają świeże uszczelki. Sądzę, że przemieszany z węglem koks ten da się spalić w typowym piecu starej konstrukcji (stary piec węglowy wciąż mam podłączony) zatem na razie go nie wyrzucę i poczekam na jakieś wolne dni aby przerobić go na ciepło. Problem mój jdnak dotyczy tego, że chciałbym się jakoś ustrzec przed powstawaniem koksu w piecu z podajnikiem tłokowym - inaczej jeśli trafi mi się coś takiego znowu będę musiał płacić ekstra za wywóz śmieci lub tracić czas na dopalanie popiolu. Problem leży w interakcji pieca ze specyficznym opałem (dotąd 3 rodzaje opału - w tym inny miał) nie dawały takich efektów. Dodatkowo, obecność niewypalonego miału w spiekach sugeruje, że opał ma jeszcze rezerwę energii której nie wykorzystuję. Nawiasem - miał ten pali się nieźle, nie gaśnie, w domu jest ciepło - zapewne ma tą wartość energetyczną którą mu wpisali (22KJ) Niestety nie mam na sterowniku opcji "czas pracy podajnika" a jedynie "czas przerwy podajnika" zatem nie mogę dzielić opału na drobniejsze części jak sugerowałeś wyżej. Może mógłbym "podzielić" go wrzucając między miał bardziej palny materiał. pozdrawiam Darek
  13. >witam,to takie same coś też mam.tylko u mnie w ceramiku robią się koksy wielkości pilki No cóż, trochę mnie pocieszyłeś B) zastanawiam się czy dodanie jakiegoś innego paliwa np pelletów lub drewna mogłoby zapobiec spiekom - wypalające się szybciej między kawałkami drewno tworzyłoby kanaliki przez które powietrze wentylatora docierało by do środka spieków sprzyjając ich wypaleniu się wewnątrz (gdybam) Darek
  14. Witam, Palę od Wigilii 2007 tłokowym Stalmarkiem 30 KW, dom 200m, okna nowe instalacja stara, dom częściowo ocieplony, okna nowe. Ogrzewam CO i dwupłaszczowy zbiornik na CWU 100 litrów. Temperatura w domu od 24 do 20 zależnie od stopnia ocieplenia ścian wokół danego pomieszczenia. Sterownik St-77. Dwie pompy (jedna do CO druga do CWU) bez zaworu troj lub -czterodrogowego (nie da się zastosować w mojej instalacji bez jej znaczącego przekonstruowania). Rozruchu dokonalem na miale, potem palilem odsiewka - taki mial+groszek zmieszane (troche musialem przesiac aby usunac kawaly większe od 4cm), palilem tez Retopalem. Nie bylo problemow (kupowalem wszystkiego po trochu aby przetestowac rozne rodzaje paliwa) W ramach testów nabyłem też 500 kg mialu z kopalni Bogdanka 22 KJ (tak podali mi w skladzie opałowym) i pojawiły się problemy. Piec z dnia na dzień zaczął produkować olbrzymie ilości koksu - kawały 10-12 cm, czarne w środku, bardzo lekkie. Koksu tego robi się mniej więcej 2/3 objętości miału. Próbowałem się go pozbyć spalając w starym piecu zasypowym. Trochę się to paliło po zmieszaniu z drewnem i węglem i znacząco zmniejszyło objętość. To jednak bardzo kłopotliwa zabawa trzeba stale stać w kotłowni i pilnować aby nie zgasło. Piec produkuje 1 pełną szufladę koksu na 6 godzin. Próbowałem ten miał wysuszyć (chyba było gorzej) próbowałem go zmoczyć , próbowałem ustawiać duży (10) lub mały (4) nadmuch. Zmieniałem czas przerwy podajnika w granicach od 1 min do 5 minut, dodawałem opóźnienie wyłączenia nadmuchu do 1,5 min. Jak sobie radzić z takim koksującym miałem, czy macie jakieś patenty które pozwalają zmniejszyć ilość odpadów w popielniku do rozsądnej wielkości? Miał kupiony na początku palił się dobrze, podobnie odsiewka czy Retopal - mało sadzy, dwie doby na zasobniku w największe mrozy. (-10 stopni a w domu było ciepło). Nie jest to więc problem wyłącznie pieca. Moze dodawać trocin albo pelletów? Ten piec nie jest wymagający i pali właściwie wszystko co jest palne i ma granulację < 4 cm, więc możliwe są różne eksperymenty. Może dodać jakiegoś jakiegoś katalizatora (typu 'Sadpal') - czy jest coś co zmniejszało by spieki wewnątrz których jest mnóstwo niedopalonego opału? Serwis Stalmarka wyjaśnił mi, że mam 'miał koksujący' najprawdopodobniej ze wschodu i nie ma na to rady. Skład opałowy mówi co innego. Czy ma coś tym wspólnego tzw "współczynnik spiekalności opału" (czymkolwiek by on nie był?). Czy jest jakiś sposób zabezpieczenia się w przyszłości przed kupnem takiego miału ? Na co zwracać uwagę? Jakie parametry, cechy wyglądu? Może wartość opałowa tego jest za duża? Bardzo proszę o pomoc - grozi mi 'zasypanie' koksem B) pozdrawiam Darek - Gdańsk PS. Na razie zamierzam kupować testowo po dwa zasobniki opału nim kupię większą ilość - dobrze, że byłem ostrożny i kupiłem tylko pół tony tego 'czegoś'
  15. Witam, Jestem pierwszy raz na forum, dom kupiliśmy w połowie czerwca, przedtem mieszkaliśmy w wielkiej płycie, zatem w roli gospodarza domu jeszcze się nie sprawdziłem. Tyle wstępu - do rzeczy: Mam w piwnicy stary piec El-Gazu 30kW i stary piec weglowy zasypowy, bede wymienial piec El Gazu - zastanawiam sie nad kotlem Stalmarka ok 30KW (do ogrzania 220m2, 7o% sciany domu ocieplone, okna nowe). Kaloryfery starego typu. Dodatkowo przewiduje ogrzewanie tym piecem c.w.u. dla 5 osob. w 150l podgrzewaczu podlaczonym do pieca. Temperatura ktora chcialbym miec w domu to ok 24-25 stopni C Czy ktos z bywalcow forum ma doswiadczenie: 1)Z paleniem mialem weglowym - kociol ten ma wg producenta palic paliwo o granulacjji do 40mm, w tym mial lub ekogroszek (podobno lepiej nawet chodzi na miale) Pomieszczenie piwniczne na miał da sie oddzielic od pomieszczenia z piecem i reszty piwnicy - chyba zamontuje stalowe drzwi, co powinno rozwiazac problem tumanow pylu podczas zsypywania mialu przez okienko piwniczne przy dostawie, niemniej proces zasypywania podajnika moze byc kurzo- i pyło- genny. Sam mial bywa zas bardzo roznej jakosci. Bardzo prosze wiec o troche informacji jak wyglada w praktyce palenie mialem, jak jest z jakością opału i o wszelkie praktyczne uwagi jakie się w związku z tym nasuwają 2)Czy ktoś z Państwa ma doswiadczenie z kotlem Stalmark porownywalnej wielkosci - chodzi mi zwlaszcza o doswiadczenie z calego roku a zwlaszcza z lata (grzanie tylko c.w.u.) i z zimy (praca na max wydajności), wspolpraca tego pieca z opałem typu miał lub ekogroszek (lub inne paliwa), wreszcie ewentualne problemy z piecem i sposób ich rozwiązywania w ramach gwarancji - jakość serwisu gwarancyjnego. I jeszcze jedna sprawa. Kociol ten wybrałem wstępnie ze względu na dużą (deklarowaną przez producenta) tolerancję na rozmiary opału, co ma mnie uniezależnić od ekogroszku (jeśli jego cena będzie windowana ponad rozsądne granice). Jednak gwarancja 4 letnia na wymiennik wydaje mi się dość krótka. Czy słyszeliście o piecu z dłuższą gwarancją na wymiennik (najlepiej chyba żeliwny??), równie zautomatyzowanym, niemniej z podobną tolerancją na wielkość opału? pozdrawiam Darek (Gdańsk)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.