siatkarz

I już wszystko wiadomo..w podłączeniu silnika była pomiędzy przewodami luźna nakrętka która pod wpływem pracy silnika podskakiwała i dodtykała kabli powodując zwarcie. Producent podajnika zawinił..

Wczoraj miałem już ustawioną wyższą temperaturę na piecu i dymu już nie było wcale..tylko po 3 godzinach pracy padły bezpieczniki - zobaczę co bedzie jak dziś uruchomię na nowych bezpiecznikach. Zauważyłem że czasem żarówki w domu przygasają wiec są napewno jakieś skoki napięcia prądu tylko czy to ma jakieś znaczenie w pracy sterownika?

Wczoraj po raz drugi przepaliły mi się bezpieczniki przy nowej instalacji w sterowniku. Czy powodem może być zwarcie etc. w podajniku, dmuchawie czy pompie czy np. skoki napiecia prądu? Piec jest na ekogroszek z żmijką i retortem obrotowym. Piec działał 3 godziny i nagle wszystko zgasło - ten sam problem pojawił się na rozruchu pieca tylko znacznie szybciej..miedzy czasie kilka dni wszystko działało ok...pomóżcie

dzięki za pomoc

Mam w kotłowni nawiew około 10 cm nad posadzką oraz kratkę wentylacyjną pod sufitem.

dzięki za wyjaśnienia - dopiero się uczę palić więc nie dziwcie się że się nie znam

czyli jak bedzie wyższa temperatura to bedzie ok?

Wczoraj odpaliłem nowy piec na ekogroszek z podajnikiem 19 KW i po kilku godzinach palenia nagle pojawił się dym w kotłowni. Wczesniej paliłem tym piecem ale tylko po godzinie i nic takiego się nie działo. Piec jest podłączony szczelnie do komina [klejem elastycznym] komin ma 6 metrów wysokości i przekrój kanału dymowego 24x24 cm. Czytałem już na tym forum o jakiś nieszczelnościach na zasobniku [ ja mam na tym uszczelkę gumową]. Temperaturę na sterowniku miałem ustawioną na 40 stopniach C. Jaka może być przyczyna tego dymu?