Skocz do zawartości

tidji

Nowy Forumowicz
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia tidji

Nowicjusz

Nowicjusz (1/14)

  • Pierwszy post
  • Tydzień pierwszy zaliczony
  • Miesiąc później
  • Od roku na pokładzie
  • Starter dyskusji

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. Witam. Latem chciałbym usprawnić instalację CO u mojej mamy w Polsce. Wraz z mamą mieszka moja siostra z rodziną. Dom piętrowy z 1963 r., nieocieplony, powierzchnia ok. 250 m2. Instalacja: częściowo stare rury, 90% grzejników - nowe (nie wiem jakie, ale takie nowocześniejsze). Okna szczelne, dom zasadniczo trzyma temperaturę po nagrzaniu, ale w te mrozy przy max. używaniu pieca udawało się uzyskać 16-18 stopni. Dodam, że piec został wstawiony w 1990 r. w miejsce starego "Ogniwo". Zasadniczym paliwem jest węgiel kamienny, jesienią szwagier opalał drewnem. Procedura palenia - masakra - trzeba iść "opatrzyć" piec tak ze 6 razy na dobę. Chciałbym wymienić kocioł na o wiele wydajniejszy, ekonomiczniejszy (od października do dzisiaj spalili 4 tony węgla, jutro kupują tonę), wygodniejszy w obsłudze. Węgiel jest ok, ale może jest coś, co za w miarę rozsądne pieniądze i bez głowienia się, skąd wytrzasnąć paliwo, okaże się lepszym rozwiązaniem. Przewertowałem Forum wzdłuż i w szerz, ale jeszcze bardziej zgłupiałem B) Tu w USA o węglu dawno zapomniano, nie mam się więc gdzie przyjrzeć, podpatrzeć. Dodam, że: chciałbym wydać do 6000 zł. Poszukuję czegoś, co zapewni "peace of mind" na lata. Radźcie, proszę! Jeszcze jedno - obecnie nie ma w instalacji pomp, w sensie jest wykorzystywana grawitacja. Czasem w miasteczku u nas "zabierają prąd" - czy jak są pompy, dmuchawy, podajniki - piec może dalej normalnie funkcjonować bez prądu? Jak skomplikowana jest wówczas interwencja w sensie trzeba się napocić, żeby przez brak prądu czegoś nie uszkodzić?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.