Skocz do zawartości

andy99

Forumowicz
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia andy99

Żółtodziób

Żółtodziób (2/14)

  • Pierwszy post
  • Tydzień pierwszy zaliczony
  • Miesiąc później
  • Od roku na pokładzie
  • Starter dyskusji

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. Ja mam zamontowany taki piec, ale przestałem go używać bo mam teraz miałowca. Wydaje się, że czegoś brakuje przy wyjściu spalin z kotła, ale u mnie też tak jest. Piec kupiłem nowy i od początku tak było. Pali się w nim normalnie, ciąg z komina "porywa" spaliny wraz z powietrzem. Od kilku lat palę miałem, więc go nie używam. Instrukcji niestety już nie mam. andy99
  2. Czy palisz w nim wyłącznie drewnem, czy węglem też ? Ile godzin wytrzymuje po załadowaniu do pełna ? Czy brakuje ruchomych rusztów ? Byłbym wdzięczy za odpowiedź, bo planuję kupno tego modelu ( najbardziej mi odpowiada na dolne spalanie i czopuch od góry ) Pozdrawiam andy99
  3. Kocioł Cichewicz Ultima II jest dolnego spalania, czyli można dokładać opał bez wygaszania go przez dłuższy czas. Niestety nie ma ruchomych rusztów, więc mam wątpliwości czy popiół sam będzie spadał do popielnika ? http://www.fuego.pl/3465_CICHEWICZ_ULTIMA_II_21_kW.html Inne piece dolnego spalania np. KWD zębiec mają ruchome ruszta. Jak myślicie, a może ktoś z Was używa pieca Ultima II ? Pozdrawiam andy99
  4. Po kilkudniowym studiowaniu Forum postanowiłem się podzielić swoimi doświadczeniami z 5 letniego używania kotła na miał. Kocioł kupiłem gdy cena miału we Wrocławiu wynosiła ok.190pln, obecnie ok 530 pln ! Piec tylnokanałowy jest dopasowany do domu o pow. ok 240 m2, obecnie ogrzewana jest połowa domu, więc jednorazowy zasyp przy temp. na zewnątrz 0- plus 5 stopni wystarcza na 42-48 godzin. To mi bardzo odpowiada ! Sterownik z regulowanymi przedmuchami ( pyk, pyk, pyk ) Chyba wszyscy użytkownicy kotłów miałowych mają doczynienia z "wybuchami w komin" Przez te lata użytkowania oczywiście zdarzały się wybuchy, ale ostatnia partia miału ( bardzo dobrze się pali, nie występuje po kilku godzinach osłabienie ) powoduje bardzo intensywne wystrzały. Okazuje się, że wkładając pionowo na ruszt, do wysokość krawędzi drzwiczek załadunkowych, rurę stalową fi 50 mm, grubościenną ( taką jak na słupki ogrodzeniowe ) z wywierconymi kilkunastoma otworami fi 10 mm na całej długości i obwodzie, całkowicie wybuchy zniknęły !!! Do pustego pieca na środku rusztu wkładam pionowo rurę, następnie ładuję miał, podpalam. Przez kilkanaście godzin pali się normalnie z góry na dół, nastęnie jak żar zaczyna iść w górę to z tej rury widoczny jest może nietyle dodatkowy płomień, co bardzo gorące powietrze. Palę tak 4 miesiące i żadnych wybuchów. Nie jestem specjalistą więć może ten sposób spalania jest nie korzystny z jakiegoś inne powodu. Ja nie zauważyłem.... Jestem z tego powodu bardzo zadowolony bo wybychy nieźle dały mi się we znaki np: rozsadziło mi rurę odprowadzającą spalny do komina, zaślepkę od wyjmowania sadzy ciągle mi wysadzało. Gwoli ścisłości pomsłodawczynią tego rozwiąznia jest moja Żona, którą w nocy obudził wybuch przypominający burzenie ściany piwnicy kulą na łańcuchu. I tak co dwie trzy minuty. Przy okazji mojego debiutu na Forum chciałem prosić o radę w sprawie zakupu pieca do innego domu, parterowego. Ściany Porotherm 24+18 styropian, strop ocieplony wełną mineralną 30 cm. Duża kotłownia z magzynem na opał, komin systemowy 8 m. Wcześniej myślałem o piecu z podajnikiem, ale się wyleczyłem ( HAŁAS, coraz droższy ekogroeszek, skomplikowane nastawy - trzeba ciągle zmieniać ). Teraz myślę o piecu z dolnym spalaniu, który by spełniał kryteria wyszperane na Forum przez mojego nieocenionego Sąsiada: "Dobry kocioł dolnego spalania powinien mieć przede wszystkim trwały ceramiczny "palnik". Komorę załadowczą szerszą u dołu i węższą u góry aby nie dochodziło do klinowania się opału. Bezwzględnie musi być zaopatrzony w ruchomy ruszt pozwalający na czyszczenie w czasie ruchu, (w dużych kotłach przemysłowych ruszt przypomina trochę gąsiennicę czołgową i jest powoli ale ciągle przesuwany w poprzek kotła, kiedy nawraca zrzuca z siebie pozostałości spalania). Kocioł dolnego spalania powinien mieć regulację dla trzech osobnych kierunków napowietrzania. Aby nie było kłopotów z dymieniem podczas rozpalania, kocioł musi być zaopatrzony w tzw. bypas czyli konstrukcyjne obejście – skrócenie drogi dla spalin. Uruchamia się to ręcznie dźwignią. No i rzecz ostatnia, lepiej gdy komora zasypowa jest "chuda" i wysoka niż pękata ale niska." Czy ktoś z Was wie który kocioł by spełniał te warunki, czy jest to może utopia.... Pozdrawiam andy99
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.