Skocz do zawartości

paul997

Forumowicz
  • Postów

    52
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia paul997

Stały bywalec

Stały bywalec (5/14)

  • Pierwszy post
  • Współtwórca
  • Tydzień pierwszy zaliczony
  • Miesiąc później
  • Od roku na pokładzie

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. Zmniejsz przerwę podawania, ale daj mu więcej powietrza klapką na dmuchawie. Rób większą szczelinę (krokowo, co 0,5 cm) i zobacz jaki efekt.
  2. Tak, procentami u użytkownika też zejdź niżej.
  3. Przeglądałem właśnie instrukcję do sterownika EkspertR i stoi tam jak wół: "Zbyt duża ilość powietrza powoduje wydmuchiwanie ciepła do komina i żużlowanie się węgla, a przy dużym ciągu kominowym, może powodować samoistne gaszenie węgla w palenisku. W takim przypadku pomocnym może być przymknięcie przesłony na czopuchu kotła." I to pewnie będzie to - zjeżdżaj w dół z powietrzem. A czopuch na razie zostaw w spokoju.
  4. To zaryzykuj i zrób poprawną szczelinę - 1-2 cm, powietrzem zjedź na 30% i zobacz, jaki będzie efekt. Próbuj pod ten numer, to jest jakieś ich biuro: 600 901 941. Ja zawsze bez problemu się dodzwaniam. A to jest serwisant który ma mój rejon (mazowsze i warmińsko-mazurskie): 600 901 926. Jak nie dodzwonisz się na biuro, to dzwoń i pytaj, do kogo masz dzwonić. A może będzie miał chwilkę i też coś pomoże.
  5. Przy wyborze nie kieruj się tym, że musowo ma być 10 czy 12kW. Jeżeli będzie lepiej pasujący Ci kocioł, w lepszej cenie, a moc teoretycznie za duża - możesz brać. Jeżeli sprzedawca za większą cenę będzie chciał Ci wcisnąć kocioł powyżej 10 kW - bo lepiej mieć zapas i takie tam - nie daj się wkręcić.
  6. Dziwna sprawa z tym wygaszaniem. jak wciskasz powietrze do oporu i nadal mu za mało? Spróbuj jeszcze przeczyścić kanały spalinowe (poświeć latarką do środka, czy nic tam nie leży), odkręć klapkę na dole czopucha, odkręć denko palnika (jest tam śruba na motylek), no i otwórz czopuch na maxa. Jak nadal będzie mu za mało powietrza, to chyba spróbuj zadzwonić do Galmetu i opowiedz, może coś ciekawego podpowiedzą. Nieraz im się zdarzy. Bo węgla dużo nie podajesz, nawet sporo mniej niż ja. Co do termometru, to wpisz sobie na znanym portalu aukcyjnym hasło 'termometr sonda'. Kup taki z sondą na kablu i wbij sondę pod ocieplenie, gdzieś z góry. Będzie oszukiwał, ale porównasz wskazanie obecnego termometru z tym nowym i będziesz wiedział, jaką wziąć poprawkę.
  7. A ja powiem, ze spokojnie możesz przewymiarować do 12-17 kW. Kocioł sam sobie odpowiednio będzie moc dozował (powinien mieć sterownik z algorytmem PID). Zużycie opału również nie powinno wzrosnąć. Ja przy 12kW na ogrzanie wody w bojlerze dwu-płaszczowym 140 litrowym z 35 na 55 stopni muszę czekać prawie 20 minut. Przy mniejszym kotle będzie jeszcze gorzej.
  8. Ale jak dokładnie gaśnie? Węgiel jest cały czas podawany, aż w końcu żar ucieka gdzieś na boki - czy może żar się zapada coraz głębiej ? Czy może jest tak, że temperatura mu nie rośnie i kocioł sam postanawia się wygasić? Takiego ustawienia jeszcze nie widziałem. U większości jednak jest ona prawie zamknięta (1 cm szczelina). Spisz jeszcze jak masz ustawione powietrze - zarówno w Użytkowniku jak i Serwisancie/Instalatorze. Bo tak? :D. Oszukaj czujnik temperatury CWU, owijając go czymś. Tylko tak delikatnie, żeby nie oszukał ponad 40stopni, bo będziesz mógł herbatkę zaparzyć :).
  9. GUI - Grafical User Interface - Interfejs użytkownika, czyli panel/tryb - nieistotne dla tematu. Dzięki za wyjaśnienie powietrza, przyjrzę się w czasie pracy, jak to wygląda u mnie. Co do opału, to po zmianie na Peklorza i przeczyszczeniu kotła (odkrecaliśmy z serwisantem dekiel pod komora spalania, potem ja sam dekielek pod czopuchem) kocioł nie mógł osiągnąć temperatury zadanej. Musiałem z 9/47 zrobić 10/50. Było lepiej, ale nadal widać niedobór mocy. Znajomy (ma ten sam opał i też Galmeta 12kW) zrobił z tego jeszcze 13/50. takie ustawienie dzisiaj testuję. I tutaj moje pytanie. Do tej pory paliłem jakimś NONAME na ustawieniach 9/45, po załadowaniu czegoś, co powinno być Pieklorzem musiałem zrobić ustawienia jak powyżej. Popiołu powstaje mniej, węgiel spieka się trochę mocniej, zużycia jeszcze nie potrafię ocenić. Czy na podstawie tego można wywnioskować, czy nowy węgiel jest faktycznie lepszy od poprzedniego? EDIT: Może przeniosę dyskusję się z moim 12kW do odpowiedniego wątku: https://forum.info-ogrzewanie.pl/index.php?showtopic=4371 ? Tam forumowicze pytaja o dokładnie ten sam kocioł z dokładnie takim samym sterownikiem.
  10. Dzisiaj przy okazji wymiany uszczelki ma w kocioł zajrzeć serwisant. Tak wstępnie przez telefon zasugerował, że mógł mi czopuch lub komin zarosnąć i nie mam odpowiedniego ciągu. Zobaczymy. Sterownik mam Expert R - PID. 1. Temp zadana 55 2. Powietrze. Tutaj mam problem, bo w GUIu użytkownika jest ustawione na 25% (ze 100% możliwych), a w GUIu instalatora/serwisanta 19 (z 25 możliwych). 3. Moc 100 % 4. Przerwa nadzoru 15 min. 5. Moc max: Podawanie 9s. przerwa 47s. 6. Minimalna moc kotła podawanie 9s, przerwa 91s. Mam ustawienia z lata, czyli w lato, przy grzaniu CWU kocioł używał identycznych parametrów. Otwieranie przesłony skutkuje niestety tym, że robi mi się coraz więcej jasnoszarych/białych spieków. Węgiel jest z Resovera, teoretycznie Pieklorz (bo praktycznie to sami wiecie, jak jest ...). Próbuję jeszcze troszkę wydłużać przerwę przy mocy maksymalnej. Na poprzednim węglu (NONAME) miałem 45, ale po zmianie na Pieklorza na palniku ewidentnie zostawał śmietnik - spora hałda spieczonych kawałków, obsypanych popiołem. Po przestawieniu na 47 kocioł nadal trzyma temperaturę, a 'śmietnik' jest jakby mniejszy. Generalnie - interesują mnie idealne parametry dla temperatury 55 stopni. Nie mam potrzeby wyżej ganiać kotła. EDIT: Moc minimalna. Co to za parametr? Czy on jest po prostu używany w momencie, gdy przestawiam moc kotła z GUIa użytkownika? Czyli, jeżeli nigdy nie dotykam się do mocy, to jest on w zasadzie obojętny dla kotła?
  11. W mrozy mój Galmet 12kW sprawował się (prawie)super. Ogrzewam 80 metrów, grzejniki alu około 1 żeberka na metr powierzchni. I co się okazało? Grzejniki mam zdecydowanie przewymiarowane. Przy -25 stopniach zmusiłem pogodówkę, żeby darowała sobie podwyższanie temperatury na kotle. Przy 55 na kotle w domu mam 23 stopnie. Myślałem, że przy mrozach pogodówka na coś się przyda. Niestety, nie u mnie. Zużycie węgla to podajnik 100 kg na 6 dni. Pojawił mi się tylko problem, bo w workach było trochę miału pozamiatanego z placu (!) i kocioł się zapchał. Na palniku zrobiła się skorupa, żar i dym poszedł do podajnika. I co gorsza, uszczelka na podajniku okazała się nieszczelna - dym poszedł na chałupę. W tym tygodniu serwis ma zajechać i wymienić na inną, tymczasowo uszczelniłem uszczelką do okien. I kupiłem czujnik czadu/dymu... Co ciekawe, nie zmieniałem ustawień wypracowanych w lecie. Cały czas nie opanowałem zarastania kotła mchem (wg. instrukcji za mało powietrza), przy równoczesnym lekkim żużlowaniu się węgla (wg. instrukcji za dużo powietrza:)). Wielką frajdę mam jednak z tego, że wszystkie kominy w okolicy dymią jak głupie, a mnie nad kominem tylko lekka mgiełka. Wygląda tak, jakbym wcale nie ogrzewał domu.
  12. Napiszcie proszę coś więcej o termiku. Pierwszy raz słyszę o takim urządzeniu. Z tego, co spojrzałem przed chwilą na allegro wyszło mi, że wpinacie go w obwód zasilający motoreduktor i gdy motoreduktor jest bardziej obciążony, pobiera większy prąd? Jakiej wielkości termik zastosować do motoreduktora? W danych technicznych mam 'moc podajnika' (domyślam się, że silnika... ;)) 260W - czyli termik w okolicach 1A?
  13. Czujnik pogodowy nie pomoże. Jego obsługa jest skopana, jak już wcześniej pisałem. Czujnik działa w ten sposób, że obniża temperaturę minimalną na kotle. Ale przy temperaturach w okolicach zera na dworzu musiałby obniżyć kocioł dużo poniżej 55 stopni. Na co nie pozwala mu zabezpieczenie serwisowe (zresztą słusznie...). Jak dla mnie to albo zawory termostatyczne, albo odcięcie pompy. Nie mam, ani jednego ani drugiego, ale w teorii powinno zadziałać podobnie z tą różnicą, że zawory dokładniej przypilnują temperatury w domu, a regulator pokojowy - tylko w jednym miejscu. Mi na razie wystarcza wyłączanie pompy za pomocą opcji - tryb LATO/ZIMA. W planach mam jednak odcięcie pompy regulatorem pokojowym.
  14. Tutaj dyskutowaliśmy na ten sam temat: https://forum.info-ogrzewanie.pl/index.php?showtopic=4371 A tutaj bardzo podobnie https://forum.info-ogrzewanie.pl/index.php?showtopic=6966 Widać coraz więcej Galmetów poszło w Polskę. Zobaczymy za kilka lat, czy warto było zaoszczędzić te parę groszy w stosunku do droższych Lingów i innych Defro. Na razie jak widać na ustawieniach fabrycznych kotły nie działają za bardzo.
  15. Ja z moim kotłem też długo rozmawiałem odpowiadając na jego pytania i nic z tego, tępy jest pod tym względem :). Zostań na automacie, bo to naprawdę sprytny algorytm. Wejdź tylko w menu serwisowe i ustaw taki czas podawania i przerwy, jaki podajesz w pracy dwustawnej (parametr nazywa się bodajże moc MAX). W mocy minimalnej (czyli podtrzymanie) daj takie same podawanie, tylko przerwę jakieś 10 razy dłuższą. Jak już opanujesz podstawowy tryb pracy zajmij się mocą MIN i zwiększaj tam czas podawania, dopóki kocioł nie będzie Ci wygasał (u mnie idzie na 15 minutach). Powodzenia, u mnie już zrobiło się chłodno i kocioł pracuje całą noc, zasilając 2 grzejniki rozkręcone na max. Na dzień przełączam go na tryb letni. Może ktoś tylko podpowie, w którą stronę iść z parametrami, jak mi kanały dymne dosyć mocno zarastają sadzą? Co drugi tydzień muszę je przeczyścić.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.