Widać kolega pali jakimiś odpadami typu płyta wiórowa lub tym podobne rzeczy zawierające kwasy wydzielające się z kleju jakim została ta płyta sklejona+ nadmierna wilgotność opału jest przyczyną korozji.... A najbardziej częstym przypadkiem jest zły dobór wydajności kotła do powierzchni mieszkania które ogrzewamy. Jak to Polacy,,a kupię większy niech będzie , przecież większy to lepszy i wydajniejszy.....'' BZDURA!!!! Takie myślenie prowadzi właśnie do takich skutków korozji poprzez zbyt niską temperaturę na kotle . Piec musi być gorący żeby wilgoć która wydziela się z opału mogła z dymem uciec przez komin. W przypadku zbyt dużego kotła względem ogrzewanego domu zanim piec złapie te 55-80'C przestajemy palić bo w mieszkaniu już jest za ciepło. Przy braku odpowiedniej temperatury w piecu wilgoć zostaje i skrapla się na ścianach i spływa do popielnika gdzie nawet może to wyglądać na dziurawy piec bo potrafi się w nim zebrać że tak powiem po kostki wody i to bardzo szybko . Razem z tą wilgocią osadza się smoła która jak to powinno nie spala się razem z paliwem (drewno,węgiel...). Tak więc przed zakupem poradzić się fachowca lub bezpośrednio w firmie MODERATOR jak u nich kupujecie , na pewno doradzą odpowiedni zestaw. Najlepiej nie przyznać się do swojego błędu i zwalić winę na jakość :) Powiem Panu że u moich rodziców kocioł z MODERATORA pracował 29 lat !! Paliło się w nim dosłownie wszystko od trocin do węgla i różnych odpadów..Pan Kubacki założyciel firmy kiedyś mówił że''w jego kotłach nawet kamieniami napalimy :).Sam też sprawiłem sobie tej firmy piec i nie żałuję. Śmiga huczy i grzeje aż miło i cieplutko się śpi :) Pozdrawiam i mądrych wyborów w doborze kotła życzę .