Skocz do zawartości

HeniekL

Forumowicz
  • Postów

    47
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia HeniekL

Stały bywalec

Stały bywalec (5/14)

  • Pierwszy post
  • Współtwórca
  • Tydzień pierwszy zaliczony
  • Miesiąc później
  • Od roku na pokładzie

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. Przede wszystkim podłącz poprawnie zbiornik wyrównawczy, tak by były zachowane zasady bezpieczeństwa, a układ ogrzewania działał poprawnie. Na forum jest sporo schematów gotowców, a zastosowane rozwiązania są obowiązujące dla wszystkich instalacji.
  2. Witam. Parę lat temu stałem dokładnie przed tym samym dylematem. Stary komin niestety zaczął się sypać. Rozważałem różne mozliwości, a przez dom i stara kotłownię przewinęło się kilka ekip, które proponowały różne rozwiązania. Byli zwolennicy rozwiercania i wstawiania odpowiedniego wkładu kominowego, była tekże ekipa która zaproponowała regenerację komina- pokrycie go warstwą nowej zaprawy od wewnątrz. Niestety żadne z rozwiązań nie do końca rozwiązywało problem i jak na moją skromną wiedzę nie było do końca skuteczne. Stąd też zapadła decyzja o dobudowaniu zewnętrzego komina systemowego, który oprócz funkcji transportu spalin spełniłby normy dotyczące ocieplenia i wentylacji. Wybór padł na komin systemowy Schiedla ocieplany zintegrowany z kanałem wentylacyjnym. Decyzja ta okazała się bardzo trafiona, gdyż niejako raz na zawsze rozwiązała wszystkie problemy i wymogi obecnych na rynku urządzeń grzewczych. Elementy komina już podczas dostawy sprawiały wrażenie solidności, także spasowanie poszczególnych elementów potwierdzało moją decyzję co do producenta i systemu. Swój komin budowałem około 6lat wstecz, wtedy na rynku nie było tak wielu firm oferujących tego rodzaju rozwiązania. Trudno mi zatem powiedzieć, czy obecna oferta dorównuje jakością producenta komina jaki zastosowałem. Mogę jednak powiedzieć, że te oferowane obecnie w hipermarketach a pochodzące od innych producentów nie wyglądają na tak solidne, także jakość spasowania wydaje się być nieco gorsza, choć to oczywiście subiektywne wrażenie. Użykowany przeze mnie komin ma średnicę 180mm i posiada wbudowany dodatkowy kanłał wentylacyjny. Komin, jak już wspomniałem dobudowany jest na zewnątrz do budynku, posiada wysokośc około 12m. Ciąg kominowy jest bardzo dobry, nie widac praktyczniue śladów zabrudzenia ani też zacieków smoły czy zawilgocenia. Podczas budowy nowego komina dobrze jest rozeznać jakie wymogi stawia producent kotła- średnia, wysokośc, wymagany ciąg. Dzięki takiemu rozeznaniu uniknie się zapewne kolejnych poprawek w nowo wybudowanej konstrukcji. Generalnie polecam na podstawie swojego doświadczenia takie rozwiązanie. Nie warto chyba "bawić się " w rozwiercanie czy innego rodzaju konserwację starego sypiącego się komina.
  3. Szczerze powiedziawszy taki post nic nie wnosi :) . Waro byłoby się wysilić i napisac jakieś uzasadnienie swoich wniosków, to wiele nie kosztuje, a może ktoś skorzysta ;-) . A w tej postaci to tylko "sieczka"... :(
  4. Witam. Od niespełna dwóch miesięcy jestem posiadaczem kotła z jednej z pleszewskich firm, a mianowicie Firmy Skamet. Podobnie jak inni użytkownicy forum przed zakupem przeglądałem oferty róznych producentów krajowych i starałem się zebrać wiążące opinie dotyczące budowy pieca, szczegółów konstrukcji oraz konkretnych zastosowanych u użytkowników rozwiązań. Tu nasuwa się pewna myśl- potencjalny przyszły nabywca jest totalnie zagubiony w ilości ofert, przypuszczam, że na terenie kraju jest z tysiąc firm oferujących kotły. Dla tego Forum stanowi wielką pomoc w dokonaniu trafnego wyboru, gdyż można dzięki niemu nieco zacieśnić obszar poszukiwań i mamy już świadomość czego szukamy i czym należy się kierować przy wyborze. Jak już wspomniał jeden z uczesników forum, w Pleszewie jest około 100 działających firm, które produkują kotły. Trudno zatem generalizować, jeśli chodzi o ich jakość, gdyż tak jak to w życiu bywa, jedne z nich nastawione są wyłącznie na szybki jednorazowy zysk, który nie zawsze idzie w parze z jakością. Jest też wiele takich, które w rynku kotlarskim upatrują swoją przyszłośc i chcą związać klienta dobrą jakością i troską o niego. Uważam także, że nie wliczając oczywiście ewidentnych przypadków, kiedy zawinił producent, w każdym z użytkowanych urządzeń może zdarzyć się awaria, która nie zawsze jest spowodowaną winą wytwórcy, ale jej przyczyna może znajdować się po stronie producenta materiałów, jakie użyto do produkcji kotła, nie zawsze deklarowana jakośc materiałów pokrywa się z rzeczywistością. Tu właśnie powinna się przejawiać troska producentów kotłów o dobieranie sprawdzonych dostawców. Niemałą rolę na opinie użytkowników pieców na paliwo stałe ma też jakość tego paliwa. Osobiście uważam, że rynek paliwowy jest jednym z bardziej kryminogennych, gdyż nabywcy na podstawie wyglądu zazwyczaj jest trudno ocenić jakość opału a niepowodzenia związane z jego spalaniem często przerzucane są na producenta pieca. Stąd też wiele negatywnych opinii na Forum, które zazwyczaj gromadzi użytkowników w większości niezadowolonych ze swojego nabytku i szukających panaceum na swoje problemy z tym związane. Często tego rodzaju wpadki z konkretnymi kotłami idą w swiat za producentem konkretnego pieca i łatwo o utratę renomy , zwłaszcza w dobie wszechobecnego Internetu. Przed zakupem jakiegokolwiek kotła prócz zbadania zagadnień technicznych, należy także pamiętać o właściwej obsłudze serwisowej oraz doradztwie technicznym, jakie może nam udzielić konkretny producent urządzenia. Najważniejsze jest to, by już na wstępie ustaleń wykazywał zainteresowanie konkretnym przypadkiem zastosowania jego produktu i potrafił właściwie doradzić, a w przypadku awarii lub innych problemów reagował na nasze zapytania. Wracając do mojego kotła, to posiadam piec Firmy Skamet- http://www.skamet.com/retort1.html z podajnikiem ślimakowym typu Brucer- (producent Ekoenergia) oraz ze sterownikiem PID Puma z Firmy ELEKTRO-MIZ Pleszew. Piec ma moc 25kW i został wykonany z blachy kotłowej 6mm- wymiennik i z blachy 6mm zewnętrzny płaszcz. Zgodnie z moim zamówieniem kosz został wykonany z nieco grubszej blachy, by z myślą o przyszłości wyeliminować efekt przedwczesnego zużycia związanego ze stosowaniem incydentalnie bardziej wilgotnego paliwa. W tej kompilacji piec sprawuje się dobrze, bez problemu ogrzewa dom w trakcie rozbudowy o przewidywanej powierzchni użytkowej około 180m/2. Żużycie opału jest zgodne z deklaracjami na stronie producenta. Automatyka pieca z algorytmem PID radzi sobie sprawnie z utrzymaniem zadanej temperatury. Dla osób które chcą ingerować w opcje spalania istnieje możliwość wyłączenia automatyki sterującej PID i można ustawić wedłe swoich potrzeb parametry działania kotła. Samo urządzenie jest dość łatwe w obsłudze, która ogranicza się do zasypywania pojemnika opałem i wybierania popiołu, który spada do dołączonej do kotła szuflady. Kocioł posiada też stosunkowo łatwy i mało czasochłonny system czyszczenia wymiennika, całość odbywa się poprzez drzwiczki wyczystki, które umieszczone są w górnej cześci pieca. Producent załącza odpowiednie narzędzia, które pomagają w tej czynności. Jakość wykonania widocznych spawów nie budzi większych zastrzeżeń. Także estetyka wykonania jest na przyzwoitym poziomie. Oczywiście czas użytkowania, który w moim przypadku wynosi zaledwie dwa miesiące nie jest miarodajny, jednak pozwolił mi na wysunięcie pewnych uwag i wniosków: 1) piec jest naprawdę małoobsługowy, dla niezaawansowanych użytkowników, którzy preferują automatykę sterującą piecem jest idealnym rozwiązaniem zastosowany sterownik, dla bardziej wymagających są dostępne regulacje manualne, które wydają się się spełniać oczekiwania użytkownika. 2) kocioł wykonany jest estetycznie, a zastosowane materiały sprawiają wrażenie dobrej jakości- na życzenie producent kotła dostarcza kserokopie certfikatów dotyczących wykorzystanych w konkretnym urządzeniu materiałów. 3) zastosowany palnik z Ekoenergi sprawuje się dobrze i nie ma kłopotów ze spalaniem, które jest skuteczne i wspomagane przez dostarczony deflektor 4) w piecu istnieje możliwość spalania na dostarczonym ruszcie awaryjnym, którego jeszcze nie miałem okazji wypróbować 5) producent wykazuje pewną elastyczność w zakresie dostawy, istnieje możliwośc dostosowania konkretnego pieca do sytuacji panującej w kotłowni 6) w podajniku zastosowano przekładnie Firmy Nord, która pracuje bardzo cicho i bez zacięć 7) producent udziela 4 letniej gwarancji na kocioł, która w pewnym stopniu stanowi zabezpieczenie i czas potrzebny na wykrycie ewentualnych wad Jeśli chodzi o pewne minusy, jakie zauważyłem podczas eksploatacji pieca to: 1) zastosowanie na drzwiach paleniska i wyczystki deflektorów spalin w postaci płyt stalowych wypełnionych betonem żaroodpornym, brak natomiast izolacji np. w postaci wełny mineralnej, którą proponowałbym już we własnym zakresie umieścić za ww. płytami wewnątrz przestrzeni drzwiczek. Ograniczy to nieco ucieczkę ciepła, zabezpieczy przed osadzaniem ewentualnej sadzy i ograniczy możliwość oparzenia zewnętrzną częścią drzwiczek kotła 2) nieco niesymetryczne umieszczenie paleniska wewnątrz kotła- retorta prostokątna znajduje się bliżej strony w której znajduje się podajnik, co może skutkować utrudnionym usuwaniem popiołu od tej strony- tutaj apel do producenta palnika, by nieco wydłużył część umieszczaną wewnątrz wymiennika Reasumując jestem póki co zadowolony z produktu, który zakupiłem. Także kontakt z Firmą Skamet w trakcie uruchamiania kotła wydaje się być zadawalający, bardzo pomocny dla osoby, która nie miała do czynienia z piecami tego typu. Zapewne drobne szczegóły wymagają dopracowania, jednak nie rzutują one znacząco na eksploatację pieca. Nie chciałbym, aby moja wypowiedz została odebrana jako reklama tego produktu, ma ona jedynie stanowić pomoc w ewentualnym wyborze kotła i konkretnego producenta. Osobiście myślę, że tak naprawdę każdy nowy nabytek można właściwie ocenić po kilku latach eksploatacji, które zapene zweryfikują opinię i pokażą czy zakup był trafiony i trwały, bo głównie na trwałości i jakości, oraz skuteczności działania zależy każdemu, kto wydał konkretną kwotę na produkt, z którego będzie korzystał w zamierzeniu przez wiele kolejnych lat...
  5. Wygląda jak jakiś układ mieszający z regulacją przepływu, ale to tylko moje domniemanie ;-). Widzę, że Kolega Guitar ma te same przemyślenia :-).
  6. Jeśli chcesz z jakiegoś powodu- na przykład zastosowania w obwodzie grzejników płytowych podatnych na korozję tlenową- odseparować stronę wtórną należałoby pomyśleć o zastosowaniu wymiennika cipła, który odseparuje instalację kotła od obwodów grzewczych. Tak, w tym przypadku, jak na schemacie cała isntalacja pracuje jako otwarta, jedynie solar jest odseparowany wężownicą.
  7. Wydaje mi się, że własnie spora objętość cieczy spowoduje stabilność układu. Przy okazji zniwelujesz też ryzyko szybkiego przegrzania kotła przez nagły przyrost jego temperatury. Dodatkowo uzyskasz większą sprawnność- nie będzie tylu "elementów" pośredniczących pomiędzy ciepłem- kotłem a odbiornikami. Takie podłączenie stosuje się w bojlerze, kiedy zbiornik odbiera ciepło i ogrzewa CWU. Pomyśl także o sposobie napełniania układu zamkniętego czynnikiem grzewczym ;-).
  8. Jak mniemam tylko symbolicznie podłączyłeś piec CO poprzez wężownicę do instalacji, bo z tego co się mi wydaje czynnik grzewczy przepływa przez całą objętość bufora ;-). Zawór zwrotny, o którym wspomniałem narysowałeś przy drobince zasilającej grzejniki. Naczynie wzbiorcze montuje się bez jakichkolwiek zaworów lub innych przeszkód uniemozliwiających swobodny przepływ cieczy. Przewód do naczynia należy prowadzić tak, by równocześnie pełnił funkcję naturalnego odpowietrznika. Warto też zachować taki przebieg przewodów grzewczych , by nie tworzyły się niecki w których może zalegać powietrze.
  9. W zasadzie w obwodzie zamkniętym, o ile się orientuję odpowietrzniki montuje się, lub są na wyposażeniu szafek rozdzielających, lub ( i) przy samych grzejnikach. Dobrym pomysłem wydaje się być separator gazów, który pozbawi obieg pozostałości z zawartego w wodzie powietrza. Prawdopodobnie przy dobrze wykonanej instalacji zamkniętej wystarczy skuteczne jednorazowe odpowietrzenie układu i zamontowanie ww. separatora. Wydaje mi się też, że przed naczyniem przeponowym nie należy montować zaworu zwrotnego, który uniemożliwi powrót wody do układu przy obniżeniu panującego tam ciśnienia.
  10. Jeśli układ po stronie kotła ma być otwart, to zbędnym wydaje się tam umieszczenie zaworu bezpieczeństwa. Należy tylko prawidłowo podłączyć naczynie wzbiorcze- rury o odpowiedniej średnicy-przekroju i z właściwego materiału. Zależnie od układu wyprowadzeń należy także pamiętać o stosownych odpowietrznikach na pierwotnej stronie kotła. Na stronie wtórnej pamiętaj o odpowiedniej armaturze- zaworach, które umożliwią Ci odcięcie obwodów CO w czasie lata i zapewnienie działania układowi CWU.
  11. No cóż, w każdej dostawie węgla otrzymujemy inny produkt :-). Prawdopodobną przyczyną tego stanu rzeczy jest mieszanie dobrego ekogroszku z węglem gorszej jakości pochodzącym z innej kopalni. Jak wiadomo kopalnia raczej nie produkuje ekogroszku, zajmuje się tym zakład przeróbki węgla, który "mieli" paliwo na odpowiednią granulację. Ponieważ kopalnie zrzeszone są w holdingi najprawdopodobniej w ten sposób pozbywają się węgla nie cieszącego się popytem, mieszając go z dobrym. Z tego co słyszałem z "plotek", na przykład kopalnia Kazimierz Juliusz w Sosnowcu miała jakąś dłuższą przerwę w wydobyciu i nie nastarczała z dostawą opału, jednak w tym samym czasie zakład przeróbki węgla nadal wypuszczał nieprzerwanie ekogroszek firmując go jako pochodzący z ww. kopalni. Wnioski same się nasuwają... Ocztywiście ważną sprawą jest wilgotność opału, nadmierna nie sprzyja procesowi spalania i obniża sprawnośc kotła i czystość samego procesu spalania.
  12. Wydaje mi się, że przyczyną może być zbyt słaby ciąg kominowy i w związku z jego częściowym brakiem zadziałanie automatyki pieca zabezpieczającej przed niekontrolowanym wypływem spalin. Należałoby się też przyjrzeć sprawie dostarczania świeżego powietrza do pomieszczenia, w którym zamontowane jest urządzenie. Jest ono oczywiście konieczne do prawidłowego spalania gazu. Nie bardzo rozumiem co miałeś na myśli zaznaczając na rysunku "otwartą" częśc dolną komina. Jedyne co tam powinno się znajdować, to mały otwór zakończony rurką do odprowadzania ewentualnego kondensatu, który może powstawać przy spalaniu gazu. Może jednak wypowiedzą się fachowcy, którzy zapewnie lepiej znają to zagadnienie.
  13. Oczywiście najlepiej jest wymienić cieknące elementy i na nowo wszystko zlutować- wtedy robota jest zrobiona zgodnie ze sztuką i mamy znacznie większą pewnośc jeśli chodzi o szczelność takiego połączenia. Niestety i ja kiedys stanąłem przed takim problemem- połaczenie nie do końca się zalało mimo wcześniejszego wyczyszczenia i posmarowania pastą lutowniczą z dodatkiem cyny :-(. Ponieważ miejsce było bardzo kłopotliwe do demontażu, podgrzałem całość ponownie, dodałem nieco cyny i nieszczelnośc została skutecznie usunięta ;-) . Oczywiście nie zachęcam do tego rodzaju praktyk, ale czasem trzeba. Kiedyś także byłem zmuszony do rozlutowania istniejącej złaczki. Po solidnym nagrzaniu rozdzieliłem bez problemu elementy. Należy tylko pamiętać by nie spalić cyny, bo wtedy jeszcze trudniej się ją usuwa. Wnętrze kolanka wyczyściłem standartową szczoteczką okrągłą do miedzi, natomiast rurę od zewnątrz podgrzałem i ściągnąłem nadmiar cyny zuzytym czyścikiem. Rurę ponownie posmarowałem pastą i skutecznie zlutowałem :( .
  14. Proponowałbym na pocżątek zamiast odpowietrznika ręcznego zamontować automatyczny. To samo tyczy się pionów na których są zamontowane grzejniki. Prawdopodobnie podczas podnoszenia temperatury na piecu następuje miejscowe zagotowywanie czemu towrzyszy wydzielanie się bąbli pary, które mogą unieruchomić pompę. Zastanawiam się także, czy umiejscowienie zbiornika wyrównawczego tak blisko pompy nie jest powodem zasysania powietrza poprzez zbiornik. W ostateczności można się pokusić i wyjście na zbiornik podłączyć do wyjścia z pieca przed pompą, mimo wszystko musi być zachowany warunek położenia poziomu zbiornmika względem najwyższego grzejnika w instalacji.
  15. Po to właśnie uszczelnia się klapę zbiornika na węgiel, by dym nie przedostawał się z kotła do zbiornika. Spaliny szukając łatwiejszego ujścia z kotła przedostają się do zbiornika. Podczas dosypywania węgla należy każdorazowo wyłączyć nadmuch, by wyeliminować to zjawisko. Zakładamy oczywiście, że komin jak i czopuch są drożne i pracują prawidłowo.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.