Skocz do zawartości

arguss

Stały forumowicz
  • Postów

    106
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

O sobie

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Lokalizacja
    mazowieckie

Osiągnięcia arguss

Entuzjasta

Entuzjasta (6/14)

  • Pierwszy post
  • Współtwórca
  • Tydzień pierwszy zaliczony
  • Miesiąc później
  • Od roku na pokładzie

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. Przyłączam się do tego co napisał emus, kupowanie kotła dolnego do palenia ciągłego bez ruchomych rusztów, jest wg. mnie pozbawione sensu. Wytknąłem kiedyś tę wadę(brak ruchomych rusztów) użytkownikom kotła Viadrus U24 i dostałem w odwecie zjeby. W HEFie ruchome też bardzo dobrze się sprawdzają i też nic nie pyli się na kotłownię. Nie są też mało wydajne, wystarczy energiczna obsługa, czyli rusztujemy z życiem, a nie jak anemik i wszystko jest git. Ja sobie nie wyobrażam ingerencji pogrzebaczem w palenisko w kotle sterowanym przez miarkownik ciągu :lol: . Za każdym razem otwieranie drzwiczek i dopuszczanie niekontrolowanej porcji powietrza + tumany syfu z gorącego popiołu(cudowna inhalacja płuc i gluty w nosie) no i rozżarzone węgielki na podłodze kotłowni w trakcie grzebania ;). Kocioł oczywiście ma regulację na wylocie co widać na ogólnie dostępnej w sieci DTR, u mnie jest zawsze otwarta na 100% i jak bym mógł to bym to najchętniej wymontował z czopucha. To strasznie zakłóca proces równomiernego ciągu i nie daje oszczędności na węglu, można co najwyżej zaczadzieć. Ps.Może Pan admin zrobi jakiś przyklejony temacik z DTRkami do kotłów, bo mnóstwo użytkowników ma problemy z szukaniem za pomocą google. pozdrawiam 14-67 kW Hef.pdf
  2. Jutro wygaszam i wyczyszczę kocioł dla przyzwoitości. Oczywiście nie mam zamiaru bić żadnych rekordów w nieczyszczeniu kotła :lol: , pytałem z ciekawości. W moim przypadku po ponad tygodniu palenia bez wygaszania i czyszczenia, kocioł nadal bez problemu utrzymuje zadaną temperaturę. Najlepiej było by mieć 2 kotły w kotłowni(u mnie to nierealne do zrealizowania), jeden kocioł wspomagający małej mocy na CWU latem i do przepałek wiosenno/jesiennych i drugi właściwy na mrozy jak są obecnie. Z tym zapasem mocy jaki mam teraz to może sobie być mróz i -40st.C na zewnątrz. Na razie jadę cały czas na 60 st.C na kotle i na krótki rękaw po domu chodzę, z tym że pali się na okrągło. Jak będzie potrzeba np. zapowiadana najmroźniejsza noc z czwartku na piątek, to podniosę temperaturę na kotle i tyle. Dzisiaj u mnie na mazowszu w nocy ma być -27st a jutro w dzień -17st. Ps. Ja też nie ogarniam zmysłami tych wpływów i szczerze mówiąc niewiele mnie to interesuje. Czy się spala bezdymnie czy nie, po prostu regularnie czyszczę kocioł i zasypuję węgiel do komory kiedy zachodzi potrzeba :D Interesuje mnie tylko to żeby było ciepło w domu, a jest więc nie będę na siłę szukał dziury w całym. pozdrawiam
  3. No mrozek przycisnął i przyszła pora, żeby zweryfikować to co napisałem wyżej. Zacząłem palić na okrągło i potwierdzam osobiście jaka to wygoda :) (mam na myśli kategorię pieców zasypowych).Rusztowanie, cykliczny zasyp do pełna na żar, uszczelnienie na wierzch popiołem i tak już tydzień przeleciał. Na razie nie ma żadnych problemów z osiąganiem przez kocioł zadanej temperatury, wiec chyba płaszcze w kotle nie są takie obsyfione. Na razie obsługa, tylko przez wysypywanie popiołu. emus i nie tylko Ty jaki macie rekord w ciągłym paleniu bez czyszczenia kotła. Mam na myśli użytkujących kotły, które się wygasza do czyszczenia. Kiedy wiecie, że ostateczna pora czyścić ;) ? Spada Wam moc i kocioł nie osiąga temperatury, czy jeszcze inaczej ? pozdrawiam
  4. arguss

    Kwkd 22Kw

    Tak odnośnie wagi wszystko się zgadza, z tym że nie do końca i wcale nie przesądza sprawy. Zapomniałeś kolego dodać, że w HEFach nie ma żadnych szamotów tylko sama blacha. Napisz jaką wagę w tych dużo cięższych stanowi szamotowy balast a jaką stal i będzie trochę bardziej obiektywnie.Nie wspomnę, że w niektórych są ciężkie żeliwne drzwiczki służące do ogrzewania kotłowni. Nie sztuką jest dociążyć stalowy kocioł gruzem i może się okazać, że już nie jest tak cudownie jak napisałeś. pozdrawiam
  5. I jeszcze tak na marginesie przypominam, że najmniejszy HEF 14kW ma średnicę czopucha 170mm. Więc do kanałów 14X14 raczej się nie nadaje. Podłączyć na pewno się da przez jakąś tam redukcję, nie takie rzeczy już widziałem :lol: . Tylko żeby nikt potem nie płakał, że mu się coś dymi na kotłownię i kocioł jest do du..y. W razie czego ostrzegałem ;) . pozdrawiam dolnych i górnych
  6. Poziomy i w DTRce, która jest ogólnie dostępna w sieci ;) ,widać to wyraźnie. pozdrawiam dolnych i górnych 14-67 kW Hef.pdf
  7. Obawiam się, że przez te grawitacyjne ulepszenie będzie szybko przepalał zasyp węgla do samej góry i będzie cienko ze stalopalnością. Wg. mnie mało przekonujące te ich tłumaczenie. W starej wersji kotła tak jak napisałem wcześniej, przed ponownym podkładaniem jak się delikatnie uchyla drzwiczki i się trochę poczeka, to nawet bez przerzucania klapy ciągu na krótki obieg dym jest przeciągany przez palenisko i nic się nie wydostaje na zewnątrz. I ja tu żadnego problemu nie widzę. Ja bym tego STARTA na pewno nie kupił, bo to nie sprawdzona jeszcze w domach konstrukcja. Ale ktoś pierwszy musi być mięsem armatnim i się skusi, więc jak go sobie kupi to niech się podzieli później wrażeniami na forum ;) . A nuż okaże się w praniu, że to doskonała konstrukcja. pozdrawiam dolnych i górnych
  8. W moim poprzednim poście oczywiście miało być, nie otwieramy drzwiczek zasypowych gwałtownie a nie klapy. Czeski błąd. Dlaczego jest ograniczona liczba edycji danego posta, przez to będzie więcej spamowania ? Wnerwiające to użytkowanie forum i poprzednia szata graf. była fajniejsza, teraz jest tu bardzo komunistycznie czyt. (czerwono). Bo z ogniem to mi się nie nie kojarzy wcale. pozdrawiam dolnych i górnych
  9. Nie wiem jak jest z klapką przy HEFach większej mocy, więc się nie wypowiadam obligatoryjnie. Przy 14 kW i paleniu węglem kamiennym nie mam z nią żadnych problemów, tzn. nie przylkeja się, działa bardzo dobrze i 100% spełnia swoją rolę. Problem z zaklejaniem był przy paleniu drewnem iglastym, o czym już napisałem jak to można wyeliminować. Kocioł bez klapy zmiany ciągu jest technologicznie prostszy i pewnie można zaoszczędzić kilka roboczogodzin przy jego wyprodukowaniu, ja na przykład tak widzę ten problem. Można spytać producenta o powód, ale jaka jest gwarancja 100% prawdziwej odpowiedzi. Przy paleniu na przepałki, klapa bardzo się przydaje, bo kocioł można wystartować błyskawicznie. Przy dokładaniu jej nie używam (zostaje na długim obiegu) i nic się nie kopci, TYLKO !!! nie otwieramy jej gwałtownie, tylko uchylamy lekko i czekamy kilkanaście sekund, aż ew. zgromadzone w niej spaliny zostaną przeciągnięte przez palenisko. Ogólnie przy obsłudze każdego kotła używamy głowy i wiele problemów przestaje być problemami :P . Jakby w HEFie START pierwsza przegroda miała pozostać otwarta od góry (moim zdaniem nie), to nie będzie to dolniak.Koniecznie przed zakupem radzę o to dopytać w firmie HEF. Jeżeli nowy kocioł START jest bez klapy i będzie np.słaby ciąg w kominie (np. przy cyklicznych rozruchach zimnego kotła), to też się na pewno da w nim palić. Tylko trzeba sobie będzie pomóc przez zainicjowanie cugu podpaleniem na początek samej gazety w kotle, lub wyczystce kominowej, żeby zaciągnęło. pozdrawiam dolnych i górnych PS.edit - Ciągle zmienia mi się interpunkcja i nie których znaków już nie używam, żeby nie wyglądało że napisał to jakiś debil. To wina serwera czy co ? Mam winde XP i Word 2000 może to już starocie ?
  10. Jestem w trakcie zmiany pracy, więc nie było czasu na błyskawiczne odpowiedzi. Wysokość na jakiej znajduje się przegroda od rusztu w mojej 14stce, wynosi równe 15 cm. Patent z "popiołem" w HEFie, również działa bardzo dobrze na węglu kamiennym :D W rezultacie w komorze zasypowej czyściej, na pewno wydłużyła się stałopalność na jednym zasypie, dokładnie trudno mi oszacować - bo akurat przyszły mrozy (na mazowszu było -8stC w nocy) i trochę się pozmieniało. Popiołu gdzieś tak o połowę mniej. Nie wiem jak to działa, ale działa wyśmienicie ;) . Nie zawsze mogę rozpalać o tej samej godzinie. Wczoraj rozpaliłem jak zwykle drewnem np. o godz 16, gdzieś o 17 zasypałem całkowicie komorę węglem kamiennym po wypalonym drewnie (z miejscem na "popioł" ok. pół wiaderka), dziś o 10 rano było jeszcze 39 stC na kotle, teraz o 11: 26 już dogasa i jest 29 stC. W chacie cieplutko, chodzę na krótki rękaw , dziś rozpalę gdzieś tak o godz.19, bo wcześniej nie będzie potrzeby. Pozdrawiam dolnych i górnych
  11. Tobie też flames dziękuję, człowiek myśli że już wszystko wie a tu zawsze można się jeszcze czegoś ciekawego na tym forum dowiedzieć. Pozdrawiam
  12. Jameess dzięki za to info, bardzo ciekawy ten Twój patent z "popiołem" i na pewno go wypróbuję.Nie próbowałem i nie przyszło mi to nigdy do głowy. Jutro będę miał świeży popiół to sypnę na wierzch i się zobaczy, do tej pory uszczelniałem tylko miałem, szczególnie jak były grubsze kawałki orzecha. Ale z popiołem to co innego i na pewno dam znać co i jak. Ps. Polak potrafi :D Pozdrawiam
  13. Witaj emus, to moja przewrotna odpowiedź do Mikesz62 i (dotyczy śmieciucha), którego używa lub próbuje mi wykazać wyższość górniaków nad dolniakami, tym że ma czystą komorę spalania. Ale za każdym razem musi rozpalać ognisko od góry, bo jak dorzuci węgiel na żar to On ma syf w kotłowni a nie ja. Ot taka mała ironia, którą można odebrać dwuznacznie. Ale ja nikogo tu nie "atakowałem" pierwszy, nie zaglądałem tu na forum z rok co najmniej. Napisałem tam nic Ci nie bucha, a nie nic mi nie bucha więc było to skierowane do Niego. Ja palę głównie na przepałki ale w tęgie mrozy dosypuję sobie węgiel w miarę potrzeby kiedy chcę. Nie jestem może idealnym przykładem wykorzystania tej zalety dolniaków (utrzymania ciągłości palenia, przez tydzień lub dwa ). Ale Ty emus palisz na okrągło (jak w filmie Miś :D ), więc może Ty się wypowiedz po raz setny jaka to wygoda jak nie trzeba rozpalać ogniska od góry w kotle i za każdym razem czekać żeby wszystko wygasło, żeby powtórzyć cykl. Pozdrawiam
  14. Wolę mieć czystą kotłownię niż komorę zasypową, cieszę się że jesteś zadowolony ze swojego kotła ja ze swojego też jestem. Na pewno przy dorzucaniu węgla na żar, nic Ci nie bucha przez drzwiczki na kotłownię. A zapomniałem, żeby dosypać trzeba poczekać aż wszystko zgaśnie - ot taka nieistotna niedogodność. Kto Ci powiedział, że komora ma być czysta i czemu to ma służyć ? Pozdrawiam
  15. Jutro jak kocioł wygaśnie, to postaram się zmierzyć i dam Ci znać. Z tą przegrodą masz rację, ja przeważnie jak w mrozy uzupełniałem 2 raz załadunek to przeważnie było już nisko żaru, tak aby się tylko druga porcja rozchajcowała. HEF 14kW, ma raczej małe palenisko i może nie przepala wszystkiego idealnie, może trzeba dopuszczać więcej wtórnego powietrza. Ale nie chcę, żeby dążąc do bezdymnego spalania stracić na stałopalności. Suma sumarum dym to dla mnie drugorzędna kwestia. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.