Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Kocioł Bawaria Seko - Opinie Użytkowników


sobon2000

Rekomendowane odpowiedzi

Ile puszczam na instalację, to nie wiem, bo nie mam potrzeby tego wiedzieć...

Jest to woda po drugiej stronie wymiennika - gorąca :-) - i to wystarczy.

Natomiast na podłogówkę puszczam zależnie od temperatur zewnętrznych - od 28, do 37. Mam zawór mieszający termostatyczny 3d i nim sobie to ręcznie reguluję.

 

Co do popiołu.. to jest książkowy w każdej z dziesiątków testowanych przeze mnie konfiguracji. Obrotowa retorta to dość dobry wynalazek :-). Jedynie ustawienia fabryczne 20/40 były totalną porażką i węgiel w połowie niespalony, ale to na samym początku było hehe...

Nie jestem już nowicjuszem, bo palę obecnie czwarty sezon, zatem różne tajniki zdążyłem zgłębić.

 

Jednak pytania do Pana Serwisanta pozostają nadal aktualne :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robercikus, no to ostatnie juz pytania B)  Z twoich opisów fajnie to wszystko u ciebie wygląda....

1. Jaki masz węgiel?

2. Jak u ciebie wygląda proporcja czasu pracy kotła do czasu kiedy jest w podtrzymaniu? A jesli masz dłuższe postoje to ile one trwają? --> mam na myśli takie, że nie podaje i nie dmucha.

3. Czytałem chyba wcześniej, że masz głowice na grzejnikach + streownik pokojowy. Próbowałeś kiedyś palić bez pokojówki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez pokojówki paliłem na początku, ale po jej zastosowaniu zanotowałem oszczędności jakichś 20, może więcej procent. Jednak ten sterownik zawiaduje tylko pompką do grzejnków. Podłogówka pracuje non stop.

Proporcje czasu pracy kotła do przestojów są bardzo różne i zależą od aktualnego zapotrzebowania domu i instalacji w ogóle, na ciepło.

W nocy, kiedy w sumie działa sama podłogówka na dole i w górnej łazience, czasy przestoju są dłuższe, bo i cały dom się wychładza. Po załączeniu rano grzejników, kocioł grzeje, aż dogrzeje chałupę. Wtedy długo dociąga do zadanej i krótko stoi w podtrzymaniu - to żaden tam wyznacznik, bo jak dom potrzebuje więcej megadżuli, to i się szybciej zład w kotle wychładza, a co za tym idzie krócej stoi... :-) i nie od ustawień sterownika to zależy, tylko od aktualnej sytuacji cieplnej w domu.

Węgiel mam obecnie z Piasta, ale testowałem już bardzo różne wynalazki i wszystko się dobrze paliło. Nie narzekałem. Różnice były tylko takie, że raz szło go więcej, a raz mniej, raz bardziej syfił, a innym razem mniej :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, 

 

Co do temperatur na kotle to powinny być powyżej punktu rosy, utrzymywanie wyższych temperatur oczywiście wiąże się z większym zużyciem opału ale jednocześnie wydłuża żywotność wymiennika kotła.  W instalacji jaką opisał Robercikus histereza może być większa a to ze względu że temperatura wyjściowa na instalacje jest ograniczana zaworem mieszającym co zatem idzie nie ma to większego wpływu na temperaturę instalacji, inaczej ma się to do instalacji gdzie temperatura wyjściowa z kotła idzie bezpośrednio na instalację i wahania temperatury wychodzącej przy dużej histerezie jak i czas reakcji kotła (spadek temp. poniżej zadanej) będą duże.

 

Co do sugestii Martinossa dotyczących parametrów pracy kotła, to jeżeli kocioł jest z zapasem mocy (przewymiarowany) to nie ma problemu aby ustawić mniejszy nadmuch i czas podawania redukując jednocześnie moc kotła ( palnik 25 kw redukuje się przy zastosowaniu sterownika PLUM do mocy 6 kW w trybie pracy ciągłej) problem zaczyna się pojawiać gdy zapotrzebowanie na energię jest w okolicach mocy maksymalnej kotła a ustawiona moc palnika jest niższa, zaczyna się wtedy pojawiać większe zużycie węgla oraz kocioł po prostu nie dogrzewa. Pomijam oczywiście takie możliwości jak za mało węgla przy zbyt dużej sile nadmuchu co może doprowadzić do zniszczenia (przegrzania) palnika tworząc duże ilości spiekającego się popiołu w skrajnych przypadkach włączający się alarm przegrzanego podajnika.

 

Podsumowując większość przypadków jest od siebie różna tak jak różne są instalacje i budynki w których są zamontowane oraz stosowane paliwo i nie da się jednoznacznie podać parametrów pracy kotła identycznych dla wszystkich, moja jak i innych opinie i rady tyczące się pracy kotłów powinny być traktowane jako podpowiedzi a nie wyrocznia ostateczna :) 

 

Z uwagi na to iż nie jestem obecny na tym forum zbyt często w przypadku pytań pilnych proszę dzwonić na nr (14)68 31 000 do centrali SEKO, tam można uzyskać nr tel do mnie bezpośrednio.

 

Pozdrawiam, 

 

Wojtek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hey!

Z tego co wiem w kotłach Seko montowane są 2 typy przekładni do ślimaka i porównywanie czasów podawania i przerwy a w zasadzie ich zależności/stosunku często jest bez sensu i nijak się ma do siebie jeśli 2 użytkowników ma 2 różne przekładnie...

 

 

Oj chyba trochę się spóźniłem z odpowiedzią:)

A jeśli chodzi o temp. zadaną to niby im większa tym większe są straty kominowe itd. - w teorii to wszystko się zgadza, lecz u siebie zauważyłem, że przy większej zadanej węgiel się o wiele lepiej spala i w ogólnym bilansie pali mniej! Może straty kominowe są z nadwiązką rekompensowane przez lepsze i całkowite spalenie węgla?

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

 

Co z tymi temperaturami, bo już w kilku miejscach na tym forum pytam i nie mogę uzyskać odpowiedzi, sprawa jest - jak na mój gust - dość istotna.

Czy powinno się kocioł prowadzić z wysoką temperaturą, czy można sobie ją obniżać do... np 40 stC?

 

Ja - kierując się instrukcją obsługi mojego kotła - trzymam wysoką temp 68 stC, a powrót jest chroniony przez to, że mam mały obieg kotłowy napędzany pompką i płytowy wymiennik ciepła, na którym przylgowe termometry wskazują różnicę między wejściem a wyjściem max 2 do 3 stC. Zatem można przyjąć, że w ustabilizowanych warunkach pracy, temp wody wchodzącej do kotła ma około 65-66 stC przy osiągnięciu temp zadanej oraz ok 61-62 w momencie uruchamiania palnika po przestoju.

 

Jak to w końcu jest? Powinna być wysoka, czy może być niska? I czy z obniżeniem temp wiążą się jakiekolwiek oszczędności?

 

Tutaj też duże znaczenie ma temperatura powrotu. Trzymając na kotle nawet 60stopni nic nie pomoże jak wraca zimna woda installacji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...
  • 2 miesiące temu...

Panowie napiszcie jak długo służą wam kotły bawaria  , czy mieliście z nimi jakieś problemy ,  jestem bardzo ciekawy jakości i żywotności kotłów seko .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hey Piotr!

Piec mam już 5 sezon i odpukać wszystko jest OK - podstawa to suchy groszek - wtedy nic nie koroduje, czyli ślimak, zasobnik i sam kocioł. Dzisiaj akurat go czyściłem i z zewnątrz również wyczyściłem gąbką z płynem do naczyń to wygląda jak nowy:) Ogólnie to jestem mega zadowolony. Gdybym miał znowu kupować kocioł to kupiłbym znowu Bawarię - zrobili nowy kocioł ze swoimi nowymi patentami np. drugi ślimak do odprowadzenie popiołu czy łatwe czyszczenie samego kotła bez otwierania nawet drzwiczek:) Mam nadzieję, że jesteś też zadowolony.

 

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki  za szybką odpowiedź . Długo zastanawiałem się nad wyborem kotła i padło na SEKO tylko ten ich nowy model SEKO MAX LE właśnie z odpopielaniem i samooczyszczeniem wymiennika . Na forum jest mało informacji na temat kotłów tej firmy i byłem ciekaw jak się one sprawują po dłuższym czasie eksploatacji. Po twojej odpowiedzi upewniłem się w przekonaniu , że dokonałem dobrego wyboru. A oto mój nabytek.

 

post-69667-0-55407500-1486820834_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...
  • 2 tygodnie później...

Witam. Po niecałym sezonie zimowym i częściowo letnim mogę śmiało powiedzieć , że  jestem w pełni zadowolony z zakupu seko max le.

Praktycznie nie miałem z tym kotłem problemów. Na początek kupiłem tzw. paletę startową różnych ekogroszków od 24kj do 30kj(wesoła) i oprócz  ilości spalania i popiołu nie zauważyłem żadnych różnic , sterownik poradził sobie ze wszystkimi bez spieków i niedopałków po niewielkich  do regulowaniach. Odpopielanie działa bez zarzutu , nadal korzystam z jednego i tego samego worka do popiołu. Teraz zbieram się do gruntownego wyczyszczenia całego kotła oraz nasmarowania wszystkich ruchomych części przed sezonem zimowym. Mam nadzieję , że dalej także nie będzie z nim problemów. Polecam zakup tego kotła leniuchom takim jak ja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Dzień dobry!

Starzy wyjadacze Bawarii Seko jeszcze tu są? @Robercikus @sobon2000 jak tam Wasze piece?

W sumie razem zaczynaliśmy i muszę powiedzieć, że po tylu latach jestem ciekaw do jakich ustawień dotarliście i jakie są efekty.

Mój kocioł wygląda niestety kiepsko - ze względu na nieużywanie latem i zbyt rzadkie przepalanie zaczęły się duże problemy z korozją. Niestety pod popielnikiem (ze trzy poszły już w śmietnik) zrobiła się dziura. Problem również pojawił się za piecem przy tej odkręcanej motylkami pokrywce.

Niestety rozjazdy zrobiły swoje, ale kto to wiedział przed laty, że będę gościem w swoim domu. Dziś chyba poszedłbym w gaz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Dzień dobry. 

Mam piec Bawaria seko 25 kw. Po 10 latach piec wymaga naprawy (pękła żeliwna koronka palnika, trzeba wymienić skorodowane żeliwne kolano). Stąd pytanie czy ktoś z forumowiczów ma dostęp do części do tego pieca? Szukam też instrukcji z opisem budowy pieca (rysunki, wymiary). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
W dniu 12.10.2020 o 13:33, Prawdzic napisał:

Dzień dobry. 

Mam piec Bawaria seko 25 kw. Po 10 latach piec wymaga naprawy (pękła żeliwna koronka palnika, trzeba wymienić skorodowane żeliwne kolano). Stąd pytanie czy ktoś z forumowiczów ma dostęp do części do tego pieca? Szukam też instrukcji z opisem budowy pieca (rysunki, wymiary). 

Cześć!

Wybacz późną odpowiedź - pewnie już sobie poradziłeś, ale w razie potrzeby dzwoń bezpośrednio do Seko. Wiem, że niektóre elementy mają w sprzedaży. Instrukcje pewnie też są w stanie podesłąć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Z kronikarskiego obowiązku - po 12 latach Bawaria Seko zakończyła swój żywot. Niestety duża wilgotność w piwnicy (mimo przepalania w lecie i pochłaniaczy wilgoci) spowodowała, że piec rozszczelnił się gdzieś w środku i odszedł do lamusa.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.