Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Kocioł Bawaria Seko - Opinie Użytkowników


sobon2000

Rekomendowane odpowiedzi

jako tako wyczystki do zębatki nie ma

jest jedynie wyczystka do układu którędy wlatuje powietrze masz to w dolnych drzwiczkach taka klapka na śrubę

no na upartego na wyłączonym piecu można tam rękę wsadzić ale to raczej średnio wyjdzie

 

no właśnie u mnie też to występuje że pod spód koronki najdą grudki koronka się podniesie i nie chodzi

wtedy podczas podawania węgla dociskam koronkę a ta znowu zaskakuje i chodzi dalej

tyle że robię to jak idę raz dziennie do pieca i zaglądam do środka ostatnio w ciągu tygodnia miałem tak 2 razy

 

myślałem tez żeby w jakiś sposób uszczelnić tą koronkę aby się nie unosiła ale puki co nie mam patentu

albo dać inną ta blaszkę która przytrzymuje koronkę aby ta nie uniosła się do góry na taka która będzie

się z nią prawie stykała

to w momencie unoszenia koronka oprze się na tej blaszce i nie podniesie jej do góry

talgo zadzwon do producenta powiedz o tych cudach wymienia ci cala retorte ipo problemie przecierz to mialo byc prawie bezobslugowe a tobie po prostu spuchlo zeliwo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no jutro mam zamiar zadzwonić

 

ale na jakiej zasadzie mówisz spuchło żeliwo

 

pierwszy raz jak dzwoniłem to mi powiedzieli ze pod spodem zbiera się popiół który ją podnosi

mam ją odkręcić wyczyścić i będzie chodzić i tez tak było

 

jak mam się tłumaczyć żeby mnie nie znów zbyli

 

bo faktycznie pamiętam ze u ciebie wymieniali

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Talgo

Sławek ma słuszną racje, miał takie same objawy jak Ty i ja - podnosiło środkową koronke, pojawiały się spieki , ustawienia się rozjeżdżały. Nawet jak coś wykombinujesz z blaszką czy czymkolwiek co ograniczy Ci podnoszenie do góry tej koronki to możesz mieć póxniej większy problem z tego tytułu, że żeliwo puchnie, obroty koronki będą miały większy opór co z kolei przeniesie się na większe obciążenie motoreduktora. To oczywiście najgorszy scenariusz. Sam serwisant powiedział Sławkowi i mi, że mieli wadliwe żeliwo. Dzwoń póki jest gwarancja i nie daj się zbyć tym, że trzeba wyczyścić i po kłopocie, powiedz, że przez to podnoszenie koronki już prawie mieszkasz w kotłowni :D czyli codziennie jest problem. Jak będziesz miał wymieniony palnik to będziesz mógł spokojnie w kotowni tylko patrzeć na kocioł z browarkiem:)

 

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hey!

Mam sterownik pokojowy a nie pogodowy - a to duża różnica. Oczywiście pogodowy to byłby full wypas. :( U mnie to działa tak, że pokojówka steruje mi pracą pompy CO poprzez sterownik pieca. Jak nikogo nie ma w domu to pompa nie chodzi (8- 16) - rzeczywiście daje to oszczędności (ok. 6 - 10 kg mniej w porównaniu jak pompa chodziła non stop)- piec cały czas utrzymuje swoją temperaturę zadaną. Gdzieś już pisałem na ten temat - spróbuj poszukać mojego postu na ten temat to będzie tam znacznie więcej informacji.

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie...

Dziś zajrzałem pod pokrywę na górze kotła, bo coś mi się zdawało, że słabo ciągnie...

No i co się okazało..?

Po kilku chwilach mocowania się z klapą - podważyłem ją breszką - otworzyłem i...

Wyczyściłem :-)

Wybrałem chyba z wiadro syfu !!!

W dół mam trzy płyty wymiennika - obficie pokryte były sadzą - zeskrobałem co się dało, a na wprost ujście do komina. U mnie wychodzi to do tyłu, ale jest takie jakby kolano i w górę rurą spiro do kanału dymowego.

W tym kolanie było chyba z pół wiadra szarego proszku przypominającego popiół - cała pokaźna kupka i to pewnie ona zmniejszała światło komina.

 

Po ilościach tego czegoś, jakie mi się odłożyło po spaleniu trzech ton węgla dochodzę do wniosku, że pod klapę trzeba zaglądać mniej więcej po spaleniu ok tony węgla :-).

 

Mam wrażenie, że kocioł teraz lepiej się zachowuje - jakiś sprawniejszy jest, ale to zobaczymy za tydzień, bo zasypałem właśnie cały zasobnik - u mnie wchodzi 6 worków węgla - 150 kg.

 

pozdrawiam

Robert G.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Robercikus

 

No widzisz :( Pisałem to wcześniej - wg mnie otwór wyczystny w tym piecu, ten od góry, jest bardzo ważny do przeglądu i czyszczenia nawet częstego, włączyć trzeba na czas czyszczenia tryb ręczny (by się piec nie włączył :)) rozkręcić i przeczyścić szybciutko, choć częstotliwość zależy pewnie od węgla

 

@rupper

 

Od 3 dni pale tym ekogroszkiem z http://www.khw.pl/?d=35'>http://www.khw.pl/?d=35 wstępnie wydaje się wszystko w porządku, szczególnie po tym ekogroszku z Piasta B) popiołu ze 2 razy mniej, na razie gra, choć wydaje mi się że dużo bardziej się pyli przy ładowaniu (powinieneś mieć blisko do ich dystrybutora z Krosna)

 

Ekogroszek z składu z Brzeźnicy co pisałeś (obok Malibu) to mają z zakładu przeróbczego Sosnowiec kaloryczność 27, co ciekawe ze 130zł tańszy niż ten http://www.khw.pl/?d=35 a póki co różnicy znaczącej nie widzę (775zł do 650zł na tą chwilę)

 

<img>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@rupper

 

Od 3 dni pale tym ekogroszkiem z http://www.khw.pl/?d=35'>http://www.khw.pl/?d=35 wstępnie wydaje się wszystko w porządku, szczególnie po tym ekogroszku z Piasta B) popiołu ze 2 razy mniej, na razie gra, choć wydaje mi się że dużo bardziej się pyli przy ładowaniu (powinieneś mieć blisko do ich dystrybutora z Krosna)

 

Ekogroszek z składu z Brzeźnicy co pisałeś (obok Malibu) to mają z zakładu przeróbczego Sosnowiec kaloryczność 27, co ciekawe ze 130zł tańszy niż ten http://www.khw.pl/?d=35 a póki co różnicy znaczącej nie widzę (775zł do 650zł na tą chwilę)

 

Hey. Ten groszek którym teraz palisz z KHW to EKORET. Nie paliłem nim, ale różne ma opinie na @. Jak pytałem w składzie w Brzeżnicy to mówili, że mają tylko Retopal z Piasta. Szkoda, że nie można kupić u nas Pieklorza luzem, palę nim teraz i jest OK-popiołu mało a temp. piec łapie szybko. Pzdr.R.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hey!

U \Ciebie te poziome odcinki są bardzo krótkie i przeróbka o której mówisz chyba nie przyniesie jakiejś wielkiej poprawy - tak myślę... może tylko jak nie będzie tego poziomego odcinka to nie będzie się tam zbierał pył i sadza. Ja mam rurę prosto z pieca do komina w poziomie (mam czopuch wyprowadzony z pieca poziomo a nie w górę jak u Ciebie) i po kilku miesiącach bardzo mocno osłabił się ciąg - okazało się że ta rura była już do połowy zawalona drobniutkim pyłem - przeczyściłem przez klapki rewizyjne i jest OK. Może u Ciebie też się już odłożyło?

 

Pozdrawiam

 

Cześć Sobon

Miałeś racje, nazbierało się trochę tego pyłu, aż wstyd się przyznać, że nie zrobiłem tego wcześniej (tak to jest jak koncentrujesz się tylko na ustawieniach, no i w między czasie problemy z motoreduktorem i palnikiem).

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nazbierało się trochę tego pyłu, aż wstyd się przyznać, że nie zrobiłem tego wcześniej (tak to jest jak koncentrujesz się tylko na ustawieniach, no i w między czasie problemy z motoreduktorem i palnikiem).

 

Mnie się wydaje, że te czyszczenie, to jest już zwykła szara codzienność użytkownika kotła - jak opadną emocje związane z nowym nabytkiem i w miarę dobrze się go zrozumie i ustawi... :-) przychodzi czas na cykliczne czyszczenie - ot taka specyfika tego typu systemów grzewczych...

 

Chyba jestem już na tym etapie :-)))

Ustawienia opanowałem, kocioł pali dobrze - akceptowalnie :-), a teraz już tylko czyszczenie pozostało... i dosypywanie węgla.

 

pozdr

Robert G.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no jutro mam zamiar zadzwonić

 

ale na jakiej zasadzie mówisz spuchło żeliwo

 

pierwszy raz jak dzwoniłem to mi powiedzieli ze pod spodem zbiera się popiół który ją podnosi

mam ją odkręcić wyczyścić i będzie chodzić i tez tak było

 

jak mam się tłumaczyć żeby mnie nie znów zbyli

 

bo faktycznie pamiętam ze u ciebie wymieniali

Hey. Napisz czy dzwoniłeś do SEKO odnośnie tej koronki. Ja mam zamiar zadzwonić jutro i nie odpuszczę, bo w tym miesiącu majstrowałem koło koronki chyba z 5 razy i dalej po jakimś czasie się przestaje kręcić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hey. Napisz czy dzwoniłeś do SEKO odnośnie tej koronki. Ja mam zamiar zadzwonić jutro i nie odpuszczę, bo w tym miesiącu majstrowałem koło koronki chyba z 5 razy i dalej po jakimś czasie się przestaje kręcić.

 

Panowie, a czy mogę mieć do Was prośbę o podanie mi numeru tel do tego serwisu?

Gdzieś mi się zapodziały te papiery, a numeru nawet w necie nie mogę znaleźć.

 

Będę bardzo wdzięczny.

pozdrawiam

Rober G.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie raz się kręci, a raz nie.Czasami muszę wziąć pogrzebacz i go na siłę poruszyć. Ogólnie to chyba jest z nim wszystko ok. Na początku zeszłego tygodnia wygasiłem piec i kręciłem to ręką i się rozhulało całkiem nieźle. Nie ma to jak amatorska dłoń :rolleyes:

 

Tej wyczystki na górze dalej nie odkręciłem. Próbuję to podważać, ale mam momentami wrażenie, że rozwalę całą obudowę pieca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może jak wygasisz to wystygnie czyli się skurczy i się rusza bez problemów?

 

Wyczystka: linka przez koluszko i solidny trzonek młotka jako dźwignia na rurze zasilającej - u mnie to zadziałało, byle klapa (ze 4 kilo ma) szła pionowo w górę (po odkręceniu wierzchnich nakrętek oczywiście) :)

 

<img>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie raz się kręci, a raz nie.Czasami muszę wziąć pogrzebacz i go na siłę poruszyć. Ogólnie to chyba jest z nim wszystko ok. Na początku zeszłego tygodnia wygasiłem piec i kręciłem to ręką i się rozhulało całkiem nieźle. Nie ma to jak amatorska dłoń :rolleyes:

 

Ja umówiłem się z serwisantem na przyszły tydzień. U mnie się nigdy nie kręciło - zębatka w środku jest, na koronce też, ale nie zachodzi najwyraźniej jedna na drugą i się nie obraca.

 

Tej wyczystki na górze dalej nie odkręciłem. Próbuję to podważać, ale mam momentami wrażenie, że rozwalę całą obudowę pieca.

 

Ja po odkręceniu blachy i zdjęciu wełny mineralnej też kombinowałem jak tam dojść.

 

zrobiłem to tak, że po wkręceniu tego kółeczka przełożyłem przez nie breszkę, żeby zaparła się o blachę obudowy i lekkimi ruchami na raz dwa trzy w górę, a jak poczułem, że coś puszcza - chyba jakiś klej, to przełożyłem z drugiej strony i też na raz, dwa trzy delikatnie... :-)

 

Puściło.

 

pozdr

Robert G.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja umówiłem się z serwisantem na przyszły tydzień. U mnie się nigdy nie kręciło - zębatka w środku jest, na koronce też, ale nie zachodzi najwyraźniej jedna na drugą i się nie obraca.

 

 

 

Hey. Ja też jestem umówiony na przyszły tydzień. U mnie raz się kręci raz nie i czasami coś tam trzeszczy. Poza tym zauważyłem, że koronka jest krzywo osadzona na talerzu retorty. Wczoraj się obracała, a już dzisiaj rano nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u mnie dzisiaj wymienili na nową retortę -jakiś najnowszy model podobno

na razie hula bez problemów ale co mogę powiedzieć chodzi dopiero 4 godziny

 

 

lepiej żebyście nie mieli mrozów bo piec trzeba wygasić na przynajmniej 3-4 godziny

więc w domu może się zrobić zimno

 

u mnie poprzednia składała się z 2 części a ta z jednej więc defakto żaden pył pod nią nie powinien dojść

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lepiej żebyście nie mieli mrozów bo piec trzeba wygasić na przynajmniej 3-4 godziny

więc w domu może się zrobić zimno

 

He... pewnie, że lepiej, ale jak się przed tym naładuje dobrze podłogówkę - kilka godzin na wyższej temp - to wyłączenie kotła na 4, czy 6 godzin nie powinno być w ogóle zauważone przez domowników.

W normalnych warunkach mój dom wychładza się w tempie ok 2 stC na dobę, zatem 4 godz, to zaledwie 1/3 stC :-).

 

Przeżyjemy... :-)

 

pozdr

Robert G.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hey. U mnie podobnie, raz zgasł w nocy, a rano nie miałem czasu rozpalać więc dopiero po południu go rozhulałem. A temperatura faktycznie spadła z 23 na 20 stopni. Ale to faktycznie zasługa podłogówki. Zakilka dni napiszę co u mnie wymyślili z retortą, ale tak jak u kolegi talgo teraz składa się z 2 części i to się chyba nie sprawdza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u mnie dzisiaj wymienili na nową retortę -jakiś najnowszy model podobno

na razie hula bez problemów ale co mogę powiedzieć chodzi dopiero 4 godziny

 

 

lepiej żebyście nie mieli mrozów bo piec trzeba wygasić na przynajmniej 3-4 godziny

więc w domu może się zrobić zimno

 

u mnie poprzednia składała się z 2 części a ta z jednej więc defakto żaden pył pod nią nie powinien dojść

 

Hey. To znaczy, że teraz nie ma możliwości wyjęcia koronki z retorty?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.