Skocz do zawartości
IGNOROWANY

zarastający komin


krisoporanku

Rekomendowane odpowiedzi

Raz na miesiąć czyszczę komin fi-150, 9,5metra i wyciągam zniego 2 wiadra sadzy i takich smołowych spieków. Nie mam zaworu 4D, a przy wiekszej temperaturze na kotle 18KW niż 60s, gotujemy się wszyscy. Problem mam taki że piec zarasta a komin jeszcze bardziej przez co zminiejsza się ciąg i mam zadymioną kotłownię. Raz na tydzień czyszczę piec i przepalam przez około godzinę na 80s i smoła znika. Kamionka kominowa po wyczysczeniu cała wśrodku pokryta jest około 3 milimetrową warstwą smoły która wżaden sposób nie chce zejść czy to nie zaszkodzi kominowi, czy palenie w temperaturz 55-60s nie niszczy w jakis sposób komina. moze doradzicie jak wyjść z tej sytuacji , ja mysle ze zawór 4D i palenie minimum na 75s. dom jest nowy pożądnie ocieplony i nie chciałbym remontować komina. Dodam że ostatnio przez około miesiąc pale suchym iglastym drzewem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

WItam

 

Zdecydowanie zawór 4d i większa tem na kotle. Przepalanie o którym piszesz jest zdrowe ale nie z intensywnością i częstotliwością o której piszesz. Proponuję zawór 4d ze sterowaniem poprzez siłownik i odpowiedni sterowanie do zaworu. Należy jednak pamiętać, że są kotły przy których podnoszenie tem pracy nie wpływa bardzo znacząco na smołowanie kotła. ( ale na pewno zmniejszą zarastanie komina). Moim zdaniem wszystkie dodatki które wspomagają pracę kotła to zbytek który powoduje tylko straty ekonomiczne.( zdymianie itd. itp.). Dlatego od kilku tygodni myślę nad buforem ciepła.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Pisząc o podnoszeniu tem na kotle w celu zmniejszenia smołowania miałem na myśli rodzaje kotłów górno i dolno palnych. W większości przypadków podniesienie tem z 55 do 75 stopni pomorze a praktycznie zniweluje problemdo zera jakim jest smołowanie. Są jednak kotły takie jak mój kdu 20/26 gdzie smołowanie było jest i będzie. Dzieje się to za przyczyną ogromnej przestrzeni ładunkowej kotła. Smołowanie w takich przypadkach jest nieuniknione. Próbowałem już wszystkiego. Aby spalić powstające osady na ścianach części załadowczej ( bo w komorze wymiennikowej jest suchuteńko) czasami rozpalam od góry. Kotły w zależności od konstrukcji ( dolne zwłaszcza) mają tendencje do smołowania ale niestety taka ich natura. Dzieje się to za przyczyną najważniejszego problemu naddatku mocy duszenia kotła i zwiększeniu stałopalności wobec ekonomiki spalania. Przyszłością chyba są bufory ciepła. Pozdrawiam.

 

PS: Poszukuję użytkowników akumulatorów przy kotłach na paliwa stałe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... W większości przypadków podniesienie tem z 55 do 75 stopni pomorze a praktycznie zniweluje problemdo zera jakim jest smołowanie.

 

...zwiększając przy okazji zużycie opału...a problemu smołowania nie zlikwiduje, bo smołowanie wynika ze złego

zmieszania palnych gazów z powietrzem. Smoła to osadzone na ściankach produkty zawarte w dymie.

Cała sztuka polega na paleniu bez dymu, nie na podnoszeniu temperatury wody o te marne 15 czy 20 stopni.

 

Przy okazji: stosowanie bufora to także większe zużycie paliwa. Lista strat: ucieczka ciepla z samego zbiornika i rur

( wiem, wiem- izolacja cieplna, ale nie 100 %) i konieczność "pompowania" bufora do wysokich temperatur, co

zwiększa zużycie opału.

Lepiej jest tak użytkować kocioł, żeby palić powoli, zgodnie z zapotrzebowaniem, bez niekorzystnych zwyżek energii.

Pozdrawiam eksperymentatorów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Nie każdy ( a w zasadzie mało kto) posiada taką wiedze na temat spalania ( jak TY) aby palić bez strat a przede wszystkim bezdymnie ( efektywnie i ekonomicznie). I o ile wiedzą będzie miała największą wartość to trzeba ją jeszcze spróbować zastosować. Na dziś dzień nie widzę takiej możliwości. Każdy kocioł ma więcej wad niż zalet a wyciśnięcie więcej niż ( czy tyle samo) producent obiecał graniczy z cudem. Podnoszenie temperatury to moim zdaniem działanie doraźne jeśli chodzi o problem ze smołowaniem. Coś na wskroś antybiotyku ( właśnie, ale jakim kosztem). Jeśli chodzi o mój przypadek smołowanie się zmniejszyło ale powiedzmy w 40 %. ( znam przypadki że przy piecu dolnym ustąpiło prawie do zera). Jeśli chodzi o stałopalność to niestety nie mogę się zgodzić z tym że przy niższych tem spalanie przebiega dłużej ( oczywiście opierając się na swoim przypadku). W moim długość palenia wzrosła i to znacznie. Jeśli chodzi o bufor to dla mnie jedyne sensowne rozwiązanie na dziś ( pomijając straty o których piszesz). Nie potrafię sobie na dziś wyobrazić kotła, paliwa, warunków które pozwoliły by na bezdymne spalenie paliw stałych z maksymalnym odzyskiem ciepła z procesu spalania. Paląc dużą mocą ( nie koniecznie wysoką tem na kotle) uzyskujemy podobno więcej energii ( nie zdymiamy nie dusimy nie smołujemy). Jeśli biorąc pod uwagę te doświadczenia zmagazynujemy to rzecz jasna nadwyżkowe ciepło a następnie je wpuścimy do CO to moim zdaniem będziemy najbliżej idei spalania efektywnego. Ale to tylko przypuszczenia które najlepiej byłoby przełożyć na kotłownie a następnie poddać obróbce forum.

 

Pozdrawiam.

 

PS: Żadna wartość wiedzy bez jej zastosowań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Podnoszę temat,

Interesuje mnie na ile regulacja powietrza dopalającego podnosi efektywność spalania

 

CYTAT(tomek krakerss @ 6.04.2008, 23:48) *

... W większości przypadków podniesienie tem z 55 do 75 stopni pomorze a praktycznie zniweluje problemdo zera jakim jest smołowanie.

 

 

...zwiększając przy okazji zużycie opału...a problemu smołowania nie zlikwiduje, bo smołowanie wynika ze złego

zmieszania palnych gazów z powietrzem. Smoła to osadzone na ściankach produkty zawarte w dymie.

Cała sztuka polega na paleniu bez dymu, nie na podnoszeniu temperatury wody o te marne 15 czy 20 stopni.

Są kotły z regulacją tak zwanego powietrza dopalającego, z kotłów jakie znalazłem to taką regulacje mają:

Irleh

FEX

Junkers Superclass S 32D, Dakon Dor 32D, Buderus Logoano 32D- jest to ta sama konstrukcja.

W większości przypadków kotły z dolnym spalaniem w odróżnieniu od kotłów górno-spalających mają podany jakiś zakres mocy w przypadku Junkers jest to 9-28kw, kiedy to kotły górno-spalające mają najczęściej podawaną tylko moc znamionową.

Zastanawiam się czy w kotłach z regulacją powietrza dostarczanego wprost do paleniska można tak wyregulować moc kotła, żeby kocioł osiągał moc minimalną i mógł tak pracować aż do wyczerpania paliwa, bez zadymiania opału.

Czyli jak rozumiem bez przerw w podawaniu powietrza do paleniska.

Moje pytanie bierze się stąd, że przez większość okresu nie potrzebujemy przecież całej mocy kotła, jest ona potrzebna tylko przez krótki okres w najchłodniejsze dni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podnoszę temat,

Interesuje mnie na ile regulacja powietrza dopalającego podnosi efektywność spalania

Zastanawiam się czy w kotłach z regulacją powietrza dostarczanego wprost do paleniska można tak wyregulować moc kotła, żeby kocioł osiągał moc minimalną i mógł tak pracować aż do wyczerpania paliwa, bez zadymiania opału.

Czyli jak rozumiem bez przerw w podawaniu powietrza do paleniska.

Moje pytanie bierze się stąd, że przez większość okresu nie potrzebujemy przecież całej mocy kotła, jest ona potrzebna tylko przez krótki okres w najchłodniejsze dni.

 

Na to postawiłem: na taką regulację podawania powietrza, żeby spalanie zachodzilo ciągle prawidlowo i w miarę równomiernie. Ideałem byłaby możliwośc dopasowania mocy kotła do potrzeb- zależnych oczywiście od temperatury zewnętrznej. Jak na razie udaje mi się regulować ( oprócz ilości powietrza) niestety ilością podawanie paliwa. Staram się palić dość wolno, chociaż czasami kusi szybciej, żeby grzejniki zrobiły się gorące. Następuje to dośc szybko i w zasadzie od tego momentu nie ma już potrzeby palenia intensywnego. Wtedy albo przymyka się znacznie dopływ powietrza, albo po prostu przestaje się podrzucać opał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ha, nie chcialbym zdradzać wszystkich swoich patentów...Powiem ogólnie: powietrze w pewnej ilości dopływa pod ruszt i jednocześnie robi także za powietrze wtórne. Inne dostarczam od strony zasypu i to jest typowym wtórnym. Oprócz dostarczania ilości powietrza ( niedomiar i nadmiar szkodliwy !) ważne jest dobre zmieszanie gazów palnych i powietrza, nie mówiąc już o zapewnieniu odpowiednio dlugiej drogi dopalania spalin w możliwie najwyższej temperaturze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Włączając się do bardzo ciekawej dyskusji muszę się pochwalić, że w swoim kotle pozbyłem się ostatecznie smoły, zmieniając całkowicie technikę spalania. Punktem wyjścia do tego była informacja podana przez Heso o prawidłowej temperaturze spalania i unikaniu zadymiania paleniska. I to jest główne źródło sukcesu. Co prawda mój kocioł to prosty Zębiec, ale na tą chwilę w kotle i kominie jest idealnie sucho. Ponieważ spalam przeważnie sosnę niewątpliwie sadzy jest trochę więcej niż przy drewnie liściastym, ale są to sadze suche i raz na tydzień przepalam kocioł mocniej i następuje wypalenie sadzy w czopuchu i dolnym odcinku komina. W trakcie wypalania słyszę czasami jak sadze spadają na dół komina.

Reasumując: temperatura spalin 150-200 stopni i niezadymianie paleniska to podstawa prawidłowej pracy kotła szczególnie przy spalaniu drewna.

Technikę palenia również ....ściągnąłem od Heso, czyli przepalanie. Po załadunku całego kotła i rozpaleniu go od góry następuje powolne spalanie drewna przy ciągłym podawaniu powietrza i pilnowaniu temperatury spalin. Pomimo, że mój kocioł to górniak osiągam stałopalność na jednym załadunku 6-8 godz co w okresach przejściowych jest wystarczające do nagrzania budynku na całą dobę. Stosując tą technikę kocioł praktycznie nie wymaga żadnej regulacji i po wypaleniu paliwa sam gaśnie.Do spalania używam drewna niełupanego co również przedłuża stałopalność.

Z chwilą zastosowania w/w procedur znacznie spadło mi zużycie opału.

Co do zaworów mieszających. Co prawda takowych nie posiadam, lecz swego czasu robiłem próby i trzymałem kocioł np na 80 stopniach, a smoła nie znikała, była tylko trochę rzadsza, dlatego też odstąpiłem od zamiaru zamontowania u siebie tych urządzeń.

Pozdrawiam wszystkich i namawiam do zgłębiania tajników procesu spalania.

 

Do Heso.

Powracam do koncepcji budowy rodzaju pieca ceramicznego z wymiennikiem stalowym, gdzie cały proces spalania , łącznie z kanałami dymowymi odbywał by się w ceramice, co gwarantowało by optymalne warunki spalania, natomiast wymiennik stalowy umieszczony wewnątrz przejmowałby energię cieplną od ceramiki. Przy zaizolowaniu takiego pieca z zewnątrz znakomita część energii zakumulowana w ceramice została by przejęta przez płaszcz wodny i rozprowadzona po całym budynku.. Czytałem ostatnio ciekawą wypowiedź zduna na temat optymalizacji spalania w piecach ceramicznych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie

Mimo zmęczenie, nie potrafię przeczytać i pozostawić bez echa.... Z tą koncepcją kotła z szamotem to troszkę kombinowałem ( budując śmieszne paleniska z tego materiału ). Jeśli Kazimierz myślisz o budowie takiego kotła to jak już uda się NAM wydusić z Hesa wszystkie tajniki jego konstrukcji. Ja proponuję zbudować palenisko osobno a część wymiennikową za paleniskiem. Moim zdaniem otaczanie paleniskiem płaszcza wodnego powoduje znaczne obniżenie tem. spalania. Dlatego część kotła do odzysku ciepła z dopalonych już gazów stanowczo za paleniskiem a tuż przed kominem. Wymiennik "ciasny" z wirówkami lub przewężeniami dla jeszcze lepszego odzysku ciepła. Najgorsze to mieszanie gazów.... ( o zgrozo, chemia to dla mnie bolączka) i proporcje dla procesów spalania. To bardzo trudne zadanie. To pozostawiam WAM. Żartuję.....Czy zbierając wiedze, doświadczenie umiejętności i masę zapału do pracy nie można by stworzyć coś na "wskroś" kotła doskonałego. A może jakieś spotkanie w takich celach ( i nie tylko gdzieś w środku Polski). A zupełnie poważnie czy nie myśleliście nad spotkaniem ludzi z forum?? Może to myśl dla Marcina (jako administratora). Ja już dziś deklaruje pomoc i zapisuję się jako pierwszy. Pozdrawiam maniaków ognia

 

PS: Już nigdy nie kupię kotła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Heso.

Powracam do koncepcji budowy rodzaju pieca ceramicznego z wymiennikiem stalowym, gdzie cały proces spalania , łącznie z kanałami dymowymi odbywał by się w ceramice, co gwarantowało by optymalne warunki spalania, natomiast wymiennik stalowy umieszczony wewnątrz przejmowałby energię cieplną od ceramiki. Przy zaizolowaniu takiego pieca z zewnątrz znakomita część energii zakumulowana w ceramice została by przejęta przez płaszcz wodny i rozprowadzona po całym budynku.. Czytałem ostatnio ciekawą wypowiedź zduna na temat optymalizacji spalania w piecach ceramicznych.

 

Witam. To może być ciekawa koncepcja, mój kolega, także maniak spalania, zasugerował kiedyś mi podobną . Taki układ musiałby chyba być bardzo rozbudowany powierzchniowo, żeby zniwelować nadmierną ucieczkę spalin o zbyt wysokiej temperaturze, bo nie ma się co oszukiwać: ceramika izolowałaby przekazywanie ciepła do wymiennika. Izoluje zresztą także warstwa popiołu czy sadzy (smoły) i dochodzi często nawet do wypalania się smoły, kiedy utworzy się grubsza warstwa. Ceramika- owszem, b. dobra do podwyższania temp. procesu, ale chyba nie warto myśleć o niej jako akumulatorze ciepła, ani tym bardziej jako warstwie oddzielającej wymiennik.

 

Co więc warto ? Spalać do końca i od uzyskanego strumienia czystych spalin odbierać ciepło. Bardzo duży procent energii jest transportowany przez parę wodną zawartą w spalinach. Dla przypomnienia: skąd w spalinach H2O ? Z powietrza użytego do spalania, z samego opału no i najważniejsze: z reakcji łączenia się wodoru zawartego w opale z tlenem powietrza. Gdyby udało się skroplic tę parę, odzyskalibyśmy prawie 100% uzyskanej ze spalania energii, co zresztą realizuje się w gazowych kołach kondensacyjnych. Pozdrawiam kombinujących.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.