Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Miał w piecu na ekogroszek z paleniskiem retortowym.


marcin

Rekomendowane odpowiedzi

Jako człowiek ciekawy nowych doznań przeprowadziłem ostatnio test i wrzuciłem do pojemnika mojego pieca odrobinę miału. Miał jako miał był bardzo dobrej jakości i dość gruby (to skłoniło mnie do tej próby). Przez podajnik przeszedł jak złoto, ale niestety na palenisku spiekł się (podobno jak to miał) no i niewiele wyszło z tego palenia. Jak trochę pokruszyłem pogrzebaczem tą spiekę znowu się fajnie zaczęło palić. Ale nie na długo.

 

Test potwierdził moje podejrzenia. Chociaż spodziewałem się, że palić będzie się lepiej natomiast zapcha podajnik - było dokładnie odwrotnie. System nadmuchu w tym piecu powoduje, że drobinki miału zapchały kanały powietrzne i przyblokowały nadmuch. Efektem eksperymentu jest potwierdzenie faktu, że piece na ekogroszek z podajnikiem i paleniskiem retortowym nie nadają się do innych rodzajów paliwa. Te kilka wiader miału wylądowało na groszku i jako takie nie powoduje negatywnych skutków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Marcin. Już od jakiegoś czasu kusiło mnie wsypac do mojego retortowgo trochę miału ale na szczęście jest to forum, z którego można dowiedziec się wielu ciekawych rzeczy. Dobrze że nie jestem taki narwany i czasami lubię tu coś poczytac. Chociaż jakby tak spróbowac przy mniejszym nadmuchu i nieco zwilżonym miale to może by poszło. Kolega mój który pracuje w ciepłowni mówił mi że miał którym palą musi byc dobrze nawilżony żeby się palił. Mają tam cały system zraszaczy i leją gdy jest wietrznie i sucho. Mimo wszystko nie miałbym ochoty takim mokrym "czymś" zawalac sobie pieca- trochę za drogi interes. Pozdrawiam Yozik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja właśnie myślałem odwrotnie - jakby był bardziej suchy :) Miał był prosto z dworu - dość wilgotny. Nadmuchem się tak namajstrowałem - łącznie z zupełnym zamknięciem - niestety zawsze się spiekało i potem nowa porcja paliwa wypychała tą spiekę prawie pod sam deflektor spalin. Tworzyły się takie góry z dziurami w środku - a powietrze było zablokowane, bo miał zasypywał otwory którymi wychodzi do paleniska.

 

3h eksperymentowałem. Stwierdziłem w końcu, że nie po to mam taki piec, żeby dla 500 zł na zimę rezygnować z jego głównej zalety - komfortu i rzadkiej obsługi. No bo to by się paliło jakby co 3-5 minut pogrzebać w palenisku (odsłonić dziury na powietrze i rozbić szlakę) :) No ale to raczej nie tędy droga :)

 

No i jak piszesz - mokry opał to szybciej piec szlag trafi i oszczędność żadna. Zresztą ja nie dla oszczędności - miał miałem :) dużo łatwiej dostępny po prostu + wkurzony jestem na ekogroszek, który kupiłem i szczerze mówiąc za bardzo on ten miał przypomina.

 

Dodam jeszcze, że najpierw rzuciłem trochę tego miału na rozpalony ekogroszek - spalił się świetnie - najpierw było dużo pary - potem bardzo duże ciepło - potem trochę spieczonej szlaki.

 

Pozdrawiam - Marcin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Panowie.... Nie jestem użytkownikiem kotła retorowego ale pozwolę sobie o czymśik wspomnieć. Mianowicie jest firma która produkuje palnik retorowe na miał. Początkowo myślałem że to nie może się sprawdzić ale .... jednak działa. Takie palniki robi firma Ardeo z Pleszewa rzecz jasna Są zupełnie inaczej skonstruowane większe i nie okrągłe tylko podłużne. Nie wiem czy bym coś takiego spotkał gdzieś u ludzi w kotłowni ( strach przed słabą jakością miału i tym że będzie to pracować na tym co jest na rynku) ale mój dobry znajomy jest spawaczem, często spawa kotły konstruuje naprawia i przerabia ze zwykłych dolniaków właśnie na retory w tym miałowe. Na razie są dwa w okolicy podobno działają bez zarzutu. Jak mi się uda dotrzeć do właścicieli na pewno wspomnę coś na forum. Pozdrawiam retorowców. Jak dla mnie to szkoda oliwy na takie doświadczenia na typowych retorach. Za drogi gips.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co zaobserwowałem retorta do miału ma inną konstrukcję. Inną sprawą jest to że rodzajjów miału jest mnóstwo i kupując go na składzie i tak nie wiadomo co się kupi. Najlepiej mieć taki komfort jak ja, deputat węglowy i kopalnia 4 km od miejsca zamieszkania a węgiel choć nienajlepszej jakości ale zawsze ten sam :)

Sam jestem świadkiem jak moi znajomi kombinują z jakiej kopalni by tu węgiel załatwić ale najczęściej i tak kupią przypadkowy, a na składach zawsze jest najlepszy(wg sprzedającego)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też bym nie ryzykował gdybym podejrzewał prawdopodobieństwo poważniejszej awarii. Ale generalnie w najgorszym razie zawleczka za 50 groszy do wymiany.

 

No i generalnie Tomek jest jak piszesz: "Grunt to eksperyment" :)

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój kolega właśnie niedawno kupił jakiś lewy eko-groszek wisz taki po okazyjnej cenie. Mówił mi że pełno w nim było miału czy raczej piachu bo zupełnie nie chciało mu się to palic. Dwa dni walczył z ustawieniami pieca. Musiał jechac do castoramy i kupic trochę workowanego żeby tamten mu wysech i żeby mógł go przesiac. Teraz podobno jakoś sie pali ale chyba już się nie skusi na taką promocję. Wczoraj rozmawiałem z kuzynem który ma kontakt z kirowcami TIR'ów i mówił że można kupic dużo taniej bezpośrednio w kopalni problem tylko z ilością (min. 20 t. ) no i z której kopalni jest dobry. Te 20 t. to może nie byłby taki problem bo mam gdzie wysypac ale żeby był dobry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Widzę że administrator jak ja nie może spać ... ( 00:06 ) Pozdrawiam. Nawiązując do eksperymentów. Wpadł mi do głowy taki pomysł. A jak by pomieszać miał z trocinami. Trocina zapewni większy dopływ powietrza ponadto powinna „zelżyć” paliwo ( sam miał to chyba najcięższe paliwo – mając na uwadze jego „gęstość np. w metrze sześć”) Można by zaryzykować. Taka mieszanka na pewno szkód nie wyrządzi. Znam jednego gościa który pali trociną latem w retorowym na ciepłą wodę ale on coś dokłada na ten czas do palnika. To coś dorabiali mu goście z odlewni do tego kotła. Ja „pokochałem” to paliwo (trocina ) i jestem nadal chory na punkcie przedpaleniska do kotła. To super ekologiczne paliwo za zupełne friko ( ewentualnie transport – też nie drogi bo to lekki ładunek). Pełna automatyka. I satysfakcja którą można się cieszyć po tym jak coś się zbuduje a to coś zapewni oszczędności i komfort. Jako jedyny chyba na forum czekam z takim utęsknieniem na koniec gwarancji na kocioł.

Pozdrawiam.

 

PS: Bo grunt to eksperyment.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Szanowni Koledzy - problem jest zupełnie inny . W retorciaku z pewnoscią poszedłby i miał ale z węgli o wysokiej temperaturze spiekania popiołów ( czyli miał odsiewany z ekogroszku.....).

"ekogroszek" to takie bydle - zrobione z odpowiedniego gatunku węgla. Oprócz wartości opałowej , zawartości popiołów, siarki, jeszcze jest ważny parametr właśnie temperatury spiekania popiołów. Oczywiście taki miał bedzie trudny do zdobycia - ale można go nabyć z kopalni z których pochodzi ekogroszek.........

Podobne zjawisko spiekania popiołów występuje w popiołach z biomasy (odpadów drewna, słomy etc.) dlatego też do przeróbki tych ostatnich nie bardzo nadają się układy szybowe , a jeżeli już to trzeba bardzo precyzyjnie dobierać średnicę do wysokości komory reakcyjnej (spalania) - również intensywność nadmuchu ( powietrza,pary wodnej,tlenu itd) ma wielkie znaczenie.

Generalnie w takich układach dąży sie do zmniejszenia intensywności reakcji w punktach podawania utleniacza , albo generalnie obniża się temperaturę reakcji poniżej punktu spiekania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

Witam wszystkich

 

Ja mam właśnie piec z podajnikiem i palnikiem bocznym z Pleszewa na eko-groszek , miał, trociny , owies i pelety ale pale tylko eko-groszkiem bo miał podwieszał mi się w koszu więc nici z tego . Minus tego palnika to taki że palenisko z ogniem znajduje się na końcu ślimaka i on się tak nagrzewa że aż musiałem zdjąć czujkę bezpieczeństwa . W retortach rura podajnika jest praktycznie zimna , a u mnie gorąca.

Kształt tego palnika przypomina leżący kątownik krawędzią do dołu i nadmuch również od dołu.

W sezonie zimowym muszę co kilka dni zgarniać z niego cały ten syf który się nie spalił , ale poza tym jest ok. Latem grzeję nim wodę gdyż mam bojler na 200 l. wody i kosz 150 kg. wystarcza mi na 5-6 tygodni

 

Pozdrawiam :lol: :P :) Tadeusz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Kolega pisząc palnik myślał o zespole nawęglania takim jak ten http://www.kom-ster.pl/produkty/uklady.jpg ( sprawdzony pomysł ze Skandynawii w Polsce zaadoptowany po raz pierwszy przez Moderatora z Hajnówki, z tym wyjątkiem że oni na to mówią głowica żeliwna - do spalania bio masy) a cała reszta świata zespół nawęglania. Ja z takim palnikiem miałem do czynienia kilka razy ( prototyp ) i wiem że wszystko w nim pójdzie nawet dobry miał jeśli tylko odpowiednio będzie wszystko zestrojone ( nastawy) i wilgotność miału (suchy). Osobiście oceniam wyżej tą konstrukcje niż tradycyjną retortę. I nie wiem czy nie lepsze od obrotowej. Lepsze bo prostsze.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Tylko może ten zespół nawęglania powinien być zastosowany do szerszych kotłów . U mnie 19KW - wewnątrz paleniska między końcem tegoż zespołu , a bokiem kotła jest tylko ok. 5-6 cm luzu więc nie wszystko się zsuwa - i się wtedy zapycha. Wtedy potrzebna jest ręczna pomoc - w sezonie zimowym średnio co 2 dni , a w letnim raz w tygodniu.

Podkreślam że palę eko-groszkiem.

A może jest do tego systemu bardziej preferowane inne paliwo ?

 

Pozdrawiam Tadeusz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Witam

 

Postanowiłem odgrzać temat. Mam piec Buderus Funke Silver 25kW. Byłem dzis w składzie opału i oprócz ekogroszku kupiłem worek miału, który nazywa się EKO-FINS. Taki gruby z grudkami niektórymi wielkości ekogroszku (drobnego) Pani ze składu mówiła że to najbardziej kaloryczny z miałów. Podobnie jak kolega próbowałem na razie tylko wsypywać z góry na retorte (miałem połowę podajnika groszku) ale efekty były co najmniej zachęcające. Nie miałem nawet jednej zbrylonej grudki. Miał dopalał sie do popiołku dając równomiernu żar i ciepło o którym póki co przy ekogroszku mogę tylko pomarzyć. Dodam że zarówno ekogroszek EKO-RET jak i miał EKO-FINS kupuję w składzie Katowickiego Holdingu i mam wrażenie, że jest to skład bezpośredni. Jak wsypię do podajnika i podziałam napiszę co wyszło (mam nadzieję, że nie szydło z worka)

 

Pozdrawiam

Maciej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj,

 

Muszę powiedzieć, że na początku robiłem to samo (mam podajnik Brucer) - faktycznie wyglądało to zachęcająco - ciepło subiektywnie było dużo większe niż z groszku (chociaż jak groszek wrzucisz na palenisko z góry też podobnie to wygląda). Spiek również nie było. Natomiast niestety potem palenie było jak już opisałem. Paliłem "zwykłym" miałem, lecz dość kalorycznym (około 29Mj/kg). Obecnie palę groszkiem.

 

Oczywiście życzę, aby w Twoim przypadku było inaczej. Być może miał o którym piszesz jest lepiej przystosowany do palenisk retortowych. Pytanie jak z ceną?

 

O moich doświadczeniach z Brucerem i miałem pisałem tutaj:

https://forum.info-ogrzewanie.pl/index.php?...post&p=4621

 

Pozdrawiam

Marcin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc jest tak.

 

Dziś miałem dzień doświadczeń. Najpierw EKO-FINS. Wiaderko do podajnika, rozpaliłem - działa. Jak pisałeś robią się spieki (tylko przy podawaniu od dołu, jak sypniesz szufelką bucha ogień żadnych spieków) Później próbowałem wymieszany EKO-FINS z trocinami. NIestety trociny dość mokre i miał też dość mokry (brakło mi cierpliwości żeby z dwa dni to podsuszyć) pali sie bardzo OK, robią się spieki ale do zniesienia. Nie jest to jakaś skorupa, przez którą świata nie widać. Na koniec wymieszałem ekogroszek z ekofins-em i trocinami. Mieszanka pali się światnie, niestety podwiesza się w podajniku. Postanowiłem ponowić próby z wysuszonym materiałem i trociny zamienić wiórami takimi ze strugarki (kuzyn ma stolarnię więc asortymentu mam pod dostatkiem)

 

A teraz pytania i przemyślenia. Czemu do cholery jasnej jak wsypiesz materiał do palenia od góry to o mało pieca temperatura nie rozpierdzieli a jak podaje to samo od dołu z podajnika to pyrka sobie z 1/3 tej temperatury? Wyczytałem na innym forum, że wynalazca BRUCA robił doświadczenia z mieszaniem miału z groszkiem 1:1 z wysoce zadowalającymi efektami. Niestety gość przytacza krótkie fragmenty artykułu z jakiejś gazety której tytułu nawet nie znam.

forumbudowlane

 

To na dziś tyle. Wrażenia... jestem zawiedziony kotłem retortowym z podajnikiem ślimakowym

 

Pozdrawiam

Maciej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Też już doszedłem, że to Magazyn Instalatora.

 

Wracając do doświadczeń z opałem do kotła retortowego mam zamiar do mieszanek włączyć przepracowany olej silnikowy. Widziałem na forum gdzieś o tym wzmiankę i sądzę że może to poprawić znacznie właściwości "koktajli opałowych".

 

Chciałem wyjaśnić jeszcze, że nie chodzi mi o maxymalne potanienie opału. NIe będę siekał opon na kawałki 5mm żeby przeszły przez podajnik. Chodzi mi o nazwijmy to: "kulturę spalania"

 

Jeśli ktoś może mi wyjaśnić czemu ten sam miał wrzucany od góry szufelką pali sie 3 razy lepiej niż podany z podajnika będę zobowiązany.

 

Pozdrawiam

Maciej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podejrzewam, że to kwestia jego "konsystencji" - po prostu podajnik go zbija dodatkowo zamykając powietrzu drogę do swobodnego rozchodzenia się po palonej dawce. Dodatkowo wydaje mi się, że tak podany miał jest już wstępnie "spieczony" od gorącego paleniska w momencie gdy jeszcze nie pali się na nim.

 

Wrzucając miał od góry wrzucasz praktycznie taki dość luźny proszek, do którego powietrze ma lepszy dostęp.

 

Gdy eksperymentowałem nad spaleniem jednak tego miału myślałem nad "patentem", który będzie miał wypychany do góry jakoś spulchniał - ale w końcu zarzuciłem ten pomysł jako nierealny. Tutaj wydaje się, że jednak podajniki szufladkowe są lepsze, gdyż nie ściskają tak podawanego miału. Ślimakowce to raczej groszek ew. jakieś mieszanki miału z czymś "grubszym" lub bardziej przenikalnym dla powietrza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Odnośnie podajników ślimakowych na miał . Nie trzeba nic wymyślać. Są już w sprzedaży retorty

tak zwanej drugiej generacji a nawet jeden z producentów twierdzi ,że produkuje trzecią generację. Łączą je dwie cechy które rozwiązują podobno problemy poruszane przez kolegów.

Zastosowano ślimaki o konstrukcji współbieżnej z wykorbieniem , co spulchnia złoże oraz inaczej jest podawane powietrze do złoża.

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówię właśnie o palniku II generacji (chociaż akurat ten wątek zacząłem od prób na "zwykłym" palniku). Brucer na miale nie spełnił moich oczekiwań. Nie "dogadał" się z dwoma rodzajami miału, które testowałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówię właśnie o palniku II generacji (chociaż akurat ten wątek zacząłem od prób na "zwykłym" palniku). Brucer na miale nie spełnił moich oczekiwań. Nie "dogadał" się z dwoma rodzajami miału, które testowałem.

 

 

 

Witajcie.

 

A ja powiem może coś przewrotnego, ponieważ dziwi mnie bardzo czemu sie tak dzieje u Ciebie Marcinie w tym brucerze, ja mam kocioł Cichewicza właśnie z tym palnikiem i od początku grudnia od kiedy palę w tym kotle palę cały czas na miale.

 

I zastanawiam się jak wygląda takie sklejanie, bo ja nigdy nie miałem takiego przypadku.

 

I jak faktycznie producent opisał tym kotle, że da się spalać miał, to u mnie faktycznie to działa.

 

 

Oczywiście nie ma całkiem tak różowo, jak jest zbyt wilgotny miał to zawiesza się w koszu, spieki to już chyba norma w tym opale, powiem więcej, tegoroczny miał jaki kupiłem z Lubelskiej kopalni w/g specyfikacji ma jedynie 20MG/J, przez okres dwóch tygodni przesiewałem miał, gdzie zostawał mi swoisty eko groszek, jednak ani popiół się nie zmniejszył ani spalanie, ale to o czym piszesz u mnie nigdy nie miało miejsca nie wiem od czego to zależy.

 

Jednak ja również doszedłem do wniosku ze tak na dłuższą metę nie ma sensu, co 12 godz. wybierać popiół, spalnie przy -2 50 kg/dobę, tak jak napisałem za 500 złotych.

 

 

Pozdrawiam Tomasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Dziś zakupiłem miał w innym składzie. Zwykły. I miałem efekt o którym pisałes wcześniej. Spieka się w bryłę i nie nadaje się do retorty. Porównując oba doświadczenia z miałem EKO-FINS ( znalazłem w sieci film o jego produkcji - jest płukany) i zwykły z hałdy uważam, że EKO-FINS po wysuszeniu i wymieszaniu z ekogroszkiem będzie hulał aż miło. Mniemam, że po lekkiej modyfikacji mieszanki tj. wzbogaceniu przepracowanym olejem ma to duże szanse na znaczące poprawienie efektów spalania (pod warunkiem, że i miał i groszek będą przed dodaniem oleju suche).

 

Ale ja teraz na tydzień jadę pracować więc piec będzie palił ekogroszek żeby buda nie wyziębła a ja będę gryzł paznokcie, że tyle tego groszku spali.

 

Pozdrawiam

Maciej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Maćku a ja Ci powiem moje dzisiaj nowe doświadczenie otóż, już tak mnie wkurzał miał z mojej Lubelskiej kopalni, więc postanowiłem zakupić trochę groszku, aby zrobić mieszankę miał i eko. Jak już wcześniej zaznaczyłem, miał taki kiepski że co parę godzin muszę wybierać popiół a kocioł się bardzo się długo nagrzewał.

 

Moje wnioski są takie: po dokonaniu mieszanki, popiołu jest znacznie mniej, kocioł się dużo szybciej nagrzewa, i co się z tym wiąże mniej spala opału. Popiół o którym mówię jest drobny małe bryłki a nie wielkie spieki i jak dla mnie na dzień dzisiejszy rewelacja.

 

Pozdrawiam Tomasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam podobne wnioski. Tylko, że ja poszedłem nieco za daleko i do mieszanki dodałem trociny (niestety nie suche a i miał był mokry) i mieszanka zawieszała sie w podajniku. Ale jeśli chodzi o własności palne - rewelacja. Stąd moje przemyślenia, że nasze eksperymenty z tworzeniem mieszanki mają sens. Ja muszę jeszcze zmodyfikować instalację (dodać zawór 4D)

 

Pozdrawiam

Maciej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj co do zaworu to powiem Ci że ja mam mieszane uczucia miało być tak super a nie do końca tak jest. Otóż zbyt późno dowiedziałem się że zawór musi być jak najbliżej kotła a ja mam go oddalony 14 metrów i pomiędzy nimi powinna być pomp, więc ja też będę dokonywał drobnej przeróbki, i mam zamiar dołożyć wymiennik ciepła. Jak coś to zajrzyj do mojego profilu tam są tematy mój schemat i cała moja nowa kotłownia to może coś podejrzysz.

 

Pozdrawiam Tomasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.