Skocz do zawartości
IGNOROWANY

smoła w piecu


wolibi

Rekomendowane odpowiedzi

Bezpieczeństwo w układzie zamkniętym zależy głównie od pieca i jego sterowania. Ja mam piec z dolnym spalaniem z przepustnicą sterowaną elektrycznie(elektromagnes) i sterownik z podwójnym zabezpieczeniem przed przegrzaniem na 75 stopni. W przypadku wyłączenia prądu piec bez dopływu powietrza wygasa i nie ma cudów temperatura podniesie się o max 10 stopni. Nie widzę możliwości stosowania układu zamkniętego w kotłach np. z górnym spalaniem które nawet zamknięte z rozrzażonym opałem grzeją jeszcze przez długi czas. Mówię tu o przypadkach w układzie pompowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

W ten sposób spalisz świetnie węgiel, kawalki drewna itp. Ale nie miał, zrębki i trociny, szczególnie wilgotne. Warto wziąć pod uwagę przede wszystkim miał, gdyz jest to tani i często stosowany rodzaj opału. Bez nawiewu wymuszonego bardzo ciężka sprawa. Nie skazujcie na złom kotłów z nadmuchem tylko ustawcie porządnie sterowniki i jedzcie na wysokiej temperaturze z zastosowaniem zaworu 4-drożnego. Niejeden sceptyk takiego rozwiązania po zamontowaniu go nagle zmienił zdanie, bo obserwując efekty montażu widział realne i wymierne korzyści.

 

Proponowałbym nie narzucać swojego poglądu na ten temat przez osoby, które nie mają zamontowanego zaworu czterodrożnego i rozważają problem czysto teoretycznie niejednokrotnie bez żadnego doświadczenia w tym temacie.

 

A ze swojej strony proponuję, żeby wszyscy użytkownicy kotłów stalowych niezależnie od marki i producenta, sceptycy i zwolennicy, zamontowali dla wlasnego dobra ten zawór 4- drożny.

 

Pozdrawiam.

 

Automatyku Piotrku!!

Moim zdaniem w elektronikę można iść bez końca, tylko po co. Wystarczy dobry komin i opał, a resztę załatwia .....natura. Paliwo jakim jest miał jest bardzo dobry podczas śnieżnej zimy, żeby posypać pod koła, gdy nie można ruszyć- stosowałem wielokrotnie, polecam. Zdobądź się na odwagę i .........przeproś ......Heso. Zyskasz moje uznanie.

Kazik od Kochanowskiego Janka

 

Pozdrawiam wszystkich walczących palących.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem szczerze: nie podoba mi się forsowanie ( nie da się ukryć, że także zarabianie) na tym

forum montowania zaworu 4- drogowego. W związku z tym odechcialo mi się tutaj uczestnictwa.

Co z moich wymądrzań się i porad, jeżeli wszystko da się załatwić zaworem 4- d ?

Tyle mojego. Powodzenia.

 

Heso wracaj do gry!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie.

 

To Forum to nie jest Wiejska w Warszawie. Jestem zdecydowanie za konstruktywną wymianą poglądów. Zawsze można się zwinąć i pójść na inne fora, ale dobrze wszyscy znają zalety tego, na którym jesteśmy i wiemy, dlaczego tu jesteśmy a nie gdzie indziej. Uważam, że niezależnie od wieku i stażu w branży zawsze możemy - jeśli chcemy - nauczyć się czegoś nowego, innego niż dotychczas stosowane przez siebie rozwiązania. A jeśli nawet nie nauczyć się, to wyciągnąć wnioski z doświadczeń innych, choćbyśmy się wcale z nimi nie zgadzali. Jak ktoś ma życzenie się kłócić to niech zapisze się do jakiejś partii, może otworzy się droga na Wiejską, a tam pole do popisu jest szerokie. Ale nie na tym Forum.

 

Pozdrawiam wszystkich bez wyjątku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Z niektórych postów wnioskuję ,że niejedni palą ręcznie ,ale nic nie piszą o regulatorze ciągu.

Moje pytanie do was , czy wy wogóle wychodzicie z domu podczas palenia ? bo co będzie kiedy zacznie mocniej wiać na dworzu i cug w kominie się zwiększy?.

Jeśli chodzi o dmuchawę to jej zdemontowanie nie załatwia sprawy w większości pieców ,bo trzeba wtedy przerabiać dżwiczki lub zakupić nowe ,a często też zasypowwe są inne z luftem ,i nie pisać takich wdzdetów o pozbyciu się dmuchawy bo nie zawsze jest to możliwe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

właśnie,że w większości kotłów usunięcie dmuchawy skutecznie rozwiązuje wiele problemów, o miarkownikach ciągu również było sporo pisane,zresztą to bardzo proste,tanie i niezawodne urządzenie, również drobna przeróbka kotła nie sprawia większych problemów, i nie są to bzdety tylko fakty, :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 miesięcy temu...

Kolego wolibi posłuchaj Kolegów z tego forum .To jak niektórzy nazywaja bajerami ma duży wpływ na wydzielanie się właśnie smoły.Niestety jak palisz miałem to tak jak pisza inni musisz miec te 60-70*C na kotle .A jezeli chodzi o saune to musisz zaiwestować w armature.Piszesz że chcesz oszczędnie ale niestety paląc przy temp.50*C napewno nie będzie oszczędnie.Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też jestem przeciwnikiem niskich temperatur i uważam że zawór 4D i 60 stopni na piecu naprawdę może poprawić ekonomiczność spalania niż palenie temperaturami 50 stopni i niższymi. Przedstawię jednak pewną ciekawostkę.

 

Moi rodzice mają poczciwego prostego zębca bez wentylatora i podobnych wynalazków. Zawsze ojcu powtarzam to co wyniosłem z z tego forum aby nie palił niskimi temperaturami bo uszkodzi piec. Co roku wigilia pojawi się temat ciepła w domu no i jak kto pali. Nie ukrywam że cora barziej boję się tego tematu bo mija już 6 lat jak ojciec pali temperaturami 45 stopni i niżej a jego piec jest w doskonałej kondycji i nic sie nie dzieje typu korozja czy też smoła. I tak sobie myślę że chyba w tym roku daruje sobie swoje mądrości mówiąc że to nie dobrze dla pieca bo wychodzi że kłamie albo głoszę herezje. Nie chciałbym aby też wyszło na moje ale ostatnio wkradłem się do rodziców kotłowni i skrzętnie obejrzałem piec i nie dostrzegłem żadnych objaw korozji czy też negatywnych objawów palenia niskimi temperaturami. Dodam także ż rodzice nie mają żadnego zaworu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Miki, stary kombinatorze!

Temat jest dokładnie sprzed roky, i jego założyciele juz zamarzli ma smierć!

Miki, czym jara twój jarecki?? Na dobrym węglu to co piszesz może sie udać. Na drewnie syf!

Miał syf.

 

Beneralnie ma byc 60-70 % na kotle i tyle. Jazda na 45 to pozorna oszczędność. Hej!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarówno ja jak mój ojciec palimy orzechem w tym roku 680kg za tonę trzeba było zapłacić. Też uważam że palenie niskimi temepraturami to syf ale póki co to mój ojciec na tym wychodzi dobrze nawet jeżeli jego piec wytrzyma jeszcze z 2 lata to i tak się opłaca bo zapłacił praktycznie 2,5 raza mnie od mojego :lol: i w dodatku oszczędza na opale a w domu ma ciepło :o. Ja zapłaciłem za piec prawie 5 tys i zużywam więcej opału gdyż palę większymi temperaturami. Kiedyś ktoś na forum wspomniał, że jeżęli pali się ciągle nawet temperaturą 50 stopni bez wygaszania pieca to efektów negatywnych dla pieca nie ma. Może coś w tym jest

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktoś to w końcu musi powiedzieć: bardziej gorące płomienie (spaliny) szybciej ogrzewają ścianki kotła, czyli wymiana ciepła na styku woda- spaliny jest bardziej intensywna... Banalna oczywistość.

Sztuka polega na znalezieniu kompromisu, tak by z jednej strony nie dusić opału a z drugiej nie wypuszczać za dużo energii kominem- dopóki nie znajdziemy sposobu na odzyskanie CAŁEGO ciepła ze spalania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ująłbym to nieco inaczej, ale w sumie o to samo chodzi.

 

Myśląc o kotle ZAWSZE trzeba rozdzielać sprawność spalania od sprawności wymiennika oraz jego temperaturę od mocy.

 

Palenisko kotła musi pracować na mocy nie mniejszej niż ta umożliwiająca w miarę czyste (bezdymne spalanie). I ta moc jest proporcjonalna do ilości węgla, który bierze w danej chwili udział w paleniu - czyli wynika z konstrukcji paleniska (w kotłach górnych - z jego powierzchni).

 

Temperatura wody w kotle NIE MA ZNACZENIA* (zapraszam do dyskusji) dla prawidłowości spalania. Przecież mogę kotłem zasilać większą liczbę odbiorników. Moc oddawana pozostaje ta sama, a temperatura wody kotłowej jest niższa. Przy okazji zwiększa się sprawność wymiennika.

 

*Może mieć pewne znaczenie dla:

- osadzania substancji smolistych (ale czy wzrost temp. wymiennika o 30 stopni spowoduje ich odparowanie? Ja w to watpię).

- ilości węgla biorącego udział w spalaniu - poprzez schładzanie go płaszczem wodnym (to na razie hipoteza, po eksperymencie hesa z węglem). Mogłoby to mieć pewien wpłym na minimalną ("bezdymną") moc kotła.

- na korozję kotła. Tu też mam wątpliwości. Kocioł pracujący na odpowiedniej mocy produkuje na tyle dużo spalin (czystych), że wymiennik osusza się. Dużo większy wpływ ma błędna konstrukcja wymiennika (posiadanie zbyt chłodnych miejsc, temp. kotła nie jest wszędzie jednakowa) i zawartość siarki (i innych substancji) w opale.

 

Podsumowując: uważam, że podawanie jakichś minimalnych (uniwersalnych dla różnych kotłów) temperatur kotła jest nieuprawnione. Lepiej byłoby podawać minimalną moc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Kazik, strugaczu ołówków! [on struga ołówki i wiórkami pali!!!]

HP -- chcesz łpoatką między łopatki?/

Niska temp.wody kotłowej [wk] =niska moc paleniska=niska temp. spalin a te w kontakcie z chłodnymi ściankami kotła "zrzucaja " smoły i zywice itd na ścianki.

 

Samochód: powszechnie wiadome jest że jazda na uszkodzonym termostacie to zbrodnia gdy silnik zbyt wolno sie rozgrzewa. Silnik ma miec właściwą temp. [podana przez producenta] bez dyskusji gdyz zachodza w nik procesy samooczyszczania sie głowicy z nagaru i kolektora wydech.

Natomiast moc wykorzystywana to inna bajka: można jechac na 5-50 -100% mocy. A temp. silnika powinna być ~~ stała.

 

I z kotłem CO to samo! Na kotle 60-70 a w sieć ile trzeba. U mnie przy +2 stC idzie w rury 30 stC a na kotle 60.

I cwu [na 50 ] nagrzewa sie pięknie.

I wszyscy co twierdza inaczej sa łyczki i powinni do wiosny pic ciepłą gorzałę!

 

Hej!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Niska temp.wody kotłowej [wk] =niska moc paleniska=niska temp. spalin a te w kontakcie z chłodnymi ściankami kotła "zrzucaja " smoły i zywice itd na ścianki."

 

Bajki, Panie bajki.

 

"niska temp.wody kotłowej [wk] =niska moc paleniska"

Wyobraź sobie kocioł zasilający 100 aluminiowych żeberek wodą o temp. 70 stopni. Oddadzą około 12 kW mocy.

A teraz ten sam kocioł, 200 żeberek i woda 50 stopni. Oddana moc: około 12 kW (można przeliczyć dokładniej).

Niska temperatura nie równa się niskiej mocy (pozostała ta sama).

 

"niska moc paleniska=niska temp. spalin"

Ale w którym miejscu? Bo w palenisku temperatura spalin będzie taka sama w obu przypadkach (chemia i fizyka się kłania). Co innego w czopuchu - przy niższej temp. wody sprawność wymiennika jest większa.

 

"w kontakcie z chłodnymi ściankami kotła "zrzucaja " smoły i zywice itd na ścianki."

Kocioł ma pracować z taką mocą, aby te substancje się dopalały, a nie osiadały na ściankach. Temperatura wymiennika od strony spalin zmienia sie tak jak temp. wody kotłowej. Podniesienie jej o np. 30 stopni chyba niewiele da (jeśli palenisko produkuje smołę).

 

Powtórze jeszcze raz za hesem: najpierw dobrze (spalić), a potem odebrać ciepło.

 

To mówiłem ja , łyczek, trener II klasy ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moc jest wynikiem przepływu przez odbiornik i różnicy temperatur pomiędzy zasilaniem a powrotem. Temperatura czynnika na zasilaniu nie ma znaczenia jeśli zachowamy różnicę temperatur. Znaczenie ma wielkość odbiornika (powierzchnia wymiany ciepła) oraz temperatura otoczenia. Patrz dobór grzejników przy tej samej mocy zapotrzebowania w stosunku do parametrów zasilania np. 75/65 czy 55/45 itp. Dlatego producenci grzejników podają przeliczniki dla różnych parametrów zasilania grzejników. Ilość wody przepływającej przez grzejnik pozostaje taka sama dla tej samej mocy, zmienia się tylko powierzchnia wymiany. Moc grzejnika wylicza się dla konkretnych warunków przykład. Grzejnik ma moc 1500W przy parametrach wody instalacyjnej 75/65/20 20 st. to temperatura w pomieszczeniu. Zmiana któregokolwiek z parametrów zmienia moc grzejnika. Wyższa temperatura ścianek kotła powoduje, że powstająca smoła (jako niepełny produkt spalania) będzie płynna i ścieknie w dół. Do pełnego spalania jest potrzebna odpowiednia temperatura oraz odpowiednia ilość powietrza do spalania, oraz właściwy kocioł do spalania danego paliwa (patrz zalecenia producentów co do spalanego paliwa). Dodam jeszcze jedno. Szkodliwa dla kotłów jest zbyt wysoka temperatura spalania jak i zbyt niska. W pierwszym przypadku może dojść do uszkodzenia miejscowego ścianek kotła, wykładziny kotła (np. szamotu) w drugim do powstawania osadów trudnych do usuniecia i emisji niespalonych produktów do atmosfery.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

quitar

Rozumiem, że odnosisz się do braku precyzji w mojej wypowiedzi. I słusznie. Tak, rzeczywiście użyłem "skrótu" z przełożeniem temp. zasilania na moc oddawaną przez grzejniki.

Chciałem tylko napisać, że da się oddać do instalacji (dwóch różnych) tę samą moc przy różnych temperaturach mierzonych na kotle. I związku z tym może być tak, że kocioł pracuje na sporej mocy (i spala czysto), pomimo, że jego termometr wskazuje na niską temperaturę.

 

Co do smoły. Być może tak jest, że przy temperaturze wody kotłowej na poziomie 70 stopni część z niej spływa. Ale lepiej byłoby gdyby wogóle nie powstawała (spaliła się).

"właściwy kocioł do spalania danego paliwa" - i o to chodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.