Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Innowacje W Kotle Zasypowym Czyli Jak Wyeliminować Smołę


def

Rekomendowane odpowiedzi

Kłaniam się.

Mrozy trzymają i prób nie będzie, może później...

TOMKU 66 czy myślałeś o zrobieniu ze zwoju miedzianej rury "kolumny" (kiedyś to były w łazienkach takie ?kociołki ) . Możesz taką "kolumnę" wpiąć w ten sam przewód kominowy co kocioł, bo i tak będziesz palił przemiennie ; zima - lato i postawić obok kotła i wpiąć do obiegu CWU ?

 

ciąg dalszy tematu...

Zastosowanie w dolniakach grodzi sięgającej prawie rusztów i zmuszenia spalin do przebrnięcia tej przeszkody (ciepłe spaliny chcą do góry) przypomina w lustrzanym odbiciu konstrukcję tamy na rzece. A jak zbudowana jest tama ? Woda nie przelewa się przez wierzchołek tamy , a przez ? "spusty" i tam napędza turbiny.

Zadaje sobie pytanie, czy i spaliny nie powinny przechodzić przez barierę jaką stanowi grodź poprzez dysze umiejscowione 10 -15 cm nad rusztami ; powyżej poziomu zalegania popiołu, w narożnikach komory . Popiół dość skutecznie utrudnia komunikację spalin i gazów. Uzupełniając paliwo nie zawsze mamy łatwy dostęp do rusztów.

 

Nie rozumiem dlaczego konstruktorzy pozwalają na rozprężanie spalin jeszcze przed ( w wymienniku) a nie dopiero w czopuchu ?

pozdrawiam

def

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)

Zadaje sobie pytanie, czy i spaliny nie powinny przechodzić przez barierę jaką stanowi grodź poprzez dysze umiejscowione 10 -15 cm nad rusztami ; powyżej poziomu zalegania popiołu, w narożnikach komory . Popiół dość skutecznie utrudnia komunikację spalin i gazów. Uzupełniając paliwo nie zawsze mamy łatwy dostęp do rusztów.

 

Nie rozumiem dlaczego konstruktorzy pozwalają na rozprężanie spalin jeszcze przed ( w wymienniku) a nie dopiero w czopuchu ?

pozdrawiam

def

 

Ciepło, cieplej...

Zgadzam się z tym dodaniem dystansu na popiół. Niedaleko szukając, tak to urządziłem. Nie ma nakazu kierowania płomieni do szczeliny tuż nad rusztem, można trochę wyżej, co upodabnia w pewnym stopniu do górnego spalania. Za chwilę już jest to wyprostowane, bo mamy przecież dopalanie z dostarczaniem powietrza wtórnego. Ja dodatkowo perfidnie korzystam z tej dość grubej warstwy żaru.

Z tym rozprężaniem w czopuchu tez prawda... dlatego mam takie wąskie

szczeliny w wymienniku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Moim zdaniem parę centymetrów wyżej,niżej nie powoduje odczuwalnej różnicy w spalaniu.Najważniejsze jest dopalenie czmychających gazów.

Kształt wymiennika oczywiście jest istotny ale lepiej przecież gdy ciepło dłużej błąka się w kotle.Wąski lub wąskie kanały dopalające.Rozprężone ciepło.

Efektywny wymiennik.Niższe zużycie opału.

Łatwe a jakże często trudne.

Dobrze,że jest to forum.

Pozdrawiam Bodzio12.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kłaniam się.

HESO , " miszczuniu, ja jestem miszczunia idolem, ale miszczunia muszem poprawić"...... w górnej strefie stanów niżnych... ?!?

Tłumacząc na polski to ; jestem Twoim fanem i uważam Cię za promotora moich "wybitnych " myśli w tej dziedzinie jak ta , że grodź a szczególnie dysze lub dysza, powinny być usytuowane w dolnej strefie "stanów niżnych" komory zasypowej ?!?

BODZIO 12, właśnie chcę zrozumieć dlaczego i czy ma znaczenie, że kanały i kanaliki w jednym wymienniku posiadają różne przekroje? Może jesteś w posiadaniu tej tajemnicy ?

Ciepełka wszystkim

SAF

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... przepraszam wszystkich... To miął być sympatyczny, żartobliwy komentarz, ale spaprałem.... powinno być oczywiście w każdej wersji "górnej strefie stanów niżnych"

Czas żeby się wycofać...

SAF

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BODZIO 12, właśnie chcę zrozumieć dlaczego i czy ma znaczenie, że kanały i kanaliki w jednym wymienniku posiadają różne przekroje? Może jesteś w posiadaniu tej tajemnicy ?

Ciepełka wszystkim

SAF

[/quote

Witam.

 

Kształty,przekroje,średnice i długości mają znaczenie szczególnie w tej niższej strefie wymiennika.

Dopalacze jak nazwa wskazuje wzmacniaja dopalanie.

Zyczę miłego lecz niekoniecznie skutecznego dopalania.

 

Pozdrawiam Bodzio12.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na razie ten haczyk chowam głęboko, chętnie poznam zdanie innych userów.

 

Twierdzę, że nic do rzeczy ma tu spadek temperatury, chociaż logika być może na to wskazuje. Chcę jednocześnie pokazać, że wiele doskonale sprawdzających się sposobów, które ludziska stosują od bardzo dawna, niekoniecznie było i jest dobrze wyjaśnionych fizycznie (i "chemicznie")

także przez ich twórców.

 

Przypominam, że rozmawiamy o stożkowym, zwężającym się ku górze przekroju komina. Dlaczego właśnie taki komin dobrze "ciągnie" ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O prędkości strugi spalin nie wspomniałem przy chłodniejącym kominie w miarę wysokości wynika to niejako "samo z się".

Ale przy niezmiennych parametrach gazów na całej długości kanału.

 

Oj heso chyba nocki nie przespię dziś .

 

Pozdrawiam Ciepło

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

W stożku jest wewnątrz większa powierzchnia a co za tym idzie i absorbcja ciepła która jak wiemy wzmaga ciąg. Ponadto zawężenie średnicy ma na celu przyspieszenie prędkości powietrza bo ta sama masa powietrza ( czyt. objętość) przemieszcza się od dołu ku górze. Tam gdzie ma węziej przemieszcza się szybciej co by następnie się rosprężyć za krawędzią komina . Ruch powietrza występuje również po zewnętrznej jego część mam na myśli końcowy odcinek. Przykładem są dawne baby nad kuchnią które dzięki swojej temp. i polu powierzchni super wspomagały wentylację nad kuchnią ( fajery). Stare kominki otwarte i dzisiejsze zewnętrzne grilo-wędzarnie. Myślę że dobrze kombinuje ale Heso i tak pewnie dołoży od siebie 3 razy tyle. I za ten ogrom wiedzy najbardziej Go cenię. Z wyrazami szacunku. Pozdrawiam Tomasz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

W stożku jest wewnątrz większa powierzchnia a co za tym idzie i absorbcja ciepła która jak wiemy wzmaga ciąg. Ponadto zawężenie średnicy ma na celu przyspieszenie prędkości powietrza bo ta sama masa powietrza ( czyt. objętość) przemieszcza się od dołu ku górze. Tam gdzie ma węziej przemieszcza się szybciej co by następnie się rosprężyć za krawędzią komina . Ruch powietrza występuje również po zewnętrznej jego część mam na myśli końcowy odcinek. Przykładem są dawne baby nad kuchnią które dzięki swojej temp. i polu powierzchni super wspomagały wentylację nad kuchnią ( fajery). Stare kominki otwarte i dzisiejsze zewnętrzne grilo-wędzarnie. Myślę że dobrze kombinuje ale Heso i tak pewnie dołoży od siebie 3 razy tyle. I za ten ogrom wiedzy najbardziej Go cenię. Z wyrazami szacunku. Pozdrawiam Tomasz

 

A ja konstrukcyjno-budowlanie - na dole komina występują co jest oczywiste większe obciążenia, tak więc komin musi być większy, a im bardziej do góry obciążenia są mniejsze i zbędne jest ładowanie materiału :) :) .

Podobnie jest przy budowie ścian zbiorników i innych konstrukcji żelbetowych.

Proste i logiczne, choć wiem, że Heso i tak coś pokręci :unsure:

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wcale nie zamierzam się rozpisywać. Tomek trafił w sedno: ogólnie znane jest przecież działanie dyszy, w której przepływające gazy przyśpieszają w miarę zwężania się jej przekroju. Na wylocie takiego stożkowego komina spaliny osiągają więc największą prędkość , co zapewne jest korzystne.

 

Zawsze zastanawiało mnie, jaki wpływ na wielkość ciągu ma intensywność "wyrzutu", a raczej umowna "wysokość" jaką osiągają spaliny. Wiadomo, że po opuszczeniu komina dość szybko ochładzają się. Intuicja podpowiada mi, że ciąg jest lepszy, kiedy spaliny jak najdłużej (jak najdalej) są jeszcze w miarę ciepłe po wylocie z komina. Coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że o wielkości ciągu (oprócz innych znanych parametrów spalin

i komina) decyduje ta ilość ciepłych spalin nad kominem. Tak więc

całkiem sensowne może być twierdzenie, że stożkowy komin dlatego jest skuteczny, bo potrafi wysoko i energicznie wyrzucić spaliny ponad komin.

 

Czyżby więc ciąg powstawał właściwie NAD kominem ? (albo inaczej: to, co dzieje się nad nim, ma decydujące wpływ na wielkość ciągu). Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wcale nie zamierzam się rozpisywać. Tomek trafił w sedno: ogólnie znane jest przecież działanie dyszy, w której przepływające gazy przyśpieszają w miarę zwężania się jej przekroju. Na wylocie takiego stożkowego komina spaliny osiągają więc największą prędkość , co zapewne jest korzystne.

 

A jak się dysza zapcha? I jak czyścić skośny komin, a może właśnie sam się czyści, bo sadze się wychylają od pionu i bęc.

Pozdrawiam

Kazik-prowokator

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Heso moim zdaniem tak jest. To powietrze tuż nad kominem no i oczywiście wspomniane przeze mnie opływające komin w górnej jego części biorą udział w powstawaniu ciągu i rozparaszaniu spalin. Przecież występują właśnie w tej części dość duże wahania tem no i ciśnień co za tym idzie. Dlatego nie raz nie dwa pisałem już że duży komin ( w sensie przekrój) to wcale nie takie dobre rozwiązanie. Wszystko musi być wzajemnie dopasowane. Bo działa ku jednemu. Zaryzykuję i napiszę że w moim przypadku gdy spalam bardzo czysto komin o takiej średnicy wcale nie jest mi potrzebny ( nie zawadza). Małe średnice jeśli są odpowiednio czyste to super ciągną ze względu na duże ciepło własne które wzmaga ciąg. U siostry do kominka 19 kw jest rureczka ceramiczna 150 fi. Pięknie ciągnie i od 6 lat nie było problemów z paleniem ( liściaste drewno). Pozdrawiam Tomasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kłaniam się.

Panowie, powinienem dać Wam po .... łapach. To jest wątek "innowacje..." a nie zagadki, ale że Was lubię to poprzestanę na skarceniu....

Wychodzi z tej dyskusji, że dysze ( te mało który kocioł posiada) potem kanały płomieniowe i płomieniówki powinny się zwężać ?? Chyba wszystkie seryjnie produkowane kotły mają powiększającą się gradację przekrojów płomienic a te z kanałami są tak "przstrzenne" że tam nic się nie "obija" (chyba że turbulatory? których zastosowanie w układzie poziomym uważam za niecelowe).

Opowiadam się za jedną średnicą dla płomieniówek a kanały są "be".

Z sympatią

def

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Dlatego w swojego zębca wepchałem kilka cegieł do wymiennika aby "płynące" powietrze przez niego nie przelatywało lecz "obmywało" część odbierającą ciepło. Wszystko przez dmuchawę choć i tak zamknięta na 99 % i kręci max do 20 % mocy. Ale zawsze to oszukanie natury. Pozdrawiam Tomasz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kłaniam się.

(...)

Wychodzi z tej dyskusji, że dysze ( te mało który kocioł posiada) potem kanały płomieniowe i płomieniówki powinny się zwężać ?? Chyba wszystkie seryjnie produkowane kotły mają powiększającą się gradację przekrojów płomienic a te z kanałami są tak "przestrzenne" że tam nic się nie "obija" (chyba że turbulatory? których zastosowanie w układzie poziomym uważam za niecelowe).

(....)

Z sympatią

def

 

Sytuacja, gdy dysza służy przyśpieszeniu gazów, które następnie są spalane, jest na pewno pożądana. Przyspieszenie prędkości gazów sprzyja ich lepszemu wymieszaniu, szczególnie po (szybkim) zawirowaniu.

 

Turbulatory w wymienniku tak naprawdę także powodują wzrost prędkości strug spalin. Klasycznym przykładem są zwinięte śrubowo paski w rurkach wymiennika- wpadające spaliny są dzielone na dwie strugi zmuszone do szybszego prawie "wirowego" ruchu wzdłuż ścianek rury. To przyspieszenie powoduje lepszą wymianę ciepła na styku spaliny- woda wymiennika.

 

Zgadzam się, duże przekroje kanałów wymiennika są niekorzystne dla skuteczności wymiany ciepła. Ludzie sami siebie oszukują, wybierając kotły z szerokimi przelotami spalin w kotle. Tłumaczenie, że szerokie przeloty nie wymagają częstego czyszczenia to przykład skrajnego niezrozumienia sprawy. Kocioł istnieje dla skutecznego ogrzewana wody a nie swobodnego przepływu gorących spalin.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Czy istnieje nawet hipotetyczna możliwość kiedy hamulce zwiększaja prędkość? Powątpiewam.

Niby dlaczego kawałki zwiniętej blachy miałyby zwiększyć lepszą wymianę,chyba jedynie poprzez jej opóżnianie.

Szerokie przeloty równiez wymagają czyszczenia lecz nie czestszego niż węższe jak to w życiu.

Istota to rzeczywiście skuteczny odbiór ciepła.

Zawirowacze z blachy to niestety czesto nieporozumienie.

A w ogóle kogo to interresuje.

Klasycznie nieco chaotycznie lecz na temat -tak uwazam.

Pozdrawiam Bodzio12.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.