Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Bufor i jego wydajność


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć wszystkim!

Od razu zaznaczam, że w temacie jestem laikiem - będę starał się precyzować wszystko na miarę swoich możliwości, więc proszę na mnie nie naskakiwać jak coś pomylę 😉

Mam piec na ekogroszek - Defro Komfort Eko (20kw). Z powodu cen ekogroszku został odłączony podajnik i palę w piecu drewnem (nie wchodźmy w dyskusję o tym, czy się powinno na dłuższą metę, bo to nie czas i miejsce). Żeby zoptymalizować to wszystko, zdecydowałem się na zakup bufora 1000 litrów. Padło na ocieplony Drew-Met bez wężownic, który nominalnie ma 870 litrów pojemności. Zestaw podłączał mi hydraulik. Póki co nie mam żadnego sterownika pod to podpiętego ani nie mam głowic termostatycznych na kaloryferach. Dom jest specyficznie zbudowany, bo dół jest z suporeksu 24 cm ocieplony grafitowym styropianem 10 cm (z dobrą lambdą - chyba 32 jeśli dobrze pamiętam), w podłogach jest 10 cm styropianu (tu już nie wiem jaka lambda) i powierzchnia dołu to około 130 metrów, ale pomieszczenia są niskie (do 2,35). Na dachu wełna 20 cm z lambdą 24. Góra domu to konstrukcja szkieletowa o powierzchni 30 m2 (taka nadbudówka) z dużymi spadami (do 60 cm), więc kubatura jest tam niewielka. Na ścianach 25 cm grafitowego styropianu, dach 20 cm wełny. Na górze jeden duży kaloryfer. Na dole we wszystkich pomieszczeniach są kaloryfery a mniej więcej w 40% (tam gdzie są płytki), na powrocie jest podłogówka. Tyle z opisu warunków, w jakich działa układ.

Przed montażem naczytałem się o tym wiele. Można powiedzieć, że jest standard, czyli dwóch Polaków, trzy opinie. Niemniej miało być tak, że bufor ze względu na warstwowy układ wody dość długo utrzymuje ciepło. Przed montażem bufora nagrzanie w domu do 22 stopni około godziny 17-18 powodowało, że rano przy mrozach w okolicach -5 do -7 dom wychładzał się do 18 stopni. Po montażu bufora nagrzanie domu + bufora powoduje, że całą dobę temperatura się bezproblemowo utrzymuje - jest nawet za ciepło, bo bez sterownika i głowic nie mam jak dokładnie tego regulować. Wiem, że z całą pewnością ten aspekt należy wziąć pod uwagę i poprawić, natomiast chodzi mi o inną kwestię - gdy napalę w domu, wszystkie kaloryfery i podłogi są już ciepłe, temperatura jest OK (obecnie 23 stopnie) to w kotłowni przestawiam sobie zaworem 4D na mniejszą temperaturę na układ, żeby po prostu utrzymywało ciepło w domu do wyczerpania zapasu wody. Gdy w piecu wygaśnie (temperatura zadana 76 stopni) to ciepło z bufora (bufor nagrzewam do około 70 stopni) patrząc po wykresie na sterowniku (Tech K1v2) niestety dość szybko ucieka. Patrze na ten wykres od temperatury kotła, bo nie mam wykresu od temp bufora, ale jak rozumiem ze względu na to, że woda z bufora cyrkuluje przez piec to będą to zbliżone wartości. Wygląda to tak, że gdy po wygaśnięciu zmniejszam na zaworze 4D to na piecu jest z reguły jakieś 70 stopni - podobnie na termometrach na buforze. Po 2 godzinach na wykresie pokazuje, że ta temperatura spada już do 50 stopni a po 3 do nieco ponad 40. Wydaje mi się więc, że bufor bardzo szybko traci swoje ciepło. W kotłowni jest naprawdę ciepło, bufor jest oizolowany fabrycznie. Faktem jest, że rury miedziane do podłączenia bufora nie są oizolowane, ale są dość krótkie. Do zestawu jest podłączony bojler 120l z podwójną wężownicą. Temp zadana - 55 stopni.

Jak podłączony jest bufor i jakie "rzeczy" są do niego? Wszystko jest w układzie otwartym. Wygląda to tak, że do pieca są 2 pompki Vilo, zawór 4D Afriso. Z pieca jest zasilanie na samą górę do bufora, powrót na samym dole z bufora do pieca. Powrót jest zabezpieczony jakimś zaworem ATV o temp 60 stopni. Za zaworem jest pompka (jakaś Circulla - niestety nie było wtedy na stanie Vilo, ale będę to zmieniał). Hydraulik mi tłumaczył, że jest tam jakiś krótki obieg, żeby piec nie dostawał zimnej wody i nie rdzewiał - dopiero jak się nagrzeje woda na piecu, to na powrót puszcza właśnie ten zawór ATV 60 stopni. I teraz jak nagrzewam w piecu, to temp załączania pomp mam ustawioną na 32 stopnie. Histereza na CWU to 5 stopni. Wszystkie pompki zaczynają pracować - ta Circulla na drugim biegu z trzech - na pierwszym temperatura na piecu rośnie zbyt szybko. Do tej pory po prostu tak to pracowało. Kilka dni temu wyczytałem, że ta pompka za zaworem ATV powinna być wyłączona po nagrzaniu, bo niepotrzebnie pracuje wirując wodę w buforze, więc zaburza warstwowy układ. Spróbowałem - nie podziałało.

Jak to więc powinno wyglądać? Przy takich parametrach jaki powinien być zbliżony czas utrzymania temperatury na górze bufora? Dzisiaj na przykład z ciekawości poszedłem do bufora o 2:30 rano i było prawie 70 stopni na całym. O 11 już na górze czujnik pokazywał 36 stopni a termometr na wysokości 3/4 bufora 32. Nie ukrywam, że nieco mnie martwi tak szybkie wytracanie, bo zamierzałem latem grzać w ten sposób wodę. Niektórzy pisali, że nagrzewają bufor raz na 3-5 dni i mają ciepłą wodę, co w zupełności by mi odpowiadało, ale przy mojej sytuacji zapowiada się codzienne palenie w piecu, co mija się z celem.

Czy ktoś ma jakiś pomysł na co powinienem zwrócić uwagę? Oczywiście zakup sterownika i głowic jest zaplanowany na marzec ale czy to rozwiąże sytuację?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety nie można po takim czasie edytować, więc przepraszam, ale muszę jeden post pod drugim napisać. Przyszło mi jeszcze na myśl a może efekt tej weryfikacji coś komuś da, że dzisiaj nagrzeję wszystko jak zwykle i przełączę kocioł na tryb letni i zobaczę jak wygląda to w samym zestawie z bojlerem. Jutro dam znać jakie są efekty próby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim sterownik na zaworze 4D. Ręczne sterowanie nie jest dobrym rozwiązaniem.

Co do sterownika, to musisz się zastanowić czym on się będzie kierował. Temperaturą zewnętrzną, czy wewnętrzną. Lepiej wybrać sterowanie temperaturą zewnętrzną. Jak zacznie się robić chłodniej na zewnątrz, to sterownik będzie wysyłał więcej ciepłej wody. Jak cieplej, to przymknie trochę zawór i woda będzie na grzejnikach chłodniejsza.

Do tego dojdą głowice na grzejniki. To spowoduje, że bufor nie będzie takiej ilości energii wysyłał do grzejników.

Suma tych wszystkich "blokad" w przepływie spowoduje wolniejsze rozładowanie bufora. Sam bufor na pewno dobrze trzyma ciepło, tylko w tej chwili całość jest wypuszczana na zewnątrz bufora. Sam pisałeś, że jest nawet za ciepło. Dźwignięcie temperatury o 1 stopień zużywa kilka kWh energii. A im wyższa jest ta temperatura, to tym więcej jest strat.

Do tego masz CWU, która potrzebuje wyższej temperatury i zapewne tamtędy ucieka dość sporo energii.

Grzanie bufora 1000 litrów na potrzeby CWU jest nieekonomiczne. CWU potrzebuje minimum 45*. W lecie będzie niższa delta, ale straty zawsze są. Do 3 osób można pokusić się o przepływowy podgrzewacz wody. Powyżej zwykły bojler załatwi sprawę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawór mam Afriso taki zwykły, manualny z 10 stopniami. Do tego da się coś dołożyć czy muszę całość zmieniać?
 

Jeśli chodzi o sterownik - chodzi mi o to, żeby w miarę możliwości utrzymywał zadaną temperaturę w domu. Najlepiej 21 stopni. Wiadomo, że gdy jest chłodniej na zewnątrz, to więcej ciepłej wody musi pójść na układ, ale czy przez to muszę mieć czujnik temp zewnętrznej? Mam taki podpięty do pieca, ale radośnie wisi w kotłowni... 😉 Taki badający temp. zadaną w domu nie ogarnie, że trzeba więcej ciepłej wody puścić na układ bo jest większe zapotrzebowanie?

 

Są 3 osoby, w tym żona i córka z bardzo długimi włosami. Podgrzewacz przepływowy przerabiałem kiedyś i to dziadostwo chciało mnie puścić z torbami. Inna sprawa, że to było ponad dekadę temu i nie wiem jak z energooszczędnością tego, niemniej przy dzisiejszych cenach prądu i braku fotowoltaiki raczej chyba lepiej unikać tego rozwiązania? Co do ekonomiczności bufora w kontekście CWU - to zależy, bo mieszkam w lesie, więc drewno mam pod ręką. Kwestia tego, żebym nie musiał codziennie palić tylko np. co 2-3 dni. Wykonalne?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak masz zawór AFRISO, to nie ma problemu. Tam się ściąga to ręczne pokrętło i zakłada siłownik.

Jak założysz głowice na wszystkie grzejniki, to w domu będziesz miał ogarniętą temperaturę bez zbędnych sterowników. Chyba że chcesz iść w sterowanie elektroniczne, to wtedy musisz temat rozwiązać kompleksowo.

Co do tego sterownika do siłownika zaworu 4D, to zabawa w sterowanie temperaturą wewnętrzną mija się z celem.

Jak zastosujesz go do regulacji według temperatury zewnętrznej, to co innego. Głowice będą pilnować Ci temperatury w poszczególnych pomieszczeniach. Tutaj masz temat zamknięty. Sterownik puszczałby na instalację wodę o takiej temperaturze, jaka będzie potrzebna w danej chwili. Sterownik będzie wiedział jaką ma puścić temperaturę, ale musi wiedzieć jaka jest temperatura. Teraz pytanie, gdzie ma mierzyć tą temperaturę ? Wewnątrz pomieszczeń ? W którym pomieszczeniu ? W pomieszczeniach jest temperatura odpowiednia, bo głowice ją utrzymują w ryzach.

Według mnie, grzejniki powinny mieć swój obieg, bez zbędnych sterowników. Całą robotę załatwią głowice termostatyczne. Podłogówka ma swoją pompę i mieszacz, więc też nic więcej nie potrzebuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podłogówkę mam na powrocie akurat 😞 wielka szkoda, że takie rozwiązanie, ale gdy budowałem, nie miałem bladego pojęcia o temacie, nóż na gardle jeśli chodzi o pośpiech i nikogo, kto doradziłby sensownie ze wszystkimi możliwymi podówczas opcjami. Po prostu słuchałem tych, co to robili jak świnia grzmotu.

Dzięki wielkie za podpowiedzi - zrobię więc tak, że kupię głowice termostatyczne a do tego regulator do kotła - będę miał chociaż wgląd w domu co się dzieje, bo wejście do kotłowni mam od zewnątrz, od drugiej strony budynku. Zobaczę jak wtedy będzie funkcjonował bufor i cały zestaw - mam nadzieję, że przyniesie to nieco oszczędności na opale 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak OP masz na powrocie z grzejników, to co będzie grzało jak głowice się zamkną ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślałem żeby robić to tak, że najpierw nagrzać podłogi przy nieco bardziej odkręconych głowicach i po tym dopiero je przykręcić. Podłogi w mrozy trzymają mi ciepło po wygaszeniu pieca jakieś 12-15 godzin, więc gdy temp w pomieszczeniu z grzejnikiem, pod który jest powrót OP nieco spadnie to wtedy zacznie działać grzejnik i podgrzeje się znów podłoga. Na zasadzie podtrzymania po prostu. Jeśli to się nie uda to na tych grzejnikach, na których mam powrót podłogówki będę musiał nieco bardziej odkręcić głowice.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To że OP długo trzyma ciepło, to jedno. To że bufor się szybko wychładza, to drugie.

1. OP długo trzyma ciepło, ale potem trzeba to nagrzać. Takie schładzanie i nagrzewanie wymaga dużo energii. Tutaj masz na 100% straty przez niewłaściwe użytkowanie. Tych strat jesteś nieświadomy, bo masz ciepłe podłogi i wydaje Ci się że na to nie idzie potem dużo energii.

2. Grzejniki bez głowic w ekspresowym tempie wydoją bufor. Grzejnik ma to do siebie, że bardzo szybko oddaje ciepło do otoczenia.

Teraz zrobi się sytuacja patowa. Na grzejnikach ograniczysz przepływy, to OP będzie się dłużej nagrzewało. Dobre OP nie powinno być bardzo wyczuwalne pod stopami. Ja u siebie mam wrażenie że podłoga nie jest ciepła, ale jak pójdę w miejsce gdzie nie mam OP, to wiem że OP działa. Podłoga zdecydowanie zimniejsza od reszty pomieszczeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Dlatego nie mówię o powtarzaniu procesu całkowitego schładzania i nagrzewania tylko o nagrzaniu raz i podtrzymywaniu ciepłoty podłogi. Jak rozumiem, skoro podłoga potrafi trzymać ciepło kilkanaście godzin, to przy nagrzaniu domu i jego dogrzewaniu gdy zajdzie potrzeba, co będzie regulowała głowica i sterownik pokojowy, to ta ciepłota się utrzyma, bo co jakiś czas pójdzie przez układ ciepła woda na powrocie. Akurat wydaje mi się, że paradoksalnie są wtedy mniejsze straty niż w zwykłym powrocie przez zimną podłogę, gdzie np. z jednego pokoju do rozdzielacza w kotłowni pewnie z 18 metrów, więc cała woda w powrocie by się chłodziła przez dość zimną wylewkę. Dobrze myślę?

2. OK, czyli pierwszy krok to głowice.

Wiem, że rozwiązanie z OP z powrotu nie jest tak dobre jak samodzielne, ale czy to oznacza, że bufor był w tym przypadku chybionym pomysłem i nic się nie da zrobić? 😐

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Na podstawie opisu, wydaje się, że instalacja jest w miarę poprawna. Jednakże, istnieją dwa potencjalne problemy, które mogą wpływać na utratę ciepła z bufora.

Po pierwsze, warto pamiętać, że nawet jeśli bufor jest dobrze izolowany, to jego temperatura będzie spadała, gdy woda z niego jest pobierana. Dlatego ważne jest, aby minimalizować liczbę cykli ładowania i rozładowania bufora. Oznacza to, że najlepiej jest utrzymywać bufor zawsze na jak najwyższej temperaturze, aby zapobiec konieczności częstego ładowania.

Po drugie, rury miedziane do podłączenia bufora powinny być izolowane, ponieważ ciepło z bufora może szybko uciekać przez nieizolowane rury. Warto również upewnić się, że izolacja na rurach jest odpowiednia i dobrze wykonana, ponieważ niewłaściwa izolacja może znacznie zwiększyć utratę ciepła.

W przypadku braku sterownika i głowic termostatycznych, utrzymanie stałej temperatury w pomieszczeniach może być trudne. Dlatego warto rozważyć instalację termostatów, które pozwolą na dokładniejszą kontrolę temperatury w poszczególnych pomieszczeniach.

https://pokolorujto.pl/dla-doroslych/

Zima jest to musi być zimno...

Edytowane przez AndrzejZaborski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, AndrzejZaborski napisał(a):

Na podstawie opisu, wydaje się, że instalacja jest w miarę poprawna.

Nie jest poprawna. W tym przypadku, aby do OP doszła woda o temperaturze 30*, to najpierw ją trzeba zagrzać do powiedzmy 40* i puścić na grzejniki. Zakładając że grzejniki mają pojemność 200 litrów i OP ma pojemność 200 litrów, to na "przelot" przez instalację musisz z bufora "wydać" 400 litrów wody o temperaturze 40*. Jakby OP miało swój obieg, to bufor musiałby "wydać" 200 litrów o temperaturze 30* i 200 litrów o temperaturze 40*. Do podgrzania 200 litrów wody o 10* potrzebne jest około 2,3kWh energii. Jeżeli to pracuje przez 24h, to traci się około 55kWh energii, tylko dlatego że OP jest na powrocie, a nie na osobnym obiegu. Kiedyś mało kto na to zwracał uwagę. Było przeznaczone na ogrzewanie 2, 3, 4 tysiące, ile kto potrzebował. Teraz ceny drastycznie poszły do góry i nagle zrobiło się to ważne. Wszyscy szukają oszczędności, a niekiedy nie da się, za dużo roboty, lub szkoda wykończenia które się robiło własnymi rękami. Taką niestety mamy porąbaną sytuację w naszym kraju.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie zawór 4d który masz to nieporozumienie przy buforze. Tu winien być zawór 3d z siłownikiem lub zawór termostatyczny na którym jak ustawisz np 45* to tyle będzie płynęło na instalację.
Fabryczne ocieplenie bufora jest zdecydowanie niewystarczające. Mam u siebie fabryczne 10 +5cm wełny i śmiało mogę stwierdzić że to o 5-10cm za mało. Niestety brak miejsca na więcej. Warto też ocieplić rury co tam gdzie nie trzeba oddawać ciepła np kotłownia która ma wentylację grawitacyjna i otwarty kanał nawiewny.

Zainstaluj termostaty siłownik i czujnik temp zewnętrznej a zyskasz bardzo dużo.
U mnie w pełni naładowany bufor do 80* starcza od 6 do 22. I jeszcze w gornej części jest ponad 70*. Ale w 3/4 wysokości już nie całe 50.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wszystkim za odpowiedzi.

@Andrzej Zaborski - generalnie jak widzę, wszystko sprowadza się do sterownika i głowic. Te będę montował w przyszłym tygodniu. Jeśli izolacja rur miedzianych faktycznie może pomóc to też to zrobię, ale to już wiosną.

@wacio1967 - co do powrotu - nic z tym nie zrobię. Natomiast ciekawi mnie skąd dane, że grzejniki mają pojemność 200 litrów. Mam grzejniki z Armatury i gdy zdejmowałem jeden do malowania  i opróżniałem to z 14 żeberek wyleciało łącznie na oko nie więcej niż 5 litrów wody. Zresztą ze specyfikacji technicznej jedno żeberko ma około 0.3 l wody. Zważywszy na fakt, że w domu mam 12 grzejników a część jest mniejsza niż wspomniany, to nie ma szans na to, żebym miał w grzejnikach 200 litrów. Podłoga w rurach 200 litrów? Jakim cudem? O ile pamiętam te rurki to one nie są zbyt wielkie - żeby w czymś takim zmieścić 200 litrów wody to musiałbym mieć tych rurek kilkanaście kilometrów. Skąd więc takie dane?

@Przemyslaw85 - na ile już się oswoiłem z tym zestawem, to wiem, że przy dobrze nagrzanym buforze ustawienie zaworu na "4" powoduje, że na kaloryfery idzie 50 stopni. To jest raczej za dużo, chyba że są ogromne mrozy. Zobaczę jak to wyjdzie po montażu sterownika i głowic.

Czemu raczej zawór 3d zamiast 4d? Nie orientuję się czy to istotne, ale przypominam, że z bufora grzany jest też bojler.

Jeśli chodzi o izolację - też o tym myślałem, choć mam właśnie fabryczne i dość solidnie wykonane. Przy buforze nagrzanym do 70 stopni nawet nie czuć ciepła przez izolację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Fassa napisał(a):

Jeśli izolacja rur miedzianych faktycznie może pomóc to też to zrobię, ale to już wiosną.

Taka izolacja kosztuje parę złotych. Najlepiej kup izolację do solarów. Są dwa razy grubsze.

image.png.934d554e074cf8378330c4a527cf8282.png

1 godzinę temu, Fassa napisał(a):

Natomiast ciekawi mnie skąd dane, że grzejniki mają pojemność 200 litrów.

Znikąd. Wymyśliłem je na potrzeby przykładu, aby łatwiej policzyć. Mogłem przyjąć zamiast 200, to 50 litrów, byłoby zbliżone do Twoich realiów. W rurce PEX 16 mieści się około 0,113l/mb. Ja na 98m2 mam pojemność około 90 litrów, więc na 40% ze 130m2 to 52m2 OP. Na 1m2 przypada około 8mb rury PEX. Czyli masz około 420mb x 0,113 = 47 litrów.

Grzejników 5-cio litrowych masz 12, więc wychodzi około 60 litrów.

1 godzinę temu, Fassa napisał(a):

żeby w czymś takim zmieścić 200 litrów wody to musiałbym mieć tych rurek kilkanaście kilometrów.

Wystarczyłoby niecałe dwa kilometry i powierzchnia ogrzewana w okolicach 220m2. A to tylko trochę powyżej standardu. 🙂 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O kurczę, ale gruba izolacja. Jest kilka zakamarków, w których mi się to nie zmieści, bo idzie to zbyt blisko kotła 😕 No nic - zaizoluję to, co się da. Nie ma innego wyjścia.

Natomiast co do grzania CWU z bufora to przemyślałem sprawę i chyba po prostu pójdę w kolektor ciśnieniowy. Mam sporo miejsca na zewnątrz i łatwy dostęp do podłączenia i nie będę musiał grzać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Fassa napisał(a):

O kurczę, ale gruba izolacja.

Jest gruba, bo akurat te rury to PEX 25 i nie miałem ograniczeń aby taką izolację zastosować. Wbrew temu co widać na zdjęciu, nie jest to aż tak gruba izolacja. Grubość pianki to chyba około 2 cm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, jak się połączy tak gruby PEX z pianką to faktycznie robi się to optycznie duże. Ja mam akurat zrobione to w miedzi (tak mi doradził hydraulik) i część rurek jest z całą pewnością cieńsza niż Pana PEX. Niemniej dołożę izolację a jutro mają mi dojść głowice, więc już powinna być widoczna poprawa 🙂 Dam znać jak to będzie się zmieniało po kolejnych "dokładkach".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mały update. Pierwsza doba z głowicami termostatycznymi za mną. Trzeba je jeszcze wyregulować, bo nie są wcale tak dokładne, jak deklaruje to producent (Danfoss). Ale już teraz widzę sporą poprawę wydajności. Skończyłem palić o 18:30 wczoraj. Rozpaliłem dzisiaj po 14. W momencie startu rozpalania góra bufora miała jeszcze ponad 40 stopni. Dół bufora miał 40 stopni o 8 rano. Wcześniej nie było takiej możliwości. Do nagrzania bufora w całości zużyłem połowę tego, co zużywałem wcześniej, bo nie musiałem nagrzewać całego i zupełnie rozładowanego. Faktycznie @wacio1967 ma rację, że z nagrzaniem podłóg będzie trochę zabawy bo na 4 kaloryferach będę musiał po prostu odkręcać zimą głowice, ale to będzie konieczne głównie w bardziej chłodne dni a taka podłoga trzyma na tyle długo, że nie będzie trzeba się z tym bawić codziennie. Natomiast przy takich temperaturach jak teraz to nie ma specjalnie konieczności zabawy z podłogą. Bufor jednocześnie też grzał mi wodę w bojlerze i widząc po wykresie, woda cały czas miała odpowiednią (zadaną) temperaturę - nie było takich skoków jak wcześniej, przez co grzałka na prąd nie musiała się załączać. Także pierwsza porada jak najbardziej się sprawdziła za co bardzo dziękuję 🙂 Teraz czekam na zamówiony sterownik i zobaczymy czy i on coś poprawi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Niestety nadal nie mam regulatora - sprzedawca z allegro wystawił nowy a przysłał z widocznymi śladami użytkowania i czekam na zwrot pieniędzy, natomiast mam pytanie - po zamontowaniu głowic od pewnej temperatury grzejniki się po prostu jakby wyłączają. Gdzie więc cyrkuluje ta gorąca woda? Bo mam termometr na jednej z rurek w kotłowni i pokazuje mi zwykle temperaturę idącą na grzejniki. Sprawdziłem - wszystkie teraz są chłodne, bo dom jest dogrzany, bufor naładowany i ten termometr wskazuje mi 65 stopni. Pompka Vilo, która gdy działają wszystkie grzejniki zużywa 37W obecnie wskazuje 11W, więc po prostu lekko sobie gdzieś to pompuje. Ale nie rozumiem gdzie to idzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro grzejniki są lekko ciepłe tzn że jakiś niewielki przepływ jest.
W pomieszczeniu uzyskano zadaną temp to i termostaty przyblokowały przepływy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak daleko od pompki jest ten termometr ?   nawet jak przepływ jest tylko minimalny a taki właśnie jest ponieważ zawory termostatyczne nigdy się całkiem nie zamykają  to do termometru dopływa woda prawie taka jak w buforze -do grzejników już niekoniecznie bo się strumyk rozdziela na kolejne i zdąży wystygnąć zanim do grzejnika dotrze To ciepło zostaje wdomu więc to nie sa straty.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 miesięcy temu...

Cześć! Po pierwszej pełnej zimie mały update, bo może komuś się to przyda. Oizolowałem rurki od bufora i dołożyłem wełnę na "górę" zbiornika. Do tego zmieniłem ustawienie pompki CO (Wilo) z trybu stałego na dynamiczny - wyczytałem, że przy głowicach termostatycznych takie ustawienie jest rekomendowane i faktycznie - po nagrzaniu domu pompka działa nie z mocą 11W a 6W (przy tej samej wysokości słupa wody). To wszystko wydłużyło czas pracy bufora o kilka godzin. Jest na tyle dobrze, że póki co odpuściłem zakup regulatora, który zapewne też nieco wydłużyłby czas pracy bufora przez pełne wyłączenie pompki CO.

Obawy o niedogrzanie podłóg przez podłogówkę na powrocie okazały się kompletnie nieuzasadnione - jak najbardziej podłoga się nagrzewała przez zimę i trzymała temperaturę w domu. Oczywiście gdyby to była "prawdziwa" podłogówka to efekt bufora z całą pewnością byłby jeszcze lepszy. Natomiast jest na tyle dobrze, że w dwóch pomieszczeniach, w których szykuje mi się remont, dokładam do grzejnika właśnie podłogówkę na powrót, bo robi to naprawdę dobrą robotę.

Zima była stosunkowo łagodna, choć był miesiąc ostrzejszych mrozów i mogę powiedzieć, że od początku sezonu grzewczego do dzisiaj spaliłem 5,5 metra drzewa - głównie dębiny i brzozy (temperatura w domu 22 stopnie do tego grzanie bojlera 120l z bufora). Pod względem ekonomicznym jest więc bardzo dobrze - taniej przy takim komforcie termicznym się już raczej nie da. Niestety pod względem wygody już mniej, bo jednak raz na dobę trzeba palić a przy dniach mrozu w okolicach -15 przepalałem jeszcze raz dodatkowo (nie ładowałem całego bufora, tylko jego część, bo spalałem tylko jeden zasyp drzewa). Także na mroźne dni nieco węgla by się przydało i to rozwiązanie będę testował w przyszłym sezonie grzewczym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.