Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Kocioł chyba przerdzewiał... Czym go zastąpić?


Rekomendowane odpowiedzi

Witam,
Używamy ok. 15-letniego kotła zasypowego na drewno i węgiel. Działał bardzo przyzwoicie, jednak w popielniku, od strony powrotu, pojawia się już woda. Nie jest to skroplona para wodna z powietrza, bo korozja zaawansowana, a w podstawionym naczynku przybywa z pół szklanki na tydzień (chyba że palić; wtedy nie przybywa - może uszczelnia się termicznie, może osusza zanim się uzbiera).
Nie wykluczamy, że trwa to już któryś sezon, ale zauważyliśmy ok. 2 mies. temu.
Spawanie, jeśli w ogóle się powiedzie, podobno nie jest rozwiązaniem na dłużej niż kilka miesięcy, dlatego szukamy rady, czym zastąpić wysłużony piec, lub ściślej: co warto kupić, zanim inflacja zje oszczędności, by czekało, aż stary piec zawiedzie zupełnie i skróciło nam wtedy czas marznięcia z miesięcy do tygodni? ...bo mimo wszystko nie myślimy pozbywać się go przed zimą, skoro wciąż grzeje i ten wyciek jest na razie lekki...
Mamy liściasty las i zależy nam, by dalej wykorzystywać dostępne drewno, więc niepewnie celujemy w następny kocioł zasypowy.
Rozsądnie byłoby jednak sprostać wytycznym zielonej rewolucji, żeby to ogrzewanie za 2-3 lata nie przestało być legalne.
Podobno kocioł zasypowy o odpowiedniej konstrukcji z dodanym buforem ciepła z punktu widzenia eko-zasad jest ok.
Czy jednak godnie zastąpi dotychczasowego kopciucha? 🙂
Może napiszę jak było: Dom wiekowy, trochę ocieplony, ok. 100 m2 ogrzewanej powierzchni i ten 1 czynny kopciuch w niedużej kotłowni, urządzonej w pomieszczeniu na parterze (raczej nie zmieści się tam żadna konstrukcja z podajnikiem, ale może zmieścić się piec zasypowy + spory bufor).
Piec wg instrukcji ma 20kW. Być może jest za duży, bo większość roku palono na 45-55C, jednak zużycie opału nie było raczej dramatyczne i ściana ceglanego komina nie wygląda na nasiąkniętą (aczkolwiek w piecy sporo  osadzonej "smoły").
Kocioł działa w obiegu z naczyniem wyrównawczym na strychu. Radzi sobie bez prądu, ale nie najlepiej i wymaga wtedy bardzo wzmożonej obsługi. Nie ma bufora, ma w obiegu pompkę i sterownik z dmuchawą, która tłoczy powietrze do popielnika, by podnieść temperaturę. Wygodne to dla palacza, ale dla globu raczej nie, bo przy duszeniu paleniska dym bywa gęsty i jest wyczuwalny smród wokół domu.
No i czym to zastąpić, licząc na podobną trwałość i nie wydając wielkich pieniędzy, by za 2 lata było legalnie, ale bez zadymionego wewnątrz domu, na własnym drewnie (plus grubszy węgiel) i w miarę komfortowo z obsługą, przynajmniej tak jak było dotychczas..?
Jakie rozwiązanie doradzacie w naszej sytuacji?
Kamil

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kup kocioł dolnego spalania tzw DS albo zgazowujacy drewno tzw HG wraz z buforem . Wtedy spełnisz wymogi ekologiczne na długie lata. 

A nowo zakupiony kocioł , godnie zastąpi obecny , wysłużony sprzęt.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki, 

Kotła HG chyba wolelibyśmy uniknąć, bo wykluczyłby węgiel kamienny jako dodatkowe paliwo. Ponadto drewno musi mieć ponoć bardzo niską wilgotność, bo w przeciwnym razie o deklarowanej wysokiej sprawności kotłów HG można zapomnieć (tak czytałem..)

Dodam jeszcze moje wątpliwości na temat buforów ciepła.
"W sezonie bufor ma wielki sens, ale wyobraźmy sobie ogrzać dom, gdy np. w maju kilka razy zdarzą się chłodniejsze 2 dni. Obecnie w jakieś pół godziny doprowadzamy grzejniki do 50C i koniec palenia. Zanim wystygną, komfort osiągnięty.
Z buforem w instalacji, zamiast obecnych kilkudziesięciu litrów, będzie np. 1500 i trzeba by palić znacznie dłużej. Jest na to sposób..? Tzn. czy zgodny ze sztuką (tj. zwłaszcza czy bezpieczny) jest projekt instalacji umożliwiający palaczowi odcinać bufor w razie takiej potrzeby?
A może grawitacja pomaga bardziej, niż zakładam, i bez problemu daje się selektywnie ogrzać i wykorzystywać w taki majowy chłodny dzień jedynie najcieplejsze kilkadziesiąt litrów spod "sufitu" bufora.
...Nawet jeśli, to do kotła nie będzie wracać grzejnikowe założmy 30C, a wystudzone 20C z dna bufora.
Druga sprawa: Dużo opału oszczędza się, odpuszczając palenie nocą. Żeby wykonywać ten ascetyczny manewr, mając instalację z buforem, wydaje mi się, że trzeba by zamykać przed snem wszystkie grzejniki, kilkanaście zaworków : D
...czy praktyka dopuszcza 1 zawór na wyjściu bufora?
Swoją drogą ...puściła komuś instalacja z buforem umieszczona na parterze w pomieszczeniu przy współnym korytarzu? Przecież to tyle wody, że wszystkie sklejko-podłogi do wymiany i pleśń na lata... Czy jednak w praktyce podobny wypadek daje się łatwo zminimalizować?
Wbrew wszelkim pozorom pytam poważnie : )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz by instalacja spełniała wymogi 5 klasy, bufor jest obowiązkowy. Można założyć bez, ale w razie kontroli dostaniesz mandat ( może tylko pouczenie) i nakaz założenia bufora. Swoją drogą, nie wiem czy przy obecnych trudnościach z paliwami, ktokolwiek będzie robił kontrole. Ale potrzeba wziąć to pod uwagę.

Co do technicznych uwarunkowań jeśli chodzi o eksploatacje takiej instalacji buforowej to raczej jest pytanie do kolegów którzy mają pozakladane bufory. Gdyby tutaj nikt Ci nie udzielil odpowiedzi , pisz w temacie kotłów zasypowych , szczególnie o kotle MPM.Tam sporo było o buforach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dużo zależy od kwoty jaką możesz przeznaczyć na źródło ciepła i ogrzewanie. Jeśli zamierzasz palić własnym drewnem to w grę wchodzi tylko kocioł zgazowujący + bufor (wymagają sporej obsługi. W niektórych da się palić węglem)

Jeśli dysponujesz nieco większą kwotą, warto się zastanowić nad klimatyzatorami przystosowanymi do sezonowego grzania (są praktycznie bezobsługowe ale trzeba się liczyć z większymi rachunkami za prąd)

Wszystko zależy od posiadanych funduszy i czasu jaki możemy poświęcić na obsługę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W wyborze kotła to trudno doradzić ostatnio widziałem zamontowany defro optima komfort eko 17 kw po tygodniu palenia na razie nie ma się do czego przyczepić ,ostatnio jest wysyp nowości w piątej klasie najbardziej z podobał mi się KDS+ Konstal Pleszew . Montaż bufora to duży komfort i oszczędność opału który jest bardzo drogi ,dołożenie bufora powiedzmy za dwa lata wiąże się jeszcze z większym kosztem bo trzeba na nowo robić kolejną instalację burząc wcześniejszą a każda złączka ,kolanko kosztują i trzeba wrzucić. Ja nie wyobrażam sobie palenia bez bufora nawet w lipcu kiedy temperatura w dzień nie dochodziła do 17 stopni to włączałem na chwilę ogrzewanie. Montując nowy kocioł z buforem zrób tak żeby było też na grawitacji bo żaden minister nie zagwarantuje że nie będzie włączeń prądu właśnie w zimie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli instalacja  jest w fazie projektowania  to można to tak zrobić aby kocioł grzał grawitacyjnie  albo dom albo bufor albo oba. Inna rzecz że bufor  to takie bydlę iż rozklad temperatur  jest w nim warstwowy.

Co za tym idzie wystarczy mu dostarczyć tylko tyle ciepełka ile potrzebujemy nie trzeba grzać  1500l wody skoro wiemy że potrzeba mniej, ona i tak się zgromadzi na górze bufora skąd ją pobierze instalacja. Co do zimnego powrotu  to problem załatwi termostatyczny zawór 3 d i pompa ktora poda na powrot taką temperaturę jaką zadamy. Tylko przy  braku prądu zostanie grawitacja .  To wszystko  jest już omówione i  rozwiązane na forum muratora w temacie o buforach. Jest tego prawie 900 stron -

 

https://forum.muratordom.pl/showthread.php?74235-Jak-quot-to-quot-się-robi-czyli-bufor-ciepła/page886

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Korzystając z wolnej chwili upatrzyłem parę zasypowych:

1) MPM DS Wood, 10kW
https://www.mpm-kotly.pl/produkty/kotly-zgazowujace-drewno/mpm-ds-wood-10-kw

2) MZN BLUE, 11kW
http://www.dworekbis.pl/kotly/kotly-z-recznym-zaladunkiem-paliwa-ecodesign/kociol-mzn-blue/

3) Unieko Standard, 11kW
https://kotlypleszewskie.pl/produkt/unieko-standard-11kw/

4) Unieko 2, 13kW
https://kotlypleszewskie.pl/produkt/unieko-2-13kw/

Któryś z tych pieców macie, polecacie? 
Może któryś zdecydowanie odradzacie?

1 i 4 uzyskały certyfikaty dla drewna, 2 - dla drobnego węgla, 3 - dla grubszego węgla.
A jeżeli, przynajmniej przejściowo, mieszalibyśmy paliwo, np. po równo gruby węgiel, groszek i rąbane drewno, to który z ww. pieców najlepiej wykorzysta taką mieszankę?
Czy może jest tak, że te "węglowe" naprawdę bardzo słabo wykorzystują drewno? 
Lub w tych dwóch certyfikowanych na drewno węgiel z kolei zda się na nic..?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej wszystkopalny Defro albo Sas z odłączanym  buforem. Cwu sugeruje też podpiąć z kotła i bufora. Kocioł koniecznie z zabezpieczeniem termostatycznm przynajmniej 60 st.c..

Na własnym przykładzie mogę powiedzieć żeby stworzyć taką instalację żeby dobrze działać trzeba będzie sie naszukac wykonawcy. Bufor stwarza kilka problemów dla wykonawców inst. Z którymi później zostaje użytkownik. Sugeruje przez przedstawiciela regionalnego producenta kotłów znaleźć fachowca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.