Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Ilość pelletu i rodzaj pieca


Dziambdzio

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć rodzice planują zmianę pieca. Od 12 lat palone jest w piecu Ogniwo Biecz 21kW węglem kamiennym, powierzchnia do ogrzania to 230m2, dom ma ocieplone poddasze, ściany, wszystkie okna plastikowe. Aktualnie spalane jest około 5 ton węgla.
Po analizie najkorzystniej wychodzi przejść na pellet ze względu na czystość.

Pytanie pierwsze, jeżeli teraz spalam od 5 do 5,5 tony węgla to ile analogicznie spalę pelletu? Wiem, że praktyka zweryfikuje ale chodzi mi o orientacyjną ilość + ile.
Druga sprawa to rodzaj pieca, każdy chce wcisnąć swój, a ideałów nie ma. Widzę dwa rodzaje pieców z podajnikiem bocznym i takie zintegrowane, jaka jest różnica w obsłudze i np. awaryjności?
Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem to stwierdzenie jest nieprawdziwe. Montując kocioł na pellet trzeba zweryfikować poprawność instalacji i spróbować dokonać zmian w kierunku ogrzewania niskotemperaturowego, oczywiście w miarę możliwości. Bardzo ważna jest też rozbudowa sterowania sygnałami grzania w celu nie przegrzewania pomieszczeń na które przy ogrzewaniu kotlem na węgiel nie zwracaliśmy uwagi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim przypadku wszystkie grzejniki są żeliwne, w zeszłym roku na wszystkich grzejnikach zamontowane zostały głowice termostatyczne i już przy starym piecu odczułem różnicę. Przez cały sezon grzewczy piec jest ustawiony na 50 stopni, i w domu utrzymuje się temperatura 22-23 stopni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, pospisz napisał:

Montując kocioł na pellet trzeba zweryfikować poprawność instalacji i spróbować dokonać zmian w kierunku ogrzewania niskotemperaturowego, oczywiście w miarę możliwości.

To mnie zaintrygowało - po co? W kotle kondensacyjnym to jasne, ale pelletowy i tak pracuje na 65C i potem trzeba temperatury obniżać, więc gdzie zysk (czy też w ogóle różnica), czy za zaworem mieszającym jest 35C czy 45C ? Bez ironii pytam,  o czymś nie wiem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest coś takiego jak sprawność wymiany ciepła. I wyższe temperatury tym sprawność niższa. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, Outsider napisał:

Jest coś takiego jak sprawność wymiany ciepła. I wyższe temperatury tym sprawność niższa

Ale co to ma wspólnego? Temperatura w kotle i tak musi być 65C, bo gwarancja i nie ważne, jakie grzejniki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważasz że czy puścisz wodę prosto z kotła czy 45* to nie ma różnicy? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, HarryH napisał:

Temperatura w kotle i tak musi być 65C, bo gwarancja

Nie bo gwarancja. Opuść sobie w kotle temp do 40 stopni i tak pal. Za dwa dni zostanie zatkany sadzą na amen. Pomyśl dlaczego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja nie rozumiem. Podaje przykład z życia wzięty. Dom nowy 127m2, dach 30ocieplenia, ściany 20cm, bufor 50l jako sprzęgło i jedna grupa mieszającą ze sterownikiem. 10kg na dobę. Lubuskie. 

Kocioł budżetowy ferroli biopellet pro 12kw.

Ps zapomniałem dodać ogrzewanie podłogowe. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Outsider napisał:

Nie bo gwarancja. Opuść sobie w kotle temp do 40 stopni i tak pal. Za dwa dni zostanie zatkany sadzą na amen. Pomyśl dlaczego.

Wiele zależy od konstrukcji kotła - wymiennik, obieg spalin itd...

Ja mogę mieć 42-45C na kotle i nic złego się nie dzieje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ja zupełnie o co innego zapytałem w #6. Po co grzejniki na 30C do współpracy z kotłem, na którym i tak musi być 65? Jaka różnica dla bilansu energetycznego, czy zawór podmiesza wodę na 30 czy 45C? Gdzie tu mogą wystąpić straty, gdy wszystkie rury i tak są w bryle budynku ogrzewanego ciągle (dom, a nie hotel czy szkoła)?

Co do sadzy-to chyba warunkiem koniecznym jest gówniany palnik. Wymiennik nie wyprodukuje sadzy, gdy nie ma jej w spalinach. Kondensacja -zgoda, ale sadza? 

Dlaczego nie ma sadzy na kondensacyjnym kotle pelletowym Lazar, który pracuje bez problemu nawet na temperaturach zasilania rzędu 40C, bez żadnych zaworów mieszających?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, HarryH napisał:

Dlaczego nie ma sadzy na kondensacyjnym kotle pelletowym Lazar, który pracuje bez problemu nawet na temperaturach zasilania rzędu 40C, bez żadnych zaworów mieszających

Hahaha gdzieś były filmy takiego w smole nawet tu na forum, jak znajdę to wstawię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma kluczenia, zapotrzebowania nie oszukasz ale inaczej będzie się mieszało. Z 0,5 litra spirytusu zrobisz 0,75 litra 45procentowego roztworu a 1,5 l 32 procentowego. Tu wypijesz 200 g i będzie wesoło a w drugim wypadku musisz wypić 0,5.

Moim zdaniem kocioł ma łatwiej i trafienie w zapotrzebowanie jest dokładniejsze. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To napiszę jeszcze raz @HarryH. Czy uważasz że w przypadku co z kotła to na instalację i przy mieszaniu na 40* kocioł będzie działał na tej samej mocy?

Masz 90l wody w wymienniku i teraz wyciągaj z niego całą wodę jaką podgrzewa a zrób to samo z mieszaczem i 40* za zaworem. Jak uważasz że kocioł w obu przypadkach będzie pracował na tej samej mocy to się grubo mylisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żadna złośliwość 

 

Screenshot_20210206_170632.jpg

Odpowiedź. 

Screenshot_20210206_170856.jpg

Chodzi głównie o to że masz tą samą ilość wody tylko w innej proporcji. Więcej tej 32 stopni zrobisz czyli ograniczysz przepływ i kocioł będzie miał lżej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, HarryH napisał:

To mnie zaintrygowało - po co? W kotle kondensacyjnym to jasne, ale pelletowy i tak pracuje na 65C i potem trzeba temperatury obniżać, więc gdzie zysk (czy też w ogóle różnica), czy za zaworem mieszającym jest 35C czy 45C ? Bez ironii pytam,  o czymś nie wiem?

Rozumiem do czego zmierzasz.

Różnice temp. są niewielkie dT=10C wiec i odczuwalne również.

Dla „ekonomii tradycyjnej” najkorzystniej jeśli temp kotła = temp zapotrzebowania. Warunkiem jest taki sam proces spalania. Ale w gown... konstrukcjach temperaturą kotła „poprawiasz” spalanie i zmniejszasz straty kominowe pomimo wyższej temp. na kotle (kominie). Taki paradoks. Tu słusznie zauważyłeś ze to palnik spala a nie wymiennik - i tak powinny właśnie spalać wszystkie kotły a nie wybrane.

Różnica natomiast już między 35 a 65 na grzejniku jest odczuwalna. Większa powierzchnia grzania kontra wyższa temperatura grzania przekłada się na te sama moc ale inaczej odbierana (odczuwalna) = przykład poszukiwania odpowiedzi na pytanie: dlaczego mój grzejnik jest u góry gorący a na dole zimny. Co mam zrobić aby grzał cały?

I na koniec te rurki (przesyl) od ciepła nie idą zawsze w strefach gdzie to ciepło zostaje w bryle budynku. Często są to stropy, ściany, grunt itd. Im wyższa różnica temperatura tym większe straty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, eliks napisał:

To napiszę jeszcze raz @HarryH. Czy uważasz że w przypadku co z kotła to na instalację i przy mieszaniu na 40* kocioł będzie działał na tej samej mocy?

Masz 90l wody w wymienniku i teraz wyciągaj z niego całą wodę jaką podgrzewa a zrób to samo z mieszaczem i 40* za zaworem. Jak uważasz że kocioł w obu przypadkach będzie pracował na tej samej mocy to się grubo mylisz.

Pytanie:

Co uważasz za moc kotła?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez dywagacji, regułek i ukrytych zagadek powiem z autopsji że jest różnica jeśli ma gonić na kaloryfery 60 a 40*. Jeśli idzie z kotła wszystko na grzejniki, kocioł wskakuje na wyższą moc bo tak mu każe sterownik. 

Pompy ciepła dlaczego mają mniejszy COP przy zasilaniu grzejników 50* a ogrzewaniu płaszczyznowym 30*?  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, eliks napisał:

Czy uważasz że w przypadku co z kotła to na instalację i przy mieszaniu na 40* kocioł będzie działał na tej samej mocy?

Dokładnie tak uważam. 

 

 

 

1 godzinę temu, pospisz napisał:

Chodzi głównie o to że masz tą samą ilość wody tylko w innej proporcji. Więcej tej 32 stopni zrobisz czyli ograniczysz przepływ i kocioł będzie miał lżej. 

Fundamentalnie się z tym nie zgadzam, przecież w obiegu kotłowym nie ma żadnych różnic - nadal jest powiedzmy 65 na zasilaniu i 55 na powrocie. Więc pracuje identycznie. Różnice są tylko i wyłacznie po stronie grzejników.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.