Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, przeczytałem cały wątek i troche mnie przygasiło, planowałem zakup tego rodzaju kotła ale teraz mam wątpliwości. Mam nowy dom 160m2 ocieplony, komin 24x13 cegła (planowałem włożyc wkład owalny) 8m wysoki . Paliłbym głównie drewnem, dodatkowo węglem, podkładanie 2-3 dziennie może być. Może panowie doradzą jakiś kocioł który byłby sprawny bez dodatkowych przeróbek, (uszczelnienie to nie ma problemu ale reszta..). Może dolniak z załadunkiem bocznym nie będzie tak dymił. Zgóry dziękuję

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te przeróbki wynikają raczej z wiecznego poszukiwania i udoskonalania. Natomiast do spalania drewnem Junkers ma też kotły podobne do tych ale z przeznaczeniem do spalania drewna (paliwo podstawowe). Są to kotły K32-1 S-62 i K - 45 - 1 S-62.Najlepiej wejść na stronę Junkersa i zobaczyć ich ofertę. A tymi opisami się do końca nie przejmuj. Można coś wykorzystać ale nie trzeba. To nie likwidowanie wad a raczej udoskonalanie i każdy kocioł tak można przerabiać, nie ma idealnych, to produkcja masowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam od tego sezonu K32-1 - czyli ten na drewno. I jestem zadowolony.

Tez zastanawiam się oczywiście nad doskonaleniem w miarę moich umiejętności i możliwości ale generalnie kocioł polecam ze względu na jakość, prostotę i cenę.

Zapewne jak z każdym kociołkiem należy trochę czasu poświęcić aby się go nauczyć ale generalnie jest OK.

 

Najważniejsze dla mnie teraz zmian to dodanie kilku szamotek i zmniejszenie paleniska - czyli innymi słowy zastosowanie powyższych pomysłów.

 

 

ps. jako, że z zakupionych na ten sezon 10 metrów drewna zostało mi 3 to ostatnio zaczynam się bawić w palenie węglem..... i powiem, że nawet nieźle to wychodzi: 5 polan drewna i do połowy komory węgla i mam na 10h spokoju - a co by było jakbym załadował do pełna:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te kociołki mają inaczej dostarczane powietrze do komory paleniskowej, poprzez klapę zasobnika opału. Plusem tych kotłów jest łatwość czyszczenia. Do każdej komory można dość po otwarciu klap w górnej części kotła. Umożliwia to łatwe dojście do każdego zakamarka kotła bez gimnastyki. A przeróbki można wykorzystać tak jak opisałem lub spróbować jeszcze coś zmienić, nie twierdzę, że to już nic lepszego się nie wymyśli. U mnie to wszystko się sprawdza. Najlepiej przerabiać po kolei ale zacząłbym od rusztu. Od niego zależą w dużej mierze inne przeróbki m.in. wysokość komory spalania. Przy opalaniu drewnem, przy długości cyklu zrzutu popiołu trzeba uważać aby nie zrzucić do popielnika całego żaru.

Po skorygowaniu rusztu pomiędzy 1i 2 brak zacięć. Długość obecnie zamontowanego ramienia na napędzie 45mm w osi silnik - dźwignia. Po montażu należy ustawić zakres pracy dźwigni odpopielania. Ze względu na swoją konstrukcję

ruszt odpopiela najlepiej do "przodu " w kierunku czopucha, dłuższe żebra. w związku z tym trzeba tak ustawić napęd aby większa część od poziomo ustawionego rusztu odbywała się do przodu. Trzeba to ustawić próbując. Zbyt małe wychylenie popiół zostaje, zbyt duże wychylenie spada też opał. W stanie spoczynku ruszt powinien być ustawiony poziomo. Można to zrobić ustawiając odpowiednio ramię napędu. Na oryginalnej dźwigni odpopielania zamocowałem wykonany przez tokarza element z zamocowaną osią do dźwigni napędu. Oś i druga śruba M 8 z drugiej strony mocują element na dźwigni. Rys.

post-4692-1232712943_thumb.jpg

Baryłka ta pewnie i mocno trzyma się na dźwigni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drewno powinno schnąć przynajmniej 2 - 3 lata i koniecznie z drzew liściastych, najlepiej pocięte na szczapy. Drewno z drzew iglastych nie nadaje się zupełnie, zawiera duże ilości smoły i żywicy. Potrafi zabrudzić kocioł bardzo szybko a zanieczyszczenia są trudno usuwalne. Latem gdy paliłem trochę drewnem zawsze wsypywałem też trochę węgla. Powodowało to, że drewno nie zawieszało się. Mój kolega w podobnym piecu pali drewnem przesypując to węglem. Ma warsztat stolarski i ma tych odpadów dużo. Węgiel podtrzymuje palenie i powoduje, że drewno nie przykleja się do ścianek komory zasypowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich Dakon-owców ;-)

 

To mój pierwszy post na forum.

Po długim czasie spędzonym na forum w poszukiwaniu dobrego kotła dolnego spalania trafiłam na Dakona - kociołek wydaje mi się całkiem sympatyczny i zbudowany bez jakiś konkretnych wad.

Fajnie że są ludzie tacy jak wy, którzy doskonalicie swoje Dakony.

Mam tylko jeden problem ze swoją kotłownią - jest dość mała i mało ustawna - czy da się tak przerobić Dakona 32D żeby czopuch wyprowadzić górą kotła? Umożliwiłoby to mi dosunięcie kotła bardziej do ściany "przy kominie" i uniknięcie jakiś dziwnych połączeń kocioł - komin....

Może Ktoś z was natknął się na dobry kocioł dolnego spalania z czopuchem u góry?

Pozdrawiam

Gelus

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam od tego sezonu K32-1 - czyli ten na drewno. I jestem zadowolony.

Tez zastanawiam się oczywiście nad doskonaleniem w miarę moich umiejętności i możliwości ale generalnie kocioł polecam ze względu na jakość, prostotę i cenę.

Zapewne jak z każdym kociołkiem należy trochę czasu poświęcić aby się go nauczyć ale generalnie jest OK.

 

Najważniejsze dla mnie teraz zmian to dodanie kilku szamotek i zmniejszenie paleniska - czyli innymi słowy zastosowanie powyższych pomysłów.

 

 

ps. jako, że z zakupionych na ten sezon 10 metrów drewna zostało mi 3 to ostatnio zaczynam się bawić w palenie węglem..... i powiem, że nawet nieźle to wychodzi: 5 polan drewna i do połowy komory węgla i mam na 10h spokoju - a co by było jakbym załadował do pełna:)

 

Witam, a ile m2 ogrzewasz, ja mam 160 m2 i chciałbym piec na drewno, czy taki jak twój będzie dużo za duży. Nie chciałbym go dusić, daj znac jak sprawdzaja się dodatkowe szamotki w palenisku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam!

 

mam pytanie odnośnie kotła BUDERUS logano 111 13,5 kW.

jego moc jest zawarta w przedziale 7kW-13 kW, natomiast większych

kotłów 16,20,24 kW moc minimalna zaczyna się od 6 kW.

co takiego jest w konstrukcji tego "malucha", że jego moc minimalna

jest większa.

chcę wg rad tego forum zmniejszyć moc kotła (zapotrzebowanie mojego domu

jest poniżej 10 kW)

chciałbym poznać różnicę w budowię aby się do zmniejszenia umiejętnie zabrać.

 

pozdrawiam wszystkich zwolenników dolnego spalania

z góry dziękuję za odp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś zrobiłem nową szamotkę - górną.

Nie wiem czy mi się wydaje czy też tak jest.

Po założeniu i rozpaleniu (drewno sosnowe - kawałki leżące - na wysokość rusztu uchylnego ) temperatura bardzo szybko doszła do 50 - szybciej niż z oryginalną górną szamotką.

Temperatura początkowa ok.10 stopni.

Dodatkowo tylko omiotłem z kurzu komorę spalania i tą komorę za nią.

 

Widać teraz , że piec szybciej nabiera temperatury.

Naszedł mnie następny pomysł aby dać nowe szamotki w poprzek pieca, ukosem (45º) nad wlotem powietrza z boków aby zachodziły na górną nową szamotkę.

 

Co sądzicie o tym pomyśle ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, a ile m2 ogrzewasz, ja mam 160 m2 i chciałbym piec na drewno, czy taki jak twój będzie dużo za duży. Nie chciałbym go dusić, daj znac jak sprawdzaja się dodatkowe szamotki w palenisku.

 

W tej chwili piec ogrzewa ok 230 m2 ale dojdzie jeszcze ok 50 metrów.

Moim zdaniem na Twoje 160 będzie za duży (oczywiście zależy czy i jak masz docieplony dom).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ramach eksperymentu proponuję pobawić się uchyleniem klapki znajdującej się w drzwiczkach komory zasypowej. Najpierw jednak należałoby wywiercić jeden otwór 6mm gwintowany aby można docisnąć klapkę aby przy otwieraniu drzwiczek załadowczych przy uzupełnianiu opału nie otwierała się samoistnie. Ja wykorzystałem jako przycisk połówkę uchwytu stalowego od rur 1/2". Od samego początku eksploatacji zauważyłem, że niewielkie uchylenie tej klapki poprawia spalanie w kotle. Przy przymkniętej i zamkniętej klapie regulacji powietrza w drzwiczkach popielnika. Szczelina jest 1-3mm poprzez odchylenie klapki w bok ( w moim przypadku). Powoduje to mniejsze zadymienie komory zasypowej.

Teraz o szamotce górnej. Po wielu doświadczeniach najkorzystniejsza okazała się szamotka o trochę innych wymiarach niż ta którą podałem na rysunku. Chodzi o szerokość. Najkorzystniejszy wymiar to 14 cm. Pierwotnie próbowałem 12 cm, i 17 cm jak na rysunku.

Ciekawym efektem zastosowania tej szamotki jest to, że twardy osad który odkładał się w czopuchu zniknął i odkłada się tylko miękka wełenka łatwa do usunięcia, szyber znowu można obracać dookoła. Proces ten można zaobserwować już po ok. 10 dniach od zmiany tej szamotki a po kilku tygodniach szyber jest czysty. Co do czopucha to warto go zaizolować, to też pomaga w utrzymaniu czystości tego odcinka, wełna mineralną na foli aluminiowej.

Co do szamotek w poprzek pieca (Kaz)" Naszedł mnie następny pomysł aby dać nowe szamotki w poprzek pieca, ukosem (45º) nad wlotem powietrza z boków aby zachodziły na górną nową szamotkę". Takie rozwiązanie jest kotle K 12 1 S61 i K16 1 S 61 ale tam jest tylko jedna szamotka środkowa. No i kłopot z ich montażem. W naszym przypadku rolę tych bocznych szmotek spełnia szamotka środkowa powodując zawirowania w kotle. Ale można spróbować.Sam tez chyba sprubuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmniejsza ciag kominowy - spaliny nie dra do komina. Gdy jest slaby ciag mozna go wyjac, a wstawiac tylko gdy

jest mroz, bo wtedy drze az milo do komina.

gtoni

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Planuję zrobić to tak jak na rysunku.

post-5115-1233701800_thumb.png

- czyli wychodzi taki domek i górna polówka cegły szamotowej trzyma inne.

Szamotki powycinane już mam.

Zostało wyciąć w połówce cegły szamotowej zaczepy na szamotki

boczne - zacząłem ciąć ale kurzu dużo i czekam na cieplejsze dni :)

 

Nie jestem jeszcze przekonany czy wycinać kanaliki w bocznych szamotkach (tak jak na rysunku - widok z góry).

Na tym forum gdzieś wyczytałem, że potrzebna jest wentylacja pomiędzy blachą a szamotem aby nie wyżerało blachy..

Kanaliki byłby również nacięte na kształtkach przylegających do ścianek pieca.

Może ktoś bardziej obeznany podpowiedziałby czy to ma sens.

 

Docelowo zamierzam wyłożyć całą komorę spalania i palenisko szamotem - ale:

- gdzie nabyć szamot o grubości ok.12mm - może ktoś wie ?

 

Myślałem o zaprawie szamotowej aby odlać takie płyty ale czy nie popęka nawet jak wzmocnię odlewy siatką szklaną ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Jesli instrukcja kotła mówi, żeby używać do poniżej 7 st C to wypada tylko pogratulować osobie, która stworzyła takie dzieło. Przy tej temperaturze w zależności od jakości izolacji zewnętrznej budynku wewnątrz może być plus 15 a równie dobrze plus 5 st C. Temperatura raczej trudna do wysiedzenia.

 

Tak naprawdę to zwykle użytkownicy kotłów zaczynają grzać w domach jak temperatura na zewnątrz spada przeciętnie poniżej 10 st C a znam i takich, którzy przepalają po kilka godzin dziennie przy wyzszych temperaturach na zewnątrz. W końcu do tego służy piec i kocioł żeby w nim grzać o nim ogrzewać jak się robi chłodno użytkownikowi. A praca kotła nie zależy do samej temperatury zewnętrznej tylko od zapotrzebowania cieplnego użytkowników i ogrzewanego obiektu. I dziwi mnie i trochę śmieszy to akurat minus 7 st C jako punkt do efektywnego spalania opału.

 

Pozdrawiam

Piotr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Planuję zrobić to tak jak na rysunku.

post-5115-1233701800_thumb.png

- czyli wychodzi taki domek i górna polówka cegły szamotowej trzyma inne.

Szamotki powycinane już mam.

Zostało wyciąć w połówce cegły szamotowej zaczepy na szamotki

boczne - zacząłem ciąć ale kurzu dużo i czekam na cieplejsze dni :)

 

Nie jestem jeszcze przekonany czy wycinać kanaliki w bocznych szamotkach (tak jak na rysunku - widok z góry).

Na tym forum gdzieś wyczytałem, że potrzebna jest wentylacja pomiędzy blachą a szamotem aby nie wyżerało blachy..

Kanaliki byłby również nacięte na kształtkach przylegających do ścianek pieca.

Może ktoś bardziej obeznany podpowiedziałby czy to ma sens.

 

Docelowo zamierzam wyłożyć całą komorę spalania i palenisko szamotem - ale:

- gdzie nabyć szamot o grubości ok.12mm - może ktoś wie ?

 

Myślałem o zaprawie szamotowej aby odlać takie płyty ale czy nie popęka nawet jak wzmocnię odlewy siatką szklaną ?

 

Jeśli chodzi o szamot 12 mm to nie widziałem, być może jest mało wytrzymały i nie produkują, w zawodowym ciepłownictwie nie spotkałem się. Zresztą tu duże powierzchnie wylewa się betonom żaroodpornym na wyprofilowanej blasze z haczykami aby się trzymał. Można ewentualnie przeciąć 30 na pół i wtedy będzie ok. 12 mm. Jeśli chodzi o nacięcia to po tygodniu zostaną zasypane pyłem i tyle po nich. Takie nacięcia powinny być również na oryginalnych szamotkach a nie ma ich. Teoretycznie to takie szczeliny mogą właśnie spowodować wypalanie blachy, płomień będzie musiał przejść przez wąską szczelinę omywając blachę i wypalając ją . Wyłożenie szamotem całości spowoduje zmniejszenie sprawności kotła gdyż ścianki szamotu działają trochę jak izolacja a ciężar przejmowania ciepła zostanie przeniesiony na 2 i 3 ciąg, a co za tym idzie cieplejsze spaliny opuszczą kocioł. WW oryginale dolne szamotki w komorze spalania służą do ochrony blachy płaszcza wodnego przed wypaleniem oraz podwyższają temperaturę żaru aby dopalały się resztki węgla a szamotki w środku komory działają jak turbulizator aby proces spalania przebiegał sprawniej. Patrząc jeszcze na rysunek zauważam, że część płaszcz wodnego zostanie wyłączona z odbioru ciepła. Mam trochę inny pomysł ale napiszę o nim jak zrealizuję :)

Aha i jeszcze jedno za tymi szamotkami będzie zbierał się pył z procesu spalania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Jesli instrukcja kotła mówi, żeby używać do poniżej 7 st C to wypada tylko pogratulować osobie, która stworzyła takie dzieło. Przy tej temperaturze w zależności od jakości izolacji zewnętrznej budynku wewnątrz może być plus 15 a równie dobrze plus 5 st C. Temperatura raczej trudna do wysiedzenia.

 

Tak naprawdę to zwykle użytkownicy kotłów zaczynają grzać w domach jak temperatura na zewnątrz spada przeciętnie poniżej 10 st C a znam i takich, którzy przepalają po kilka godzin dziennie przy wyszych temperaturach na zewnątrz. W końcu do tego służy piec i kocioł żeby w nim grzać o nim ogrzewać jak się robi chłodno użytkownikowi. A praca kotła nie zależy do samej temperatury zewnętrznej tylko od zapotrzebowania cieplnego użytkowników i ogrzewanego obiektu. I dziwi mnie i trochę śmieszy to akurat minus 7 st C jako punkt do efektywnego spalania opału.

 

Pozdrawiam

Piotr

 

Chodzi o turbulizator nie o kocioł. Turbulizator montuje się w II ciągu np. podczas czyszczenia kotła. Zresztą włożenie nie jest trudne i wystarczy nawet na godzinę obniżyć temperaturę kotła aby go włożyć. W tych kotłach jest to dziecinnie proste. kotłem można ogrzewać cały rok również bez turbulizatora. I nie chodzi o 7 st. C lecz o - 7 st C czyli w czasie mrozu aby lepiej wykorzystać energię spalin. A ponadto to jest tylko zalecenie, można równie dobrze nie wkładać go w ogóle jak i może być włożony cały czas. A i kocioł jeśli jest dobrze dobrany, a producent do tego się odnosi, to nie widzę w tym nic niezwykłego. chodzi tylko o to aby wykorzystać jak najlepiej energię spalin. Reszta zależy od doświadczenia zdobytego przez użytkownika tak jak z ustawieniem parametrów sterowników p. Piotrze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już kilka dni kocioł pracuje z dwoma nowymi szamotkami. Szamotki te w kotle Junkers K-20 1 S61 umiejscowiłem na wlotach powietrza dodatkowego. Spowodowały one dodatkowe zawirowania płomienia mieszając dokładniej powietrze dodatkowe z palącymi się gazami. Jak zwykle perzy przeróbkach staram się nie naruszać konstrukcji kotła a wykorzystać istniejące rozwiązania. W tym przypadku zamontowałem dwie niewielkie szamotki o wym. szer.80x dł.45x gr.30 mm. Rysunek zamieszczę później, może będzie ktoś chciał wykorzystać.

A teraz trochę o korzyściach płynących z tych przeróbek.

- Poprawiły się bardzo warunki spalania co widać po ilości spalanego węgla,

poprzez optymalizacje spalania piec pozostaje czysty, ewentualne zanieczyszczenia można usunąć zmiotką, są miękkie, mają postać puchu.

Ciekawostką jest to, że twarde naloty które utworzyły się w pierwszym roku eksploatacji jeszcze przed modernizacją - zniknęły, w dosłownym tego słowa znaczeniu. Czopuch nie ma tendencji do zarastania. 7lutego w sobotę po 4 miesiącach czyściłem komin. Jakież było moje zdziwienie gdy z komina po czyszczeniu wyleciało zaledwie niewielka ilość sadzy i to z najbliższego od czopucha odcinka komina! Reszta była czysta. Jeszcze większym zaskoczeniem było to, że przy wylocie komina nad dachem widoczna była gruba warstwa smoły która w poprzednich sezonach grzewczych się tam osadzała i była nieusuwalna. W chwili obecnej ta smoła również zginęła, prawdopodobnie odparowała (właściwa temperatura spalin).

W kotle wszystkie ciągi mają kolor brązowy, brak czarnej sadzy.

Główną przyczyną prawidłowego spalania jest zmiana szamotki górnej, która rozbija spaliny w okolicy powietrza dodatkowego co powoduje lepsze mieszanie. Ostatnio dołożone szamotki zintensyfikowały ten proces.

Oczywiście nie uważam , że moje rozwiązania są najlepsze, ale umieszczając je tu na forum może trochę pomogą innym w rozwiązywaniu problemów przy tego typu kotłach, ułatwiając obsługę, ochronę środowiska i zmniejszenia wydatków związanych z opałem. Wszystkie te przeróbki nie wiązały się z wielkimi wydatkami, bo taki był cel, oraz nie ingerowały w konstrukcję kotła (część stalowa). Jedyną ingerencją było wywiercenie 3 otworów fi 6 mm pod mechanizm odpopielania, ale to w blasze popielnika nie naruszając wytrzymałości części wodnej.

Ostatnio też powróciłem do pomysłu uchylenia klapki na drzwiczkach załadowczych, o czym pisałem we wcześniejszym poście. To też się opłaca. Klapa regulacyjna powietrza w dolnych drzwiczkach powinna być po zamknięciu szczelna (po osiągnięciu temperatury) a w tym czasie powietrze jest dostarczane właśnie przez lekko uchylona klapkę drzwiczek załadowczych. Co to daje? Spróbujcie poeksperymentować.

Ciekawym pomysłem producenta kotłów Dor, Junkers jest powietrze dodatkowe. powietrze które jest wtłaczane wentylatorem czy ciągiem naturalnym do komory spalania nie jest w dostatecznej ilości do spalania i zawsze jest potrzeba powietrza dodatkowego, które dopali resztki niespalonych gazów dla których zabrakło powietrza a po wyłączeniu wentylatora lub zamknięciu klapy regulacyjnej będzie dopalało wydzielające się gazy. Wprowadzone nad palnik lub nad opał nie powodują rozpalania się żaru a dopalą uwalniające się gazy.

Można by było ten pomysł wykorzystać w innych kotłach nawet z podajnikami. Muszę trochę nad tym posiedzieć i przeanalizować budowę kotłów. Chodzi o to aby nie ingerować w część ciśnieniową kotła i nie osłabiać jego konstrukcji.

Ja już swój etap modernizacji kotła mam za sobą, no chyba , że jakiś nowy cudowny pomysł zaświta mi do głowy lub któryś z forumowiczów poda jakiś ciekawy pomysł wart spróbowania. Jeśli będą pytania to oczywiście na wszystkie odpowiem jeśli będę znał odpowiedź lub jeśli będę umiał odpowiedzieć i wytłumaczyć.

Pozdrawiam Adam "Guitar"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Załączamdwa rysunki płytek szamotowych. Płytki przegrody komory spalania i płytki bocznej nad wlotami powietrza dodatkowego.post-4692-1234284293_thumb.jpg

post-4692-1234284311_thumb.jpg

To na chwilę obecną ostatnie rysunki. Do przegrody potrzebna jest blacha stalowa grubości 5 - 6mm jak przedstawiałem na schemacie kotła wcześniej.Płytki boczne należy położyć żebrem na wlocie powietrza dodatkowego.

No i oczekuje Waszych doświadczeń, ja, swoje przedstawiłem powyżej w poprzednim poście.

Aha obiecałem jeszcze lepszy schemat instalacji elektrycznej, to w najbliższym czasie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Planuję zrobić to tak jak na rysunku.

post-5115-1233701800_thumb.png

- czyli wychodzi taki domek i górna polówka cegły szamotowej trzyma inne.

Szamotki powycinane już mam.

Zostało wyciąć w połówce cegły szamotowej zaczepy na szamotki

boczne - zacząłem ciąć ale kurzu dużo i czekam na cieplejsze dni <_<

 

Nie jestem jeszcze przekonany czy wycinać kanaliki w bocznych szamotkach (tak jak na rysunku - widok z góry).

Na tym forum gdzieś wyczytałem, że potrzebna jest wentylacja pomiędzy blachą a szamotem aby nie wyżerało blachy..

Kanaliki byłby również nacięte na kształtkach przylegających do ścianek pieca.

Może ktoś bardziej obeznany podpowiedziałby czy to ma sens.

 

 

Docelowo zamierzam wyłożyć całą komorę spalania i palenisko szamotem - ale:

- gdzie nabyć szamot o grubości ok.12mm - może ktoś wie ?

 

Myślałem o zaprawie szamotowej aby odlać takie płyty ale czy nie popęka nawet jak wzmocnię odlewy siatką szklaną ?

 

Po namyśle zrobiłem trochę inaczej. Nie domek - dużo elementów i nie wiadomo czy byłoby to stabilne, poza tym łatwość montażu i demontażu. Wykorzystałem wloty powietrza dodatkowego do ułożenia szamotek, są niewielkie. Żeberko od dołu stabilizuje szamotkę. Na razie sprawuje się to bardzo dobrze. Na efekty trzeba poczekać. Na razie widać dodatkowe zawirowania płomienia.

A co u Ciebie?

Po namyśle zrezygnowałem z próby wykładania szamotem komory spalania , tylna ściana, ale jest taka możliwość ustawienia szamotek na tych dolnych a elementem stabilizującym były by wloty powietrza dodatkowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wersja ostateczna - chyba.

post-5115-1234386711_thumb.png

 

Widziałem u sąsiada piec na drewno - Superclass 32kW - i:

- trzy dolne szamotki zostają

- szamotki 1 i 2 zostaną na-pewno, dobrać kąt, wymiary i wysokość nad wlotem bocznym.

Wtej chwili długośc jej to szerokość połówki cegły a szerokość taka aby trzymała się sama na ściankach.

Umieszczona jest (góra szamotki) ok. 10cm. nad wlotem bocznym a kąt jej to ok. 45º.

 

- szamotka 3, która jest przesunięta jak na rys. zostanie - choć u sąsiada nie ma.

Gdy była na środku - spaliny szły po ściance drugiej komory a po ściance komory zasypowej - mało - dlatego to przesunięcie.

Teraz spaliny grzeją równomiernie dwie ścianki - mam nadzieję <_<

 

Zostaje kwestia szamotek 4 i 5 czyli zamocowania szamotki 3 (połówka cegły) ale może i ją odleję z zaprawy a wtedy 4 i 5 nie będą potrzebne.

 

Jednak będzie szamot - zaryzykuję i kupię zaprawę a potem odleję kształtki - zobaczymy.

Jeśli wytrzymają z rok - to super.

 

W tej chwili jest prowizorka (jak na rysunku), która zdaje egzamin.

Szamotki są tak dopasowane, że same się trzmają.

Zmierzyłem komorę zasypową i jednak lekko rozszerza się ku dołowi - ok. 2cm. na dole jest więcej - trochę to za mało.

 

Płomień w komorze spalania teraz mam pomarańczowo-niebieskawy ( nie wiem czy to dobrze) a jak zamknę boczne wloty powietrza to jest pomarańczowy.

Boczne wloty otwarte na ok. połowę.

 

Bez szamotek dodatkowych ( na oryginalnych tylko) po rozpaleniu i osiągnięciu 60º ( ok. 25 min. od momentu zapalenia drewna - temp początkowa wody 18º) piec trzymał temp. jakieś 10 min a potem spadało do ok. 50º i tak już było aż rozgrzało całe centralne ( ok. 130l - moc wszystkich grzejników ok. 14kW).

Teraz - 60º po ok. 20 min. ale temperatura nie spada poniżej ok. 58º.

Z tego wnioskuję, że jest lepiej.

Starałem się palić takie same szczapy drewna aby mozna było porównać.

 

Zostało jeszcze założyć blachę zamiast rusztu uchylnego.

Mam żaroodporną 6mm.

@guitar - mam pytanie:

- co znaczy, że blacha może się żucić ? - tak jak wcześniej napisałeś

 

Czy ktoś wie jak zrobiony jest ( jakiś poglądowy rysunek może) turbolizator do junkersa lub buderusa w wykonaniu oryginalnym?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzucić to znaczy zdeformować. Pod wpływem temperatury (a ruszt narażony jest stale na kontakt z rozżarzonym opałem) blacha ma tendencje do wyginania się. Dlatego ruszty są wykonywane z żeliwa - są odporne. Co do blachy stalowej to widać to ładnie podczas spawania.

post-4692-1234425976_thumb.jpg

 

Turbulizator to nic innego jak dwa boczne paski blachy do której mocuje się ukośne blachy (patrz rysunek). Tak podobnie wykonany jest oryginał a całość zawieszona jest na górnych krawędziach płaszczy wodnych. Trzeba pamiętać, że jest bardzo oporo twórczy.

 

Ach zapomniałem

1 - turbulizator

2 - płaszcz wodny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.