Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Ciągle powietrze w piecu ...dlaczego.


MRfoto

Rekomendowane odpowiedzi

Witam , więc od czego tu zacząć , postaram się opisać jak wygląda sytuacja.
Co parę dni , zawsze kiedy dorzucam groszek do zasobnika robię taki myk , zamykam zawór kulowy przed pompą , na pompie nastawiam maksymalny przepływ , na zaworze trójdrożnym ustawiam na 9-tke - czyli też robię maksymalny przepływ i wtedy otwieram zawór kulowy .....i co słyszę w piecu ??? .....mocne bull bull bulll .........słyszę jak duża ilość powietrza wydostaję się z pieca i gna w stronę pompy i odpowietrznika . Normalnie przy takich pogodach zawór trójdrożny mam ustawiony na 3 do 5 ....... podejrzewam jakby był ustawiony ciągle na 9 to powietrze w piecu by się nie zbierało bo by było ciągle przepychane z maksymalną siłą no ale po to jest ten zawór żeby sobie regulować temp. wody na grzejniki czyż nie tak ??? . Temperaturę na piecu mam 57 stopni , wody dopuszczam do instalacji (otwartej ) co tydzień , około 2-3 litry ..... co się z tą wodą dzieję ?? nie mam pojęcia , żadnych wycieków. Generalnie instalacja rur i grzejników jest stara , rury wąskie połączone z rurami grubymi , fachowcy twierdzili że wszystko będzie ok jak instalowali kocioł w 2015 roku. Zastanawia mnie najbardziej skąd się bierze i dlaczego w piecu zatrzymuje się powietrze , jest źle wypoziomowany czy co ??? Generalnie często tak robię otwierając zawory na maxa i przepycham powietrze z pieca bo już nie raz miałem sytuacje że podwyższyłem temp. na piecu na 73 stopnie chcąc go "przepalić", chwila nieuwagi i temp. wskoczyła na 90 stopni , oczywiście alarm , obie pompy zapowietrzone włącznie z bojlerem i problem z wystudzeniem kotła , podejrzewam że cała ta sytuacja wydarzyła się właśnie przez zalegające powietrze w wymienniku kotła ....tylko DLACZEGO ??? Panowie przesyłam kilka fotek które mam pod ręką jak mniej więcej wygląda instalacja od strony kotłowni , jeżeli komuś uda się trafnie mnie naprowadzić to z pewnością się odwdzięczę .....a co . Odkąd przejąłem pół roku temu dom to ciągle nie mogę dojść skąd się bierze owe powietrze . Zaprosiłem raz pożal się Boże hydraulika to jedyne co zrobił to napierdzielał kluczami po zaworach zwrotnych..... i tyle w temacie . Proszę Was o pomoc.
Aha i jeszcze jedno , zawór jest ustawiony w pozycji 3-5 R czyli mieszanie wody wychodzącej z kotła z wodą z powrotu ( odwrotnie do tego co przedstawiają niektóre ilustrację )

20181112_113232.jpg

20181112_113308.jpg

20181112_113610.jpg

20181112_113624.jpg

20181112_113430.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chętnie poczytam opinie ponieważ mam podobny problem. Opisywałem go na forum i wszyscy stwierdzili że powodem jest to że mam zbiornik wyrównawczy wpięty w powrót do kotła i układ się nie odpowietrza. Zbiornik przepiąłem na zasilanie z kotła a problem pozostał. Po tym już nikt nic nie odpisał. Widocznie problem przerósł fachowców z forum. 

U mnie bulgocze przy rozdzielaczu od podłogówki (odpowietrznik w rozdzielaczu nie jest w stanie tego odpowietrzyć) oraz bulgocze przy kotle, pompa kotłowa pracuje raz na 7W raz na 3W. Po odkręceniu zaworu 4d na full słychać jak powietrze pędzi po instalacji. 

Pompę kotłową mam firmy wilo. Ma ona opcję odpowietrzania. Gdy włączę odpowietrzanie na pompie to słychać jak powietrze jest wypychane do zbiornika wyrównawczego. Niestety po kulku godzinach znów bulgotanie... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zobaczymy , może koledzy coś podpowiedzą , u mnie niby prościej bo ogrzewania podłogowego brak , zbiornik wyrównawczy wpięty w zasilanie , czyli dobrze no i zwykły zawór 3d z możliwością mieszania bądź rozdzielania , gzie ja mam ustawiony na mieszanie , więc też prawidłowo. Zobaczymy .... mam nadzieję że koledzy z forum pomogą , bo fachowiec który u mnie był ....ehhhh szkoda gadać .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Instalacji poza swoją nie widziałem wiele, ale też mam otwartą.
Czy przez naczynie wzbiorcze woda przepływa, czy jest tylko jedna rurka do niego? Długa i cienka?
Powietrze rozpuszcza się we wodzie. W chłodniejszej więcej, a w gorącej mniej. Więc jeżeli jest krótka i gruba rurka do naczynia (albo wprost przez nie przepływa), to się powietrze w niej rozpuszcza i wchodzi do układu. A na piecu się ogrzewa bardziej i robią się małe bąbelki. Jeżeli masz w piecu jakieś miejsce, gdzie płomień bardziej podgrzewa ściankę, to tam będzie się systematycznie wydzielać. Jest deflektor do palnika? 

A jeżeli piec ma minimalnie zły spadek, albo minimalnie źle zespawany, to się może gdzieś w nim powietrze gromadzić i łączyć we większe bąble, które przy małym przepływie nie wypłyną z pieca. Ta sytuacja 73 st. to całkiem prawdopodobna. Jeżeli na wylocie jest 73, a płomień mocny,  to lokalnie się może lekko gotować. Popatrz w czajniku jeszcze przed zagotowaniem, jakie różne mogą być sytuacje, mimo że formalnie nie ma 100*.  Para połączy się z powietrzem, powiększy jego ilość i przepchnie je do wylotu i zapowietrzy pompkę. U mnie się nie zapowietrza, bo się nie gromadzi, ale znam zjawisko.

Natomiast jak woda przez naczynie nie przepływa i jest jedna, długa rurka, to teoretycznie nie powinno dużo powietrza wchodzić do układu. Tym bardziej jeżeli masz piec podajnikowy i na nim w miarę stałą temperaturę, to woda nie się rozszerza i kurczy codziennie, jak przy przepalaniu w zasypowcu. Tak, jak piszesz, mocne bul bul co parę dni, to już sporo. Więc w takim przypadku to nie mam pojęcia. Może ten ubytek to trop do jakiejś nieszczelności?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie jest podobnie jak u ciebie tylko że mam zawór 4d nie 3d. U mnie  zapowietrzanie na poziomie kotła pojawiło się dopiero po dodaniu pompy kotłowej. Wcześniej powietrze leciało do góry do rozdzielacza i tam sobie krążyło. Po dodaniu pompy w rozdzielaczu praktycznie cisza a przelewanie słychać między zaworem 4d a powrotem do kotła mimo że na wyjściu jest zbiornik wyrównawczy i rura do cwu która w najwyższym punkcie ma odpowietrznik automatyczny . Zawór 4d ustawiony na 3. Gdy zawór odkręcę powietrze leci w instalację. Znów gdy puszczę odpowietrzanie na pompie kotłowej i odkręcę lekko cały odpowietrznik wtedy odpowietrznik przez kilka minut puszcza powietrze oraz trochę powietrza leci do zbiornika. 

Tak wygląda jakby pompa kotłowa zasysała powietrze i nie pozwoliła mu spokojnie popłynąć w stronę zbiornika wyrównawczego i odpowietrznika przy cwu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co widać na fotkach:  weź poziomnicę i sprawdź spadki na rurach poziomych jak też poziomowanie kotła.

Ja bym od tego zaczął... u siebie też od tego zacząłem :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, konopka napisał:

Teoretycznie powinno,ale ta rura jest na ssaniu.Gdzie jest odpowietrznik?

odpowietrznik jest w miejscu jak idzie rura z pompą , dalej na foto widać jeszcze wskaźnik temperatury analogowy i przechodzi w takie grube kolano które jeszcze widać na foto .....dalej przechodzi w rurę poziomą pod sufitem i powyżej jest odpowietrznik. za jakąś godzinkę do dwóch będę miał foto ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, sambor napisał:

Nic nią nie uleci.

Jako odpowietrzanie to zła lokalizacja

ta pionowa rurka jest na wyjściu gorącej wody z kotła i prowadzi do naczynia wyrównawczego , z naczynia wyr. na strychu wychodzi jeszcze tylko rurka przelewowa , choć nie wiem jak to dokładnie wygląda bo nigdy tam nie zaglądałem .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, konopka napisał:

Powinna być bezpośrednio z kotła

bezpośrednio z kotła czyli gdzie ??? Tutaj jak wychodzi kolano za sterownikiem ?? bezpośrednio do góry ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, JacekFF napisał:

No ale przecież nic po drodze nie ma i powietrze powinno do niej się kierować. 

Też tak uważam , tyle że problem jest w tym że powietrze zalega gdzieś w kotle ...... bo inaczej myślę że śmiało by poszło w tą rurkę właśnie od naczynia , ale dzieje się tak dopiero jak otworze maksymalnie zawory...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, MRfoto napisał:

Też tak uważam , tyle że problem jest w tym że powietrze zalega gdzieś w kotle ...... bo inaczej myślę że śmiało by poszło w tą rurkę właśnie od naczynia , ale dzieje się tak dopiero jak otworze maksymalnie zawory...

Powinno,gdyby to było na grawitacji pewnie powietrze uciekałoby go góry,a tak pompy ciągną wodę z większą prędkością i powietrze pędzi razem z nią.Skoro wydaje ci się,że powietrze zbiera się w kotle,zrób jak pisał Józefg,sprawdź poziomicą ustawienie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok ..... pierwsze co dzisiaj zrobię po pracy to biorę poziomicę w rękę ...... jeśli będzie ok to truję Wam panowie dalej . Z tego co się dowiedziałem to już wielokrotnie zdarzały się zapowietrzenia tejże instalacji....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, konopka napisał:

Teoretycznie powinno,ale ta rura jest na ssaniu.Gdzie jest odpowietrznik?

IMG_20190304_123150.jpg.ee111aeb85b1d682ca76f9c98344090a.jpgNad pompą wygląda to tak

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też tak uważam , tyle że problem jest w tym że powietrze zalega gdzieś w kotle ...... bo inaczej myślę że śmiało by poszło w tą rurkę właśnie od naczynia , ale dzieje się tak dopiero jak otworze maksymalnie zawory...

Jeśli piszesz o tych z czerwonymi rączkami, to wszystko się zgadza one są 0-1 całkowicie zamknięte albo całkowicie otwarte. jeśli je otwierasz częściowo to na nich dochodzi do "podgotowywania" wody, dokładnie między pompą a zaworem.

Ale mogę się też mylić. Wszystko zależy od ciśnienia tam panującego.  poz Hermogenes 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Hermogenes napisał:

Też tak uważam , tyle że problem jest w tym że powietrze zalega gdzieś w kotle ...... bo inaczej myślę że śmiało by poszło w tą rurkę właśnie od naczynia , ale dzieje się tak dopiero jak otworze maksymalnie zawory...

Jeśli piszesz o tych z czerwonymi rączkami, to wszystko się zgadza one są 0-1 całkowicie zamknięte albo całkowicie otwarte. jeśli je otwierasz częściowo to na nich dochodzi do "podgotowywania" wody, dokładnie między pompą a zaworem.

Ale mogę się też mylić. Wszystko zależy od ciśnienia tam panującego.  poz Hermogenes 

zawory czerwone są 0-1 i one oczywiście są bez przerwy otwarte , pisałem że je przymykam tylko na pare sekund w celu wymuszenia większego ciśnienia przez pompę , otwieram trójdrożny na maxa i otwieram zawór czerwony ....wtedy słychać bulgotanie w kotle ......  najgorsze jest to że to całe powietrze zalega właśnie gdzieś w kotle , bo jeśli tylko by przechodziło dalej to myślę że odpowietrznik czy naczynie spokojnie by sobie już poradziło ..... moim zdaniem problem jest gdzieś w kotle bądź w miejscu którym powietrze dostaje się do układu ....tylko gdzie . Bo jak odpowietrzę wyżej opisaną metodą to na jakiś czas jest dobrze , powietrza nie ma zupełnie nigdzie. Minie parę dni , czasami nawet dwa ........robię myk z zaworami i znowu ....bul bul bul ......w kotle

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.