Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Palenie w piecu od góry


Gość Majstter

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Majstter

To może znalazła się już przyczyna. Takich mocnych buchów z pieca nie ma, ale jednak coś pyknie lekko. Mi ktoś tłumaczył własnie zeby najpierw porządnie rozpalić, bo ma się niby rozżażyć, o kurde to zmieniam taktyke teraz tak jak pisze Kriters64 :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość witek1234

Skoro się rozpala to powietrze dochodzi.

Sęk w tym że to węgiel kaloryczny a takowy zawsze przydymia podczas rozpalania. Zawsze.  Druga kwestia wg mnie to kostka, przeznaczona jest w zasadzie do palenia od dołu. Podkłada się co jakiś czas parę brył i to się spala w miare spokojnie i mało dymi. Jeśli spalasz takie duże kawałki od góry to tylko tak myślisz że to palenie od gory:) Między brylami węgla jest sporo przestrzeni którymi swobodnie przepływa powietrze i zaczyna się palić w sumie bez kontroli i w zasadzie od dołu bo zajmuje się cały zasyp i pali się tak, jakbyś to spalal od dołu. Dobrze by było uszczelniac zasyp czymś drobniejszym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Majstter

Tak, racja, tak może być. Pali się od dołu choćbym nie wiem co zrobił. Nie chce mi się rozbijać tego węgla na drobne bo to jednak troche roboty :) Jakoś muszę to spalić. Może coś drobnego dokupie zeby załatać szczelliny w tym węglu. Jak rozpalam od góry zasypując jednym tylko wiadrem to jeszcze jakoś idzie. Ale już dwa to się wkurzam. Bo choćbym nie wiem jak rozpalał, czy to dolna klapka uchylona  czy to dmuchawa to i tak coś tam sie kopci, nie ma nigdy jakiego lekkiego dymka, nawet na 1% dmuchawy. Zaglądne po godzinnie od dołu popielnika to się kurde świeci żarem czy tak ogniem lekkim. A już wszystko co możliwe kombinowałem, prócz właśnie uszczelnieniem drobniejszym opałem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na składzie opału lub w markecie kup kilka worków ekogroszku i miału, trochę kostki rozbij i wrzuć do kotła tak by zakryło ruszt na to wsyp groszku i miału lekko wilgotnego nie mokrego. Musisz doświadczalnie dobrać sobie gęstość zasypu (raczej więcej groszku od miału) i co ważne siłę nadmuchu tak by nie było za mało albo za dużo powietrza i w sterowniku ustaw maksymalną temperaturę spalin, ja mam 140 st. Jeśli uda ci się zapanować nad spalaniem będziesz wiedział jaki opał kupić na przyszły sezon.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Majstter

a co powiecie na wykrojenie dolnej uszczelki w drzwiczkach czy to ma sens ?  Czytałem że to daje to powietrze wtórne.czy w ten sposób można ? bo przecież to jest na stałe ani tego nie przysłonisz ani nic jak juz sciągniesz.

temp spalin ja mam maxymalną fabryczną 260, to jaką mam ustawić ?

i czy wyjęcie dolnej uszczelki jest bezpieczne  ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość witek1234

Ja używam nadmuchu i mam klapke PW w górnych drzwiach . Nic się złego nie dzieje, nic nie dymi. Warunek to odpowiedni ciąg i niska moc wentylatora. U mnie to 30% maks w funkcji pid.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

    A co z wymiennikiem przy pracy na dmuchawie i bez ? Bo o ile u siebie bez problemów mogłem palić z nieszczelnościami ( otworami) w górnych drzwiczkach bez dymu w kotłowni, to wymiennik zawsze był dużo mocniej zasyfiony popiołem niż na naturalnym ciągu. Do tego stopnia, że nie mogłem na to spokojnie patrzeć...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Majstter

tzn. lekki dymek leci ale z komina nie na kotłownie. :)

W sumie to nie wiem czemu ale prędkość dmuchawy itp, dopiero teraz moge ustawiać po wyłączeniu tej funkcji Pid.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość witek1234

U mnie w st81 z pid nie ma żadnego problemu z ustawianiem obrotów, wchodzę w parametry instalatora i mogę ustawić moc nadmuchu,temp. spalin itp. Oczywiście w funkcji pid. Obecnie mam uszkodzony czujnik spalin i jechałem na mechanicznym Honeywellu, ale zauważyłem że po kilku godzinach kocioł zaczyna przysypiac na małej szczelinie PP, dlatego przełączylem na Unistera bo wychodzę z założenia że lepiej jest gdy kocioł cyklicznie się ożywia niż gdyby kisil na stałej szczelinie.

Przy 30% mocy nadmuchu nie mam problemu z zarastaniem popiołem wymiennika. Więcej się go osadzi gdy go wybieram przed kolejnym rozpaleniem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Majstter

a własnie, jeśli chodzi o czujnik spalin, dlaczego jak chce przestawić temperaturę na 140 przeskakuje mi automatycznie na 396, to coś chyba jest nie tak z nim prawda ? mogę co prawda ustawić na np 150 wzwyż ale jak już niżej dam, to automatycznie wyskakuje mi 396. Uszkodzenie ? Bo piec go odbiera jako nie uszkodzony.

i jak wyczyścić taki czujnik ?, czy on się cały wyjmuje z pieca, bo odkręciłem i nie mogę go wyciągnąć całego, a nie chce na siłe wyciągać bo uszkodzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość witek1234

Skoro tak się dzieje to może producent tak to fabrycznie ustawił że poniżej 150*C się nie uda. Jeśli czujnik nie chce wyjść z gniazda w czopuchu to nie ruszaj go bo najpewniej zapiekło sadzą i nagarem. Skoro wskazuje wszystkie wartości to jest sprawny. Na przyszłość dorób sobie z rurki o odpowiedniej średnicy pochewkę którą wsuwasz w otwór czopucha a dopiero w nią dajesz czujnik. Dłużej pożyje i można swobodnie go wyjąć. Czyścić nie ma potrzeby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Gość Majstter

A co poradzicie na zasyfiony piec po zimie, gdzie paliło się na okrągło dzień i noc, czym i jak go wyczyścić ?  (przez zimę był czyszczony okresowo co tydzień,  dwa, jednak jakaś warstwa smołuchy jest i nie mogę tego zedrzeć. Co na to poradzić ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Majstter

tak jest lekka smoła, (przynajmniej tak to wygląda) ogólnie to tu i tu jest smoła, pale na niskie temperatury, pewnie dlatego tak się dzieje, ale większa mi nie potrzebna. Teraz cały czas pale od góry, ale jednak ta smoła jest dalej, Mówili mi o puszkach i skorupkach ziemniaków, ale co do puszek czy to mają być aluminiowe czy po konserwach ? :) Może jakiś środek ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry. Aby nie było smoły w piecu trzeba tak zmniejszyć komorę zasypową aby piec dał radę nagrzać instalacje ale nie kisił opału i po wypaleniu całości zasypu został pyłek w kotle i praktyczne mało niedopałków. Ja tak długo zmniejszałem komorę aż udało mi się uzyskać zadowalające rezultaty a palę orzechem Rydułtowy który smołuje jak diabli... Zaczynałem od 8 sztuk cegły szamotowej a skończyłem na 14, po wypaleniu całości zostaje praktycznie zero popiołu i mała szufelka niedopaloych koksików gdzie przy większym palenisku było tego 3x więcej popiołu i niedopału a w kotle na wymienniku wisiały czarne wąsy.

Wysłane z mojego MI MAX przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Majstter

Witam. Tak faktycznie u mnie teraz zostaje dużo niedopałków które wybieram i ponownie  nakładam przy paleniu od góry.

Czyli faktycznie innego sposobu nie ma niż te cegły ?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz doczytałem, że węgiel to kostka - z dużą granulacją też może być problem, trzeba spróbować z mniejszymi bryłami (rozwalić parę na mniejsze kawałki), załadować do pieca i odpalić - za duże belery niezbyt się dopalają od góry...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Majstter

jeszcze mam pare ton marcela, wiec musze to wypalić jakoś, teraz zakupie ten orzech lub kostkę. To mnie martwi że podczas wypalania pod koniec paląc od góry zostaje mi dość dużo nie wypalonego węgla, czasem nawet uzbieram całe wiaderko które potem wrzucam na zasyp nowego rozpalania od góry. Zasypuje wiadrem 10 litrowym na to drzewo troche papieru, ładnie się pali na początku potem juz jakoś dziwnie, myśle ze na tym miarkowniku zamiast sterownika lepiej by było , jednak czy to bezpieczne by tak zostawić i pójśc do roboty. sam nie wiem czy dokupic miarkownik mając sterownik o wiele chyba droższy. zgłupiałem już teraz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Majstter

próbowałem dostosować szczelinę przy wentylatorze (tę śrubkę przy wentylatorze) jednak zbyt bardzo się podnosiła  temp. i  rozpala, mam dobry cug w kominie a jęsli jest wiatr to ło ho  ho, podnosi się samoczynnie, i do fabrycznej jednej śrubki dodałem dwie swoje bo nie szło opanować przez tę śrubkę temperatury na piecu, teraz jest okey jesli chodzi o temperaturę całkowicie bez pid,  jednak duzo tego koksu zostaje, myslałem by zamontować drzwiczki od popielnika (bo zasłoniłem fabryczną blachą na śruby paląc dmuchawą) Nie wiem juz jak to co to począć, chyba juz tak będzie, dobre tylko to że się sąsiad nie żali że mu tak nie kopci :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość witek1234

Marcel na obecną końcówkę sezonu jest zbyt mocny. Przy takim węglu niedopał to normalna sprawa , taki urok kalorycznych paliw. Mniej popiołu ale w zamian sadza i niedopał. Kostka słabo nadaje się do palenia od góry, ja wolę kupować orzech II lub groszek. 

Dmuchawa wg mnie tylko w pidzie. Miarkownik np. Honeywell dobrze działa i możesz kupić. Jest to sprzęt bezpieczny, po rozpaleniu i dojściu do zadanej podpinasz łańcuszek i pilnuje się samo tzn. gdy spada temp. wody klapka się otwiera 1-2 mm a gdy łapie zadaną, przymyka . Dobrze ustawiony miarkownik utrzymuje stałą szczelinę ok. 1-2 mm i to jest normalne. Nie ma zagrożenia że przy takiej regulacji kotłem wzrośnie nadmiernie temperatura bo klapka się przymknie. 

Ja używałem przez ostatnie dwa sezony sterownika ST 81 z PID ale padł czujnik spalin więc teraz palę na miarkowniku mechanicznym i jest OK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.