Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Podpięty miarkownik ciągu podczas rozpalania


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Czas rozpalania oraz długość spalania zależy od wielu czynników przede wszystkim od wielkości zladu, jakości węgla czy ocieplenia domu.

Ja zasypuje taką ilość aby spalalo się min.12 godzin, a ilość zależy od temp. zewnętrznej. Najczęściej jest to w sezonie 12-15 kg na jeden zasyp. Średnia na sezon 1.2 -1.6 kg/h.

U mnie kocioł dochodzi do 60 st. w dwie godziny. 

Jeśli zlad jest spory a kocioł ograniczymy mocowo czyli utrzymujemy zbyt niski poziom temp. spalin np. 100 st. C, to wowczas czas rozpalania trwa parę godzin. Spaliny przy rozpalaniu nie powinny być zbyt chłodne. Tak to robię ja. 

Jeżeli zasyp kończy się palić a nie mamy czasu lub ochoty na ponowne rozpalanie wówczas przechodzimy na kroczące lub kładziemy kilka kostek grubszego. To takie uproszczenie ale nie sypiemy np. orzech czy groch bezpośrednio na żar bo zadyma i smola. 

Przypuszczam zresztą że tak co najmniej połowa  pali ,  tylko nikt tego nie napisze otwarcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry.
Życzę powodzenia podczas sypania na żar węgla przy otwartej klapce... Pół biedy jak sypniecie grubszym sortem bo przy grochu z drobinkami mialu i pyłu można się zdziwić jak się w kilka sekund zrobi nieciekawa mieszanka wybuchowa w kotle napędzona dodatkowo powietrzem pierwotnym i golić się już nie trzeba...
Jeśli już jest potrzeba dołożyć do pieca i rozpalić od góry gdy mamy jeszcze trochę żaru to tylko przy zamkniętej klapce, super szczelnych drzwiczkach od popielnika tak aby żadne powietrze nie zdążyło nam rozpalić nowego zasypu od dołu, ja tak robię i wszystko jest ok, zalety nie muszę czekać do pełnego wypalenia się zasypu i nie wychładzam nadmiernie kotła oraz instalacji. Wady to trochę bardziej kopci przy dokładaniu szczególnie podczas zasypu pierwszych 2-3 łopat...

Wysłane z mojego MI MAX przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

majmaj faktycznie dla starszych ludzi jest to zdziwienie.

Pamiętam jak tata (zaraz emeryt) się zdziwił,gdy pierwsze rozpalenie robiłem metodą od góry-no przecież ja źle rozpalam :)

Zostało to jemu wytłumaczone i aż sam jestem ciekaw czy rozpala tą metodą,gdy ja nie patrzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja prababcia w latach 70 rozpalała od góry drewno w piecu chlebowym, ale jej dzieci miały ją za starą dziwaczkę. Chyba też tzw. trociniaki były rozpalane od góry, ale pewnosci nie mam,ostatnio widziałem to ponad 40 lat temu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację, trociniaki rozpala się od góry. Ja rozumiem że starsze osoby mają problem żeby takie ,,  dziwactwo ,, zrozumieć i zaakceptować bo w ogóle często mają problem ze zwykłym poruszaniem się. Miałem na myśli osoby młodsze, mniemam że i świadome odnośnie konieczności zmian w sposobach palenia i w ogóle robienia czegoś dla ekologii i siebie samych. Niestety, to widać tak nie działa, wygrywa lenistwo i egoizm bo co mnie tam obchodzi że sąsiad wącha smrody?

Wracając do tematu, palmy od góry, używajmy miarkowników czy innych urządzeń do sterowania i gdy nie ma możliwości z jakichś ważnych powodów palić cyklicznie od góry to róbmy to przynajmniej sposobem kroczącym albo spalajmy grube sorty. Zawsze to jest jakiś krok do przodu.

Parę lat palę tym sposobem i gdy zaczynałem tą przygodę miałem ogromną frajdę ( i mam nadal ), gdy z komina nic nie kopciło, sąsiedzi się dziwili że tak można i że sami będą próbować....niestety żaden nie spróbował i nadal kopcą. Wytłumaczenie mają zawsze to samo:  ,, no,co? Przecież jeszcze można ". Cóż, w mojej okolicy jestem jedynym który się nawrócił.Niestety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Sterownik tzw. dwustanowy dmucha dosyć mocno , może wystąpić problem z dymieniem. Wystarczy dyszę PW  wypełnić od wewnątrz powiedzmy wełną mineralną , dobrze to uszczelnia.

Ja mam sterownik z PID więc moc nadmuchu ustawiam na niską wartość i nie mam z dymieniem problemu, niczym nie uszczelniam. Ale i ciąg kominowy mam spoko. Aby się jednak zabezpieczyć, nie zaszkodzi i w takim przypadku wypełniać tą dyszę. To zabawa na własne skalkulowane ryzyko. Ewentualnie dodatkowo zakup czujnika .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z dołu nie powinno dymić. Jeśli tak się będzie dziać to ciąg bardzo marny i za mocny nadmuch. Nigdy nie miałem takiej sytuacji. Myślę że taka sytuacja będzie miała miejsce wyłącznie wtedy gdy sznur uszczelniający będzie zużyty i słąby ciąg. Z górnych może wydymiać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kierownicę powietrza mialem identyczną na szczeliwo. Raczej nie będzie szczelna na tyle,by włączyć dmuchawę. Wtedy trzeba wykręcic rozetkę i wkręcić blachę z uszczelkami. Ja wywaliłem dmuchawę po pierwszej zimie.

Dmuchawa może otwierać klapkę i tu też dałbym zamknięcie lub obciążenie. Wydostawac będzie się powietrze, a nie CO, ale szlag trafi sterowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, HarryH napisał:

Kierownicę powietrza mialem identyczną na szczeliwo. Raczej nie będzie szczelna na tyle,by włączyć dmuchawę. Wtedy trzeba wykręcic rozetkę i wkręcić blachę z uszczelkami. Ja wywaliłem dmuchawę po pierwszej zimie.

Dmuchawa może otwierać klapkę i tu też dałbym zamknięcie lub obciążenie. Wydostawac będzie się powietrze, a nie CO, ale szlag trafi sterowanie.

Strachy na lachy :) Napchaj wełny mineralnej w dyszę jak pisałem i będzie szczelne na 100%. Sam tak robiłem. Można dać tą blachę ale jeśli z nadmuchem będzie palone sporadycznie jak piszesz to za dużo pitolenia żeby to założyć a potem ściągać. Jakieś obciążenie na PW można dać, zawsze coś tam niby zabezpieczy choć wydaje mi się że to na wyrost bo musiało by dmuchać chyba na 100% żeby ruszyło czy nawet rozszczelniło taką klapkę bo jest za ciężka .Zresztą nadmuch  powinien pracować z małą mocą.

 

1 godzinę temu, majmaj napisał:

Dlaczego szlag trafi sterowanie? 

Nie wydaje mi się to możliwe bo klapka za ciężka , patrz wyżej. Sterownikowi nić nie będzie ale palenie za to marne bo PW zacznie spitalać przez hipotetycznie uchyloną klapkę. Ale to tylko teoria , szukanie dziury w całym. Zapal, spróbuj i zobaczysz czy jest problem czy nie.

Napisz jaki masz sterownik .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szlag trafi sterowanie, bo gdy spadnie temp. na piecu sterownik zwiększy obroty dmuchawy. Jeżeli otworzy się klapka temperatura jeszcze bardziej spadnie, a sterownik jeszcze bardziej zwiększy obroty dmuchawy, co jeszcze bardziej uchyli klapkę itd.

Dmuchawa naprawdę nie jest do niczego potrzebna, sąsiad 2 tydzień pali sobie greenpalem w zasypowcu na naturalnym ciągu bez żadnych problemów (od góry naturalnie). 

Blacha - mam na myśli kawałek blaszki wkręcanej 1 śrubą w miejsce rozetki, z tym jest na pewno mniej roboty niż z upychaniem wełny i wyciąganiem jej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

HarryH, domyślam się że niedługo używałes nadmuchu :) 

Majmaj, masz dwie porady i sam wybierz odpowiednią dla siebie . Ja mam 10 lat doświadczeń. Twój ster to zwykły dwustan , wazne aby dobrze ustawić moc rozruchu i moc maksymalną. Maksymalną ustawiasz tak : wezweź kawałek foli plastikowej i przyłoż do górnej rozety od zewnątrz, musi szczelnie przylegac. Potem zwiekszasz stopniowo siłę nadmuchu. W momencie gdy folia odpadnie, takie obroty są maksymalne bo wytworzyło się nadciśnienie i zaczyna wypychac powietrze. Do tego momentu jest bezpiecznie. 

Następna sprawa. Wepchanie wełny mineralnej do dyszy to szybka sprawa, super odcina przepływ powietrza. Jeśli dasz blaszkę to nie uszczelni tak dokładnie i trzeba dać to na silikonie. 

Sprawa podnoszenia klapki...Mam w wentylatorze i ty chyba też taką małą klapeczke odcinająca przepływ powietrza po zatrzymaniu dmuchawy. Pomysl, jeżeli wentylator chodzi na full,to ta klapka unosi się na góra 1 cm. Więc jakim cudem mogłaby się podnieść klapka PP która waży powedzmy 20 dkg?Następna rzecz, nawet jeśli by się jakimś cudem uniosła, wentylator będzie dmuchal tylko tyle powetrza, ile ma zadane na maks. Powiedzmy 40 %i tyle. Nic się nie stanie, będzie tak se chodził, kocioł najwyżej wygaśnie a ster zakończy pracę. Nie wzrosną obroty, nic się nie rozleci ani nie wybuchnie czy co tam jeszcze. To jest nierealna wizja. Masz dwie opinie i wybieraj, możesz obu spróbować nie ma żadnych przeszkód. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne że można.

Kepas z względu na to że ma 3 poziomowe otwieranie i zamykanie, unister działa 0-1. Do tego cena lepsza.

Fajny patent z zastosowaniem linki w pancerzu, ułatwi to montaż. Tak to myślę zamontować - jak coś chętnie wysłucham uwag.

IMG_20181008_194255ZZZ.thumb.jpg.265058b0541b8977ce18836ff1e9bfdc.jpg

A tak wygląda miarkownik:

IMG_20181008_200555.thumb.jpg.6b764e0e4b666fe458bcd60d97843848.jpg

IMG_20181008_200653.thumb.jpg.1f7104b0e41029f199dd9fcb0146bcdd.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, majmaj napisał:

Kepas z względu na to że ma 3 poziomowe otwieranie

3 poziomy,ale niezbyt dobre przynajmniej dla mojego kotła.

Ja mam albo zamknięte albo otwarte.

22 minuty temu, majmaj napisał:

Tak to myślę zamontować - jak coś chętnie wysłucham uwag.



Linkę zamontuj bezpośrednio do tej dziurki w klapce bez żadnych uchwytów bo po co?

Proponuję zakupić w rowerowym śrubkę z dziurką do hamulców-przełożysz linkę przez dziurkę i skręcisz z klapką-idealnie wyregulujesz.

 

Screenshot_20181008-203601_Free Adblocker Browser.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.