Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Elektryczne Podłogowe Systemy Grzewcze - Wymiana Doświadczeń


Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

jestem w trakcie wyboru instalacji CO do nowo budowanego domu i zastanawiam się nad elektrycznym ogrzewaniem podłogowym jako ogrzewanie główne + kominek + rekuperacja. Producent https://devi.danfoss.com/poland/produkty/ 

Czy ktoś z użytkowników tego forum, w obiektywny sposób może wypowiedzieć sie na temat tego ogrzewania? Kosztów średnio rocznych, awaryjności oraz komfortu obsługi?
Dom jaki będę budować to parterówka z użytkowym poddaszem o powierzchni użytkowej 120m/kw

ocieplenie dach wełna 30, ściany styro szary 20cm, podłoga styro 20cm.

Przychylam się do elektrycznego ponieważ koszty inwestycyjne są drastycznie niższe niż w przypadku instalacji hydraulicznej z kotłem a koszty ogrzewania niekoniecznie dużo wyższe. 
Udało mi się dotrzeć do pewnej rodziny która korzysta z elektrycznych mat grzewczych 2 sezon i po zeszłym sezonie otrzymałem takie zestawienie kosztów które przedstawiam w tabelce.
Co na to forumowicze? Czy macie jakieś doświadczenia w tym temacie? 
 


 

post-56537-0-98935500-1516897280_thumb.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapytaj lub odpowiedz czy korzystali z dwoch taryf? Dotyczy to ogrzewania podlogowego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koszty eksploatacji trudno będzie porównać, a ponad 4 tys/rok to płacę za prąd w swoim gospodarstwie bez żadnych cudów i wodotrysków.

Nie podajesz powierzchni ją ta rodzina ogrzewa ani temp jakie ma w pomieszczeniach.

Ogrzewanie elektryczne DEVI jest super ale wychodzi dość drogo - zarówno w montażu jak i w eksploatacji - cecha każdego ogrzewania elektrycznego.

Jedyną szansą jest tzw taryfa nocna i grzanie w okresach taniego prądu, co nie zawsze wystarcza.

Nie wiem czy będziesz robił to na "pałę" czy wg jakiegoś projektu, ale przyjmij moc zainstalowaną mat grzewczych na poziomie  80-100W/m2 domu.

I taka moc powiększona o moc bytową powinna być podstawą do wystąpienia o energię el,

Obowiązkowo w każdym pokoju czujnik podłogowy i regulator.

Wylewka powinna być cienka do 5cm najlepiej z anhydrytu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dotyczy ogrzewania podłogowego. Na całej powierzchni podłóg za wyjątkiem mebli, wanny itp - około 105/110mkw

W całym sezonie grzewczym prócz elektryki poszły dodatkowo 2kubiki drzewa w kominku. W salonie i kuchni 21st, w łazienkach 23/24, w sypialniach 19

Czy ogrzewali dwu-taryfowo - tego niestety nie wiem ale spodziewam się, że tak.

koszt takiej inwestycji to kolo 15tyś zł (maty + montaż - instalacja elektryczna to osobny koszt) co przy kosztach CO wodnego to nie dużo - biorąc pod uwagę podłogówkę w całym domu (conajmniej 100zł/mkw + kocioł np pelletowy 15tyś zł + pompki, rozdzielacze, automatyka ok 5-8tyś + komin na etapie budowy około 8tyś. Dodatkowo pomieszczenie na kotłownie + ewentualny zsyp na opał.

Wiec mamy szacunkowy stosunek kosztów inwestycyjnych 15tyś do 38-40tyś (bez zsypu i kotłowni) 


@Sambor - ja mieszkam aktualnie w domu starym z lat 30tych ubiegłego wieku, ściany 45cm nie ocieplone, 170mkw, pale ekogroszkiem -aktualnie rozpoczałem piątą tonę za 820zł. Mam nadzieję zamknąć sezon grzewczy w 7tonach co da rachunek za ogrzewanie 5700 samego opału nie licząc ile prądu zużywa sam kocioł (dmuchawa, sterownik, pompy i motoreduktor). Bez żadnych cudów koszty energi elektrycznej w całym roku (kuchenki gazowe) to dla mnie 2150zł za zeszły rok (bez pracy kotła). 
Szukam alternatywy - wiem że domek 120mkw dobrze ocieplony ogrzewany ekogroszkiem można zamknąć w sezonie w 2tonach - ale jest duzo kosztów pośrednich - prąd przy pracy kotła, elementy zużywające się czyli podajnik, ślimak i sam kocioł którego żywotność jest na max 10/15lat i trochę roboty przy tym wszystkim. 
Wiem, że elekrycznie nie ma szans ogrzewać taniej niż groszkiem, pelletem czy gazem. Jednak biorąc pod uwagę zdecydowanie większe nakłady inwestycyjne na paliwo stale czy gaz, to nadpłata za ogrzewanie elektrycznie zbilansuje się z oszczędnościami wynikającymi z braku instalacji CO wodnej po dobrych kilkunastu latach. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też bym postawił na wodną podłogę, bo można do tego dobierać źródło , przy matach zamykasz się jedynie na elektryczność, a tak, może być gaz, pompa ciepła, kominek i również elektrycznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie zaleta wodne + elektryka jest mozliwosc pozniejszej rozbudowy.

Baniak z woda i tak bedzie Ci potrzebny na CWU.

Podstawa to jak najmniejsze straty ciepla. Na ociepleniu / rekuperacji nie oszczedzaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak jeszcze się jest przed wylewkami albo tynkami jak najbardziej poszedł bym w podłogówkę wodną . Kocioł elektryczny podłączyć w to wszystko w ostateczności ale raczej bym szedł w kierunku większego zysku cieplnego z włożonej energii . Uwzględniając faktyczną sprawność kotłów na paliwa stałe raczej bym je pominą a jeśli jesteś jeszcze na etapie surowym to pomyślał bym nad pompą ciepła . Inwestycyjnie opcja porównywalna a może i wyjdzie taniej jeśli pominąć koszty komina, składu opału i samej kotłowni bo PC tego nie potrzebuje  . Z moich własnych wyliczeń przy pompie o  COP =2 wg ostatniej normy koszty eksploatacji były by porównywalne z eko groszkiem . Wszystko co da się uzyskać z PC powyżej COP =2,5  to już Twój zysk .Wszystko zależy od zastosowanego rozwiązania i możliwości terenowych .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...

 Cytuje: Wiec mamy szacunkowy stosunek kosztów inwestycyjnych 15tyś do 38-40tyś (bez zsypu i kotłowni) 

 

Tak jak wyżej kol. Wiesiuu zestawił koszt inwestycji 15tys. za instalację ogrzewania elektrycznego to chyba mniej już się nie da. Pytanie mam takie, bo wszyscy radzicie mu by wszedł w podłogówkę i ogrzewał prądem, lub zamontował pompę ciepła. A co jeśli by zamontował system ogrzewania elektrycznego i do tego również ogniwa fotowoltaiczne? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze rozważamy system oparty o jak najtańszy czynnik grzewczy. Wiadomo, po co przepłacać? Jak już ktoś wybiera prąd to II taryfa, system akumulacji - by zmniejszyć koszty ogrzewania. Niezaprzeczalnie koszty inwestycyjne związane z instalacją czy to mat, kabli czy foli grzewczych są najmniejsze. By zmniejszyć do minimum koszty eksploatacyjne ogrzewania opartego na prądzie to aż prosi się montaż ogniw fotowoltaicznych.

Może ktoś już ma taki system lub zna kogoś. Chętnie by poczytał o zaletach i wadach takiego systemu  ogrzewania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wada jest taka, że w sezonie grzewczym, kiedy tej energii potrzeba najwięcej, to efektywność fotowoltaiki jest akurat najmniejsza. Koszt instalacji też jest nie mały, można spokojnie przyjąć kolejne 15 tyś.

Takie tam ogólne sprawozdanie do poczytania: http://www.itep.edu.pl/wydawnictwo/pir/zeszyt_79_2013/J_Lenarczyk%20%20Wyniki%20sezonowych%20badan%20wydajnosci%20energet.pdf

Sam mam parterowy domek 100m2 i instalacja + komin nie kosztowała mnie 38-40 tys. Np. za komin systemowy dałem chyba coś koło 1700zł + obudowa z klinkieru nie wiem ile (ale to żona zorganizowała).

Najtańsza kotłownia to aktualnie chyba na gaz, tylko trzeba doliczyć z 6tys na zbiornik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Fachowcem w tej dziedzinie nie jestem ale przeczytałem to sprawozdanie i wydaje się mi, że chyba na dzień dzisiejszy "trąci już myszką" Te dane związane z zakupem to już teraz są nieaktualne,  a czytając ten raport już na samym początku powala czas zwrotu, co przy takich kosztach inwestycyjnych wtedy ( koszt inwestycji poniesiono w 2007, a praca - sprawozdanie z przełomu 2012/2013) to się nie dziwię, że można dojść do takich wniosków "stopa zwrotu 27 lat"

 

Biorąc pod uwagę dzisiejsze uwarunkowania prawne związane z ogniwami, to wydaje się mi, że trzeba tak dobrać wielkość instalacji by pokryła całoroczne zapotrzebowanie  z możliwością odzyskania tych 80% z sieci dla własnych potrzeb. Więc nie jest powiedziane, że wszystko skonsumujemy tylko w miesiącach gdzie jest największy uzysk ze słońca. Nadprodukcja jest przesyłana w sieć, gdzie potem można ją odzyskać - na dzień dzisiejszy to 80% z tego co wysyłamy, czyli nie zdążymy skonsumować. Nie wiem może się mylę, poprawcie moje myślenie.

post-65375-0-23731500-1521986301_thumb.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W te fragmenty o stopie zwrotu, czy kosztach to nawet się nie wczytywałem, chodziło mi o uzysk energii w poszczególnych miesiącach w przypadku samodzielnej instalacji fotowoltaicznej. Jeżeli chodzi o instalację podłączoną do sieci energetycznej, to gdy była informacja, że gmina będzie próbować uzyskać dofinansowanie na tego typu inwestycję i szukają chętnych, to sam się zapisałem. Samodzielnie bez dotacji w to bym się nie pchał, jeszcze nie teraz.

Gdyby udało się wykonać taką prosumencką instalację 4-5kW z dotacją, to pozwoliło by to znacznie ograniczyć koszt instalacji grzewczej i koszty ogrzewania, sprawa warta przemyślenia.

Czy bez dotacji też warto, to się nie wypowiem. W programie prosument przyjęto maksymalny koszt 8 tys./kW, co dało by za 5kW 40 tys. zł. Całkiem sporo, chociaż plus jest taki, że to już później jeść nie woła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ta cena to chyba z kosmosu z powodu dotacji. Dzisiaj byłem na targach budownictwa to za 40 tys. jedna z firm oferuje instalację 10 kWp. Na zdjęciu masz wycenę instalacji 5,13kWp

post-65375-0-73712700-1522010824_thumb.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja instalacja:

styczen 50kWh

luty 160kWh

marzec 320kWh

kwiecien 408kWh

maj 702kWh

czerwiec 551kWh

lipic 538kWh

sierpien 549kWh

wrzesien 383kWh

pazdziernik 203kWh

listopad 103kWh

grudzien 54kWh

Razem za 2017r. produkcja 4012kWh z instalacji o mocy 4,5kW na północy Polski. 

Z pv w Polsce jest problem bo dzisiaj mamy przepisy wg mnie bardzo dobre ale jutro może się to zmienić, Polska to dziwny kraj pod tym względem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam rozliczenie co dwa miesiące(innego nie ma w Enerdze). Od 1 kwietnia 2017 energia była gromadzona w tzw. magazynie, niestety zabraknie mi około 60kWh żeby cały rok zamknąć na 0. Ogólnie jestem bardzo zadowolony. Bez pv za energię w okresie 1 kwietnia 2017 a 31 marca 2018 zapłaciłbym 2340zł, z pv w za ten okres zapłaciłem 270zł. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.