Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Wczoraj Kocioł Ekologiczny, Dziś Kopciuch


Juzef

Rekomendowane odpowiedzi

Wkładam kij w szprychy i tyłek w mrowisko.

 

IChPW wypuścił taki raport ze wskaźnikami emisji z różnych urządzeń grzewczych. Poniżej jego wycinek w formie graficznej.

 

wskazniki-emisji-ichpw.png

 

Jakim cudem kotły węglowe ze spalaniem przeciwprądowym były w stanie spełnić jakiekolwiek normy emisji?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moją uwagę przykuło stwierdzenie "...rzeczywistych pomiarów"

 

Może inaczej mierzono "wczoraj" a inaczej mierzy się "dzisiaj"?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz mały inny klimat i węgiel też był inny

A pomiary rzeczywiste to chyba w naszych kotłowniach. a nie na stanowisku badawczym

Czytam to czytam i widzę, że mają kocioł zasypowy na węgiel kl5 - skąd taki kocioł ?

I który to był badany z tych rynkowych?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może i to to właśnie.

 

Taki kopciuch na stanowisku laboratoryjnym zasypany koksem, prowadzony przez "pinciu inżynierów", podłączony do aparatury za xxx $ to i V-klase uzyska, a w rzeczywistości (czytaj w domu) to dalej zwykły kopciuch będzie na mule palonym i nic więcej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mówię o mule. Mułu w tym zestawieniu nie ma. Jest flot z emisjami może 20% wyższymi od węgla orzecha przy tej samej organizacji procesu spalania, urządzeniu i rodzaju dostarczania powietrza.

Najwyższy słupek to jest "turbogórniak" rozpalony przeciwprądowo na węglu orzechu. Tak się domyślam, że tu metodologia musi czynić cuda. Badanie tylko na pełnej mocy to raz. Erupcja syfu przy "rozpalaniu" albo się uśrednia z resztą cyklu, albo rozpoczynamy pomiar dopiero gdy kocioł osiąga moc nominalną...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O czym tu dyskutować. Już dawno pisałem, że te całe certyfikaty z naszych laboratoriów są warte tyle co papier, na którym są wydrukowane. Podobnie z wypocinami samego instytutu, z którego pochodzi to opracowanie. Prokurator i absolutnie wszyscy na bruk. To stajnia Augiasza, która w dużej mierze odpowiada za to w jakich kotłach palimy i czym oddychamy.

A w dodatku jeszcze beszczelna manipulacja. Co to zanczy "kotły rozpalane od dołu" ? Czy to ukryte przyznanie się, że można rozpalać od góry ? A co z dolniakami, czyżby w nich nie rozpalało się od dołu ? Wszystko wrzucone w jeden worek. Dobrze, że chociaż pokazali jak dmuchawy i sterowniki " świetnie poprawiły" jakość spalania w zasypowcach...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie tutaj brakuje wyszczególnienia jaki to ten nadmuch, czyli typ sterownika  oraz jak by wyszły pomiary gdyby palono od góry na przyzwoitym sterowniku z funkcją PID. Cały ten raport to ściema taka sama jak Wiadomości w TVP 1

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ojej juz od dawna wiadomo, że to duża ściema i przekręt gdyby chcieli wyeliminować kopcenie to by to zrobili inaczej a chodzi tylko o kase.

Wystarczy wspomnieć, że przecież różnica pomiędzy klasą 4 i 5 jest niewielka a na wykresach co widać? Chodzi tylko o papier a przecież nie powinno ich obchodzić kto w czym pali tylko kulfony z urzędu powinni mieć analizator spalin i podczas kontroli mierzyć w kominie jak jest na prawdę inaczej to oni udają,  że kontrolują a my udajemy, że nie kopcimy,  natomiast zarabia ktoś inny ten dla kogo jest ta ustawa pisana :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego, że emisje z tych pieców były badane na zupełnie różnych paliwach, jak w opisie wykresu ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cała prawda całą dobę heheh jak to mówią w pewnej telewizji :) A gaz komuś trzeba sprzedać...

 

Myśle, że warto też czytać opisy wykresów to dużo wyjaśni. Pył, wiadomo dlaczego tak wychodzi na dmuchawie i w starszych kotłach. No i paliwo też tylko w ostatnim kotle jest wyszczególnione.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warto też rzucić okiem na stronę 7 raportu, gdzie pada wiele mówiące zdanie:

 

Były one prowadzone na rzeczywistych źródłach ciepła położonych na terenie Polski południowej (województwo śląskie, małopolskie i dolnośląskie) - zarówno na obszarach silnie zurbanizowanych jak i pozamiejskich - pracujących w rzeczywistych warunkach roboczych, obsługiwanych przez swoich stałych użytkowników, spalających standardowo wykorzystywane paliwa. Oznacza to, iż uzyskane wyniki nie mają charakteru danych laboratoryjnych. Posiadają one, w przeciwieństwie do danych powszechnie dostępnych, walor daleko idącej reprezentatywności dla obszaru Polski. Dotyczy to zarówno stosowanych paliw jak i stanu technicznego oraz jakości obsługi badanych źródeł.

 

Wczoraj w laboratorium certyfikat, dziś z rzeczywistości raport ;)

 

 

O czym tu dyskutować. Już dawno pisałem, że te całe certyfikaty z naszych laboratoriów są warte tyle co papier, na którym są wydrukowane. Podobnie z wypocinami samego instytutu, z którego pochodzi to opracowanie. Prokurator i absolutnie wszyscy na bruk. To stajnia Augiasza, która w dużej mierze odpowiada za to w jakich kotłach palimy i czym oddychamy.
A w dodatku jeszcze beszczelna manipulacja. 

 

Laboratorium ma odpowiadać za to, że użytkownicy zasypowców wrzucają do swoich kopciuchów wszystko co nie ucieka na drzewo i w ogóle nie potrafią palić? Prokuratora na właścicieli wszystkich kopciuchów, a wszystkie kopciuchy na złom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może jakbym miał 18 czy 20 lat, to bym jeszcze w te bajki wierzył ale urodziłem się dużo wcześniej, w innej epoce gdzie papier przyjął wszystko. I trwa to nadal i nie tylko w tej braży a praktycznie wszędzie wokół. Tak. Warunki laboratoryjne, inne paliwo i co tam jeszcze. To tylko absurdalne argumenty ludzi, którzy z pewnością bezinteresownie wystawiali laurki tym kopciuchom. Jak można być pewnym, że to co piszą o kotłach 5 klasy za jakiś czas okaże się prawdą ? Jak spala kopciuch palony tradycyjnie i jeszcze z dmuchawą każdy widzi, tylko nie widzieli tego spece z doświadczeniem... Bruk a potem kryminał. Inaczej nic się nie zmieni...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No chyba to nie " lipa "

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kowalski idzie do sklepu i kupuje kocioł dopuszczony do sprzedaży i użytkowania w jego kraju. Pali węglem czy drewnem, tak jak stoi w instrukcji, czyli od dołu. W jego słusznym przekonaniu nie robi nic złego i niezgodnego z prawem. Sprawę zawaliło państwo ale będziemy za to płacić my wszyscy a nie urzędasy czy politycy. O ile ci ostatni nie muszą się znać na spalaniu i kotłach, to ich doradcy czy wyspecjalizowane w tej materii instytucje już tak i to one powinny za to beknąć w pierwszej kolejności. Potem producenci, którym nic się nie chciało z własnej inicjatywy zrobić. A tu widzę, że jest wielu chętnych do samo biczowania. Brawo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie.

Pali od dołu zgodnie z instrukcją,najdroższym Śląskim węglem,z komina czarny batory.

Ciekawe co by było gdyby,ktoś znalaz istrukcie ,,ekologicznego kotła,, i podpalił od dołu,nawalił orzecha,dmuchawa i pełna moc.Ciekawe czy można by było ich posądzić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Jak można być pewnym, że to co piszą o kotłach 5 klasy za jakiś czas okaże się prawdą ? ...

 

Nie trzeba czekać - to już widać po problemach użytkowników tego forum! Zaczyna się to tak: "Kupiłem kocioł xxx V-klasy do nowego domku, ktoś mi powie dlaczego mam tyle sadzy i pyłu?... Czy to się nie zapali w kominie? Jak często ja mam to sprzątać? załączam fotki... , itd..."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Połowa kotłów to pewnie kotły w domach gdzie ocieplono elewację i wymieniono stolarkę. Dodatkowo palenie od dołu w GS oraz wspaniałe dmuchawo sterowniki. Czego tu się spodziewać jak połowa ludzi nie wie jak się pali w piecu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I ci sami "profesorowie" piszą w tą stronę z której kasa spływa. A uczciwość i rzetelność kto jeszcze pamięta co to? I brak źródła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyniki porażające i skandaliczne. Raz na zawsze zamykające usta tym, którzy twierdzą, że w swoich kopciuchach spalają czysto, bo mało się kopci z komina i prawie w ogóle nie czuć co się pali. Co do rzetelności autorów - tytuły nałukowe zobowiązują i mogą mieć rację, ale z drugiej strony pamiętajmy, że prawdopodobnie byli kształceni za komuny, więc... Ja bym zalecał ostrożność ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mniej więcej raz w miesiącu jedna grupa naukowców twierdzi, że picie kawy jest zdrowe a druga grupa twierdzi, że jest niezdrowe i oczywiście podpierają się odpowiednimi badaniami. W wielu innych dziedzinach jest tak samo. Przy kotłach jest prościej i wystarczą często własne oczy i nos, żeby stwierdzić różnicę, no chyba że ktoś ma złe intencje albo jest skończonym idiotą, choć pewnie z wykształceniem. Ale najciekawsze jest to, że te rewelacyjne wyniki badań pochodzą często z laboratoriów, które wcześniej dawały 3 klasę totalnym kopciuchom rozpalanym od dołu. Jak się za jakąś opinię daje kasę, to teza jest zazwyczaj już znana przed badaniem. Wystarczy popatrzeć na wypowiedzi niektórych ekspertów politycznych w tv. Ci sami guru na tv publicznej mówią zupełnie co innego niż gdy występują w TVN-ie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.