Skocz do zawartości

zizi

Rekomendowane odpowiedzi

  • 3 lata później...

W uproszczeniu bo nie zostały spełnione wszystkie warunki do powstania płomienia a w skrócie brak tam tlenu . Po podniesieniu szyby widzisz efekt częściowego spalania na wskutek dostępu niewielkiej ilości tlenu w nadmiarze gazów palnych i części lotnych z węgla ( złe proporcje) stąd mocno czerwony płomień i duża ilość sadzy czyli czystego  węgla który się nie dopalił na wskutek niedoboru tlenu do  spalania . Klucz do zagadnienia to proporcje paliwa i tlenu .

 

Stary temat a niektórzy z autorów tych postów już tu nic nie napiszą .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro nie ma tlenu to jak nie wygasa po jakimś czasie?

Kupiłem niedawno jakiś pieruńsko mocny węgiel i jak on się zacznie palić płomieniem w palenisku to zaczyna kopcić z komina bo gaz spala się w palenisku zamiast w palniku a do palnika trafia mieszanka gorących spalin i sadzy o niskiej zawartości gazów palnych. 

I kombinuje od jakiegoś czasu co by można zrobić żeby węgiel w  palenisku się nie palił.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tlen jest ale pod złożem żaru czytaj koksu który spalając się podgrzewa węgiel powyżej powodując odgazowanie zasypu aż do skoksowania . No i teraz jeżeli to powietrze przepuścisz przez zasyp to tych gazów jest mnóstwo a tlenu już nie ma za wiele bo został wykorzystany  w dolnej warstwie zasypu i stąd dymienie . Cała sztuka polega na tym żeby utrzymać te proporcje i wtedy spalanie będzie w miarę czyste ale żeby to osiągnąć gazy trzeba skierować w palnik  gdzie nastąpi mieszanie z tlenem z powietrzem tzw. wtórnym podawanym tylko w palnik . Jeśli masz dolniaka wyposażonego w otwory PW ( powietrza wtórnego ) to powinno wystarczyć podać nimi więcej powietrza .

Inna metoda to spalanie tzw współprądowe , W tej metodzie powietrze główne podajesz przez drzwi zasypowe , natomiast pod ruszt podajesz tylko niewielką ilość powietrza do podtrzymania żaru na palenisku a w zależności od konstrukcji kotła to powietrze może spełniać również rolę PW . Zazwyczaj jednak produktem ubocznym w palenisku będzie smoła która powstanie z tych palnych gazów i osadzi się na ściankach i drzwiczkach komory zasypowej .

A co masz w kotłowni , typ producent to znając przekrój kotła można więcej powiedzieć jaka metoda będzie właściwsza do zastosowania .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy współprądowym w dolniaku smoły nie zobaczysz, gdyż wszystkie produkty odgazowania zostaną zabrane z powietrzem idącym przez zasyp i zassane do palnika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza sie ale do momentu nadwyżki mocy jak PP w tym przypadku z drzwiczek zasypowych sie zamknie po osiągnięciu ustawionej temperatury to proces smołowania sie zaczyna . Nie ma co powielać tematu , wszystko zostało opisane w temacie " Innowacje .... jak wyeliminować smołę "

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

W dniu 27.12.2021 o 14:25, mac65 napisał:

Nie ma co powielać tematu , wszystko zostało opisane w temacie " Innowacje .... jak wyeliminować smołę "

Stare czasy, mnie na świecie (czyli na forum) jeszcze nie było 🙂

W dniu 26.12.2021 o 18:25, mac65 napisał:

gazy trzeba skierować w palnik  gdzie nastąpi mieszanie z tlenem z powietrzem tzw. wtórnym podawanym tylko w palnik

Jako że to w temacie "zero", to mogę dodać, że jeżeli palnik jest z czegoś bardziej izolującego niż szamot, to dużo więcej wybaczy (plus dobrze podgrzane PW, ale dobrze, kilkaset stopni). Zarówno od strony słabej palności (za dużo CO2, co @Maxo opisujesz) jak i problemów z żółto-tłustymi jęzorami, które się nie chcą rozmieszać i którym ogonki kopcą. Mało rozpoznany kierunek, bo najpierw trzeba rozwiązać niełatwe problemy podstawowe, żeby to co wchodzi na palnik w ogóle miało jakiś skład.

 

W dniu 23.12.2021 o 23:03, mac65 napisał:

Stary temat a niektórzy z autorów tych postów już tu nic nie napiszą

Niestety. Ale OP czasem jeszcze zajrzy.

Szczęśliwego Nowego Roku!
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim DS-ie PW jest podgrzewane do 200C lub więcej , to konstrukcja mocno prototypowa, częściowo oparta na dyskusjach z tego forum.

Da się to zrobić, tylko trzeba kocioł od nowa wykonać.

Choć kiedyś kolega , chyba @def, robił coś takiego w zwykłym dolniaku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ile byłem w stanie przebrnąć przez ten wielki wątek, to def poprowadził rurkę z powietrzem zewnętrznym i podgrzewał je, jak pisał do ok. 150, ale to nie było jako PW, tylko jako powietrze nad zasyp. Wchodziła w tylnej części pieca i przez spaliny i płomień szła do komory zasypowej. Ma to tę zaletę, że tłumi konwekcję w komorze zasypowej (również w węglu) i spowalnia rozpalanie zasypu. Tak bym jako fizyk przypuszczał, bo ta konwekcja zachodzi i przeszkadza. Ale tego nie praktykowałem ani w tamtej dyskusji nie brałem udziału. Czy prowadził tamtędy też PW, tego nie wiem, ale to pogrzane powietrze nad zasyp było rzeczą nową i nieznaną.

W dniu 24.12.2021 o 22:18, Maxo napisał:

I kombinuje od jakiegoś czasu co by można zrobić żeby węgiel w  palenisku się nie palił.

Wydaje mi się, że
a) zmniejszyć przekrój komory zasypowej.  To robi Piecuch (polecam jego wątek), tak robił heso. 
b) zmniejszyć powierzchnię rusztu (heso go wręcz całkiem wyeliminował)

Czyli zmierza to do zmniejszenia objętości, która się pali, żeby dostosować ją do przepustowości palnika.
 

Wydaje mi się, że ciekawym eksperymentem mogłoby być, żeby nad zasyp wprowadzać nie powietrze, ale spaliny (FGR). Wymagałoby to wentylatorka odpornego na temperaturę (w rodzaju wyciągowego). Jak to regulować i co się będzie działo, tego nie wiem, ale za wysoka zawartość tlenu w PP w strefie wstępnej destylacji węgla jest utrudnieniem. Tak samo przy drewnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro podgrzewanym powietrzu mowa to ostatnimi czasy zrobiłem takie cuś

20211212_060144.thumb.jpg.63c633dad266e86cd0137743c3ab2292.jpg

Powietrze na tym odcinku nagrzewa się do temp. 200/250* . To gorące powietrze puszczam nad zasyp(palę tylko drewnem) oraz jako PW we wlot do palnika. Powietrze puszczane nad zasyp wezyrkami na każdej ze stron komory zasypowej wędruje w jej dolne rejony z pominięciem zasypu, nie rozpalając go.

20211212_055418.thumb.jpg.8410fc5eefd1e959ffa11b141a6a6d4c.jpg

Jednocześnie  to powietrze zabiera ze sobą dym znad zasypu i smoły brak. Jest tylko lekka sadza na szamocie.

Nie ukrywam że wzorowałem się na pomyśle forumowicza @def . Potwierdzam także to o czym pisał @zizi, to gorące powietrze dużo więcej wybacza i w zasadzie zakończyło moją pogoń za króliczkiem😀

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam komorę 17x30cm

I ruszt zmniejszony blacha  10x30cm 

Ale nic to nie daje.

Zamontowałem sobie termoparę z Chin w palnik i pokazuje skandalicznie niską temperaturę 400-500 stopni.

Najwięcej udało się wyciągnąć 630 stopni.

Ciekawi mnie ile wynosi temperatura w palniku w kotle zgazowujacym na drewno.

Tam PW jest podgrzewane ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, Maxo napisał:

Zamontowałem sobie termoparę z Chin w palnik i pokazuje skandalicznie niską temperaturę 400-500 stopni.

Eee cos zle mierzysz albo nie wiem w ktorym miejscu mierzysz. 400C to moja w  zimnej „komorze” mierzy a nie palniku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Albo masz uwaloną termoparę, lub zbyt napowietrzone i chłodne spaliny wpadające na ten element.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli jesteś pewny sprzętu to reguluj dawki powietrza dla uzyskania temperatury płomienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.01.2022 o 20:55, Maxo napisał:

Najwięcej udało się wyciągnąć 630 stopni

Gdyby to było typowo, to można by powiedzieć "płomień kończy się za wcześnie". Ale jeżeli w tym miejscu gdzie zaznaczyłeś jest 400-500 , to palnik zupełnie nie ma znaczenia, nie działa jako palnik. 

To nie jest MPM? W MPM jest wziernik, można obejrzeć co się dzieje w palniku, powinien być płomień.
A ogólnie to dobry ruch z tą termoparą, zwłaszcza jeżeli byś nie miał wziernika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prosty wziernik zastępuje nam analizator procesu spalania. Sama temperatura niewiele nam powie, ale o ile więcej dowiemy się na podstawie wyglądu płomienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam płomień to jeszcze nie wszystko, najważniejszy jest jego kolor i oczywiście temperatura.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

taki może być 😉

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Maxo napisał:

Jest tam płomień cały czas.

To coś nie tak. 400-500 to nawet nie jest kolor czerwony.
A to jest MPM? Jest wątek o MPM i tam spora galeria tego, co widać przez wziernik.
Jeżeli mówisz o dymie, to są 2 punkty się niewykluczające. a) idzie ze spalinami obok tego płomienia, b) ten właśnie płomień kopci

 

1 godzinę temu, carinus napisał:

Prosty wziernik zastępuje nam analizator procesu spalania.

Może analizatora spalin całkiem nie zastąpi, ale powie o wiele więcej. Bez wziernika to ruchy po omacku. (dosłownie :-))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.