Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Pożar Komina Co Dalej?


jajco112

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Dziś wieczorem przeżyłem pożar komina, który prawdopodobnie został opanowany bardzo szybko przez przypadek. Było to trzecie rozpalenie w sezonie (trzeci dzień pod rząd). Komin niby czyszczony w lecie przez kominiarza. Kwita oczywiście nie znajdę. Sprawa wygląda tak że komin jest przyklejony do starej kuchni od strony budynku dzielonego z sąsiadem. Komin na oko ma z 7-8m z czego 3m wolno stojący pomiędzy budynkami. Piec Ogniwo 17kW mocno przesadzony do budynku 99m2 jednak okazało się dopiero po montażu kotła po awarii poprzedniego. W domu 5 termostatów na 7 grzejników z czego tylko 2 regulują temperaturę bo pozostałe rozkręcone na maxa żeby się piec nie ugotował. Piec z zaworem cztero-drogowym. Pierwsze odpalenie komin mokry po lecie (ślady wody z wyczystki). Drzwiczki wyczystki nowe betonowe poprzednie się rozleciały jak co 6 miesięcy przy czyszczeniu komina. Temperatura na piecu min. 60 stopni utrzymywana miarkownikiem mechanicznym. Na grzejniki około 45 stopni. W zeszłym sezonie pilnowane aby palić od góry jednak nie zawsze z własnego lenistwa się udawało. Metoda przepalania raz dziennie zawsze od góry. Dwie kompletne węglarki z castoramy wystarczały na około 20h przy temp. około 40 stopni na grzejniki. Mam pytanie gdzie jest błąd w moim zachowaniu jak to mówią?? Jakiś domniemany powód dzisiejszych ekscesów? Ogień zgasł po zamknięciu dopływu powietrza do pieca, dymi się około 2h ale coraz słabiej. W piecu nie zdążyło dojść do skoksowania całego wkładu więc nie było trudno zgasić wkład. Co robię źle i jak to rozwiązać bo zaczynam myśleć o nowym kominie. Obecny 14x14cm chyba jeżeli dobrze pamiętam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też to przeżyłem pomimo, że komin czyszczony przez firmę kominiarską regularnie. Język ognia z pieca za duży i się zapaliło. Na szczęście miałem ubezpieczenie. Wkłady ceramiczne z Bolesławca popękały i muszę wstawić stalowy wkład.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za mocno paliłeś w piecu. Ogień sięgał głęboko w czopuch co doprowadziło do pożaru sadzy która w nim była.

Na przyszłość niej koło pieca gaśnice proszkową. W razie problemów dajesz w piec i w wyczyste.

 

Wysłane z mojego LG-H440n przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To teraz pytanie za 100 punktów... jak w końcu rozpalać?? Przy rozpalaniu pełnego wkładu drewno jest wysoko i siłą rzeczy ogień idzie w czopuch? Drzwiczki dolne zamknięte czy otwarte? Rozeta? Dziś rano z wyczystki wyjęte jeszcze tlące się części sadzy.... komin wygląda ok nie popękany jest prawie wolno stojący bo do połowy jest przyklejony do drugiego niższego nie używanego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dolnych drzwiczkach najczęściej jest regulowana klapka którą dostosujesz ilość powietrza. A jak takowej nie masz to stopniem otwarcie samych drzwiczek dostosujesz.

Skoro masz tyle sadzy to pewnie nie do końca są dopalane gazy lub palisz mokrym opalem. Jak rozpalisz daj na dole nie co powietrze a następnie uchyl górne drzwiczki by dostarczyć powietrza w górnej partii tylko po to by je dopalić nie dopalone cząstki lotne.

Ogień nie powinien być wciagany do czopucha a kończyć się przed nim.

Wyczyść rurę od kotła do komina.

 

Wysłane z mojego LG-H440n przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dolne drzwiczki podpięte do miarkownika przy rozpalaniu otwarte tylko na tyle na ile miarkownik je otwiera. Czyli całkiem sporo. W górnych rozeta uchylona tylko. Przy obserwacji normalnego rozpalania ogień niby zostawał w piecu bo zawijało go przez piec, a potem jest jeszcze rura do komina. Piec czysty i nie porównywalnie łatwiejszy w oczyszczaniu niż przy paleniu od góry. Dziś czeka mnie wyjazd po wycior do komina jeszcze więc następne pytanie co kupić? Niestety tylko markety wchodzą w grę bo muszę mieć ciepło w domu ze względu na malucha.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Pożar sadzy powinno się szybko ugasić zamykając szczelnie wszystkie drzwiczki.

Najgorsze jest to że w kominie znajdują się wtedy gorące gazy które bardzo łatwo mogą wybuchnąć.

Jeśli nie zgaśnie w ciągu minuty znaczy jedynie że czopuch, komin, piec jest tak dziurawy że sadza będzie zapalała się cały czas. Dodatkowo  wychładzając komin dzięki dziurom mamy większe szanse że znów nazbiera się sadzy w kominie i tylko przy najbliższej okazji znów się zapali. W przypadku pożaru sadzy niezbyt dobrym urządzeniem jest RCK który pozwala jeszcze bardziej rozpalić się kominowi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz za duży piec i niewiele zrobisz. Można zmniejszyć komorę szamotem,używać lekkiego płomiennego węgla.I częściej czyścić komin.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam co znaczy "Komin niby czyszczony w lecie przez kominiarza" to albo był i czyścił albo dostał 20zeta w łapę i coś tam

napisał na kwitku który pewnie zaraz poleciał do śmieci . Kolego czyszczenie komina to nie 20 zeta do kieszeni tylko poważna sprawa ,w celu zapewnienia drożności przewodu kominowego w tym przypadku dymowego oraz zapewnienia bezpieczeństwa w dalszym eksploatowaniu kotła i komina . Dobrze wyczyszczony komin to dobry cug, efektywne spalanie opału. Komin zalepiony to słaby cug i nieprawidłowe spalanie opału tworzące bardzo często czad (tlenek węgla). Z tego co opisujesz w kominie nie była sadza a smoła szklista której nie wyczyścisz zwykłym wyciorem musi być wyczyszczony mechanicznie. Piszesz że palisz od góry czyli palenie współprądowe przy takiej metodzie w kominie jest sucho i występuje sadza miałka z popiołem ,kolego przy takim paleniu w kominie się nie zapala!!!  Taka sadza łatwo spada do wyczystki i przede wszystkim powstaje z prawidłowego spalania ale również może być niebezpieczna. Co Ci mogę poradzić, to przede wszystkim dbaj o górną część kotła tam zbiera się najwięcej sadzy smolistej i ta sadza jest najczęstszą przyczyną pożarów komina bo jak się zapali w tej części powstaje wysoka temperatura i mocny cug , kawałki sadzy smolnej wypalają się i porywane są przez cug w górę i wklejają się w sadzę szklistą która znajduje się gdzieś w okolicach 2/3 komina efekt pożar gotowy . Przed czyszczeniem komina wyczyść górę kotła ,zapal w kotle nagrzej do do 70 stopni tak żeby węgiel czy drewno było skoksowane tj. żar, zamknij drzwiczki dolotowe od popielnika otwórz wyczystkę od komina i włóż wycior z drutem stalowym i metodą góra dół czyść komin do samej góry. Gruba sucha sadza takie zalepy będą spadać w dół potem je wybierzesz a sadza miałka i popiół ulecą w kosmos. Jak tak wyczyścisz komin i nadal będziesz palił współprądowo (od góry) nic Ci się więcej nie zapali.Dobrze by było by w górnych drzwiczkach załadunkowych był dopływ powietrza do paleniska.  A tak na marginesie jeżeli masz przegląd przez mistrza kominiarskiego i ubezpieczony dom, pożar komina ( pęknięcia ) podlega odszkodowaniu pzd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.