Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Wymiana Kotła Zasypowego Wskutek Uchwały Sejmiku Woj. Śląskiego


greyhound

Rekomendowane odpowiedzi

Ustawa Sejmiku Województwa Śląskiego wprowadza obowiązek wymiany kotłów węglowych. Założono trzy daty graniczne wymiany starych kotłów w zależności od długości lat użytkowania. W przypadku kotłów eksploatowanych powyżej 10 lat od daty produkcji trzeba będzie je wymienić na klasę 5 do końca 2021 roku. Ci, którzy użytkują kotły od 5-10 lat, powinni wymienić je do końca 2023 roku, a użytkownicy najmłodszych kotłów mają czas do końca 2025 roku

Mój kocioł ma 15 lat. Mam dwie możliwości:
1. Zostawić go na 4 lata i następnie kupić kocioł klasy piątej
2. Pilnie kupić i zamontować zwykły i najtańszy kocioł zasypowy na 8 lat, później też wymiana na kocioł klasy piątej.

 

Zdziwiony jestem, że ludzie tak mało komentują ten temat, nawet na forum. Na co dzień słyszę opinie "ciekawe jak to sprawdzą", "a jak zmuszą ludzi do wymiany pieców, przecież wielu nie stać". Nie zamierzam się o tym przekonywać na własnej skórze, kontrola akurat pechowo może trafić na mnie.
Mam własny ogród i dużo starych drzew, więc jeszcze przez wiele lat będę miał drewno za darmo. Do ogrzewania domu i CWU potrzebuję ok. 6 t węgla rocznie. Cena 6 t ekogroszku po 790 zł/t to 4 740 zł. Różnica w cenie jednej tony zwykłego groszku to 140 zł, liczę, że obecnie jedną tonę zastępuję jesienią i wiosną drewnem. Czyli roczna oszczędność pomiędzy paleniem w wariancie pierwszym i drugim to 1 490 zł, razy 4 lata to 5 960zł. Piec z wymianą nie może więc być droższy niż 4 000 zł i jedyny wymóg, żeby  "przeżył" 8 lat, później na złom.
Z kategorii plotek: przedstawiciel jednego z dostawców kotłów twierdził, że istnieje kocioł klasy piątej umożliwiający spalanie zwykłego węgla i drewna w klockach, ale to chyba jest w wymogach klasy piątej aby palenisko uniemożliwiało podawanie takiego opału. A może producenci kotłów wykorzystają owe 4 lata aby jakoś "obejść" wyłącznie spalanie ekogroszku w nowych kotłach. 
Zawsze paliłem węglem dobrej jakości, nigdy miałem czy innym odpadem (pomijając miał szczodrze dodawany do grubszego węgla przez same kopalnie). Przy okazji - radni Sejmiku, oderwani od rzeczywistości jak wszyscy politycy, powinni byli zakazać sprzedaży miału (także jako domieszki) samym kopalniom :)

 

Doświadczonych forumowiczów proszę o poradę.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz pojęcie, o czym piszesz? Przecież ten Kamen to zwykły śmieciuch górnego spalania bez żadnego certyfikatu zgodnego z uchwałą. Kocioł zasypowy 5 klasy, to może być tylko dolniak, bezwzględnie współpracujący z odpowiednio dobranym buforem ciepła w celu uzyskania jak najwyższej sprawności spalania, co wiąże się z odpowiednio niższą emisją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet jeżeli źle przeczytałem, to akurat ten Kamen pasuje tu jak śwince kamizela. Autor ma teraz U22 17kW. Jak ma być tanio, to za niecałe trzy tysiące ma nowego U22 Basic z darmową dostawą i z wynegocjowanym miarkownikiem i praktycznie zero przeróbek przy montażu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WG Standard 17kW kosztuje 3100PLN. Ma sporą komorę spalania, co dla drewna jest pożądane.

Jest lepszy od Viadrusa, a podłączenie dwóch rurek, to żadna przeróbka.

Zresztą i tak autor zrobi po swojemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaproponowałeś WG Premium, już schodzisz na standart...

Co do pojemności komory zasypowej, to Kamen 17kW - 28l, Viadrus 17kW - 31,5l

Na te 8 lat można równie dobrze znaleźć jakiegokolwiek śmieciucha do 2tys. zł, na przykład olsztyńskie SKI. Są tego w internecie setki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Premium ma sterownik, który nie jest niezbędny.

8 lat pewnie wytrzyma to co ma, więc niech autor się określi dokładnie czego oczekuje.

Nikt mu nie udowodni, że kotła nie zamontował miesiąc temu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój Viadrus na pewno wytrzyma, ale nie osiem lat, tylko cztery - tyle mi zostanie jeśli go nie wymienię. Kontroler jaki by nie był, pewnie w roku 2021 będzie w stanie odróżnić kocioł dwudziestoletni od cztero- czy dwuletniego, choćby po zgorzelinach na kołnierzu wylotu spalin czy innych elementach. Poza tym każdy piec ma tabliczkę znamionową, zaś obowiązek udowodnienia wieku pieca może zostać przerzucony na właściciela.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh... fachowcy będą chodzić po domach ! :) Jakoś do tej pory nie ukrócili spalania śmieci po domach :wacko:

A jak już to faktura zgubiona, tabliczka gdzieś odpadła/odkleiła się... "Oni" muszą Ci udowodnić winę, nie Ty wykazać niewinność.

Choć... w tym kraju wszystko możliwe - głupi ja.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego greyhound jest takie powiedzenie "pośpiech jest tylko wskazany przy łapaniu pcheł" więc zostaw swój dobry kocioł na 2 - 3 lata zobaczysz jak to wszystko będzie się rozwijać. Alternatywy dla węgla też są. Tym bardziej, że coraz to droższy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też tak myślałem, ale sytuacja rozwinie się pewnie w stronę większej uciążliwości dla właścicieli starych kotłów. Może jedynie ktoś wymyśli kocioł klasy piątej do spalania zwykłego węgla. Tylko co z drewnem? Pieczenie kiełbasy klasy Woodstock dla 10 000 osób?

A te alternatywy dla węgla już przerabiałem. Z gazu zrezygnowałem, gdy rachunek za sezon wyniósł ponad 4 tys. W kolejnym roku dałem 2 tys. za piec i 2 tys. za węgiel...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem w podobnej sytuacji ale mam 9 letni kocioł z podajnikiem i mnie obejmuje termin wymiany 2023. Co do starego domu i sadu to to samo. 

Ja zrobię tak, wymienię obecny kocioł na inny z podajnikiem który będzie spalał miał węglowy (który jest dopuszczony w postaci odsianej ) a do kotła dorobię ruszt awaryjny na którym będę spalał drewno. Drewno można spalać czysto, bezdymnie w takim kotle, praktykuje to w obecnym kotle - warunek to spalanie przy stałym uchyleniu drzwi od popielnika i stałym odbiorze ciepła.

Przyznaję, że spalanie drewna w takim kotle jest dość uciążliwe dlatego proponuje Ci zrobić konkretne porządki w sadzie przez najbliższe 3 lata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm , No i się zacznę temat na Śląsku i chyba w Polsce tez padnie . Wykładnia powinno być brak dymu z komina jak na zasypowych kotle to się uzyska to powinien zostać i z podajnikiem to samo , co producenci w 5 klasie wymyśla cudowne spalanie w kotle przecież paliwem jest węgiel . W sumie jest to woda na młyn dla producentów zaś zarobią a ludzie będą walczyć z piecem by czymac ekologię powiedzmy .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Autor ma teraz U22 17kW. Jak ma być tanio, to za niecałe trzy tysiące ma nowego U22 Basic z darmową dostawą i z wynegocjowanym miarkownikiem i praktycznie zero przeróbek przy montażu.

To faktycznie może być dobre rozwiązanie, jeżeli konstrukcyjnie piec pozostał taki sam, to podłączenie powinno być proste. A może jeszcze podpowiedź gdzie kupić, bo miesiąc temu gdy pytałem w bielskim Klimoszu to usłyszałem: "a po co w ogóle kombinować, przecież jakoś to będzie". Tylko żal będzie wyrzucać dwa dobre piece za kilka lat. Piszę "wyrzucać", bo w ślady woj. śląskiego pójdą pewnie inne regiony.

Co do gazu i ocieplania: gaz miałem kilkadziesiąt lat, kiedy był tani. Instalując kocioł węglowy zostawiłem gazowy na wszelki wypadek. Po pierwszym sezonie przekonałem się, że niepotrzebnie. Teraz różnica w cenie opału jeszcze długo będzie na korzyść węgla. Ocieplenie domu z zewnątrz niewiele da, budynek ma ponad sto lat i wiele "mostków termicznych", których usunięcie wymagało by ingerencji w konstrukcję budynku. Dodatkowo pewnie pojawiły by się problemy z wilgocią przy zbyt starannym uszczelnieniu budynku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie myślę aby od razu była nagonka na spalaczy węgla, jeśli ktoś postara się spalać od góry, bez dymu, to i pewnie nikt nam nie będzie łazil po kotłowni. No chyba że się oleje wszystko totalnie i wnerwiony sasiad przedzwoni gdzie trzeba...Sam nie zamierzam zmieniać kotla no ale jednak staram się nie kopcic ludziom w nos. Utrzymując taki standard palenia, bedziemy miec przyslowiowy święty spokój i minie sporo lat nim wprowadzą większe obostrzenia i zakup czegoś pseudo ekologicznego stanie się koniecznością. Mam nowe Camino które przetrwa dziesięcioleca a najpewniej i mnie samego więc osobiście nie zamierzam wpychac ciężkiej kasy komuś kto produkuje niby ekologiczne gnioty i męczyć się z ustawianiem automatyki do jakiegoś tam przyzwoitego spalania czy zakupem bardzo drogiego a lipnego paliwa . Zresztą życie pokaże jak to się potoczy a martwić się na zapas chyba nie warto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a co wy myślicie że statki z hameryki bedą za darmo przypływały?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znalazłem Viadrusa w dobrej cenie. A może jest na forum jakiś instalator chętny do wykonania montażu ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Jedyna strona społeczna, jaką znam to związki zawodowe (Rada Dialogu Społecznego itp.)

 

Nieważne, bo i tak jestem już po wymianie kotła, zdążyłem jeszcze w sierpniu, koszt z montażem 3100 zł - ten sam Viadrus U22. Dziękuję wszystkim za opinie, rozważyłem je, jednak uznałem, że:

- kontrole może będą, może nie. Jeden z instalatorów powiedział mi, że na wioskach ludzie dalej mają pełno mułu i flotu i nie przejmują się kontrolami. W mieście może być inaczej - wystarczy, że jakiemuś przechodniowi nie spodoba się dym w momencie rozpalania albo któryś z sąsiadów przypomni sobie, że osiem lat temu miał do mnie o coś pretensje... Poza tym chodziło o spełnienie wymogu wymiany pieca w roku 2021, do tego czasu będą wyznaczone i już wprawione służby kontrolne, choćby dlatego, że kary to będą dodatkowe przychody dla samorządów, zrezygnować z ich pobierania to tak jak zrezygnować ze stref płatnego parkowania.

- dyskutowane są różnego rodzaju pomysły jak np. dopuszczenie do dalszej eksploatacji istniejących kotłów pod warunkiem palenia w nich koksem itp. To pewnie nie przejdzie także dlatego, że w uchwale nie chodzi tylko o wykluczenie złej jakości paliw, ale także eliminację starego typu pieców. Skoro piece 5 klasy mają mieć sprawność do 95%, to władza uzna, że dla ogrzania domu spali się mniej "złego" paliwa, więc warto wymusić taką wymianę nawet za cenę zniszczenia komina w starym budynku.

- stary piec (mimo, że nadal sprawny) zdążył się już zamortyzować, a przedłużenie o cztery lata czasu eksploatacji kotła zasypowego może przynieść np. stopniowy spadek cen kotłów 5 klasy.

 

Porównując zaś ten sam kocioł wyprodukowany teraz i przed laty stwierdzam, że stary był staranniej i lepiej wykonany. Nawet w takich szczegółach jak malowanie osłony: stary piec miał osłony czerwone, odporne na kurz i zarysowania, nowy jest wyposażony w zielone (ekologia :) ), które już po montażu są zakurzone i porysowane. Do tego oszczędność na każdym kroku: zamiast termometru osadzonego pionowo w gustownej obudowie teraz wpuszczenie go poziomo w górną osłonę (trzeba będzie co chwilę wycierać z pyłu), zamiast pełnej klapki w dolnych drzwiach dla wersji z miarkownikiem jeden odlew dla wersji z nadmuchem, dziura po nadmuchu zaślepiona stalową płytką, itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość berthold61

Jednym słowem odechciewa się powoli i oni bez dopłat tak nam życie obrzydzą że sami będziemy montować pompy ciepła , bo jak taki kocioł węglowy 5-tej klasy ekodureń czy jakoś tak ma kosztować 12 tys a gruntowa pompa ciepła już kosztuje 9 tys to zaświeca się czerwona lampka co ja robię , koparkowy wykopie za 1 tys dziury wkładam 700mb rury zakopuję reszta podobnie i święty spokój

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość berthold61

*** jestem to tak piszę to normalne jak facet wiezie ci węgiel 3 tygodnie a na koniec powie ci że mam szukać kogoś innego a cena 840zł 50km od kopalni a co będzie za rok czy 5 , zeżrą nas z kościami i sami bez dotacji wymienimy kotły na pompy zobaczysz , zacofane i biedne Opolskie też już się przymierza do ustawy antysmogowej i jeden z nich już bajukał że nie przewidują dopłat bo nie ma kasy ale od razu pocieszył że kotły 5-tej klasy wymagają już innego komina i to kolejne 10 tys w plecy co łącznie z kotłem ekodureń czy design jakoś tak robi ponad 20 tys

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja do kopalń mam minimum 500 km a węgiel kupiłem kilka miesięcy temu po 550 tylko, że ruski. Innego u nas praktycznie nie dostaniesz, bo nawet ten po cenach wyższych, niby polski to też nie wiadomo skąd jest tak naprawdę. Spalę go w dolniaku bez dymu i sezon zamknę w kwocie około 1200 złotych. Jeżeli pseudoekolodzy nie zgotują nam jakiejś katastrofy, to nie widzę lepszej alternatywy. No może po za własnym drewnem. A na mądrali w samorządach i nie tylko jest sposób. Urna i kartka wyborcza...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.