Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Sposób Na Dopalenie Gazów W Kotle Z Rusztem Wodnym


Kjuku

Rekomendowane odpowiedzi

Przecież to jest zwykły deflektor(zbyt małej średnicy popierdółka),który powinien być na wyposażeniu każdego kotła,niezależnie czy jest ruszt wodny,czy nie...

 

No a u mnie nie ma na wyposażeniu seryjnym zatem będę dokładał i sprawdzę co to da ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przejcie na ślimak jest w planie ale to nie takie proste ponieważ jak byś zobaczył konstrukcję mojego kotła w dolnej części też jest woda wiec muszę ją odłączyć i korzystać tylko z żeliwa jak w kotle z ekoperfekt. A sam spód całkiem przerobić.

 

Tymczasem zrobiło się u nas zimniej kocioł chodzi na wyżej mocy i jest gorzej. W samym palniku szamotowym temperatura wzrosła deflektor jest cały biały więc sadz się spala ale nie całkowicie bo jak wpada na ruszt wodny ma wysoką temperaturę i piec zarasta i dalej tego nie rozumiem.

 

Kolego Vlad skoro palnik jest z szamotem czemu tam się wszystko nie spala jak niby to producent wymyślił?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam szamot sprawy nie załatwi pomoże w utrzymaniu wyższej   temperatury w otoczeniu spalania .Przeanalizuj czy ten palnik jest odpowiednio napowietrzony a ograniczysz produkcje sadzy  :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Normalnie wtmyślił. Jest to jeden z lepszych palnikow tłokowych, ale przez jego wielkość i masę czas jaki nest niezbędny do osiągnięcia temperatury roboczej wynosi ok 20 min. Moc minimalna wersji 25kW to ok 7-8 kW. Takie musi być stałe, ciągłe obciążenie dla prawidłwego spalania niezaleznie od trybu. To tyle co się tyczy sadzy podczas pracy. Moim zdanjem 90% twojej sadzy powstaje po przejsciu w podtrzymanie. Tryb FL nie jest niestety tak dobry, że na bierząco dostosowuje moc i nie pozwala na podtrzymanie. On potrzebuje bardzo dużo czasu by zejść z "mocy" i bardzo szybko reaguje na potrzebe jej zwiekszenia. Np poł dnia redukuje, po czym włącza się pompa CWU i znów zaiwania na pełnej mocy z potrzymaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz u mnie czym moc większa tym gorzej z sądzą. Co do podtrzymania to przy małej mocy jest gorzej ale przy średniej już jest dość stabilnie. Mam cwu ustawione z małą histerezom i najmniejsza mocą pompy 4w więc kocioł przy średniej mocy jakoś daje rady. Nie wydaje mi się ze jak zmienię sterownik sadza zniknie. Problem jest bardziej skomplikowany

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to były wykładowca mówił problem jest po to by go rozwiązać. Skoro np. podczas sobotniego remontu w piwnicy zaobserwowałem ciągłą pracę paleniska przez 3 godziny i tylko sporadyczna ilość wypalonej sadzy się pojawiło kilka szarych kropek a daleko to się ma do filmu który umieściłem. Pisałem o zjawisku które raz zaobserwowałem po otwarciu pieca wypalanie się samoistnie w nim sadzy nawet na częściach żeliwa czyli wspomagałem te zjawisko dodatkowym powietrzem, ty twierdzisz że w tym palniku trzeba zatkać powietrze wtórne ja tak zrobiłem i mam wrażenie że jest tylko gorzej. Wiec nic już nie rozumiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ustaw zadaną na 70C, poodkrecaj wszystkie odbiorniki ciepla, uchyl okna byś sie nie udusil. Ustaw moc palnika na 8 kW, wyreguluj powietrze by dopalal i nie przerzucal żaru. Daj mu popraciwac w trybie ciagłym min 40 min do godziny. Po tym czasie zajrzyj do palnika i zrozumiesz jak powinien pracować, jak powinien wyglądać i jaka jest rola plytek wernikulitowych. Zrozumiesz tez, że ten kocioł nie jest do zwykłego domu i do trybu w jakim jego się zmusza pracować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co przeróbka zmniejszyc ilosc podawanego opalu i wielkosc palnika powinno sie poprawic spalnie na mniejszej mocy .Mialem kiedys taki mały podajnik tlokowy własnej konstrukcji podawał 70g w jednym cyklu i nie było zle  :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tłok i ocieplony nowszy dom = sadze, wygaszanie w trybie letnim.

 

Zmienić wystarczy palnik na małego ślimaka i będzie dobrze

Kolega, co teraz na weekendzie zmieniał po tak krótkim czasie napisał,że "miodu" na wymienniku po jednej dobie jest tyle, co po dobrej pracy tłoka po godzinie... ot takie porównanie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten palnik podaje 150-250gr w zal od granulacji i wilgotności na jeden cykl.

 

No wiem dlatego pisze że należy go przerobić na mniejsza moc , albo wymienić wg zaleceń Pieklorza na slimakowy    ;)   :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popieram kol.Pieklorza w 100% wymiana tłoka na palnik retortowy ale nie większy niż 15kW.

Sterownik też bym wymienił bo przy Plumie nic nie wskórasz za mało możliwości regulacji podawaniem paliwa oraz modulacji nadmuchu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie da się no ten teges sami wiecie...

 

Dużo można znając wymiary i gdy można zobaczyć zdjęcia.

 

To, że dół kotła jest z wodą nie skreśla opcji zamiany.

 

Jak tłok cały razem z paleniskiem jest demontowalny, to szanse są.

 

Maleją gdy palenisko wewnątrz jest elementem konstrukcyjnym spójnym z płaszczem wodnym.

 

Do zastanowienia, można temat ruszyć jak będzie nieco cieplej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niemożliwe ze nie da sie przerobic tłoka na mniejsza dawke ,jak nie skokiem tłoka to zrobic go mniejszy po bokach a w szufladzie dołozyc boki ja nie widze tu problemu wrecz swietna zabawe w przeróbke  ;)  :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko można zrobić, nawet cały kocioł z sterownikiem od zera. Tylko po co? Wydać 2-3 tys by mieć mniej sadzy? Nie uważasz, że to śmieszne?

Skoku nie da się zmniejszyć, można zmniejszyć szczelinę i spowodować zawieszanie się opału nad nią.

Zresztą tu nie tyle chodzi o dawkę podawania ile o dawkę pozostania (ilość która pozostaje na palniku w momencie wyłączenia nadmuchu)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja ze swoim rusztem wodnym poradzilem sobie tak ze u mnie kociolek pracuje na bardzo malej mocy ale z duza temp.

 

Piec pracuje non stop, ale na malej mocy wiec plomienie sa dosyc niskie (nie dotykaja nawet defelktora) bardziej bym powiedzial, ze palenisko sie zarzy. 

 

Na piecu mam 60 stopni, powrot tez 59-60 stopni zawor 4D przepuszcza 28 stopni i to wystarcza aby zasilic 15 petli podlogowki.

 

Piec mam tak wygrzany ze nawet kranik spustowy jest tak goracy ze nie mozna sie go dotknac,  ale zaleta tego jest ze piec suchy jak pieprz, nie mam juz korzucha z sadzy na drzwiczkach i sciankach kotla owszem sporo szarego pylu ale juz minal miesac palenia i jakos jeszcze go nie czyscilem a temp. ciagle sie dobrze trzyma.

 

No i sam ruszt wodny tez jest goracy wiec mocno tam nic nie wychladza. 

 

 

Gdy piec pracowal w dwustanie to w dolnej strefie kotla ( w tym ruszt wodny) wypelnial sie chlodna woda z powrotu i gdy doszla ta woda do czujnika temp. na gorze kotla ster wlaczal grzanie i w pierwszej fazie napewno spaliny musialy przejsc przez ten nieszczesny ruszt wodny. Duza pojemnosc kotla (prawie 100 L ) powodowaly sporo bezwladnosc kotla wiec troche trwalo zanim ta zimna woda sie ogrzala i stad sadzy od groma.

 

 

 

Gdybym wiedzial nigdy bym sie nie wpakowal w ruszt wodny. Jestem klasycznym przypadkiem (ofiara) pana instalatora, ktory wie lepiej niz internety :)

post-62909-0-42137500-1479207854_thumb.jpg

post-62909-0-17174600-1479207862_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem już 24H po montażu deflektora w piecu. Wisi dumnie na zawiesiu typu "T" między rurami rusztu wodnego. ^_^ ^_^

 

Pierwsze co rzuca się w oczy to zdecydowane obniżenie temperatury spali z max 180 stopni bez deflektora do max 120-130 stopni z deflektorem w tym samym trybie (mocy) kotła. Co jeszcze zauważyłem, że piec szybciej osiąga temp. zadaną i widać jak po tych 24H zmieniła się charakterystyka PID. Wcześniej kocioł dłuższy czas pracował z mocą 100% natomiast teraz w szczycie pracuje z mocą 80-90% jedynie przez krótką chwilę a potem zaczyna obniżać moc.

 

Jeśli chodzi o czystość wymiennika to wyraźnie widać, że na górnych półkach zaczyna pojawiać się szary pył a nie jak wcześniej tylko sama czarna sadza. Natomiast czy po montażu deflektora mogłaby przyjść "Perfekcyjna Pani Domu" i dokonać testu białej rękawiczki?? Zdecydowanie NIE :lol:

 

Na oko widać, że sadza jest nadal i nie ma mowy o takim pyłku jak na teście u Zawijana. No cóż jest węgiel musi być brudno B) Może to też po części wina paliwa jakim palę - ale to temat do osobnej dyskusji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie jest to jakieś 15 cm od deflektora do palnika. Deflektor mam żeliwny o średnicy 180 mm i jest zawieszony na uchwyt typu "T" pomiędzy rusztami wodnymi. Kupiłem go na próbę zatem jest taki najtańszy ale jak widzę efekty są i może zainwestuje w jakiś lepszy i może troszkę większy.

 

A wygląda to tak:
post-66583-0-56623000-1479333667_thumb.jpgpost-66583-0-88904600-1479333681_thumb.jpg

 

Ogień jest bardzo intensywny, aparat w telefonie ledwo co sobie poradził ze zdjęciem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.