Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Realna Sprawność Kotła Podajnikowego


Szczypiorr

Rekomendowane odpowiedzi

Określenie sprawności to nie taka prosta sprawa. Po pierwsze trzeba precyzyjnie określić jakość spalanego paliwa czyli potrzebne są badania laboratoryjne. Dwa trzeba znać ile z porcji tego paliwa udało nam się wyprodukować energii. Co jest jeszcze trudniejsze. Jak ktoś mówi że jego kocioł osiąga sprawność...... to jest to raczej chciejstwo niż rzeczywistość.  Zdecydowanie bliższa prawdy jest ta pierwsza wartość, chociaż pewnie znajdą się tacy co będą twierdzić inaczej. Przekonywanie która wartość jest prawdziwa do niczego nie prowadzi zresztą kilka takich dyskusji na forum się już odbyło. Uważam że zamiast czytać idiotyzmy które wypisują co niektórzy producenci kotłów i handlarze oraz powtarzający internauci proponuję żeby każdy wyciągną wnioski sam np czytając  (encyklopedie, poradniki, artykuły) polecam artykuł na stronie "kotły co -poradnik użytkownika". Proszę nie pomyśleć że kwestionuję wyniki badań które wykonują producenci, zwracam uwagę na to że kotłownia domowa to nie laboratorium. To co jest osiągane na stanowisku pomiarowym nie jest osiągalne w domowej kotłowni, co nie dotyczy tylko kotłów na paliwo stałe tych gazowych również.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie się wydaje, że dużo łatwiej uwierzyć w sprawność deklarowaną kotła olejowego czy gazowego (pomijam metodologię badania i nieścisłości z tym związane) - po prostu przy takim paliwie w zasadzie użytkownik nie grzebie w ustawieniach, są gdzieś tam dobrane w laboratorium, a paliwo ma stałe parametry (bardziej stałe niż węgiel w każdym razie)...

 

W kotle na paliwo stale dużo łatwiej coś użytkownikowi spierdaczyć jeśli chodzi o nastawy, a i z paliwem może być różnie (o przebojach z węglem zapopielonym/zakamienionym/spiekającym/żużlującym możemy już chyba wszyscy po trylogii napisać). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

balbulus , nie do końca się zgadzam, po pierwsze tu nie chodzi o wiarę tylko o liczby i to mnie interesuje , zapewne tak jak wszystkich. Jak kolega Sambor napisał , sprawność jest o ok 10% mniejsza niż deklarują sprzedawcy, dla osoby która się nie zna np tak jak ja ciągle czytam i pytam to kalkulając koszta ogrzewania brałem sprawność sporo ponad 100% tak jak jest na stronach kotła. Niby nie duża różnica ale zawsze jednak to coś. 

Druga kwestia z tego co czytam , w nowych kotłach są sterowniki z PID , więc użytkownik jak nie chce to nie musi nic ustawić i psuć od tego jest komputer jak w kotle gazowym.

 

Sambor nie wiem czy dobrze kojarzę, ale nie masz ciepłomierza ? Nie sprawdzałeś jaka ma sprawność taki kocioł na gaz ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rustin wszystko zależy jak tą moc zbadasz

 

Ze starego raportu mogę Ci podać,że z 17kW zmodulowana przez sterownik wydajność i ograniczony odbiór mocy do 4,6kW oznaczał sprawność 73,5% i ten wynik jako użytkownik powtórzysz w warunkach domowych. Tak to powinno być badane, bo taki jest literalny zapis w normie w jej starszym a także nowszym wydaniu. Niestety w 99%przypadków tak się nie bada.

 

Najczęściej jednak a szczególnie teraz jak wynika z kontaktu z 3ośrodkami badawczymi niestety to osoby badaczy dobierają parametry ręcznie i wówczas sprawność jest praktycznie niewiele inna od tej na mocy znamionowej, gwarantuję Ci, że choćbyś się "ukichał", to tego w domu nie powtórzysz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaraz zaraz, jeżeli zapis w normie (zresztą na forum przytaczanej, można przeczytać) jest taki, jaki jest (tj. ograniczamy odbiór i sterownik ma sobie radzić sam), to co warty jest certyfikat, skoro badanie jest wykonane niezgodnie z normą??

 

Certyfikat mówi, że kocioł jest klasy tej i tej zgodnie z normą taką to a taką - więc badanie powinno być wykonane zgodnie z tą normą, inaczej wg mnie certyfikat jest do luftu i można tylko - ukichawszy się uprzednio przy piecu - certyfikatem tym otrzeć nos po czym zjarać go na retorcie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli nie ma co liczyć na podawane sprawności kotłów podajnikowych są zawyżone nawet o 20% . Tak chwalony ostatnio SAS Solid ma 90% , realnie ok 75% będzie ?

Tak samo z gazowymi trzeba przyjmować ok 95% ?

Jeżeli tak to wszystko zmienia postać rzeczy, oglądając kotły patrzyłem na sprawności czy to na eko czy na gaz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym sas-ie dobrano parametry przy badaniu ręcznie

Co gorsza producent zamówił sobie nietypowe wypisanie świadectwa i zataił generowane przy badaniu temp. spalin, ośrodek, w którym badał kocioł typowo bowiem drukuje dane temp. spalin, przy aktualnie obowiązującej normie normlanie na ateście są temp. spalin z mocy znamionowej i obniżonej.

 

Podobnie postąpiło Defro z nowymi badaniami, tez mają okrojone dane, pytam dlaczego?

 

Zobacz sam:

to jest ich oficjalna strona i certyfikat:

http://www.sas.busko.pl/pl/produkty/sas-solid/certyfikat-ekologiczny.html

 

a zobacz jak wygląda normalny certyfikat bez wycinania danych z tej jednostki badawczej:

4klasa i dane kotła:

http://www.heiztechnik.pl/dokumenty/%C5%9Awiadectwo%20Q%20EKO%20-%2011.2017.pdf.zip

 

5klasa i dane z badania kotła:

http://www.heiztechnik.pl/dokumenty/%C5%9Awiadectwo%20Q%20EKO%20GL%20%20HT%20EKO%20GL%2015-40%2009.2018.pdf.zip

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakaś teoria spiskowa się szykuje? Czyli co 5 klasa to jednak ściema? Ciekawe co na to Animus...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żadna teoria spiskowa,nikt w naszym nieszczęśliwym kraju nie ponosi odpowiedzialnośći prawnej za wprowadzenie klienta w błąd.(odszkodowania itp)

Wszystkie przemilczenia,nieujawnianie wszystkich wstydliwych szczegółów,byle złowić klienta.

Ostatni przykład:

                            http://elektromet.pl/pl/technika-grzewcza/produkt/419/eko-kwp-mdp-15-20-25

Pojechali po bandzie równo,jak się spojrzy na ich "certyfikat".

Potrzebny zdrowy rozsądek i nie uleganie nachalnemu marketingowi i jazgotowi ekoświrów,co oczywiście nie oznacza rezygnacji zakupu kotłow w 5 klasie.

Po prostu musi być wszystko udokumentowane,powszechnie dostępne i należy poczekać na obniżkę cen.

Przybędzie więcej tego typu wyrobów to bez wątpienia ceny spadną.

Tego życzę potencjalnym nabywcom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolanin,

UDT CERT jest jednostką z akredytacją PCA oraz posiada Notyfikację EU, jako jeden z dwóch polskich ośrodków w naszym kraju obok IE

 

dysponuję także certyfikatem z UDT na pewną konstrukcję i tam jest normlanie tabelka z emisjami

 

Te certyfikaty mają być do zwrotów w gminach, więc mają zawierać minimum emisje wymagane przez pn-en 303:5, zobacz dla przykładu aktualne certyfikaty z Zabrza czy jakiś inny z UDT-u.  Natomiast normalną, dobrą praktyka Instytutu Energetyki było podawanie większej ilości danych, także tych, które nie są wymagane do zwrotów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.