Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Wybuchy W Piecu Miałowym


Slawek40

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich!

Zwracam się do Was z prośbą o pomoc w wyjaśnieniu mi tematu wybuchów w piecu miałowym.

Poprostu po załadowaniu (zasypaniu) pieca miałem, po około 2 godzinach są wybuchy, raz mniejsze raz większe, Temperatura jest ustawiona najpierw na 40 st, potem ustawiam na 45st, a po 4 godzinach palenia na 50st. Wciąż sa wybuchy!!! Nawet boje się schodzić do piwnicy!!!

Proszę o pomoc.

Sławek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj wybuchy biorą się z wielu czynników.

 

1. Bezdyskusyjnym jest iż temp. pracy kotła powinna być znacznie wyższa 55 i e górę

2. Pytanie jak palisz w tym kotle czy od dołu czy od góry, jak od dołu to nie zasypuj całego żaru i ognia miałem, ponieważ wówczas opał zamiast się spalać to się tli i powstaje dużo gazo kotłowego, który to właśnie powoduje wybuchy.

3. Napisz coś więcej o swoim kotle rodzaju palenia itp, itd.

 

 

Pozdrawiam Tomasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Tomku!

Piec 12kW do domku jednorodzinnego o powierzchni 100m2 zakupiłem we wrześniu, więc to mój pierwszy sezon palenia:) Chciałem sobie usprawnić a okazało się, że mam same kłopoty, eh...

Piec jest z jedej z Pleszewskich firm - Domino. To miałowec, który załadowuję od góry, około 2 wiader miału takiego wilgotnego. potem gazetki, drewienka i rozpala się spokojnie. Najpierw ustawiam temp. na sterowniku na 40 st. po 2 godz. na 45 a potem po około 4 godz. na 50 st. I pali się i wybucha!!! Próbuję czasami "przedziurawić" "ponakłówać" palący się miał w piecu, ale to nic nie pomaga.

Co źle robię? jak to się dzieje? sam już nie wiem, czasami ręce opadają...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj, otóż ja zacząłbym w takim wypadku, od podniesienia temp. na kotle, ja miałem podobne kłopoty jak paliłem na niskich temperaturach, a po za tym pomyśl też o kotle, że na niskich temp. szybko zniszczy kocioł.

 

Jeżeli masz w sterowniku funkcję przedmuchów to też możesz ustawić, aby gaz który się nagromadzi w kotle był swobodnie i powolnie usuwany i nie mocz miału po co Ci wewnątrz kotła jeszcze woda. Zasypuj kocioł suchym miałem, mokry miałem, nie wydłuża palenia, a jedynie kocioł musi dodatkowo walczyć z odparowaniem tej wody z miału.

 

 

Pozdrawiam Tomasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam

 

z własnego doświadczenia:

 

1. solidnie zmoczyć miał (ja po prostu polewam miał wodą z węża-jak w ogrodzie),

2. jeśli możesz nie domykaj szczelnie pieca - zostaw np. kilkumilimetrową przerwę.

3. jeśli masz okno w kotłowni nie zamykaj go szczelnie.

4. sprawdź czy masz dobry cug w kominie.

 

Mokry miał może jest i mniej kaloryczny niż suchy i może rzeczywiście szybciej powoduje korozję pieca ale spala się mniej eksplozywnie, wydziela mniej wybuchowych gazów i rzadziej wybucha. Z moich obserwacji wynika, że zakres temperatury ma mniejsze znaczenie - po prostu piec strzelał niezależnie od ustawionej temperatury.

 

Jeśli w drzwiczkach zasypowych masz klapkę przeciwwybychową to zostaw ją lekko uchyloną.

 

Aha, jeszcze jedno -miał powinien być polany wadą 1 dzień przed paleniem - musi dobrze nasiąknąć. Polewanie 20 min przed włożeniem do pieca spowoduje tylko jego umycie.

 

pozdr i.... powodzenia w walce!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Myślę że masz problem z powietrzem, a właściwie jego brakiem, po rozpaleniu przekłuj prętem ok.12-milimetrowy krater.

Ważne: musisz przekłuć się do popielnika. Dmuchawa ok.30%. Nie mocz miału, może być wilgotny nie mokry.

Jak się rozpali, miał będzie stopniowo zasypywać krater, ale powietrze będzie się przedostawać.

Spróbuj bez przedmuchu, może będzie palić się na swoim cugu. Przedmuch często gasi palenisko.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Witaj Sławk40. Przymierzam się do kupienia właśnie kotła Domino 12 kw Kołodziejczaka (może Ty też masz ten kocioł). Ma on ogrzać mieszkanie ok 90 m2 + bojler 150l. Zamierzam palić miałem. Powiedz jak Ci się sprawuje ten kocioł, ile pali się po jednym zasypie,a także czy rozwiązałeś problemy wybuchów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj, otóż ja zacząłbym w takim wypadku, od podniesienia temp. na kotle, ja miałem podobne kłopoty jak paliłem na niskich temperaturach, a po za tym pomyśl też o kotle, że na niskich temp. szybko zniszczy kocioł.

 

Pozdrawiam Tomasz.

 

Zwiększenie temperatury na piecu np z 40 na 50 st. spowoduje także szybsze zużycie miału (przy 40 st. wypiec wytrzyma np 9 godz a przy 50 st. np. 5. itp.)

 

Jest na to jakiś sposób aby przy zwiększonej temperaturze 40->50 czas palenia był podobny jak przy niższej temp. i przy takiej samej ilości miału w piecu?

 

Bo w sumie jeżeli piec wytrzyma na temp. niższej w ten sposób np 10 lat i każdego roku zaoszczędzi się ok 1 t miału to po tym okresie piec nowy będzie gratis ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)

 

Bo w sumie jeżeli piec wytrzyma na temp. niższej w ten sposób np 10 lat i każdego roku zaoszczędzi się ok 1 t miału to po tym okresie piec nowy będzie gratis ;)

 

To chyba pierwsze na tym forum sensowne spojrzenie na sprawę utrzymywania wysokiej temperatury w kotle. Tak, nie da się ukryć, że wyższa temperatura kotła oznacza jednocześnie większe zużycie opału. Jakoś dotychczas nikt nie zwrócił uwagi, że być może za cenę szybszej

korozji kotła OPŁACA się jednak utrzymywać niższą temperaturę i spalać tym samym mniej opału ?

 

Co do uzyskania, przy tej samej ilości opału wyższej temperatury, to czarno to widzę. Kocioł ma określoną budowę i sprawność. Zmieniać, dodawać powierzchnię wymiany ciepła, przebudować palenisko? No...można, ale to nie zawsze możliwe i łatwe.

Zawór 4 D ? Dom musi dla nagrzania otrzymać określoną ilość energii i nie chodzi o to, by gorącą wodę przepuszczać między kotłem a takim zaworem... tylko w grzejniki.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nociekawe ze nikt wczesniejtego nie zauwazył jak pisalem o tym w innyc watkach ,i ktos wrescie to zauwazył ze ta zała armatura zawory pompy dodatkowe i w niektorych przypadkach wymienniki płytowe to nietylko podnosza zene instalacji to jeszcze podnosza cene eksploatacji

a korzysci jakie?

ze spalimy wiecej opału ?

ze zapłacimy wiecej na prad ?

ze wzwiazku z powyzszym wzrasta emisja CO2????????

ze kocioł w którym splamy wiecej opału to bedzie jeszcze dłuzej trzymał np 15-20 lat ?

do tego dazymy??????

nie popadajmy w skrajnosci od palenia mokrym miałem w temp na kotle 35st do palenia suchym opałem na 60st i kilku pompach zeby to obrobic i podac na grzejniki 40st

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy może ktoś sensownie wyjaśnić tą teorię która mówi że obniżenie temp. na kotle zmniejsza spalanie?

Nie chodzi tu chyba o lepsze schłodzenie spalin bo tu oszczędności mogą dochodzić zaledwie do około 1% przy obniżeniu temp. o 10 st.(różnica 10 st. w temp. schłodzonych spalin to około 1% początkowej temp. spalin), a przecież ciepło z procesu spalania przekazywane jest głównie poprzez promieniowanie podczerwone. Schłodzenie spalin to drugorzędne zjawisko, no chyba że ktoś robi ze swojego kotła na paliwo stałe kocioł kondensacyjny. Myślę że przydałyby się w tym miejscu, jakiekolwiek teoretyczne wyliczenia.

O stratach w przesyle energii nawet nie ma co mówić. Po pierwsze kotownia też musi być ogrzewana, po drugie można te rurki ocieplić.

Inna teoria mówi że im wyższa temp. na kotle tym lepsze spalanie, więcej odzyskanej z paliwa energii i mniej sadzy czyli nie spalonego węgla.

Myślę że prawda leży po środku i wachania temp. kotła +/- 20 st. nie ma wielkiego znaczenia.

Praktycy napiszą może: no jak to przecież sa dowody w postaci zmierzonego czasu spalania przy różnych temp.

Tak, ale czy braliście pod uwagę to że przy wyższych temp. na kotle, grzejniki oddają więcej ciepła?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy może ktoś sensownie wyjaśnić tą teorię która mówi że obniżenie temp. na kotle zmniejsza spalanie?

Prawo Newtona, które mówi, że prędkość stygnięcia jest proporcjonalna do różnicy temperatur. Stąd, aby utrzymać wyższą temperaturę ciała, trzeba go ogrzewać z większą mocą, a tym samym zużywać więcej paliwa. Tyle teoria.

 

Na tym prawie oparta jest koncepcja sterowania pogodowego, czyli dostosowywanie teperatury wody w kotle do temperatury otoczenia.

 

Ale jeżeli kocioł jest dobrze zaizolowany (albo kotłownia), to ta różnica w stygnięciu nie będzie duża i stąd wiele przykładów - choćby tu na forum - kiedy podwyższenie temperatury kotła nie oznacza wcale jakiegoś drastycznego zwiększenia spalania.

 

Ponadto w kotłach z podajnikiem dochodzi jeszcze to, że musi się w nich spalać pewna ilość paliwa dla podtrzymania żaru. Ten "niepotrzebny" nadmiar ciepła może być wykorzystany do zwiększenia temperatury kotła bez konieczności zwiększenia spalania. Wyższa temperatura paleniska, wyższa efektywnośc spalania i się to jakoś wyrównuje.

 

Często ludzie dyskutują ile wlezie na temat buforów ciepła, a jak przyjdzie do rozważań na kotłem, to zapominają, że kocioł wyposażony w zawór 4d sterowany temperaturą zasilania to także rodzaj buforu ciepła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

teoria mówi o tym ze sprawnosc mamy w kotle na poziomie 80% i przy temp spalin ok 150-200st

i to jest ok i mamy ytzymaywac temp na kotle ok 60-70st

tylko ze teoria jedno praktyka drugie i jest to latwe do potwierdzenia po pierwsze to ze na kotle jest 66 st nie znaczy ze na grzejnikach wydzielana jest wieksza moc bo zawsse ją ograniczamy czy głowicami czy tez zaworami 3d i 4d

a to ze spalimy wiecej przy wyzszej temp to niestety prawda sprawdzona wypraktykowana niestety nie jestem w stanie wyliczyc ale do czego moge dojsc z praktycznego punku widzenia

wyzsza temp to lepsze dpalanie opału mniej szkodliwe spaliny ele to lepsze spalanie totez straty kominowe

w nizszej temp gorsze spalanie pewnie tez wiecej zwiazków chemiczych w spalinach ale kocioł na tym samym opale trzyma dłuzej

jesli ktos chce to potwierdzic co do samego spalania to prosze i palic z takim samym poborem energi dajac na grzejniki np 35st na temp 65st na kotle a drugi tez 35 i palic na 40st oczywiscie na takich samych ustawieniach palnika i powietrza

i co wyjdzie ?????/

 

sprawdzcie - prawda o spalaniu w wyszych temp kotła

oczywiscie ktos powie ze straty na samej izolacji kotła ale to jest proste do obliczenia przy deta 25st

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie zamierzam nikomu podpadac tylko powiedziec o doswiadczeniach konkretnie z miałowcami i instalacjami nie na zaworach 3d czy 4d tylko na głowicach i tych samych nastawach podczas testu i temp zewnetrznej spalanie było duzo wieksze niz palenie na temp rzedy 35-38st bo tyle wystarczało zeby utzymac w pomieszczeniu te 20st i własciciele mialowców moga sie naten temat wypowiedziec

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Sławk40. Przymierzam się do kupienia właśnie kotła Domino 12 kw Kołodziejczaka (może Ty też masz ten kocioł). Ma on ogrzać mieszkanie ok 90 m2 + bojler 150l. Zamierzam palić miałem. Powiedz jak Ci się sprawuje ten kocioł, ile pali się po jednym zasypie,a także czy rozwiązałeś problemy wybuchów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Różnice w spalaniu mogą być niewielkie. A co na to wpływa? Temperatura spalin, temperatura żaru., przerwy pomiędzy podgrzewami i tu chyba są największe straty, gdyż wydobywające się gazy niespalone (brak powietrza lub jego niedostatek) i spaliny nie odgrywają roli w podgrzewie, stąd wyższe straty kominowe. Próbowałem niejednokrotnie różnych temperatur na kotle w podobnych warunkach pogodowych i wielkich różnic nie stwierdziłem, na pewno nie są to kilogramy. Najgorzej jest przy górnym spalaniu gdyż w czasie przerwy duża ilość gazów zostaje wyemitowanych w powietrze. Najmniejsze straty są w kotłach z podajnikami. Ale też należy pamiętać, że dotyczy to głównie okresów o małym zapotrzebowaniu na ciepło. W przypadku instalacji niskotemperaturowej temperatury na instalacje grzejnikową (55/35) a w szczególności na podłogówkę odbiór ciepła może być dość duży i nie będzie to miało wpływu na straty. Tak samo jest z przedmuchami. Z kotła wydmuchujemy niespalone gazy. Niejeden z nas już przekonał się, że przy zbyt częstych przedmuchach o krótkich czasach ilość spalonego paliwa znacznie się zwiększa. Temat przedmuchów to jednak znacznie szersze zagadnienie na osobny temat. Bo to i do czego służą, czy we wszystkich kotłach są konieczne, jak je optymalnie ustawić itp. Tu widzę pole do dłuższej dyskusji. Idzie wiosna, problemów mniej, można podyskutować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Sławk40. Planuję kupić właśnie kocioł Domino 12 kw - taki mi zalecają producenci (przymierzam się do kotła Kołodziejczaka - może Ty też masz ten kocioł). Ma on ogrzać mieszkanie ok 90 m2 + bojler 150l. Zamierzam palić miałem. Powiedz jak Ci się sprawuje ten kocioł, ile pali się po jednym zasypie,a także czy rozwiązałeś problemy wybuchów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście posiadam kocioł Junkers K- 20 S- 61. Napisz do kogo kierujesz pytanie.

Pytanie kieruję do Sławek40, który używa kotła miałowego 12 kw do ogrzewania powierzchni mieszkania ok 100 m2, czyli zbliżonej do mojego. Chcę uzyskać praktyczne porady i sugestie, jak się sprawuje ten kocioł. Czy jego moc jest wystarczająca itd. 99% forumowiczów ma dużo większe domy i ich wiedza na temat małych mieszkań jest oparta na ogólnych zasadach palenia i na analogii ( NIE ZAMIERZAM TYM STWIERDZENIEM NIKOGO URAZIĆ ). Skrzętnie czytam praktyczne uwagi i porady "braci większych", ale szczególnie cenna będie dla mnie wiedza Sławek40.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 miesięcy temu...

Na wstępie witam i ciesze się że końcu nie czytam bzdurnych wypowiedzi typu palić tylko suchym miałem.

Ja korzystam z pleszewskiego pieca od 6 lat i co mogę podpowiedzieć.

1 KOTŁOWA NIE APTEKA

2 u mnie piec 25kw miał mokry temperatura 50c powierzchnia chaty 120m stara instalacja i trzyma około 3 doby na mokrym a miale na suchym 2 doby :)

3 ważnym jest aby piec miał wyczystkę na czopuchu u mnie było brak :mellow:

4 przydatna jest też blokada klapki czopucha bo przy przypadkowym wybuchu potrafi się draństwo samo zamknąć

5 przydatna choć nie do końca konieczna jest klapka anty wybuchowa na czopuchu

6 drzwiczki wsypowe i do czyszczenia powinny mieć taki rozmiar aby można było używać standardowej łopaty bo nic nie wkurza tak jak klepanie nowej łopaty młotkiem żeby weszła

7 spawy w otworze popielnika wsypie i rusztach nie powinny utrudniać wsunięcia łopaty

8 drzwiczki powinny mieć uszczelniać standardowego rozmiaru czyli 10mm bo ten jest tani i ogólnie dostępny

9 warto się wykosztować i kupić lepszy sterownik np taki który zaprogramujesz tak że w nocy od powiedzmy 23 do 5 rano piec utrzymuje niższą temperaturę i słynny zawór 3d albo 4d a co jak szaleć to na całość

10 KOTŁOWA NIE APTEKA ale jak grzejesz jak ja czyli cały rok non stop kolor to czyszczonko komina i generalne pieca należy robić minimum co pół roku w między czasie używać chemii do wypalania sadzy.

11 jak chatę masz ubezpieczoną to raz w roku musisz mieć fakturę od kominiarza że komin wyszczotkował był przypadek że facet źle napalił gazy tak walnęły że komin szlak trafił (patrz punkt 5) a że nie miał fakturki od kominiaża to ubezpieczyciel się wypiął.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

m77 zagaił : Na tym prawie oparta jest koncepcja sterowania pogodowego, czyli dostosowywanie teperatury wody w kotle do temperatury otoczenia.-- błąd!

Kocioł ma byc constans jak silnik samochodowy!!

Analogia samochodowa może wam przemówi:

--jazda samochodem na niskich temperaturach-- duże spalanie spalanie i dla silnika niedobrze

--jazda na za wysokiej temp -- zniszczenie silnika, i przepały zapewne też,

Wniosek: po to jest termostat w ukł. chłodzenia by trzymac temp, na poziomie ustalonyn PRZEZ PRODUCENTA !

I po to sa zawory 3d i 4d aby robiły za stabilizatory temperatury. kotła.

A kociołek [zwany przez niewtajemniczonych piecykiem] jak silnik samochodowy ma dawac mocy raz więcej a raz mniej, a na prostej ma sie tylko turlac z założona prędkością. Kto ma tempomat w autku to wie jak to śmiesznie działa.

Jak z górki- to luzik [a nawet hamowanie] a pod górke "faja" i kto ma jeszcze licznik przepływu paliwa ten sie za głowe łapie!!!

Ale dopiero średnie spalanie mówi prawdę jak Cyganka.

 

No i z kotłami jest tak samo tylko nie maja sondy lambda i innych bajerków i dlatego dużo palnych gazów w komin idzie czasem robiąc wybuchy co w autkach nie ma miejsca gdyz zużycie np. benzyny łatwo obliczyć a węgiel nie tak łatwo .

 

Dla optymalnego spalania idealnym było by kontrolowanie składu spalin w kotle z podajnikiem tylko i wyłącznie.

Gdyby ktos zrobił analizę składu spalin[CO,CO2, O2,H2O, NOx i inne świństwa] w kotle domowym[ To co w kotłach przemysłowych jest normą] na przestrzeni doby lub dłużej to by nam gały wyszły ze zdziwienia ile "pary " puszczamy w gwizdek!!

A literatury na ten temat brak, co jest dowodem spisku masońskiego górników!

Hej!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.