Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Anoda Magnezowa - Sens Wymiany


krystian899

Rekomendowane odpowiedzi

Kolego @Kiminero tylko skoro przez pierwszy okres anoda jak to napisałeś nie ma potrzeby działać to w zbiorniku i na jego częściach nie powinno być rdzy. Anodę mam podpięta dobrze - jest kabel łączący z masą zbiornika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość jacek61

Rdza bierze się z rur, u mnie tak jest, widać to na filtrze regulatora ciśnienia.

Obecnie jak spuszczam z niego wodę na lato to mam zrobione takie dwie myjki na długim lub krótkim patyku kawałek gąbki. Podczas opróżniania zbiornika gdy woda zejdzie poniżej otworu  rewizyjnego to myję środek z tych luźnych osadów rdzawych. Poważnej korozji nie da się zmyć gąbką to będziesz ją widział.

Nie wiem jak wygląda otwór rewizyjny w zbiorniku ale w moim też Galmecie tylko 140 praktycznie 80 % powierzchni wewnętrznej jest widoczne, pozostałe za pomocą lusterka i lampy włożonej do środka też dałoby się sprawdzić ale tego nie robiłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak wyżej napisano mogą to być złogi żelaza, bo 100% żelaza na hydroforniach nie zbiją. Często mam okazję widzieć płukanie zbiorników filtracyjnych hydroforni i powiem wam, że zupa pomidorowa leci. Zbiornik odżelaziacza w trakcie pracy pompy głębinowej jest intensywnie napowietrzany w celu wytrącenia żelaza. idzie to później na złoża filtracyjne, które co pewien czas należy płukać, ale nie wszystko są one w stanie zatrzymać. Konserwator ma nad sobą regularne wizyty sanepidu i dopóki mieści się w widełkach, to jest OK.

Gdybyś miał własne ujęcie i hydrofor, to byś dopiero złogów żelaza uświadczył. Możesz też zajrzeć do spłuczki WC, która po kilku latach ma na ściankach czerwony nalot. Odkłada się on, ponieważ w trakcie napełniania woda ma spory kontakt z powietrzem. Nawet kapiąca na brzeg wanny bateria potrafi zostawić pomarańczowy ślad.

 

U ciebie w zbiorniku to raczej odłożyło się żelazo z wody wodociągowej połączone z nalotem kamienia na wężownicy. Skokowe zmiany temp wężownicy i jej rozszerzalność mogły po prostu złuszczyć ten nakład w formie płatów. Tak tylko gdybam, bo nie wrzuciłeś fotki tej "rdzy".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie zrobiłem fotki niestety. Zobaczę co będzie przy następnym przeglądzie ale jeśli anoda nie jest w stanie wyłapać utleniającego się z wody żelaza to co ona wyłapuję się pytam?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A te płaty to tak jak piszesz na pewno spadly z wężownicy bo na niej była osadzona rdza która odchodzila przy użyciu niewielkiej siły - bez problemu można było ją złuszczyć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zasobniku wężownica ma najwyższą temperaturę pracy i to na niej osadza się najwięcej - te płaty "rdzy" to pewnie wytrącone z wody związki żelaza i wapnia.

Przy elektrodach izolowanych - tych z kabelkiem podłączonym do obudowy jakość elektrody można sprawdzić przez pomiar prądu między odłączonym kabelkiem a obudową np u Biawara robi się to tak:

post-18578-0-15317000-1432814793_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość jacek61

No nie zrobiłem fotki niestety. Zobaczę co będzie przy następnym przeglądzie ale jeśli anoda nie jest w stanie wyłapać utleniającego się z wody żelaza to co ona wyłapuję się pytam?

 

W poście #21, drugi link, na dole strony są takie dwa rysunki które wszystko tłumaczą.

Opisowo wygląda to tak:

Pierwszy rysunek, bez anody, rozpuszcza się żelazo w wodzie, do wody przechodzą dodatnie  jony żelaza dwuwartościowego a na ściankach zostają elektrony.

Drugi rysunek, z anodą, nie rozpuszcza się żelazo bo rozpuszcza się magnez który w szeregu elektrochemicznym metali jest niżej od żelaza, do roztworu przechodzą dodatnie  jony magnezu, elektrony przewodem płyną do stalowych ścianek bojlera nie pozwalając rozpuszczać się żelazu i nie ma korozji.

Jak widać z pierwszego rysunku, jony żelaza które się rozpuszczają są dwuwartościowe, takie związki żelaza mają kolor jasnozielony i w małych stężeniach nie są widoczne ale jak się utleniają to zmieniają kolor na rudy i w tej postaci już są powszechnie znane. 

 

Ale przede wszystkim dokładnie sprawdź zbiornik od środka 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Wyłapuje" to był skrót myślowy/uproszczenie. Czekać tylko aż ktoś się przyczepi że piszę rdza a nie tlenek żelaza - nieważne. Chodzi mi o to skąd te rdzawe płaty i mam jedną teorie że to z rury między filtrami a zbiornikiem (rura którą płynęła woda zanim założone zostały filtry przez kilkanaście lat a tej rury jest ok 5 m). Okaże się przy następnym przeglądzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie że się wytrąca-ja teraz to widzę na filtrach( korpusy są przezroczyste). W zeszły weekend wymieniałem wklad to e sobotę wrzucę fotkę jak wygląda filtr po tygodniu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy filtr był wymieniany w zeszłą sobotę (10 mic). Drugi (1 mic) nie był wymieniany. Kolego @Sambor pisałeś że stosowanie filtrów poniżej 20 mic nie ma sensu to jak to się ma do sytuacji ze zdjęcia?

post-2974-0-02357900-1432976315_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też przed montażem myślałem że znacznie spadnie ciśnienie jednak nie zauważyłem różnicy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Producenci wkładów sznurkowych 10" podają , że spadek ciśnienia na filtrze wynosi 0,2- 0,4 bar w zależności od stopnia filtracji

i od przepływu wody przez filtr.

Jak masz w sieci ok 4-5 bar to praktycznie nie zauważasz tych spadków ciśnienia , jak ja mam w inst hydroforowej ok 2,5bar to niestety to widzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Witam. Dziś jestem po kolejnym przeglądzie i konserwacji zasobnika (ostatni w maju ubiegłego roku). Tym razem porobiłem fotki:

 

Zasobnik przed czyszczeniem:

post-2974-0-07552100-1472911599_thumb.jpgpost-2974-0-44433400-1472911617_thumb.jpgpost-2974-0-49390500-1472911667_thumb.jpg

 

 

Anody i grzałka przed czyszczeniem:

post-2974-0-42090700-1472911639_thumb.jpg

 

 

 

Zasobnik po czyszczeniu:

post-2974-0-67750600-1472911848_thumb.jpgpost-2974-0-00569900-1472911864_thumb.jpg

 

Anody i grzałka po czyszczeniu:

 

post-2974-0-53534100-1472911918_thumb.jpg

 

 

Rdzawego nalotu i kamienia było mniej niż przy poprzednim przeglądzie - zestaw filtrów sporo daje ale i poprzedni przegląd był po 2 latach a teraz po 1 i 4 m-ce. 

Ciężko dotrzeć do całej wężownicy przez otwór rewizyjny w tym Galmecie dlatego wyczyszczona na tyle ile dałem radę.

Ogólnie po przeszło 3 talach użytkowania stan zasobnika oceniam na bdb - na dnie znalazłem tylko 2 małe odpryski emalii którą podejrzewam sam utrąciłem bo górną część wężownicy czyściłem szmatką na drucie lub odłamała się na dnie w najniższym punkcie przy korku spustowym

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój Galmet dwupłaszczowy z grzałką i anodą, 140 litrowy rok produkcji 4.03.2002r, a zamontowany dokładnie rok później w 2003r, czyli ponad 13 lat temu chodzi do dziś bez awaryjnie! Bez żadnej wymiany anody! Chciałem nawet swego czasu zajrzeć do anody, ale jest zasobnik w takim miejscu zamontowany, że musiałbym go wymontować. Nasuwa mi się pytanie czy jest sens  wymieniać anodę, ja na pewno tego nigdy nie zrobię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zasadzie na to pytanie czy wymieniać anodę padła odpowiedź w tym temacie. Podsumowując, jeżeli anoda jest zużyta to trzeba ją wymienić. Ważne aby anoda była zamontowana do  zbiornika w sposób umożliwiający przewodzenie między nią a materiałem zbiornika i to w zasadzie wszystko.

Ja na początku kupowałem anody a obecnie tylko czyszcze anodę raz na rok i montuje ponownie. Nie robię tego specjalnie tylko przy okazji spuszczania wody z bojlera wiosną gdy przechodzę na ogrzewanie CWU gazem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.