Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Dla drewna PG idzie u mnie już tylko przez zasyp,przed zmianą szamotek w palniku podawałem też popielnikiem ale zaczynało walić dymem z zasypu.

@mikkeiRuszt mogę dowolnie przesuwać w tył i przód,ale przy drewnie nic nie zapcha dyszy,gdyż pozostaje tam tylko żar,który musi sie spalić.Popatrz jak sie to dzieje w kotłach HG,tam szczelina jest na samym dole i nic sie nie zatyka.Teraz wejscie do palnika mam schowane pod przegrodą,gdyż stare kociołki miały przesunięcie granicy palnika za ściankę wymiennika,czyli 4cm wgłąb komory pierwszego kanału.Przy węglu palnik nie jest zasypywany,ale dla drewna to nie jest dobra sytuacja gdy robi sie dziura i kanał do przedmuchu.Z ciekawości przytnę cegłę 6cm w piramidkę i zobaczę co sie będzie dziać gdy skos przed palnikiem pójdzie w strone rusztu,a opał zawsze w większej ilości będzie opadał na wlot do palnika.Ten kanał PW można wykonać całkowicie bez użycia jakichkolwiek metalowych rurek,tylko w szamocie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj zrobiłem nowe zwirowywacze na wzór tych z nowej 14.

523280909_Zawirprot..thumb.jpg.27334e63bb8f582ebf9e9c634aa4a681.jpg

Włożyłem 2 i od razu się przekonałem dlaczego w nowej 14 nie do się palić, ostatecznie stanęło na tym, że w pierwszym kanale jest nowy, a w drugim stary typ.

Na węglu nie widzę większej różnicy w temp.spalin, może z 5-7°C, ale za to na drewnie z węglem różnica jest znaczna nawet do 20°C, chociaż ta wietrzna pogoda nie sprzyja takim eksperymentom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie po wstawieniu jednego z zawirowywaczy oryginalnego do mpm ds 14 z 2019r  temperatura spalin  spadła o 50 stopni (z 200 na 150) przy czym temperatura w instalacji nadal wzrastała z tą samą prędkością tj. ok  jeden stopień na min. Sprawdzałem i  na węglu i na drewnie. Dwóch zawirowywaczy nie sprawdzę spadek ciągu prawie do zera. Po tym teście zamówiłam elektroniczny miarkownik ciągu + wentylator wyciagowy. Dam znać jak to będzie się sprawdzać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żaden z dostępnych wentylatorów nie mieści sie w obecnym stawieniu kotła.Muszę jedak spawać własną konstrukcję,nieco krótszą niż te fabryczne i z mniejszą wydajnością gdyż nie chcę wywalać popiołu kominem a jedynie wspomagać oddymianie i rozpalania.

Mam przeczucie że zrobienie małego wlotu palnika w połączeniu ze spokojnie pracującym wentylatorem,pozwoli lepiej przyspieszyć strumień spalin i wymieszać wszystko z PW. Myślę o naprawdę małym przekroju wlotu,na którym kocioł przy naturalnym ciągu nie popracuje.Zrobi to lepszą robotę?

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja na tym wygwiździe jaki mamy teraz - zamykam szyber a 3/4 - pali sie o wiele spokojniej i dłuzej . kolor płomienia ok. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.02.2020 o 09:41, maronka napisał:

teraz przy 90 na kotle nie potrzebuję szamotu,zgazowuje się wszystko znakomicie, i najlepsze jest to że przy takim samym wsadzie węgla z drewnem i tych samych temp na dworze przy 80 na kotle było o 1-2 stopnie zimniej w domu niż przy 90 w tym samym czasie palenia 14 h

Idealnie dobrałeś sobie kocioł do takiego "przepalania". U mnie przy 90°C nie dałoby rady wytrzymać, zresztą sterownik już przy 85°C uruchamia alarm. Co do czasu spalania to musiałbyś to precyzyjnie zmierzyć, bo wyższa temperatura zadana to niestety większe spalanie i tego nie oszukasz.

Ciekawe, że tyle osób trzyma tak wysokie temperatury na kotłach, a jeszcze do niedawna forumowi mędrcy (w dobrym tego słowa znaczeniu) pisali, że powyżej 70°C zadanej to już są tak duże straty, że wyżej się nie opłaca ustawiać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To że się nie opłaca,nie znaczy że się nie da.U maronki w takiej temperaturze kocioł sam sie oczyszcza ze smoły i pewnie dopala to co u innych przy 70* ulatuje kominem. 

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spalanie węgla bez blachy daje takie efekty, że przy ustawieniu miarkownika na 60 i pozostawieniu szczeliny ~2 mm na klapce popielnika, kocioł delikatnie pracuje z temperaturą 80 - 82 stopnie. Nie ma płomienia wirującego, tylko tak jakby sam żar podbijał temperaturę tak w góre.

Palenie z temp. grubo powyżej 70 stopni daje takie efekty, że komora załadunkowa sama się czyści, a w pokoju na piętrze córka ma kaloryfer zakręcony, bo takie ciepło bije z komina, że jest nawet za ciepło do spania.

 

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Darek1501 napisał:

U mnie po wstawieniu jednego z zawirowywaczy oryginalnego do mpm ds 14 z 2019r  temperatura spalin  spadła o 50 stopni (z 200 na 150) przy czym temperatura w instalacji nadal wzrastała z tą samą prędkością tj. ok  jeden stopień na min. Sprawdzałem i  na węglu i na drewnie. Dwóch zawirowywaczy nie sprawdzę spadek ciągu prawie do zera.

Twój post zwrócił mi uwagę, że nie podałem temperatur, na węglu 90-115°C i tu jest ta różnica 5°C, na drewnie z węglem 100- 120°Ci tu 20°C. Wydaje mi się, że niżej będzie już ciężko zejść ze względu na temp na kotle, a i wentylator może okazać się koniecznością.

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, h3nio napisał:

bo wyższa temperatura zadana to niestety większe spalanie i tego nie oszukasz.

No właśnie nie,spali się pewnie z godzinę szybciej ,ale później cała woda dłużej się wychładza i oddaje ciepło i dom jest bardziej dogrzany,ja napisałem że nie zwiększam ilości spalanego opału w danym czasie,przy tych samych warunkach pogodowych ,a w domu cieplej jest

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, PawełKu napisał:

Spalanie węgla bez blachy daje takie efekty, że przy ustawieniu miarkownika na 60 i pozostawieniu szczeliny ~2 mm na klapce popielnika, kocioł delikatnie pracuje z temperaturą 80 - 82 stopnie. Nie ma płomienia wirującego, tylko tak jakby sam żar podbijał temperaturę tak w góre.

Palenie z temp. grubo powyżej 70 stopni daje takie efekty, że komora załadunkowa sama się czyści, a w pokoju na piętrze córka ma kaloryfer zakręcony, bo takie ciepło bije z komina, że jest nawet za ciepło do spania.

 

Też nie raz pisałem że u mnie komin ogrzewa 3 pomieszczenia ,w których grzejniki są zakręcone lub mocno przykręcone,ale ściana nie jest gorąca ,ma 30-35 stopni

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OFFTOPIC,

urwało mi komin od tej wichury. Kotłownię mam przybudowaną do budynku a komin był dwuścienny stalowy zewnętrzny zamocowany do ściany szczytowej i wystawał 1m ponad kalenicę. Porwało mi 3m. O dziwo nadal działa ale chyba tylko dzięki temu że mam wentylator wyciągowy. Najwyżej trochę okopcę ścianę. Znacie jakichś dobrych producentów którzy produkują kominy do kotłów na paliwo stałe z pracą na mokro?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dlaczego na mokro,masz bufor przecież,ale w sumie jest na zewnątrz to pewnie i tak się spaliny skraplają

Edytowane przez maronka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to co spadło na dół ma perforacje od wżerów. Teraz pytanie czy to od MPM (2sezony) który daje 150 stopni czy od kopciucha który rozpalał czopuch do czerwoności (miliard sezonów)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to raczej od mpm-a,chociaż w tamtym pewnie więcej syfu szło,co przy skraplaniu na zimnych ściankach dawało kwas jakiś tam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, rarek napisał:

to co spadło na dół ma perforacje od wżerów. Teraz pytanie czy to od MPM (2sezony) który daje 150 stopni czy od kopciucha który rozpalał czopuch do czerwoności (miliard sezonów)?

To raczej od opału (siarka), to nie jest przypadek, że większość producentów daje tylko 5lat gwarancji na wkłady z kwasówki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jedź do fachowca i zamów sobie wkład z blachy 2mm a nie to badziewie co sprzedają z blachy 0.7mm  - może być nawet z zwykłej stali 304 - kupując blache na metry i tnąc i wyginając to recznie przez kogoś 10m wkład wyjdzie cie 2tysie a nie 5

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, rarek napisał:

OFFTOPIC,

urwało mi komin od tej wichury. Kotłownię mam przybudowaną do budynku a komin był dwuścienny stalowy zewnętrzny zamocowany do ściany szczytowej i wystawał 1m ponad kalenicę. Porwało mi 3m. O dziwo nadal działa ale chyba tylko dzięki temu że mam wentylator wyciągowy. Najwyżej trochę okopcę ścianę. Znacie jakichś dobrych producentów którzy produkują kominy do kotłów na paliwo stałe z pracą na mokro?

Ja kupowałem systemowy komin ceramiczny+izolacja+pustak keramzytowy. Pekabet Jenin. Brałem od nich też izolowana przedłużkę z nierdzewki. Z tego co widziałem na stronie to robią też systemy INOX. Ja z ceramiki i przedluzki jestem póki co zadowolony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po przeczytaniu sąsiedniego wątku o czeskich kociołkach do spalania drewna,naszła mnie myśl o sprawdzeniu jak długo pociągnie w naszych kociołkach warstwa żaru z drewna.Kupka samego żaru niewiele wnosi w grzanie kotła,ale wiele może zdziałać jeśli idzie o ponowne rozpalenie kolejnego wsadu drewna,w momencie gdy spóźnimy sie dołożyć w odpowiednim czasie.Może jest sens zrobienie patentu podobnego jak zamykanie klapki powietrza,zapobiegające wychłodzeniem kotła,w tym przypadku nieco wcześniejsza reakcja zanim doszczętnie wypali się drewno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Życze powodzenia w bojach, gdy zorientowałem się co mogę dostać w LP za opał w jakiej cenie i ile muszę poświęcić na sam transport, aby pozwozić z różnych leśnictw to podziękowałem, nie liczę już czasu na cięcie i łupanie. Przyznam szczerze, że fajna robota i człowiek się dobrze czuje taki upier...., ale doba trwa zbyt krótko i gdzie czas na życie i rodzinę. Ds jest tak dobrym kotłem, że szkoda nie kupić węgla i mu sypnąć, a niech ma!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam lubie takie klimaty aby sie dobrze zgrzać,  pozatym każdy ma inne priorytety i zasobność portfela, ludzie też nie mają czasami co robić to sobie można zagospodarować czas a nie tylko tv i internet non stop. Połazić po lesie i pooddychać to fajna sprawa ,ale robota jest bardzo cieżka - to trzeba przyznać szczerze - kto tego nie poznał nie wie o co kaman

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mnie tez cieszy scinka w lesie ..moglbym przejsc na gaz ale w lesie stoi masa ogromnych bukow  i mam wlasna luparke , wyciagarke , i jest frajda podczas lupania metrowek .. najlepiej niedlugo po scince jak drewno jest mokre ... to idzie jak po masle ..  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja ostatnio wziąłem za 260 zł 2,4m/p kostki dębowej na próbę,takie odpady po produkcji stołów ,grube na 2cm szerokie na 5 długie max 25cm i powiem wam czystość wymiennika taka jak przy super węglu,gorzej się trochę rozpala w porównaniu do kostki sosnowej i trzyma trochę dłużej niż sosnowa 3,5h w/s 4,5 h,tak że raczej opał na przyszły sezon

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.