Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

41 minut temu, SONY23 napisał:

Wcale tak nie musi być. Zazwyczaj przy wyższej temp. spalin kocioł ma po prostu a większą moc i odpowiednio szybciej nagrzewa bufor. Co z tego z kolei, że ma niskie spaliny jak musi grzać 1,5. czy 2 razy dłużej. Przy wyższych spalinach poprawia się ciąg i kocioł przeważnie lepiej pracuje. Temp. żaru i palnika też jest wyższa i to wszystko razem może sprawić, że strata na spalinach nadrabiana jest jakością spalania. No i dochodzi jeszcze mój ulubiony konik, czyli straty związane z niewypełnieniem, przez mniejszy strumień spalin przelotów wymiennika...

Sony może być i jedno i drugie czyli bardzo wysoka temperatura żaru i bardzo wysoka temperatura w palniku i mniejsza temperatura spalin. Można to uzyskać na mniejszym ruszcie z właściwym napowietrzaniem ( PW przed palnikiem) i osłoną z szamotu paleniska i płomienia oraz właściwie ustawionym tempem spalania. Ciąg oczywiście ma tu ogromne znaczenie bo to motor napędowy naszego kotła i każdy musi sam wypraktykować na ile ten motor jest w stanie pociągnąć nasz kocioł = na ile możemy zejść ze spalinami by działał prawidłowo. Opisałem to  we wcześniej podlinkowanym temacie a ogromne znaczenie dla ekonomiki i czystego spalania ma tempo spalania = właściwe odgazowanie opału ( tego nie da się zrobić szybko) = całkowite wykorzystanie paliwa. Właściwe tempo spalania zapewnia spowolnienie przepływu gorących spalin i  strumień nie idzie tylko środkiem a większy wymiennik wtedy spełni swą dodatnią rolę we właściwym odbiorze i zawirowacze są zbędne.

Szybkie nagrzewanie wiąże się ze stratami które ponosimy na rzecz szybkiego nagrzania ( potem jest problem - za gorąco = za gruba warstwa żaru = paliwo nie prawidłowo zgazowuje) o tym co wyrzucamy  w atmosferę nie wspomnę ( opał który może nam dać ciepło).

Ja palę ciągle więc nie zależy mi na szybkim nagrzaniu tylko na skupieniu się na tym by najefektywniej i najekonomiczniej kocioł spalał w fazie która trwa najdłużej dla mnie( rozpalam bardzo rzadko). Niektórzy tylko przepalają przez cały sezon ( częściej lub rzadziej) więc dla Nich inna faza palenia będzie priorytetową ( rozpalanie) bo w domu szybko musi być ciepło i bardziej dbając o tę fazę palenia ( niektórzy mają w tym przyjemność - wiadomo o kogo chodzi), a potem narzekając że za gorąco w domu.

Różne priorytety warunkują różne palenie ( dla jednych dobre a dla drugich już nie) różne są wtedy wyniki zużycia opału ( dla Niektórych nie możliwe).

Edytowane przez Piecuch19
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co do temp na czopuchu, oraz ilości opału, to tak jak napisał wyżej Soniacz, jak utrzymywałem temp około 200* bufor ładowalem ponad 5 h, a jak nie przykładalem wagi na temp, (otwarte drzwiczki) ładowalem w 4h, zawsze tyle samo opału (taka klastra do zaprawy) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mógłbym się założyć, że nowy MPM z mniejszym palnikiem i większym wymiennikiem, który dusi się na słabym ciągu miałby często pewnie lepszą sprawność na skróconym  obiegu niż z przejściem spalin przez cały wymiennik...  U siebie jak przesadzałem ze zmniejszaniem palnika takie rzeczy się właśnie działy. Lepsze spalanie jest ważniejsze niż wyciskanie na siłę promili sprawności na schładzaniu spalin... Oczywiście ideałem jest i to i to ale jak tego nie mamy, to wolę już ciut cieplejsze spaliny niż kiepskie spalanie i upierdliwść obsługi.

  • Zgadzam się 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, zaciapa napisał:

przeszedłem chyba wszystkie modyfikacje tego pieca co były tu opisywane

Teraz już wiem dlaczego ten temat jest taki długi.

 

53 minuty temu, zaciapa napisał:

i nie pitol mi, że moje obecne rozpalanie palnikiem dekarskim jest złe, bo śmieszny jesteś

Podsunę ci lepszy pomysł - polej wszystko benzyną i podpal.

Edytowane przez Szydłowiec
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem Ci w sekrecie, że e tym sezonie palę bez żadnych modyfikacji i jestem z tego zadowolony, a ty jak nie chcesz pogrążyć MPMa, to już się nie wypowiadaj :) 

Edytowane przez Ryszard
Nie ma potrzeby cytowania ostatniego postu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, SONY23 napisał:

Mógłbym się założyć, że nowy MPM z mniejszym palnikiem i większym wymiennikiem, który dusi się na słabym ciągu miałby często pewnie lepszą sprawność na skróconym  obiegu niż z przejściem spalin przez cały wymiennik...  U siebie jak przesadzałem ze zmniejszaniem palnika takie rzeczy się właśnie działy. Lepsze spalanie jest ważniejsze niż wyciskanie na siłę promili sprawności na schładzaniu spalin... Oczywiście ideałem jest i to i to ale jak tego nie mamy, to wolę już ciut cieplejsze spaliny niż kiepskie spalanie i upierdliwść obsługi.

Może miałby większą sprawność na krótkim obiegu, ale bardzo krótko w fazie rozpalania bo potem to za dużo opału by się rozpaliło i już palnik by nie wyrobił = lokomotywa.

Dlatego konieczne jest zmniejszenie rusztu do tego stopnia by efektywnie i ostro się  na nim paliło.

Wiesz po swoich przeróbkach jak ważne jest dopasowanie proporcji rusztu do otworu palnika ( u mnie 30% powierzchni rusztu) jak i proporcji i właściwego miejsca podawania powietrza. To wszystko ma znaczenie na efekt końcowy.

Oczywiście też jak bym miał wybierać to wybrał bym lepsze spalanie i  wyższe spaliny nad upierdliwościami obsługi związanymi z za niską temperaturą spalin. Ale można to zrobić ( efektywne spalanie na małej mocy z nie wysoką temperaturą spalin)  - tylko trzeba trochę poprzerabiać skopany kocioł, który był robiony pod potrzebę badania na 5 klasę, a nie potrzeby ogrzewania domu w normalnych warunkach.

Tu masz dowód 

Gdzie kocioł na pełnej mocy przy małym ruszcie ( przy rozpędzaniu kotła) ma płomień o bardzo wysokiej temperaturze a jednocześnie ten płomień nie wychodzi poza warstwę szamotu palnika i w niej w całości się dopala ( nie styka się z zimnymi ściankami wymiennika ) Spaliny też nie za wysokie jak na rozpalanie i przepływ spalin ( tempo spalania) nie jest  taki szybki by szedł tylko środkiem wymiennika.

Edytowane przez Piecuch19
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biada ludziom którzy kociol wymieniają teraz na zimę.ja na szczęście wymieniłem wczesną wiosną i na początku plulem sobie w twarz co za gowno kupiłem. Przetrzepalem forum od dechy do dechy i przez sezon letni można powiedzieć że okielznalem z grubsza ta bestie:) początki były TRUDNE od przypchanego komina zaczynajac:) 30l wiadro czarnego złota poszło z komina... po odpaleniu na czysciutkim kominie chciałem dzwonić po lokalne OSP :)  MMyślałem że chałupa wraz z fundamentami odfrunie A mpm będzie robił za silnik odrzutowy. Mój kocioł nazywam APOLLO 13 :)     ZiZima przedemna i na pewno jeszcze sporo nauki ale już jest ok .

Co do suszenia drewna to powiem wam że w kwietniu naszykowalem 20m3 brzozy i 10m3 sosny. Brzoza dziś az furgocze w kotle. Sosna ni huka się nie pali. A wszystkie drewno zrobione w ciągu tygodnia i w takich samych warunkach suszone.takze kto nie ma czasu sezonowac 2lata to polecam brzozę. Takie szczepy 10-15cm .

Mam spory zapas węgla bo 5t NO NAME  i pewnie będę bujal się tym z 3lata no ale przecież niewyrzuce:) 

Kocioł może nie ideał ale po chwili depresji nasmdszedl czas delikatnej euforii.zobaczymy w zime:) pozdro dla wszystkich!

 

 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, zaciapa napisał:

a ty jak nie chcesz pogrążyć MPMa, to już się nie wypowiadaj :) 

To ty pogrążasz firmę MPM takimi wpisami. Ludzie się naczytają takich głupot (palnik do rozpalania) i później uszkadzają palnik ceramiczny a w najgorszym przypadku puszczają komin oraz dom z dymem. Kolejna sprawa ponad 300' w komin - myślisz że komin tak długo wytrzyma.

Dla ciebie to frajda jak ty to napisałeś wcześniej "Telenowela widzę, że ma się dobrze :) "

Użytkownicy mający kłopoty z opanowaniem tego kotła powinni dzwonić do Firmy MPM a nie stosować jakieś modyfikacje których jedynym celem jest "zboczenie" na dźwięk palnika.

Edytowane przez Szydłowiec
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie Szydłowiec! Jako totalny laik i początkujący pilot APOLLO 13  po kilku mc użytkowania powiem co mnie najbardziej pieni w tym kotle. Zima przedemna pewnie parę kwiatków wyjdzie jeszcze... 

Czemu te środkowe drzwiczki są tak cholernie niskie??? Rozpalanie na kolanach i kłanianie się jak przy Azjatyckich modlitwach.szok jak mnie to gotuje:)  MPM moich marzeń to duże środkowe drzwi które umożliwiają idealne podejście do rozpalania/przygotowtwania/wymiany palnika itp. A w tych dużych drzwiczkach... małe drzwiczki jak te które są. marzenie:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Leszek3

Przekażę przy najbliższej okazji konstruktorowi firmy MPM Projekt Twoje "marzenia" .

PS.

Brak rusztu pionowego wymusza taką konstrukcję. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Szydłowiec najlepiej jak byś raz z konstruktorem popalił trochę w tym kotle w normalnych warunkach ( nie w laboratoryjnych warunkach z ustawionym mechanicznie wyciągiem)  to może dojdziecie do konstruktywnych wniosków: jak ułatwić obsługę tego kotła użytkownikom. 

Na razie nie pałac wogóle w tym kotle zachowujesz się jak polityk majstrujący przy przepisach prawa lub przepisach podatkowych ( coś wiesz ale nie do końca).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, sambor napisał:

 

Tu jest ładniejszy

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Piecuch19 napisał:

Tu jest ładniejszy

 

Czyli jednak można zrobić pełny palnik wirowy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko można zrobić tylko do tego nadmuch lub ciąg duży potrzebny jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, Piecuch19 napisał:

najlepiej jak byś raz z konstruktorem popalił trochę w tym kotle w normalnych warunkach

Ostatnio odwiedziłem klienta który kupił nową 14. Miałem trochę obaw przed próbnym odpaleniem dlatego że komin miał może z 5 m. Próbne uruchomienie przebiegło pomyślnie choć wykazało nieznaczny brak ciągu. Rozwiązaniem tymczasowym jest lekko niedomknięta klapa krótkiego obiegu (komin będzie podniesiony o RCK). Tak jak pisałem odwiedziłem go przypadkowo i pytam jak tam palisz - chłopak mi odpowiada że tak pali się fajnie. Trochę kombinował podczas rozpalania ale wrócił do tej metody którą mu pokazałem.

20190824_172843 (2).jpg

Najłatwiej zgonić na kocioł, który obnaża wszystkie niedomagania danego "układu".

Edytowane przez Szydłowiec
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Piecuch19

Cytat

jak ułatwić obsługę tego kotła użytkownikom. 

Ty im na pewno nie ułatwiasz - przenosząc ich na stałe do kotłowni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Szydłowiec napisał:

Próbne uruchomienie przebiegło pomyślnie choć wykazało nieznaczny brak ciągu. Rozwiązaniem tymczasowym jest lekko niedomknięta klapa krótkiego obiegu (komin będzie podniesiony o RCK). 

Zastanów się co piszesz lub skonsultuj to z kimś z firmy bo się ośmieszasz ( szczególnie z tym że "komin będzie podniesiony o RCK " - do braku ciągu ?).

Ja w kotłowni bywam dwa razy dziennie ( rano i wieczorem) po 5 minut celem dołożenia opału.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Piecuch19

O mnie się nie martw.

A co twoim zdaniem robi regulator ciągu kominowego - znawco tematu.

16.-NASADA-TYPU-STRAŻAK-ZE-ZMIANĄ-PRZEKROJU.jpg

OPIS:

Nasady kominowe typu STRAŻAK

są urządzeniami dynamicznie wykorzystującymi

siłę wiatru do wspomagania ciągu kominowego.

PS. 

A filmy i szczeliny robi @renault19.

Edytowane przez Szydłowiec
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem to:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Piecuch19

Toś mnie rozbawił przed snem - prze-ca tosz to samo tylko przy kotle.

OPIS:

Przepustnica w Regulatorze Ciągu jest tak wyważona, że powstanie w przewodzie kominowym zbyt dużego podciśnienia powoduje otwarcie przepustnicy co powoduje dopływ powietrza do przewodu kominowego.
Powoduje to zmniejszenie podciśnienia przez:

  • schłodzenie spalin , w konsekwencji zmniejszenie ciągu
  • zwiększenie oporów przepływu – przewód kominowy oprócz spalin dodatkowo musi przetransportować powietrze
  • jest wywołane chwilowymi zmianami czynników atmosferycznych, np. podmuch wiatru
Edytowane przez Szydłowiec
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, Szydłowiec napisał:

@Piecuch19

  • schłodzenie spalin , w konsekwencji zmniejszenie ciągu,
  • zwiększenie oporów przepływu – przewód kominowy oprócz spalin dodatkowo musi przetransportować powietrze.

Czyli zaaplikowałeś klientowi na za słaby ciąg coś co mu ten ciąg jeszcze bardziej osłabiło? Ręce opadają :-)))

RCK czyli Regulator ciągu kominowego powinien go regulować czytaj stabilizować czyli możemy ustawić określoną wartość tego ciągu.

Jak mu to zaaplikowałeś to jak to się reguluje?

 Ustawia wartość ciągu na np. 10 Mpa  czy 15 Mpa? Czy też całkowicie blokuje np. do podkładania opału?

Możesz za nim odpowiesz skonsultować to z konstruktorem - by się dalej nie ośmieszać.

Edytowane przez Piecuch19
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.