Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 27.04.2019 o 09:12, zaciapa napisał:

Co masz na myśli pisząc strzeliła? Jeśli tylko pękła,  nie ma to znaczenia na pracę kotła.. 

pękła i odpadła  prawa strona

 

 

Edytowane przez Ryszard
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 27.04.2019 o 17:34, mikkei napisał:

Bos 145.  Ale beton zawsze bedzie najsłabszym ogniwem, trzeba tu coś lep[szedgo jak Piecuch zrobił przebrodę z lepiej izolującego materiału .

Potrzeba coś co nagrzeje sie do czerwoności w 1 min i tak samo szybko ostyggnie.

 

Problem pękających przegród wynika z tego że są one za ciasno spasowane ( dokładność w palenisku szkodzi).

Rozszerzalność szamotu czy betonu żaro pod wpływem temperatury musi mieć ujście - dylatacja po 5 mm z każdej strony zwykłą gliną załatwi sprawę. Można też sznur cienki upchać i gliną z wierzchu dla szczelności obrobić. Wszelkie kleje czy zaprawy szamotowe odpadają - bo będzie pękać.

Jak robić trwałe to Superton AL 44 na przegrodę i płytkę skośną oraz szczelinę przed wlotem - bo spieki się do tego nie czepiają - sprawdzone na swoim kotle.

Do wyłożenia w pierwszym kanale powyżej palnika Normaton BS ( mocno izolacyjny - nie wychładza płomienia) -dobrze się sprawdza.

Co do odlania sobie po taniości zamiast przepłacać za BOS to :

- cement Górkal + kruszywo szamotowe frakcja 0-5 mm ( można zastąpić zaprawą szamotową suchą ) w proporcji 1-4 ( 1 część cementu i 4 części kruszywa lub zaprawy szamotowej

- Izolacyjne - cement Górkal + keramzyt frakcja 0-5 mm ( antypoślizgowy - w Leroy Merlin - tani)  w proporcji 1/4  ( keramzyt przed mieszaniem na 5 minut namoczyć.

- izolacyjnie można też Cement Górkal + perlit ( 1/4) wtedy leciutkie będzie ale mocno izolacyjne ( mankamentem jest że perlit za bardzo ciągnie wodę)

Trzeba pamiętać we wszystkich wariantach o zagęszczaniu.

Jako ciekawostkę co do temperatur paleniska ( ostatnio nabyłem pirometr do 1650') -to żar u mnie od strony drzwiczek środkowych ma 950-1100' Na razie nie udało mi się zmierzyć żaru przed  przegrodą ( czekam jak opał się zawiesi by zmierzyć przed rzegrodą a ostatnio nie chciał ).

Nie można też zmierzyć samego płomienia bo za mała dziurka.

Jak zmierzę to filmik zapodam.

Pozdrawiam

 

Edytowane przez Piecuch19
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość miki1212

Ja mam dylatację po max 2mm z każdej strony i nic nie pęka ale mam beton ogniotrwały przystosowany do szoków termicznych czyli idealny do palnika, poza tym czy ma być akumulacyjny czy izolacyjny to zależy od konstrukcji. Beton pęka jak jest źle odlany czyli ilość wody jest kluczowa oraz schniecie i wypalanie. Tutaj jest masówka i nikt się pewnie nie bawi z tym betonem tylko jadą prosto z betoniarki...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odlew powinien być wypalony przed założeniem. Nikt tego nie robi Wszyscy wsadzają surowy tylko wysuszony odlew z założeniem że w kotle się wypali - a co wpływa na żywotność odlewu.

Dlatego lepszym rozwiązaniem jest użycie materiałów które są wypalone (przed założeniem) i mają odpowiedni skład. Wtedy trochę drożej ale na dłużej wystarczy.

Producent sprzedaje przegrody nie wypalone ( jedynie wysuszone).

Ogniotrwałość odlewu czy betonu opiera się głównie na ogniotrwałości użytego  do odlewu kruszywa - to cała filozofia odporności na wysokie temperatury.

Zamiast cementu Górkal ( nie wiem czemu taki drogi ?) można użyć cementu portlandzkiego ( białego ) z dodatkiem suchej sproszkowanej gliny ( w Castoramie 9 zł za 0,5 kg).

Jak nie wiemy to przepłacamy.

Jako ciekawostkę podam recepturę na bardzo dobry klej odporny na wysokie temperatury do ceramiki - szamotu - betonu żaroodpornego ( jak komuś pęknie coś)

Przesiany drobny popiół z drewna rozmieszać z szkłem wodnym zasadowym do konsystencji gęstej śmietany i skleić sobie to co pękło.

Nie zarabiać dużo bo skamienieje przy dostępie powietrza. Nie używać zamiast zaprawy szamotowej bo będą cegły pękać - brak dylatacji ( miejsca na rozszerzalność temperaturową).

Może komuś się przyda.

Pozdrawiam

 

Edytowane przez Piecuch19
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym roku chciałem wymienić kocioł Ogniwo S6WC classic 20kW na coś bardziej czystszego i mniej kopcącego. Już mam dość produkcji smoły w kotle. Posiadam wiedze na temat rozpalania od góry, która może poratować ten kocioł, ale wiekowym domownikom nie zmienię przyzwyczajeń i ciągle jest dorzucanie do pieca, czy to drewna czy węgla prosto na ogień.

Dużo pozytywnych opinii zbierał mpm ds i oświeciło mnie, że to może być wyjśćie z sytuacji i zakupić ds II 12-14 kW, ale czym głębiej w las tym ciemniej... Dużo ludzi pisało, że nie jest tak kolorowo z tym piecem, a bez buforu czy miliona przeróbek jest w miarę dobrze lub słabo. Buforu nie jestem w stanie ulokować w piwnicy, bardziej to przypomina schron niż piwnice i ledwo co zmieścić się zbiornik 400l dla solarów ( małe drzwi w piwnicy i piwnica tak samo ).  Dom z lat 20-tych, więc jest jak jest.

Opalam dom w większości drewnem, a wejście w świat podajnikowców i odcięcie się od drewna to dla mnie słaba perspektywa. Lubie robotę przy drewnie i się dosyć mocno upier...

Czy jest mpm ds jest dla mnie lepszym kotłem niż ogniwo i ogrom smoły w piecu, a dymu na dworze co nie miara? Czy będzie to wejście z deszczu pod rynnę?

Czekam na Wasza pomoc.

 

Pozdrawiam!

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smoła w zasypowej będzie,ale dymu brak lub niewiele ,na twoją powierzchnię ten 14 kw będzie idealny,jest też nowa wersja już pełna klasa 5 ale jest pewne ale,ma mniejszą o 2 cm komorę na głębokość i dużo mniejszą temp spalin,więc bez wkładu może być lipa ,ale też jest ta stara wersja nawet tańsza ,do drewna bierz z górnymi drzwiami  zasypowymi -wygodniejszy,bufora nie potrzebujesz i dokładać możesz w prawie w każdej chwili ,ale najprzyjemniej jest już na żar bo nic dymka nie puści do kotłowni ,dobrą sprawą jest zamówić sobie dodatkową klapkę pod miarkownik w środkowych drzwiach ,taką samą jak w tych dolnych ,ja tak mam i śmiga wyśmienicie na drewnie ale i na węglu też tam podaję powietrze z tym że ja podaję dwoma klapkami ,trochę więcej,tak z 8 mm tą dolną,ale na drewnie można po równo lub tylko tą w środowych drzwiach a ta dolna na szczelinie 0,5-1cm tak by nie pędziło kotła po przymknięciu miarkownika  w środkowych drzwiach,jakby ci nie chcieli zrobić tej klapki w środkowych drzwiach to musisz położyć na ruszta przed palnikiem blachę tak na 2/3 ruszt lub cegłę szamotową cienką ,bez dodatkowej klapki w drzwiach lub tej blachu-cegły ,drewno się spala opieszale ,kocioł może nie dać mocy itp.

Edytowane przez maronka
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DS II w tej chwili ma już wszystkie, lub prawie wszystkie ,,udoskonalenia" typu klapka na drzwiczkach środkowych, szczelina na wlocie do komory (może inaczej szczelina piecucha - przepraszam jeśli pokręciłem)...Jest to już poprawiony kocioł, przynajmniej ja tak mam w 10Kw. Nie trzeba nic poprawiać, tylko palić. Palę bez bufora i jest ok. Palę drewnem i węglem. Dla mnie super :) Jak będziesz kupował poproś o wersję ,,najnowszą" i tyle

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PawełKu

Polecałbym się zastanowić na dolniakiem Ogniwa, też ma 5 klasę ( http://www.ogniwobiecz.com.pl/classic-ds/), na pewno będzie tańszy, i klapa krótkiego obiegu jest w odpowiednim miejscu...w przeciwieństwie do MPM w którym palacz i kotłownia jest przyjemnie wędzona, no ale co kto lubi  ;)
Co do wkładu to musi być, bo kuku zrobisz kominowi prędzej czy później, ale raczej prędzej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak widzę przekrój mpm i ogniwa, to spaliny mają krótką drogę do przebycia w ogniwie. Ktoś jeszcze ma takie wrażenie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, jameess napisał:

PawełKu

Polecałbym się zastanowić na dolniakiem Ogniwa, też ma 5 klasę ( http://www.ogniwobiecz.com.pl/classic-ds/), na pewno będzie tańszy, i klapa krótkiego obiegu jest w odpowiednim miejscu...w przeciwieństwie do MPM w którym palacz i kotłownia jest przyjemnie wędzona, no ale co kto lubi  ;)
Co do wkładu to musi być, bo kuku zrobisz kominowi prędzej czy później, ale raczej prędzej.

Wszystko pięknie ale kolega chce palić drewnem a do tego bardziej nadaje się mpm z górnym zasypem,z własnego i innych doświadczenia się wypowiadam,i nie bardzo kumam jak działa tam krótki obieg ale jeśli tą klapką nad opałem to z biegiem czasu może być nie szczelna i wyłapywać cenny dymek i powodować rozpalanie całego zasypu ,no i to czyszczenie i w sumie brak przegrody z mniejszym otworem ,co zaowocuje szybszym spalaniem wsadu ,nie idź tą drogą Pawełku

Edytowane przez maronka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, maronka napisał:

,i nie bardzo kumam jak działa tam krótki obieg ale jeśli tą klapką nad opałem to z biegiem czasu może być nie szczelna i wyłapywać cenny dymek i powodować rozpalanie całego zasypu ,

I się nie dziwię że nie kumasz, a nawet co sam przyznajesz że nie kumasz potrafisz pleść bzdury, jak to u maronki.....

Przypominam że Maronka napisał 500 postów o kotle MPM nie mając jeszcze tego kotła, ale za eksperta już robił... ;).

Kolega PawełKu będzie się bujał z tym co sobie wybierze, ale przypominam że palenie "tylko" drewnem w jakimkolwiek kotle bez użycia BUFORA jest nieporozumieniem.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic mi w MPM nie kopci do kotłowni.  Za to ilość zasypu 80l a 63l to już jest poważna różnica na korzyść MPM. Mam na myśli 24kW

 

Edytowane przez Hochwander
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, jameess napisał:

I się nie dziwię że nie kumasz, a nawet co sam przyznajesz że nie kumasz potrafisz pleść bzdury, jak to u maronki.....

Przypominam że Maronka napisał 500 postów o kotle MPM nie mając jeszcze tego kotła, ale za eksperta już robił... ;).

Kolega PawełKu będzie się bujał z tym co sobie wybierze, ale przypominam że palenie "tylko" drewnem w jakimkolwiek kotle bez użycia BUFORA jest nieporozumieniem.

 

 

Pisać każdy może, trochę lepiej  lub trochę gorzej,,,Ja palę drewnem bez bufora i nieporozumieniem tego nie nazywam,trzeba przepalać ale z buforem też trzeba

Edytowane przez maronka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

maronka jak lubisz latać co chwilę do kotłowni "wędzarni" to twój wybór, bez bufora nie jest to komfortowe palenie, ani ekonomiczne, ani czyste.
Spalać każdy może, trochę  lepiej, trochę gorzej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdybym miał możliwości to nawet bym wstawił bufor o pojemności 2 - 3 tyś litrów, tylko powstrzymuje mnie pomieszczenie i wejście do niego. Kto latał za bajtla po bunkrach to wie o co chodzi ☺ Kolejna sprawa to dom ceglany z lat 20-tych o powierzchni 200 m2 i braku ocieplenia. Jedynie na dachu są dwie warstwy wełny. Komin też jest takiej wielkości, że się wszystko zmieści, kiedyś to mieli fantazję. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do jameess....    Lubię a co,a co do ekonomii to 40% mniej niż stary kocioł mnie wystarczy,z buforem wcale ekonomiczniej by nie było ,tyle że wygodniej ale bufor wymaga już konkretnej przeróbki całej instalacji,miejsca ,to kupa forsy,mógłbym też założyć fotowoltaikę i grzać prawie za darmo,ale to też poważna inwestycja jak i ten bufor,a tak sobie latam do kotłowni 2x na dzień na 15-30 minut i jest spoko, i koszt tego sezonu zamknąłem w 2 koła,teraz już grzeję tylko na grawitacji ,więc nawet zero prądu tracę,ekonomia jest też ważna,nie tylko wygoda,do roboty trzeba iść co nie wszyscy to lubią ,a ja do kotłowni na prawdę lubię chodzić to jest dla mnie relax,a i żadnej wędzarni u mnie nie ma,zawsze jest płomień w palniku,i zero lub prawie zero dymku

Edytowane przez maronka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy faktycznie jest aż taki problem napalić po 3 razy dziennie nawet po pół zasobnika? Ja z buforem rozpalam czasem 2 razy na dobę i nie narzekam a na pewno są momenty gdy chciałbym puścić na chatę bite 80 stopni na grzejniki w trybie b. szybkim - z buforem się tak nie da.

 

Godzinę temu, maronka napisał:

mógłbym też założyć fotowoltaikę i grzać prawie za darmo

Ja mam 5,13kW na dachu (85% z dotacji)  i daje mi to tyle, że miesięcznie płacę za prąd 6 zł a wiosną i zimą odpalam farelki w łazienkach np na czas kąpieli i w salonie chodzi cały czas grzejnik. Nie powiem - wygodne ale 5kW nie wystarczy do grzania chaty za darmo. Musiałbyś mieć 20 kW a to już spory wydatek.

Edytowane przez Ryszard
Połączenie postów - własne posty można edytować do 1 godziny
  • Zgadzam się 1
  • Przydało się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Hochwander napisał:

Czy faktycznie jest aż taki problem napalić po 3 razy dziennie nawet po pół zasobnika? Ja z buforem rozpalam czasem 2 razy na dobę i nie narzekam a na pewno są momenty gdy chciałbym puścić na chatę bite 80 stopni na grzejniki w trybie b. szybkim - z buforem się tak nie da.

Ja mam 2000 litrów i zawór 3D i mogę sterować temperaturą w zakresie od temperatury powrotu grzejników aż do temperatury góry bufora. Grzejniki dostają to po parunastu sekundach. Gdy mi raz program sie wysypał to grzejniki dostały szoku termicznego aż trzeszczały, bo z 35’ nagle poleciało 85’. Staram sie utrzymywać taki stan aby na gorze było zawsze przynajmniej 40 stopni - jak mniej to znaczy ze trzeba rozpalać. Dołóż jeszcze 1000 litrów to będziesz raz na dwa dni w kotłowni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, rarek napisał:

Dołóż jeszcze 1000 litrów to będziesz raz na dwa dni w kotłowni.

Na pewno miałbym dłużej ale w moim przypadku nie dwa dni. Kotłownia w oddzielnym budynku i 1000L bufora. Sama cyrkulacja od CWU strasznie wychładza bufor a co dopiero woda na grzejniki gdzie obie linie idą pod ziemią ok 15 metrów zanim dojdą na parter.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomiar temperatury żaru w palenisku.

U mnie palenisko otoczone jest z 4 stron warstwą szamotu na wysokość 12 cm ( wysokość taka jak tej cegiełki którą wyjmuje na filmiku).

Warstwa  szamotu utrzymuje żar w wysokiej temperaturze nawet przy dłuższym przymknięciu miarkownika i po ponownym uchyleniu miarkownika ( nawet po długim postoju) nie ma dymienia, a kocioł z ładnym płomieniem startuje od razu.

Dym po prostu przy takich temperaturach się nie uchowa.

Dlatego właśnie szamot w dolnej części paleniska robi dobrą robotę przy paleniu ciągłym bez bufora (żar nie jest wychładzany przez ścianki komory zasypowej).

Pozdrawiam

  • Zgadzam się 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I co koledzy zima niby słaba była ale palić jeszcze troszku trzeba ,dawno nie było tak długiego sezonu,a jak patrzę na prognozy to jeszcze  10 dni nie widać zmian,i w takie właśnie dni jest super przepalić drewienkiem,ilością wsadu delikatnie korygując temp w mieszkaniu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.