Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Czy jeśli mam w komorze zasypowej te dwa pionowe kanały do doprowadzania powietrza z góry zasypu a dziure mam wiecznie zatkaną w drzwiach zasypowych to te kanały mogę wyrzucić z komory czy spełniają one jakąś funkcję?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam już odpowiedziałeś na pytanie czy te kanały są do czegoś potrzebne.Więc do dzieła,a komora będzie bardziej ładowna.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Hochwander napisał:

Czy jeśli mam w komorze zasypowej te dwa pionowe kanały do doprowadzania powietrza z góry zasypu a dziure mam wiecznie zatkaną w drzwiach zasypowych to te kanały mogę wyrzucić z komory czy spełniają one jakąś funkcję?

mam kocioł z 2018r i nie ma tego ,a  bylem w fabryce i widziałem w żadnym nowym juz tego nie ma    bo mówili to nic nie dawało a tylko denerwowało ludzi

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, carinus napisał:

Sam już odpowiedziałeś na pytanie czy te kanały są do czegoś potrzebne.Więc do dzieła,a komora będzie bardziej ładowna.

Dlatego pytałem czy czemuś jeszcze służą? W takim razie gdy zdecyduję się otwierać dziurkę w górnej klapie to lepiej je założyć z powrotem?

EDIT: sorry, przeczytałem wyżej po zamieszczeniu posta

Edytowane przez Hochwander
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nigdy z nimi nie paliłem bo do drzewa się podobno nie nadają,ale do węgla być może,bo bardziej dotleniają żar na dole,tylko skąd ten tlen jak na węglu ma być góra zamknięta,być może przy węglu szybciej oddymią komorę,przy dokładaniu tak na pół wypalonego wsadu,pewnie ktoś z nimi palił ,ale jak kolega carinus nawet je wywalił,to chyba za bardzo potrzebne nie są

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mają one jedno podstawowe zadanie - zarastać smołą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich Kolegów Palaczy. Do tej pory tylko czytałem ten temat, bo te sprawy mnie nie dotyczyły (mieszkanie w bloku z miejskim ogrzewaniem). Teraz planuję przeprowadzić się do domu na wsi, który dostałem po rodzicach. Dokończę sezon grzewczy starym kotłem koksowym, a potem MPM-DS.          Dawno temu przed mieszkaniem w bloku, mieszkałem w domku, a w nim paliłem w blaszaku dolnego spalania garażowej produkcji. Też był problem ze smołą i dymem ... ale poradziłem sobie z tym przez doprowadzenie niewielkiej ilości spalin z końcowego odcinka komina z powrotem do komory załadowczej kotła. A wykonałem to tak: 1,5 metra poniżej wylotu komina na strychu, wyprowadziłem część spalin rurką hydrauliczną 1 cal. Z tej rurki spaliny wpływały do chłodnicy zrobionej ze starego kaloryfera żeberkowego (na nieogrzewanym strychu tuż przy kominie). Z chłodnicy plastikową rurką też około 1 cal, schodziły zimne spaliny do kotłowni w piwnicy. Ze strychu do piwnicy rurka ta szła nieczynnym kanałem wentylacyjnym. Na wyjściu rurki dałem stary duży zawór gazowy w kształcie mosiężnego stożka. Za zaworem kawałek metalowej rurki, którą wspawałem tuż obok górnej klapy zasypowej. W górnej części komina podciśnienie spalin jest tak małe, że kocioł sam to zasysa. Zaworem zmniejszyłem ilość powrotnych spalin do niezbędnego minimum. Rurki jedno calowe okazały się wystarczająco wydajne. Po zamontowaniu tej wydumki niedogodności smołowo dymowe znikły. W dobrze ustawionym kotle w spalinach jest bardzo mało tlenu, więc zasyp nie rozpala się. Ktoś powie, że w spalinach występuje palny tlenek węgla. Tak, ale podawany w tak małych ilościach jest po prostu bez znaczenia. Szacuję że te spaliny powrotne to około 2-3 procent tego, co przepływa przez palnik koła. Tam jeszcze zaraz przy kominie na strychu była wyczystka do spalin przed chłodnicą, ale to niezbyt często się brudziło. Przypominam że to dobrze pracowało ze starym DS-em domowej roboty. Jak będzie z MPM-DS .............???  Ja będę wiedział jesienią tego roku i na pewno opiszę to dokładnie.
pozdrawiam
cezet55

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cezet55 , witam na forum :-) MPM z EGR no no na to bym nie wpadł ,ale jak działało to czego nie ,pomysł zgoła kuriozalny ale ciekawy, wietrzymy komore ale czynnikiem który nie podtrzymuje palenia i jest za darmo ,,no zasada działania egr z auta :-)

Jak lubisz kombinować i dobrze obczytałeś temat to pewnie nie popełnisz wielu tu opisywanych błędów i dobrze :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, cezet55 napisał:

.........Przypominam że to dobrze pracowało ze starym DS-em domowej roboty. Jak będzie z MPM-DS .............???  Ja będę wiedział jesienią tego roku i na pewno opiszę to dokładnie.

Wymyśliłeś przedpotopowy EGR  :)   ale jak by to działało może byc efekt ciekawy. Tylko czasami moze byc tak ze spaliny bedziesz miał dopalone  w fabrycznym palniku- nie mówie że zawsze ale w wiekszoći czasu to występuję i ten wynalazek troche nie ma sensu....

Edytowane przez mikkei
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mikkei , dlaczego bez sensu , jak dla mnie własnie lepiej zeby spaliny były dopalone i bez tlenu , wtedy wietrzymy komore załadowczą ale nie rozpalamy wsadu i dalej palimy stabilnie i kontrolujemy palenie ,dodatkowo czyste spaliny duzo wolniej spowodują zarośniecie układu i tu widze słaby pkt -ta rura w dłuzszym czasie moze zarosnac jak nasz wezyr który z założenia był ok ale wpraktyce zarastał i ladował poza kotłem,zalezy jak bedzie palone i ile dymu bedzie w kominie .

Jak kolega od razu załozy bufor i bedzie palił na temp spalin te 150 st min,bez dymu  bedzie mysle ok 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi w tym "EGR" o dopalenie  czegokolwiek. Ciągłe podawanie zimnych spalin nad zasyp powodowało zasysanie przez palnik na bieżąco tego, co wcześniej przechodziło przez zasyp do góry. Rury Wezyra psuły by efekt. Powrotne spaliny były zaciągane przez warstwę węgla w dół i nie dopuszczały do rozchodzenia dymu po zasypie, tylko wszystko (dym, a więc i smoła w postaci lotnej) trafiało od razu do palnika. Przy szczelnej komorze nad zasypem nie było jak zaciągnąc dymu, bo tam jest podciśnienie. Można tylko nieco mieszać te gazy (np. rurami Wezyra), ale gazy musiały przesączyć się przez zasyp. Przy podawaniu spalin wtórnych to one wnikają w cały zasyp węgla, a nie dym. Ten "EGR" NIE DZIAŁA z RCK, bo RCK podaje tlen. Powoli obmyślam RCK beztlenowy na podobnej zasadzie co ten  "EGR". Ale to na razie czysta teoria.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomysł bardzo fajny i warty dalszego dopracowania szczegółów.Przypomina działaniem EGR,ale to bardziej przewietrzanie komory załadowczej gazami obojętnymi,nie biorącymi udziału w procesie spalania.Nawet nie można porównać skuteczności działania z wezyrami,które z założenia miały zacząć pracować w momencie otwarcia zasypu ale smolenie komory trwało w najlepsze przez cały czas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Panowie zapytanie, w moim MPM DS przy 60 stopniach słychać cykliczne "stukanie" oraz "popiskiwanie". Czym to może być spowodowane? Zapowietrzony układ? Dodam tylko, że kocioł jest w piwnicy - poniżej kondygnacji odbiorników ciepła oraz wskazania termometru są prawidłowe...

Z góry dzięki!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ten czas leci,mija 19 miesięcy codziennego użytkowania MPMa 12-14 kW.Sprawuje się cały czas bardzo dobrze i niezmiennie jestem z niego zadowolony.Łyka węgiel,drewno i trociny i cały czas z blachą zmniejszającą ruszt.W sumie to mocowo wystarczył by ten najmniejszy.Co tu można więcej pisać,palę ,czyszczę ,palę i tak w kółko.W domu jest po 24-25 stopni i domownikom to pasuje.Sam kociołek mi się udał ale ktoś z domowników,a nie chcą się przyznać,"przekręcił"mi termometr spalin.Bo przy rozpalaniu np.zrębką temperatura błyskawicznie dochodzi do końca skali.Zawsze w porę zamykałem krótki obieg i sprzęt działał już z półtora roku.No ale go trafiło,czy jest możliwość coś w nim naprawić?Zdjąłem tę ramkę z szybką ale nic więcej nie daje się zrobić,wskazówka sztywna tylko w nieodpowiednim miejscu.Czy tylko wymiana na nowy?

IMG_20190116_085320.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Warmiński napisał:

Panowie zapytanie, w moim MPM DS przy 60 stopniach słychać cykliczne "stukanie" oraz "popiskiwanie". Czym to może być spowodowane? Zapowietrzony układ? Dodam tylko, że kocioł jest w piwnicy - poniżej kondygnacji odbiorników ciepła oraz wskazania termometru są prawidłowe...

z ktorego roku masz kocioł?

sam prodecent mi mówił kiedy kupowalem mój ze w 1 modelach - gdy rura zasilania był centralnie na srodku - czasami mogło miejscowo podgtowywac kocioł ale tylko przy ostrym hajcowaniu . W nowych modelach - zasilanie z tyłu  nie ma tego zjawiska - bynajmniej u mnie;

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zozuś 

Ja u siebie już 2 analogi wykończylem, nie przeszły różnych testów :) fakt, że były tylko do 350st, ale oba poległy w boju :)

Teraz mam taki i naprawdę polecam, fajnie i szybko działa, najlepiej widać jak kocioł szybko z uśpienia rusza :) 

Screenshot_2019-01-17-20-14-43-013_pl.allegro.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej wyjmować go przy rozpalaniu na krótkim obiegu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, mikkei napisał:

z ktorego roku masz kocioł?

sam prodecent mi mówił kiedy kupowalem mój ze w 1 modelach - gdy rura zasilania był centralnie na srodku - czasami mogło miejscowo podgtowywac kocioł ale tylko przy ostrym hajcowaniu . W nowych modelach - zasilanie z tyłu  nie ma tego zjawiska - bynajmniej u mnie;

No właśnie tą 1-wszą wersję posiadam i faktycznie rura zasilania wychodzi centralnie na środku...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi bulgotało w dwóch przypadkach:

1. Nie miałem przegrody zmniejszającej ruszt oraz deflektora drzwiczek rozpalania i żar nagrzewał frontową scianę kotła.

2. Woda była świeża i napowietrzona - po miesiącu odpowietrzyło się i już jest cisza.

 

Kocioł masz wypoziomowany?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przejmuj sie - w startm gs tez miałem na srodku zasilanie i był bulgot ale przez 23 lata nic nie wybuchlo a tylko czasami denerwowało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, zaciapa napisał:

Zozuś 

Ja u siebie już 2 analogi wykończylem, nie przeszły różnych testów :) fakt, że były tylko do 350st, ale oba poległy w boju :)

Teraz mam taki i naprawdę polecam, fajnie i szybko działa, najlepiej widać jak kocioł szybko z uśpienia rusza :) 

Screenshot_2019-01-17-20-14-43-013_pl.allegro.png

Dziękuję za wskazówkę,chyba sobie taki sprawię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@zaciapa a tę termoparę to jak masz wprowadzoną w czopuch? W osłonie zanurzeniowej czy przylgowo?

Edytowane przez rarek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@rarek

Termopare mam tą z zestawu do 400 st, włozoną luzem tak w połowie średnicy czopucha.. 

Edytowane przez zaciapa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.