Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Istotnie, jeśli grzejesz węglem 100 metrów kwadratowych kotłem 10kW to przy obecnych temperaturach lepiej przepalać niż palić non stop. Twój kocioł nawet na połowie mocy dostarcza około 50 Watów na metr co już jest znaczącą wartością. Co do komina, jego wymiary praktycznie nie wiele mówią i nie przywiązywałbym do nich większej wagi. Parametrem który może cokolwiek powiedzieć o kominie jest jego ciąg i to powinno być brane pod uwagę a nie jego konstrukcja, materiały użyte do budowy czy wymiary.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ogrzewam teraz 80 m2 węglem. Pomniejszyłem wczoraj palnik o 75%, wpuszczając z góry płytki szamotowe: całą i przeciętą wzdłuż. Teraz 10 kg paliło się ok 20h, to będzie średnio ok 2,5 kW mocy. Płomień w dyszy mocno przyspieszył, komin daje radę. A spaliny mają się wychładzać w wymienniku jak najlepiej bo takie jest jego zadanie. Jak temp na kotle jest powyżej 60* to nic się nie wykrapla. Kosztowało mnie to 6 PLN więc nie ma się co zastanawiać trzeba próbować.

post-56370-0-68620300-1446055782_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoją drogą, szkoda że producent nie zrobił tej klapy wyczystki w ten sam sposób jak tej od zasypu od góry. Ułatwiło by to dostęp do wymiennika, bo przy dobrym ciągu można go czyścić nawet po rozpaleniu. Szczelność jednakowa a kręcić motylkami mało wygodnie i czasu zajmuje 150 razy więcej. Wstawić szamotki, lub też ująć w razie potrzeby żaden problem wtedy i chwilą moment by to zajęło. Grunt tylko dobre rękawice coby się nie poparzyć, dobre spawalnicze bym polecił, takie do łokcia długie i można moc modulować według potrzeb i możliwości komina. Osobiście jako producent nie zalecał bym takiego rodzaju modyfikacji kotła w trakcie jego pracy, z racji bezpieczeństwa i ewentualnej odpowiedzialności za wypadki, ale też warto było by ułatwić zboczeńcom modyfikacji życie:-D dało by to pole do popisu, na rozruchu max mocy, po wygrzaniu instalacji szamot w palnik, albo kilka i czysta praca na ułamku mocy i paliwa na wyrównanie strat.

Edytowane przez izydor86
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A spaliny mają się wychładzać w wymienniku jak najlepiej bo takie jest jego zadanie. 

Nie zgodzę się z tym, temperatura spalin powinna wynosić minimum 140C na czopuchu lecz ważniejsza jest na wylocie komina minimum 40-50C, gdyby było inaczej producenci montowaliby kotły z wymiennikami o takiej powierzchni że temperatura spalin byłaby bliska 0C

 

 Jak temp na kotle jest powyżej 60* to nic się nie wykrapla. 

W kotle może nie, a jak w kominie? Może po jednym paleniu nic nie zauważysz ale po miesiącu sadza w kominie może mieć konsystencję półpłynną lub płynną. 

 

Możliwe że przy dobrym ciągu spaliny po zmniejszeniu przekroju palnika jednak na tyle przyśpieszają że ich temperatura jest odpowiednia ale trzeba by było to sprawdzić.

Edytowane przez andrzejaslo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoją drogą, szkoda że producent nie zrobił tej klapy wyczystki w ten sam sposób jak tej od zasypu od góry. Ułatwiło by to dostęp do wymiennika, bo przy dobrym ciągu można go czyścić nawet po rozpaleniu. Szczelność jednakowa a kręcić motylkami mało wygodnie i czasu zajmuje 150 razy więcej. Wstawić szamotki, lub też ująć w razie potrzeby żaden problem wtedy i chwilą moment by to zajęło. Grunt tylko dobre rękawice coby się nie poparzyć, dobre spawalnicze bym polecił, takie do łokcia długie i można moc modulować według potrzeb i możliwości komina. Osobiście jako producent nie zalecał bym takiego rodzaju modyfikacji kotła w trakcie jego pracy, z racji bezpieczeństwa i ewentualnej odpowiedzialności za wypadki, ale też warto było by ułatwić zboczeńcom modyfikacji życie:-D dało by to pole do popisu, na rozruchu max mocy, po wygrzaniu instalacji szamot w palnik, albo kilka i czysta praca na ułamku mocy i paliwa na wyrównanie strat.

Wstawić szamotki w czasie palenia? a i owszem ale wyjmować nie radzę. Rozgrzewają się do białości i żadne rękawice tego nie wytrzymają :) . Ale teraz chyba większość użytkowników dolniaków raczej przepala po kilka godzin na dobę -to z regulacją ilości szamotu nie powinno być problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witek-jak zmniejszysz przekrój palnika to musisz adekwatnie do tego zmienić pow.rusztu żeby mieć zachowane proporcje.U siebie zauważyłem wydłużenie czasy spalania i brak dymu.Spaliny i tak są gorące bo sięgają 150-220* w zależności od chwilowego ustawienia miarkownika.Można wtedy spokojnie spalać węgiel non-stop nawet przy małym poborze ciepła z kotła.Mniejsza ilość żaru nie generuje tak dużych ilości gazów które wtedy nie zdązą spalić się w miarę czysto i dokładnie.Wadą u Ciebie jest kiepski węgiel,u mnie nie muszę rusztować nawet całego zasypu.Temperatura na rusztach jest dosyć niska i nie powoduje powstawania spieków i pozostaje mi tylko czysty popiół w minimalnych ilościach.Węgiel biorę ze składu w Cigacicach(holding katowicki).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam, że od 3 lat ogrzewam dom (180m2) kominkiem z płaszczem wodnym 18kw (12kw płaszcz, 6kw przez szybę) oraz w nocy/nad ranem 3 godziny pradem(kocioł kospel).

pzdr

Bogdan

Witaj Bogdan.

Nowy dom (3 lata) i tak wysokie zapotrzebowanie na energię? 18kW na 180mkw to coś tu nie gra...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na jakiej podstawie wniosek, że tak wysokie zapotrzebowanie? Na podstawie mocy kupionego kominka? Chyba wystarczająco długo kolega błąka się po forach, żeby nie zadawać można by rzec "głupich " pytań  ;).

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Zapotrzebowanie domu wynosi około 12kw, a być może jeszcze mniej.

Nie wiem dokładnie - dlaczego?, bo o ile grzeję prądem to wiem w 100%, ile energii poszło, o ile grzeję kominkiem - mam sprzeczne informacje, co do efektywności kominka.

 

Z samego kominka jestem bardzo zadowolony (obłożony w całości szamotem, szyba czysta, wydaje mi się, że budowa kominka ma zarówno powietrze pierwotne, jak i wtórne (wędruje po szybie do góry)). Ale czy faktycznie kominek pozwala na uzyskanie deklarowanej sprawności 75% ? Ktoś w necie straszył, że kominek daje max 30% sprawności, a to by oznaczało, że mam de facto kominek o mocy 8kw, więc zapotrzebowanie na ciepło jeszcze mniejsze.

 

pzdr

Bogdan

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiedź na Twoje pytanie powinieneś znaleźć w projekcie domu. Jeśli tam nie ma tej informacji, bądź nie masz pewności czy faktycznie zgodnie jest to z rzeczywistością to pozostaje wykonanie audytu energetycznego. Przybliżone zapotrzebowanie możesz wyliczyć na stronie cieplowlasciwie.pl Swoją drogą, przydałby się jakiś przewodnik na tym forum odnośnie doboru mocy, wiele pytań właśnie tego dotyczy. Krok po kroku wypunktować od czego zacząć i na czym skończyć by nie powielać "głupich pytań".

Edytowane przez izydor86
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ogrzewam teraz 80 m2 węglem. Pomniejszyłem wczoraj palnik o 75%, wpuszczając z góry płytki szamotowe: całą i przeciętą wzdłuż. Teraz 10 kg paliło się ok 20h, to będzie średnio ok 2,5 kW mocy. Płomień w dyszy mocno przyspieszył, komin daje radę. A spaliny mają się wychładzać w wymienniku jak najlepiej bo takie jest jego zadanie. Jak temp na kotle jest powyżej 60* to nic się nie wykrapla. Kosztowało mnie to 6 PLN więc nie ma się co zastanawiać trzeba próbować.

 

Przedwczoraj załadowałem do swojego kotła 3 wiaderka węgla - to ok 30kg. Start od zera, czyli zimna instalacja, dzień wcześniej nie przepalałem więc nieco w domu chłodniej, na zewnątrz -2 w nocy 15 w dzień. Temperatura ustawiona na kotle 65'C. Po 24h temperatura na kotle 40'C i żaru tak że można by przerusztować i założyć nowy zasyp bez rozpalania. Średnio więc praca na połowie mocy - 6kW.

Nie wiem czy to dużo czy mało mając na uwadze że to wraz z rozpaleniem. Do ogrzania 2-2.5 x  tyle co Sarmata ale bez zasobnika CWU.

Kwestia pomniejszenia palnika - sam nie wiem. W swoim 12-14 mam od 8-10 i wydaje się dość mały. Gdybym jeszcze chciał go zmniejszyć to nie byłbym w stanie otworzyć podczas pracy drzwiczek zasypowych bo dym wychodzi - nie nadążają spaliny wychodzić przez palnik. Teraz jak palę drzewem to po otwarciu drzwiczek zasypowych polana w parę sekund rozpalają się płomieniem i dym idzie na kotłownie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na jakiej podstawie wniosek, że tak wysokie zapotrzebowanie? Na podstawie mocy kupionego kominka? Chyba wystarczająco długo kolega błąka się po forach, żeby nie zadawać można by rzec "głupich " pytań ;).

Ano widzisz, sprawa jest o tyle ciekawa, że dom jest nowy i takie zapotrzebowanie (nawet i 12kW, o którym pisze Bogdan powyżej), jest "nieco" zbyt duże. A kolega chce wstawić kocioł 12-14kW bez bufora. Pytanie zatem nie jest głupie, pytanie ma skłonić do zastanowienia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Diękuję za zainteresowanie i wyczerpujące odpowiedzi. Nie mam doświadczenia z dolnym spalaniem bo przez ostatnie lata paliłem w miałowcu a potem w GS od góry. Carinus, masz rację z tą blachą , Nie pomyślałem o tym. Będę musiał taką sobie skombinować bo nie mam pod ręką. Zainteresował mnie pomysł Sarmaty. Mała rzecz a może nie będzie potrzeby obniżać przegrody. Szamotu mi nie brak,więc wieczorem będzie mała modyfikacja. Chłopaki , macie naprawdę ciekawe pomysły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiedź na Twoje pytanie powinieneś znaleźć w projekcie domu. Jeśli tam nie ma tej informacji, bądź nie masz pewności czy faktycznie zgodnie jest to z rzeczywistością to pozostaje wykonanie audytu energetycznego. Przybliżone zapotrzebowanie możesz wyliczyć na stronie cieplowlasciwie.pl Swoją drogą, przydałby się jakiś przewodnik na tym forum odnośnie doboru mocy, wiele pytań właśnie tego dotyczy. Krok po kroku wypunktować od czego zacząć i na czym skończyć by nie powielać "głupich pytań".

 

1) W moim projekcie jest podane zapotrzebowanie, ale ono jest nieprawidłowe z 2 powodów - pierwszy, to zmiany w budowie domu na rzecz cieplejszego domu (grubsze ocieplenie, rekuperacja, lepsze okna), a drugi powód to zawyżone w projekcie (na wyrost) straty ciepła - przykładem są straty wynikające z wymiany powietrza, które projektant wyliczył na 5kw! (dom ma kubaturę 900m3, liczył wymianę względem kubatury)

2) Na cieplowlasciwe mam 12kw :)

 

3) Wracając do ogrzewania dolniakiem - jedna rzecz mnie zastanawia, jak to jest u was. Ja poprzednie 3 sezony tak naprawdę to w kominku 'tylko przepalałem' nawet w najmroźniejsze dni. Nie było ani jednej doby (tej najmroźniejszej), żeby kominek i w nocy kocioł elektryczny pracowały non stop. A w przeciętny dzień to tylko po południu rozpalam i się pali do 22:00).  Na szczęście akumulacja domu (dużo, dużo betonu :) ) pozwala zatrzymać sporo ciepła. Tak czy siak wygląda to tak, temperatura waha się od 23 stopni (po nagrzaniu domu zwykle wieczorem) do 21 stopni (zwykle rano, w dzień).

Rozumiem, że taka właśnie specyfika kominka - bez bufora tak jest.

 

Mam nadzieję właśnie, że dolniak np. ten mpm pozwoli na porządne kontrolowanie oddawanej mocy, aby zarówno nie było wahnięć temperatury i dłuższa stałopalność. Zapewne kocioł z podajnikiem (na ekogroszek naprzyklad) jest lepiej sterowalny.

 

pzdr

Bogdan

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bogdan, a jak obecnie regulujesz temperaturę w domu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bogdan, jeśli wstawić nawet najlepszy kocioł, dolniak, podajnikowca czy GSa do złej instalacji to i tak nie będzie z tego pożytku. Musisz sobie odpowiedzieć na pytanie czego tak naprawdę potrzebujesz, ile będziesz miał czasu na obsługę instalacji, jaki opał najbardziej by Ci odpowiadał.. W instalacjach CO stosowane są naprawdę różne rozwiązania i działają przez to w różny sposób i różny jest także komfortich użytkowania. Na problem ogrzewania niestety trzeba patrzeć całościowo. Najpierw założenia co do mocy, działania i komfortu obsługi, a później dopiero dobieranie rozwiązań by te założenia spełnić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej

Regulacja temperatury w domu odbywa się za pomocą regulatora elektroniczno-białkowego ;)  [białkowy-> białko-> człowiek-> ręcznie]

 

Ponieważ grzeję duetem kominek-kocioł elektr., rozwiązałem to w następujący sposób:

 

1) kocioł elektryczny sterowany jest sterownikiem auraton.

Okienka czasowe na włączenie się kotła elektr. ustawione są na godziny: od 13:00 do 15:00 (2h tańszej taryfy) i od 3:00 do 6:00 rano (3 godziny tańszej taryfy). Załączy się w tych godzinach, gdy temperatura w domu spadnie poniżej 21,6 stopnia (grzeję wodę w kaloryferach na 50stopni)

 

2) kominek nie ma żadnej automatycznej regulacji - jak robi się zimno (21 stopni w domu to już zimno) - rozpalam w kominku. Dokładam do kominka po paru godzinach, jeżeli widać, że będzie mroźna noc :)

 

pzdr

Bogdan

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Mam nadzieję właśnie, że dolniak np. ten mpm pozwoli na porządne kontrolowanie oddawanej mocy, aby zarówno nie było wahnięć temperatury i dłuższa stałopalność. Zapewne kocioł z podajnikiem (na ekogroszek naprzyklad) jest lepiej sterowalny."

 

Dolniak faktycznie jest dość elastyczny do współpracy. Zobaczę jak minie zima z moim MPM'em ale kto wie czy nie będę dążył do rozwiązania jak z linku.

W taki sposób chyba można najstabilniej regulować mocą kotła vs zapotrzebowanie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bogdan, jeśli wstawić nawet najlepszy kocioł, dolniak, podajnikowca czy GSa do złej instalacji to i tak nie będzie z tego pożytku. Musisz sobie odpowiedzieć na pytanie czego tak naprawdę potrzebujesz, ile będziesz miał czasu na obsługę instalacji, jaki opał najbardziej by Ci odpowiadał.. W instalacjach CO stosowane są naprawdę różne rozwiązania i działają przez to w różny sposób i różny jest także komfortich użytkowania. Na problem ogrzewania niestety trzeba patrzeć całościowo. Najpierw założenia co do mocy, działania i komfortu obsługi, a później dopiero dobieranie rozwiązań by te założenia spełnić.

 

Ujmę to tak:

instalację ogrzewania budowałem 'systemem gospodarczym'  - założenie było takie, że chcemy kominek, więc pierwszy sezon 'się przemęczymy' ogrzewając nim. Docelowo marzyła mi się pompa ciepła powietrzna. Tymczasem już minęły 3 sezony (w międzyczasie kupiłem używanego kospela za 1300zł), a ja dalej palę w kominku :)

 

Co do pompy, to wciąż jej nie kupię, bo kosmiczne koszta zakupu i ogólnie jakieś zakłamanie w tej materii odpychają mnie, więc się to przekłada z roku na rok. No i dlatego pomysł z zakupem dolniaka. A akurat ten mpm, bo przeanalizowałem chyba wszystkie dostępne dolniaki i ten mpm wychodzi wg mnie najlepszy stosunek jakości do ceny. 

Skoro nie było dużego problemu z paleniem w kominku (czystość, obsługa, etc.) to zakłądam, że paląc w dolniaku drewnem będzie tylko łatwiej (niz w kominku). Drewno w moich stronach jest tanie w zakupie, drewnem się fajnie pali, da się utrzymać względną czystość, wiem z doświadczenia po 3 latach palenia w salonie :).

 

pzdr

Bogdan

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ Bogdan

Teraz mam jasność. Nie będziesz palił ciągle. Nie będziesz ograniczał odbioru ciepła (brak termostatów na grzejnikach). Jest szansa, że będziesz zadowolony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andrzejaslo, skąd masz takie informacje? Faktycznie, jeżeli komin jest ceglany to nawet bezpieczniej wziąć GSa bo mogą się pojawić wykwity na tynku. Przy nowych kominach z kamionki temperatura nie ma znaczenia. Mają nawet w podstawie otwór do odprowadzania kondensatu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja posiadam taki komin w środku z kamionki, z zewnątrz pustak, a pomiędzy nimi 2cm wełny mineralnej. Ten odpływ to być może też do kondensatu, ale napewno jak pada deszcz, to ponieważ nie może nic wsiąknąć w kamionkę (w kominie z cegły jak najbardziej), to ścieka i odpływa tą zasyfonowaną rurką.

 

pzdr

Bogdan

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andrzejaslo, skąd masz takie informacje? Faktycznie, jeżeli komin jest ceglany to nawet bezpieczniej wziąć GSa bo mogą się pojawić wykwity na tynku. Przy nowych kominach z kamionki temperatura nie ma znaczenia. Mają nawet w podstawie otwór do odprowadzania kondensatu.

Temperatura spalin ma zawsze znaczenie przy każdym kominie, masz komin systemowy i nie straszny ci kondensat ok, ale jak wiesz temperatura komina wpływa na ciąg kominowy im wyższa tym ciąg lepszy i odwrotnie, ma to szczególnie znaczenie przy twojej metodzie podawania powietrza przez drzwiczki zasypowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam na   forum .

mam pytanie do Witka .mam do ogrzania 120 m plus bojler  80 l. myślę o zakupie MPM ds 10 kw. czy na podstawie swoich narazie krótkich obserwacji możesz powiedzieć czy wydoli ten piec .  dom ma trochę lat ale jest ocieplony 7 cm styropianu okna PCV. poprzedniej zimy której niebylo spalilem 2.7 tony węgla ,palę samym węglem. potrzebuję dobrego a w miarę po cenie pieca DS.  Jeśli jest na forum posiadacz pieca MPM 10 kw to także prosilbym o odpowiedż

Edytowane przez lote
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.