Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Czy Warto Montować Wentylator Do Camino?


nychu

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

zakupiłem piec camino bo słyszałem że żeliwne to dobre, oczywiście do razu założyłem że miarkownik ciągu to przeżytek i postanowiłem zamontować wentylator na dolnych drzwiczkach(usunąłem klapkę, zrobiłem redukcję + wentylator). Po drodze miałem przygody i musiałem rozebrać piec, usunąć jeden z członów i  złożyć ale brakło czasu na "ocieplenie" pieca blachami z wełną.

 

Ale do sedna. Dziś zasypałem i rozpaliłem od góry, długo trwało nagrzanie instalacji bo około 1h ale udało sie. Po dwóch godzinach przyszedłem do kotłowni aby sprawdzić jak się pali, otwieram drzwiczki zasypowe"górne" a tam ciemno. Otwieram dolne a tam żar.

 

I nasunęło mi się pytanie czy to normalne - rozpalać u góry a po czasie żar jest na dole pod warstwą węgla? czy powodem "przemieszczenia" się żaru na dno  może być zamontowanie wentylatora?

 

proszę o opradę czy zostawić wentylator czy wrócić do klasycznego miarkownika ciągu?

 

proszę również o info o wstawianiu cegieł szamotowych do pieca - czytałem na forach że "instalują" takie cegły ale czy to działa?

 

z góry dziękuje za odpowiedzi,

pozdrawiam

 

post-60203-0-21151100-1416692877_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy Ty złociutki palisz miałem że potrzebujesz wentylator . Bo jak nie to popełniłeś właśnie barbarzyństwo z ta dmuchawą do camino. Co do ciemno czy jasno  nad zasypem i w popielniku i dlaczego to jeszcze musisz dużo poczytać . Masz wszystko opisane na forum i to w postach o camino . Proponuję użyć wyszukiwarki , znaleźć odpowiedni temat i przeczytać od deski do deski .

Przyjemnej lektury bo zajmie to trochę czasu .

 

 

A niech tam masz gotowca

https://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/2390-camino-kwd3/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A większej dmuchawy nie było? może na silnik trójfazowy?

sory- nie mogłem się powstrzymać po obejrzeniu zdjęcia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy Ty złociutki palisz miałem że potrzebujesz wentylator . Bo jak nie to popełniłeś właśnie barbarzyństwo z ta dmuchawą do camino. Co do ciemno czy jasno  nad zasypem i w popielniku i dlaczego to jeszcze musisz dużo poczytać . Masz wszystko opisane na forum i to w postach o camino . Proponuję użyć wyszukiwarki , znaleźć odpowiedni temat i przeczytać od deski do deski .

Przyjemnej lektury bo zajmie to trochę czasu .

 

 

A niech tam masz gotowca

https://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/2390-camino-kwd3/

dzięki bardzo za odpowiedz, dziś znów mam to samo- palę węglem od góry a po dwóch godzinach mam żar na dole, chyba zlikwiduję wenylator :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki bardzo za odpowiedz, dziś znów mam to samo- palę węglem od góry a po dwóch godzinach mam żar na dole, chyba zlikwiduję wenylator :)

 

likwidacja wentylatora jest jak najbardziej wskazana, co nie zmienia faktu, że schodzenie żaru na dół jest rzeczą normalną. Najwidoczniej nie chciało Ci się przeczytać podesłanego linku, bo byś wiedział dlaczego...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Do wszystkich którzy mają zamiar lub użytkują wentylator. Montowanie w kotle Camino wentylatora jest błędem. Kocioł Camino normalnie pracuje w podciśnieniu, tzn. w komorze paleniskowej panuje podciśnienie spowodowane ciągiem kominowym. Montując wentylator zmieniacie pracę komory spalania na pracującą w nadciśnieniu. Producent nie przewidywał takiej pracy i dlatego nie starał się zbytnio o doszczelnianie tego kotła po stronie spalin. Jeżeli gdzieś będzie uszkodzony sznur uszczelniający, albo niedokładnie skręcone części po czyszczeniu to możecie mieć spaliny w kotłowni. Przy kiepskiej wentylacji pomieszczenia kotłowni skutki można sobie wyobrazić. Wiem, że wielu z Was użytkuje taki kocioł z wentylatorem ale...... O nieszczęście nie trudno. Zresztą nie wiem po co ten wentylator przy spalaniu zasypowym. Gdyby to była retorta to byłoby jakieś uzasadnienie. Palę w tym kotle od 20 lat. czasem dawał popalić jak była tzw przyducha, ale krótko do lekkiego wygrzania komina. Potem trzeba było go okiełznywać :)  Przemyślcie to!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam sterownik z funkcją PID ,nadmuch ustawiam na góra 30%. Mam też bardzo spiekający węgiel,bez dmuchawy nie podchodź. Miarkownik i Unister nie dają sobie rady z tym paliwem. Poradzisz coś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bogdanka. Początkowo nie było źle,trochę spiekał,gdy przegrzebałem było OK. Teraz wypaliłem grubsze kawałki z kraja a w środku już jest drobniejszy,groch i OII. Gdy się rozpala co jakiś czas idę poruszać zasyp ale tam już tylko kula żaru i niewiele to daje. Wczoraj byłem poza domem, po powrocie ciemno w kotle,w mieszkaniu 18*C. O 11 wieczorem wybierałem ten nie spalony i wygasły węgiel. Wnerwiłem się i zapodałem 10 kg zwykłego . Po półtorej godzinie miał 60 zadane i palił do rana. Popiołu połowę mniej i czyściutki wymiennik,zero sadzy.Dziś rozpałka rano i do 14 temp. wody osiągnęła ledwie 50*C. Nie wiem co tam się wyczynia bo jestem poza domem ale wcale się nie zdziwię jak się okaże że znowu wygasło. Taką mam wygodę z kaloriami :wacko: .Żeby to spalić i nie zamarznąć muszę przejść na kroczące. No cóż,tyle tylko mogę powiedzieć że bez dmuchawy nie dałoby się tego węgla ruszyć,no chyba że paląc od dołu lub krocząco. Dodam jeszcze że tego płomiennego mam bardzo mało i nie mogę ich mieszać bo wykorzystuję go sypiąc na nowy zasyp po parę kilo żeby szybciej wytworzyć żar by ta bogdanka trochę mniej kopciła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witek, spróbuj wstawić pionowo kilka patyczków w różnych miejscach, 2-3 cm średnicy, może trochę grubszych, żeby przechodziły przez cały zasyp.

Ty masz zawsze ciekawe i fajne porady :) . Oczywiście ,spróbuję.Dzięki.

Mikesz ,jak to mówisz , pewnie zamieszkam w kotłowni i nie będę z niej wychodził do wiosny. A jak się wnerwię jeszcze bardziej, odpalę od dołu. :blink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też palę ostatnio Bogdanką.  Wziąłem na próbę 500 kg. Mam trochę spieków ale wentylatora nie potrzebuję. Tyle że ja mieszam 60% Bogdanka 40% koks (wagowo). No i palę od góry. Coś za coś. U nas np Wujek orzech I jest po 840 a orzech Bogdanka (odpowiednik Wujek orzech II coś około 800)  po 660 (około 20% taniej) . A kaloryczności raptem różnica 1-2MJ/kg (ok 7%). No ale spieki są. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie kosztuje 620. Ja wentylatora potrzebuję bo by się rozpalalo chyba do południa. Szkoda że tak dużo zawiera tych płytek wapiennych po wypaleniu. Żeby to usunąć z pomiędzy niedopalu tracę dużo czasu. No ale cena była atrakcyjna bo np zwykły Piast to 740 tona. Nie mieszam, ale kto wie, może jednak będę musiał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie tez  się tak rozpalało. Na początku jak zacząłem palić od góry, czekałem nawet 2,5 godziny żeby się zagrzała woda do 45 st C. Teraz  dodaję więcej drewna na początku. A jak mam pełno węgla i koksu w kotle i mało jest miejsca na drewno do dokładam po 20-30 minutach od rozpalenia 1-2 szczapy. I wtedy jest dopiero szał bo się porządnie dopalają gazy. Temperatura rośnie aż miło.To wymaga dodatkowego  zakupu  u mnie do  2 m3 drewna. Ja kupuję gałęziówkę grab lub brzozę. Jest w miarę tania a dobrze spełnia swoje zadanie. Tyko trudno dostać :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie dziwię się, myślę że nawet do górniaka to trudne paliwo, mnie osobiście zaczyna męczyć grzebanie w niedopale żeby usunąć te wapienne płytki no i sadza. Mam jej sporo. Ostatnio probuje z miarkownikiem honeywella. Owszem, spala się dłużej, tak 1-2 godziny ale jest więcej niedopalu i sadzy.Mamy za oknem cieplej i ładuję tylko groszek rosyjski. 15 kg paliło się 14 godzin, przy rozpalaniu zero dymu, po godzinie 55*C na kotle. Rano nie miałem czego czyścić.Ach, jakie miłe jest takie palenie. Jutro wracam do Bogdanki, dałem w weekend sąsiadom odpocząć a jutro koniec sielanki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

zakupiłem piec camino bo słyszałem że żeliwne to dobre, oczywiście do razu założyłem że miarkownik ciągu to przeżytek i postanowiłem zamontować wentylator na dolnych drzwiczkach(usunąłem klapkę, zrobiłem redukcję + wentylator). Po drodze miałem przygody i musiałem rozebrać piec, usunąć jeden z członów i  złożyć ale brakło czasu na "ocieplenie" pieca blachami z wełną.

 

Ale do sedna. Dziś zasypałem i rozpaliłem od góry, długo trwało nagrzanie instalacji bo około 1h ale udało sie. Po dwóch godzinach przyszedłem do kotłowni aby sprawdzić jak się pali, otwieram drzwiczki zasypowe"górne" a tam ciemno. Otwieram dolne a tam żar.

 

I nasunęło mi się pytanie czy to normalne - rozpalać u góry a po czasie żar jest na dole pod warstwą węgla? czy powodem "przemieszczenia" się żaru na dno  może być zamontowanie wentylatora?

 

proszę o opradę czy zostawić wentylator czy wrócić do klasycznego miarkownika ciągu?

 

proszę również o info o wstawianiu cegieł szamotowych do pieca - czytałem na forach że "instalują" takie cegły ale czy to działa?

 

z góry dziękuje za odpowiedzi,

pozdrawiam

Na Twoim miejscy kupiłbym mała puszkę farby żaroodpowrnej  polecam czarną, trzy listki wełny kominkowej i skompletował blachy osłonowe. Warto odnowić ten kocioł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Janpol ty serio odpowiadasz gościowi co od 2 lat na forum się nie logował? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Mam piec Camino z 1994r. Palę drzewo + węgiel

W piecu zepsuty miarownik więc kupiłem wentylator ze sterownikiem ( Sterownik KAŻDEGO kotła pieca IE24 +Dmuchawa DRV14 )

 żeby do pieca tak czesto nie chodzić bo mnie już to irytowało.

No i zdziwienie. Wszystko szczelne itd. a wentylator zamiast robić coraz większą temp. to ją zbija nie wiem jak sobie z tym poradzić ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temp. zadana kotła : 49 stopni

moc dmuchawy : 5
czas przedmuchu : OFF
przerwa przedmuchu : 2 ( ale czas OFF więc to też nie działa )
Termostat pokojowy - brak = OFF

Histereza kotła : 3 stopnie
Zakres regulacji : 4
Czas wygaszania : 30 min ?
Temp. alarmu kotła : 65 stopni
Regulacja minimalnych obrotów dmuchawy : 35
Temp. załączenia pompy CO : 37
Czas pracy pompy CO : brak termostatu pokojowego = OFF
Czas postoju pompy CO: brak termostatu pokojowego = OFF

 


Na takich ustawieniach jak wyżej no to dobija do tych 49 stopni ale tak 3 minuty i spada o 3 stopnie i znów się załącza i dobija do 49 stopni tak w 2 minuty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.