Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Anlen® Aktywator Spalania Węgla


an_mat

Rekomendowane odpowiedzi

] Po zastosowaniu weęgla z Anlen dostrajałem również parametry czas podawania/przerwy , siłą nadmuchu. Niestety, po zastosowaniu tego specyfika nie zauwaźyłęm absolutnie żadnych zmian ani w ilości spalanego paliwa, ani w czystości kotła i spalin.  W sumie to nawet spalanie zwiększyło się, ale to pewnie dlatego, że wcześniej miałem dobrze ustawione parametry.   

 

Nie wnikając w cudowne właściwości Analenu trzeba spojrzeć prawdę w oczy i twoje testy są nic nie warte :). Bo jak sam zauważyłeś zmieniłeś podstawowe ustawienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie założenie, że aby dokonać porównania ustawienia bez i z tym środkiem muszą być takie same jest niepotrzebne. Optymalne ustawienia dla różnych rodzajów opału (a także ich mieszanek czy też opału i różnych dodatków) nie muszą być przecież identyczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu bym się nie zgodził , gdyż jak pozmieniamy za dużo parametrów to nie możemy porównać wyników do punktu odniesienia - czyli do wyników z przed zastosowania środka "polepszającego".

Powinno bć tak że najpierw stosujemy dodatek  do paliwa przy tych samych nastawach co palimy na co dzień , a następnie zmieniamy nastawy wg zaleceń  + środek , a na końcu nowe ustawienia ale już bez środka.

Czyli powinny być 4 próby -2x zmiana nastaw ,  2x z środkiem lub bez. 

Oraz konkretne wnioski!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście można przyjąć taką metodologię. Odniosłem się jedynie do posta piastuna:

 

 

Nie wnikając w cudowne właściwości Analenu trzeba spojrzeć prawdę w oczy i twoje testy są nic nie warte  :). Bo jak sam zauważyłeś zmieniłeś podstawowe ustawienia.

 

Wg mnie zasada jest jedna:

 

Zakładam, że wynikiem jest tutaj zużycie opału przy identycznych warunkach w domu i na dworze. Najpierw ustawiam kocioł tak, aby maksymalnie dobre wyniki osiągnąć przy samym opale. Potem dodaję środek i ustawiam tak, aby znowu osiągnąć maksymalnie dobre wyniki i to jest właściwe porównanie.

 

Oczywiście dla pewności można sprawdzić czy przy ustawieniach dla opału z dodatkiem kocioł nie spala tyle samo samego opału co oczywiście może się zdarzyć. Jednak na początku poczyniłem już założenie, że mam idealne ustawienia dla obu przypadków. Jeżeli okaże się, że wcześniej miałem nieoptymalnie ustawiony kocioł to dalej nic nie znaczy - bo być może po prostu słabo umiem sterownik ustawić i nie mam gwarancji, że dobrze go ustawiłem dla opału z dodatkiem ;)

 

Wg mnie sprawdzanie ustawień najlepszych dla samego opału dla opału z dodatkiem i odwrotnie nie ma większego znaczenia. No bo co z tego, że np. przy ustawieniach idealnych dla samego opału przy dodaniu np. Anlenu spalanie jest np. większe, jeżeli uda się ustawić kocioł inaczej tak, aby z dodatkiem spalał mniej. Jeżeli np. kocioł idealnie spala ekogroszek, a potem na tych samych ustawieniach wsypię do niego miału, którego spalę 2x więcej przecież wcale nie oznacza to, że ekogroszek jest ekonomiczniejszy.

 

Liczba zmienianych parametrów dla mnie nie ma znaczenia. Ważny jest efekt, który jest albo go nie ma :)

 

Dodam, że sam od tygodnia testuję środek - wyniki jest bardzo trudno podać - niestety nie ma mrozu - warunki są różne a i akurat czasu mi brakuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze ale tu chcemy wyłapać na co ten środek ma wpływ.

czyli przy dosypaniu go do paliwa powinna być jakaś zmiana,

Pytanie jaka ?

Szkoda że kolega Andrzej_M się trochę ociąga z tym zakupem - ma  opomiarowany kocioł i dużą wiedzę , więc wychwyciłby wszystkie niuanse zastosowania tego specyfiku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze ale tu chcemy wyłapać na co ten środek ma wpływ.

czyli przy dosypaniu go do paliwa powinna być jakaś zmiana,

 

To jeszcze ostatni mój wniosek - niekoniecznie powinna. Być może środek nic nie zmieni przy takich parametrach a np. umożliwi obniżenie nadmuchu i wtedy dopiero pokażę jakąś przewagę (np. węgiel da wtedy podobną ilość ciepła a przy mniejszym nadmuchu powietrze dłużej pozostanie w kotle i lepiej wymieni się z wodą).

 

Ja na razie nie mam żadnych wniosków - rzuciło mi się w oczy że na rozżarzonych węglikach widać takie jeszcze jaśniejsze punkciki, których wcześniej nie było.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z teorii wynika, że ma wpływ na reakcje endotermiczne przejścia CO i CO2 w 2CO.

Ale zastanówcie się w jakim stopniu ten Alen może mieć wpływ na ograniczenie owych reakcji, oraz jaki procent ciepła w ten sposób znika w procesie spalania w kotle retortowym. Następnie zastanówcie się, jaki % ogolnych strat sprawności stanowią te reacje. W retorciaku nie takich warunków jak w górniaku palonym od dołu, czy piecu hutniczym, tu mamy cienką kilkucentymatrową warstwę i permanętne nadmiary tlenu, które skutecznie schładzaja warstwę. Weźcie bylejakie badania emisji takiego kotła i zobaczcie poziom CO, to są wartości 0,01% i niższe. 1% niedopalonego CO powoduje ok 5% stratę sprawnści. 1% CO widziałem u siebie w tłoku tylko przez parę minut po przejściu w podtrzymanie. Więc o czym tu mowa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wezwany podownie do tablicy zdaje relację z testu.

Parametry wejściowe: Dom nowy 160m kw. w całości ogrzewanie podłogowe +200l CWU.

Kocioł Skam-p 12kW z palnikiem APPM-1 firmy Ewmar (mały brucer), dmuchawa RV-13AMs (40W) - przysona odsłonięta na max., sterownik Cobra.

 

Na czas testu kocioł nie czyszczony w ogóle (ostatnie czyszczenie 2 tyg. wcześniej). Pompy CO i CWU działają u mnie NON-STOP, dobowe złużycie CWU bardzo zbliżone okolo 150l/dobe. Podłogówka sterowana pogodowo poprzez siłownik na zaworze 4D  ALE na czas testu zawór zblokowany na stałe - temp. zasilania podłogówki stała non stop 29stopni, co powoduje że temeratura zewnętrzna ma bardzo znikomy wpływ na ilość spalanego paliwa. Paliwo - miał z Piasta 23Mj ( taki jakby przesiany bez pyłu) więc można go porównać granulacją do ekogroszku. Ciepłomierza niestety nie posiadam.

 

Dla wyjasnienia - sterownik Cobra posiada funkcję pokazującą dobowe złużycie paliwa - realizuje to poprzez zliczanie czasu pracy podajnika i wyświetla wynik w sekundach. Wiedzać ile nasz podajnik poda paliwa w ciągu godziny ciągłej pracy możemy dokłądnie policzyć ile spaliliśmy w ciągu doby. Wyniki prezentowane są dla ostatnich 5 dni.  Jeszcze jedna istotna informacja - Cobra posiada również funkcję Automatic Dose Control.Jest to funkcja, którą można załączyć jedynie w trybie PID. Działa to mniej-więcej taż, że na podstawie trendów zmian temperatury zasilanie i powrotu sterownik stara się korygować przerwę między kolejnymi dawkami w taki sposób, żeby "wycisnąć" z paliwa jak najwięcej i jednocześnie obniżyż złużycie paliwa.Korekta ta prezentowana jest w procentowym wydłużeniu lub skruceniu czasu przerwy. Dodam jeszcze, ża ADC faktycznie działa, bo na dwustanie nie udało mi się ustawić parametrów kotłą tak, żeby spalał mniej niż z włączonym ADC.

 

Test pierwszy:

 

Kociołek pracu sobie z włączonym ADC z paliwem bez dodatku przez 5 dni. Po tym czasie kończy się paliwo, więc wiedząc ile mniej-więcej spalam na dobę  (15kg) zasypuję kolejną dawkę wyliczoną na kolejne kilka dni ale tym razem już z dobrze odmierzoną i wymieszaną dawką Anlen. Po kolejnych kilku dniach stwierdzma, że nie zaszła żadna zmiana w ilości spalanego paliwa z i bez dodatku spalanie na poziomie 15kg/doba, gdzie różnice między kolejnymi dobami nie przekraczały 0,7kg/dobe. Co do nastaw sterownika, to  w trybie ADC nie mają one większego zanczenia, ponieważ w tym trybie sterownik dąży do pracy ciągłej i moduluję siłą nadmuchu. Mimo to parametry stałe w moim kotle, których nigdy nie zmieniam to czas pracy podajnika ( 5sekund) i zadana temperatura CO ( 45stopni)

 

Test drugi:

po wpisie na forum Anlen, że coś nie widzę efektu Pan Roman stwierdził, że powinienem przejść na pracę dwustanową i ustawić parametry na moc zanmionową. Tak też zrobiłem. Dosypałęm paliwa i przez kilka dni regulowałem czasem przerwy, żeby osiągnąć w miare małe spalanie i poprawny kopczyk na palniku. Parametry podawanie 5s, przerwa 30s, dmuchawa 90%, zadana temp. CO 45st,

Paliwo dosypane oczywiście bez Anlen - przez kilka dni spalanie na poziomie 16,5kg/doba. Jak się kończyło to ponowny załadunek ale oczywiście tym razem z zapodanym Anlenem. Spalanie po kilku dniach bez zmian. Płomień wizualnie też się nie zmienił. Więc zaczołem kombinować z przerwą między podawaniem - ani wydłuzenie, ani skrucenie nie przyniosło pozytywnych rezultatów. Z forum Anlen nie nie dostałem jasnej odpowiedzi co mam zrobić, jakie parametry zmienić, żeby Anlen u mnie zadziałał.

 

 

NA zakończenie dodam, że test starałem się wykonać rzetelnie i staram się być max. obiektywny, bo nie mam żadnego interesu, żeby dyskredytować bądź chwalić ten specyfik. Na forum Anlen były wpisy kilku użytkowników, że u nich spalanie zmniejszyło się. U mnie jedyne co zaobserwowałem, to wydaje mi się ,że po tym teście kocioł łątwiej się czyścił.

 

 

Ubiegając fakty gdyby coś było niejasne to piszcie ale nie mam zamiaru odpowiadać na głupie zaczepki. Anlenu trochę mi zostało i nawet jestem skłonny odpalić działkę któremuś z doświadczonych forumowiczów za symboliczną opłatą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chodzi o czyszczenie to ja również mam pierwsze wnioski. Przed anlenem używałem "tylko" spalsadzu i zauważyłem, że po anlenie jest podobnie - tzn na ściankach jest bardzo łatwy do usunięcia osad w umiarkowanej ilości (w postaci sypkiej).

 

Jednak nie ukrywam, że ze względu na cenę oczekuję także oszczędności na opale - inaczej gra nie będzie warta świeczki. No ale na wnioski w tym zakresie przyjdzie czas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda, że koledzy nie mają ciepłomierzy, bo wtedy wystarczy podać VER bez i z szuwaksem.

I wszystko byłoby jasne.

 

Nawiązując do wypowiedzi Vlada to bym tak trochę uprościł, że szuwaks ma szansę być choć trochę zauważalny w przypadku palenia w górniaku od dołu/na grubej warstwie.

 

Tu na forum jest duży nacisk, żeby tak nie palić, bo wiadomo, że to jakiś "komunistyczny" wymysł, z definicji bardzo nieefektywny.

Tu kierunek jest taki - jak palisz źle, to zacznij palić dobrze.

A filozofia szuwaksowa (fajne określenie kolego Sambor) polega na tym, żeby dalej palić źle a przez dosypanie szuwksu robić to trochę mniej nieefektywnie.

Takie rozumowanie nie ma żadnej szansy przebić się na, nazwijmy to, uświadomionym forum.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z forum tego specyfiku widać po wypowiedziach zadowolonych użytkowników że spalali dużo za dużo a obecnie spalają mniej - tu nie potrzeba żadnych filozofii, wystarczy prosta regulacja i mamy efekt także bez szuwaksu.

Przy wyregulowanym kotle efekt będzie mały lub żaden. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Vernal - moim zdaniem test z ciepłomierzem byłby oczywiście bardziej wiarygodny ale jeśli nie przyniósłby pozytywnych efektów, to twórca Anlenu stwierdziłby, że powodem tego jest niepoprawne ustawienie parametrów na sterowniku, bo paliwo z Anlen to zupełnie inny rodzaj opału - tak pisał na swoim forum.

Sambor - przeglądając forum i stronę Anlen doszedłem do tych samych wniosków co ty, czyli że użytkownicy o ile są wiarygodni lepiej dostroili parametry spalania i to spowodowało mniejsze spalanie, niektórzy obniżali też moc nadmuchu  czego efektem mogła być mniejsza strata kominowa. Jeden z użytkowników, który udzielił się na forum Anlen zmienił praktycznie wszystkie parametry pracy kotła łącznie z zadaną temp. CO i porównywał średnie spalanie z podobnym okresem poprzedniego sezonu - dla mnie to już przegięcie - kompletnie nie wiarygodny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, co by stwierdził producent po teście z ciepłomierzem to mnie nie interesuje.

Ważne jest, że pomiar taki jest naukowo miarodajny a ew. błąd nieistotny dla oceny efektu.

Dlaczego nikt tego nie zrobił? Mogę odpowiedzieć:

1. Producent wie, że optymalne spalanie węgla nie wymaga szuwaksu (dodatek nic (wartego zachodu) nie daje) i nie jest zainteresowany takimi badaniami.

2. Posiadacze ciepłomierzy są na tyle świadomi, że wiedzą iż dodatek nic nie daje, bo mają w miarę optymalnie ustawione spalanie, a marketing jest na tyle odrażający, że nie będą tego próbować za własne pieniądze, jedynie dla idei.

3. Nabywcy szuwaksu nie mają ciepłomierzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu pominełeś grupę użytkowników którzy mają ciepłomierz, ale boją się o ewentualne uboczne działania szuwaksu na swój kocioł i komin.

Inną grupą pominiętą są właściciele kotła w którym szuwaks raczej nie pomorze np kotły na pellet lub holzgaz i to nie zależnie czy mają ciepłomierz czy nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Każdy dzień bez AnLen® to strata Twojego ciepła, Twoich pieniędzy ,,,,

Mam niemiłą wiadomość dla wszystkich stosujących ten dodatek do posypywania węgli celem przyprawienia ich o nowe właściwości.

 

Dnia dzisiejszego cena Aktywizatora Spalania AnLen ponownie wzrosła i obecnie wynosi 70 zł na 1000 kg opału. (plus 10 zł za przesyłkę)

Za to mamy nowy, bardziej profesjonalny wzór "solniczki" przeznaczonej do dozowania tego aktywizatora.

Niestety znowu niemiła wiadomość dla wielbicieli Aktywatora Spalania AnLen.

Obecnie cena poszybowała ostro w górę. Kupujemy aktywator w dublecie, czyli 2 x 0,5 kg, czyli wystarcza do aktywowania 1000 kg opału, plus 10 zł koszty przesyłki, plus 1 zł koszty związane z zamówieniem, wychodzi 150 zł .

 

post-1266-0-77097500-1393406896_thumb.jpg

 

 

Za to na dozownikach pojawiły się bardzo estetyczne etykiety z instrukcją użytkowania Aktywizatora Spalania.

Na forum AnLenu cisza, za to przybyła jedna osoba na Facebooku lubiąca ten produkt, jest ich obecnie 8 (słownie osiem) osób.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to przynajmniej rozwiązano ew. rozterki związane z ekonomicznością tego środka. Z (maksymalnych obiecywanych) 25% oszczędności 70% musiałbym wydać na proszek. Plus robota związana z dawkowaniem, a jak zaoszczędzę np. tylko 15% opału to już dopłacę. Ja podziękuję.

 

No i dyskusja działa czy nie działa także jakby mniej ma sens ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Szybko piszę jako pierwszy, żeby zarezerwować profity!

 

Czyli zaoszczędzili 30-35% paliwa.

 

Jeżeli wcześniej było dużo czarnego dymu, to trzeba rozpalać to w inny sposób - od góry a nie od dołu jak dotychczas.

Nie dodawać Anlen i ładować dokładnie o POŁOWE mniej paliwa na 1 raz i to wystarczy do wymaganej godziny, może bez kurzych łapek, ale będzie ok.

Zyskujemy w ten sposób:

1. 50% paliwa

2. Cena Anlenu i mniej roboty z "zadawaniem uroku".

 

Teraz podział zysków:

1. 35% wartości paliwa wg własnego uznania

2. 15% wartości paliwa wysyłać do mnie, podam nr rachunku [głównie pójdzie na hulaszcze życie ze szczególnym uwzględnieniem niemieckiego tradycyjnego piwa (oczywiście bezalkoholowego!)]

3. Wartość Anlen na pół i połowę wg włąsnego uznania a połowę do Marcina na "rozwój forum poprzez integrację = coroczna impreza w terenie z możliwością palenia np. ognisk".

 

Dzięki za podanie Klienta na tacy i pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawostka, jak pracuje AnLen® w niemieckiej tradycyjnej piekarni: http://anlen.pl/aktualnosci/anlen-w-tradycyjnej-piekarni-opalanej-drewnem-w-hohenhein-niemcy/

Co za bzdury!

Ciekawe czy ichniejszy sanepid badał jaki był wpływ tego dodatku z Prudnika na jakość chleba pieczonego w piecu grzanego z zastosowaniem Anlenu.

A w ogóle tu pytanie czy Anlen i jego pozostałości po spaleniu mają dopuszczenie do kontaktu z żywnością? w co wątpię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli masz wrażenie, że Twoje pieniądze idą z dymem,
to zacznij oszczędzać na ogrzewaniu domu.

 

 

To jest hasło, które obecnie jest używane przy nowych kierunkach dystrybucji sprzedaży aktywatora spalania "AnLen"

Co tam można jeszcze ciekawego wyczytać.

 

 

AnLen®
 
- zwiększa ilość wydzielonej energii cieplnej do 35%
- umożliwia zaoszczędzenie nawet 25% paliwa
- optymalizuje procesy spalania i ogranicza ilość produkowanego przez palenisko czadu
- stabilizuje pracę kotłów i pieców (długie wypalanie paliwa w optymalnych warunkach, wysoka temperatura spalania)
- optymalizuje przenoszenie ciepła do odbiorników
- umożliwia samooczyszczenie komory spalania
- wydłuża czas eksploatacji urządzeń grzewczych

 

 

No i najważniejsza rzecz, to CENA. Obecnie dla wybranych grup klientów cena wynosi 99,99 zł zamiast 156 zł za 1 kg aktywatora spalania wraz z przesyłką.

 

Gdzie tak okazyjnie można zakupić aktywator spalania AnLen ?. Zainteresowani zakupem, na pewno sobie z tym poradzą.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Po raz kolejny proszę w tym temacie o dyskutowanie na temat a wszystko inne tutaj:

 

https://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/16793-wydzielone-z-anlen%C2%AE-aktywator-spalania-w%C4%99gla

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po raz kolejny proszę w tym temacie o dyskutowanie na temat ,,,,

 

OK.

Myślę, że jak wkleję wypowiedź zadowolonego użytkownika aktywatora spalania AnLen, to zmieszczę się w umownych granicach tematu.

 

 

Kolega Jogurt napisał dnia 03 marzec 2014 - 09:00:32 

 

Używam aktywatora AnLen od listopada 2013 roku. Jestem pod wielkim wrażeniem działaniem tego wynalazku.

Moje mieszkanie jest bardzo zimne, do ogrzewania używam od kilku lat kociołka 12kW. Kiedy tylko zaczynało być chłodniej (od 0 do 5 stopni) szyby w oknach pokrywały się dużą ilością pary wodnej, która później spływała i miałem kałuże na parapecie.

 

Walcząc z tym zajwiskiem kupiłem pochłaniacze wilgoci ale efekt działania był tylko częściowy. Gdy paliło się w kotle to na szybach była widoczna delikatna mgiełka, jednak po wygaśnięciu, szczególnie rano, woda wręcz lała się po szkle. Kiedy przychodziły prawdziwe mrozy na szybach od strony pokoju od razu miałem lód.

 

W tym roku paliłem z AnLen. Szyby były oczywiście pod ciągłą obserwacją. Jak tylko zrobiło się chłodniej rozstawiłem pochłaniacze wilgoci, a do pieca dodawałem AnLen. Efekt był zdumiewający na oknach nie miałem śladu wilgoci.

Potem zapomniałem wymienić pochłaniacze bo wilgoć nie skraplała się na oknach nawet po zakończeniu ich działania. Dopiero jak przyszło kilka dni poważniejszych mrozów szyby pokryły się delikatną warstwą mgły i to tylko rano, gdy temperatura na piecu była niska.

 

To jeden efekt. Drugi to niesamowity komfort palenia z AnLen. Piec do kilku godzin utrzymywał stałą temperaturę bez jakiejkolwiek mojej interwencji, a mój kocioł nie ma żadnej automatyki. Udawało mi się prowadzić palenie non stop, co wcześniej nigdy nie miało miejsca, piec zawsze wygasał, z AnLen jest zupełnie inaczej. Węgiel przepalał się idealnie. Wcześniej, bez AnLen, musiałem piec czyścić każdego dnia taka była duża ilość sadzy, w tym sezonie czyściłem go co 3-4 dni.

 

Dla mnie ten środek to rewelacja, jestem bardzo zadowolony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.