Skocz do zawartości

hektoras

Stały forumowicz
  • Postów

    447
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Odpowiedzi opublikowane przez hektoras

  1. Co do wielkości pieca to z własnego doświadczenia i obserwcji wiem, iż będzie ona uzależniona również od producenta. Jak zapoznałem się z zasadą działania i wielkością (rozmiarami) pieców o podobnych właściwościach a różnych producentów to zauważyłem jak już ktoś (bo niepamiętam teraz) z forumowiczów napisał że u jednego piec ma np.20kW a u innego 17kW. Do tego dojdą jeszcze inne czynniki np. ciąg (powinieneś mieć super), położenie budynku (a tutaj jak w niecce, dolince to niekoniecznie pozytywne), jakość opału (niby ten sam a jednak spala się różnie i to jak - poczytaj na tym forum), no i właściwie odpowiednio dobrany piec w stosunku do twoich oczekiwań (musisz sprecyzować je ale weź pod uwagę perspektywę nastu lat - tj.żywotność pieca). Zastanów się jednak nad tłokowcem z dodatkowym paleniskiem (możesz spalać w razie potrzeby np. na miarkowniku inny opał tj. drewno+węgiel) - dobra rada jak już wcześniej Tobie zaproponowano.

    Myślę, że taki z podajnikiem tłokowym i dodatkowym rusztem (nie musisz go wcale używać - nie przeszkadza wogóle w paleniu na głównym ruszcie) w zupełności wystarczy 20kW przy dobrym opale (np. miał minimum"25" z popiołem do 5%, siarki do 0,6%, spiekalności do 5). Biorąc pod uwagę gorszy opał (np.23,min21) to na pewno piec 23kW wystarczy. A ten o mocy 17kW jak to wyżej rozważacie myślę że ja nie zarezykowałbym pomimo tych tak korzystnych warunków jakie masz w budynku.

    Czas pokaże a jak będziesz życzliwy to i my się dowiemy w przyszłości i zapewne z twoich rad i doświadczenia skorzystamy.

  2. Arku czekam z ciekawością na twoją opinię o tym ekogroszku. U mnie jest na allegro ekogroszek z możliwością osobistego odbioru w Rzeszowie to spróbóję kupić go trochę i też spróbóję. Moje odczucia podam za kilka dni. A tak to faktycznie wolałbym b.dobry miał ale gdzie takiego szukać? teraz z tego co zaobserwowałem to rozkręca się produkcja węgla we workach. Pewno to niezły interes. Ale co do uczciwości to jest wiele za daleko od pozytywności. Ja już w głowie mam myśl aby kupić b.dobrego węgla lub groszku i np. pokruszyć, ale nie mam też wątpliwości do takiego postępowania tzn. np pewne trudności techniczne, kosztowność=nieekonomiczność, mój trud czas czy to się opłaca? Jak myślicie?

  3. Witam, to może i ja się przyłączę choć nie mam kotła SAS ECO tylko Taurusa Gaur Duo 25kW. To już mój trzeci sezon z nim. Moje przemyślenia? Pali tyle samo groszku co i miału, choć z miału jest niewątpliwie o wiele więcej popiołu- przy mrozach muszę wynosic popielnik raz dziennie, po ekogroszku raz na trzy dni. Na ekogroszku bardziej smoli się wymiennik choć przy miale czyszczenie i tak co trzy dni. Za miałem przemawia cena! Dom ok.130m2- nowa technologia ocieplenia, c.w.u. 140l. Od pażdziernika spaliłem dwie tony miału, została mi jeszcze jedna i powinna wystarczyć. Nastawy: dmuchawa 12%, szczelina w przesłonie 1,5cm, podawanie co 2,5 min-obecne temp., czas podawania 12s.-pełny suw tłoka-nie potrzeba go pozycjonować. Sterownik ST45. Kocioł i tak mam przewymiarowany 1,5 raza albo i więcej a i tak włożyłem jeszcze do niego 4 cegły szamotowe: jedną drubą na półkę nad palnikiem a trzy chudsze przed drzwi górne-tam gdzie czyści się wymiennik. Mam 4d, około 40m podłogówki na zwykłym rtl-u regulowanej przez zawory term. Jest to prosty układ ale dzięki temu działa na jednej pompie i sprawdza się już drugą zimę. Oczywiście c.w.u. ma swoją pompę. Już nie mierzę czasów pracy i czasów postoju bo przestało mi zależeć, koryguję tylko przerwy podawania w zależności od temp. na zewnątrz. Z kotłem nic się nie dzieje. Temp. zadana 55st. c.w.u. 51. Na przyszłą zimę znów planuję zakup miału. Jeszcze jedna jego zaleta: wilgoność w workach jest w sam raz i wsypywaniu do zasobnika nic nie pyli co było minusem przy załadunku suchego groszku. W domu trzy osoby normale gospodarstwo domowe chodzi mi o kąpiele, zmywanie toalety itd. Piszę o tym dlatego, że zauważyłem iż przy obecnych techologiach ociepleń budynków zapomina się o wydatkowaniu energii na podgrzanie c.w.u. Moje spostrzeżenie: np w soboty gdy więcej się zmywa, mycie okien i takie tam zwykłe prace domowe związane z c.w.u.-zwiększone zużycie paliwa. Ostatnio myślałem o świadectwie charakterystyki energetycznej budynku i wychodzi mi że jest ok i nic więcej nie da sie z tego kotła wyciągnąć. Trzeba się z tym pogodzić, to fizyka. Gdyby ktoś chciał o coś zapytać to proszę. Pozdrawiam wszystkich palaczy.

    A jaki masz ten miał ? Z tego co czytam to mogę wywnioskować że we workach? Napiszcoś bliżej o tym . A co do tego spalenia przez Ciebie dwóch ton to myślę że jakby trochę za mało. Faktem że w tym sezonie palenie można było rozpocząć znacznie później, Może lepiej powiedz ile spaliłeś teraz np w ciągu 1dnia lub tygodnia, miesiąca. No i koniecznie czym palisz ? Czy znasz parametry tego opału? Gdzie go kupowałeś i w jakiej cenie?

  4. Witam !

    Dzięki ARKU za wyniki badania. Skomentuję to tak: jest tak jak przypuszczałem tzn. kaloryczność porównywalna - miału sianego oraz ekogroszku niebieskiej iskry, ale popiół w miałe dużo większy. Miałem wątpliwości co do deklarowanej przez KARENę "popiół do6%" co się potwierdziło (aż 16%). Myślę że moje odczucia do "eko-grosz"z BARTER Białystok (zakupiony przezemnie w LEROYMERLEN z tego co pamietam końcem lata ub.roku po ok.650zł/T na promocji) opisane w poprzednich postach także się potwierdzą (myślę że są nie gorsze niż w opisie na workach). Podane przez KARENĘ jednak różniły się (a popół w miale 3x więcej -tragedia). Ponownie polecam wszystkim spróbować ten "EKO-GROSZ" a do ARKA - by po zakupie sprawdził również i ten w labolatorium to porównamy z innymi.

    Panie ARKU z tego co patrzyłem to ten groszek jest po 18,98zł/25kg (w Lublinie jest dostępny a w Puławach na zamówienie) jakby Pan poświęcił się i po zakupieniu próbnej ilości (polecam jednak tak chociaż 2-3 worki) sprawdził spalanie u siebie oraz zbadał go w laboratorium - to będziemy wszyscy wdzięczni.

    PS> chciałem dodać że w ubiegłą sobotę kupiłem z ogłoszenia na rzeszowiak -u brykiet z ukrainy który miał mieć astronomiczną kaloryczność aż "40". Ponieważ były to walce o śr. ok. 4cm i dług. do 15cm porozbijałem go i zasypałem. Kaloryczność tak na moje oko jest przyzwoita (chyba jednak nie 40) ale popiołu to tragedia. Może jakbym nie rozkruszał to wypalałby się bez popiołu w kanałach. A gość ceni sobie 800zł/T. Po napisach na workach sprawdziłem na ich stronie internetowej. Podam go następnym razem.

  5. No i liczę że sprawdzisz kaloryczność tego z KARENY. Czekam z cierpliwością na wyniki i obstawiam że jeśli miałeś tą niebieską iskrę wg mnie ma nie więcej jak 24-25kJ (popiół myślę że ok.7%) a ten miał zółty ok. 23kJ. no i znacznie więcej popiołu od iskry (wiele ponad10%). Jak podasz uzyskane dane to porównamy do podawanych w opisie parametrów na stronie KARENY.

  6. Co masz na myśli to co napisałeś na samym końcu zaraz po zdaniu wytłuszczonym? Jam mam tego pieklorza i paliłem iskrą niebieska to szału nie ma z iskry niebieskiej jest mało popiołu ale co do kaloryczności to zostawiłem sobie próbke i w wolnej chwili dam koleżankom do zbadania kaloryczności i moge wystawic karenie opis z parametrami tego ich opału. ciekawie co by zrobili jakby sie parametry różniły

    Chodzi mi o to że w tym piecu to jednak kurzy się (lub jak kto woli innaczej pyli)zarówno przy zasypywaniu do pojemnika jak i w czasie pracy pieca (dmuchawa i podajnik - "szufelka" (lub tłoczysko) gdy się cofa to wypycha troszkę drobny opał) i wilgotny opał jest tłoczony bardziej zwarty tzn mniej go się wysuwało i opadało na silnik przekładni przy powrocie tłoczyska. Przy ekogroszku problem praktycznie znikomy.

    Co do "właściwego opału" to wg mnie - to taki który ma dobrą kaloryczność (nie musi mieć maxymalną) wypala się dobrze, nie żużluje (lub nie spieka w takie bołdy jak niektórzy to opisują), trzyma temperaturę, nie dymi czarnym dymkiem w czasie nadmuchu i w czasie podtrzymania, no i popiół ma w przyzwoitej ilości (u mnie np. w ostatnich dniach przy spalaniu ok. 35kg groszku na dzień jest niecałe pół pojemniczka wypalonego leciutko zżużlowanego popiołu - myślę że ok. 1/2 wiaderka plastikowego 12litrowego).

    Jeszcze do ostatniego postu z dostawcami to z tego co pamiętam jak czytałem opinie to ktoś pioruńsko narzekał na zakup z B@E przy zkupie na próbę jeszcze był przyzwoity ale jak kupił większą ilość to nie tylko był mokry ale jakość fatalna ale dla sprawiedliwości proponuję poszukać w opiniach. Co dla firmy resover to nie orientuję się ale z tego co widzę transport za darmo to można spróbować. Ja na razie nie myślę kupować mam nadzieję że węgiel pójdzie z ceną w dół tak jak na rynkach światowych. Ale zostanie mi z tego co mam więc zakup tylko 2-3T na przyszły sezon wolałbym zrobić dobry, żeby się nie męczyć z syfem. Jeszcze raz polecam kupcie na próbę szczególnie ten z Bartexu. Wróciłem z kotlowni i codziennie mam do niego coraz większe przekonanie. Nie wiem czy nie zaczekam na lato i kupię go jak będzie znowusz w promocji ewentualnie nawet bez bo myślę że cena większa jak jest nie będzie. Pozdrawiam

  7. Witam ponownie Panowie!

    Wyjaśniam:

    1. co do zakupu w KARENIE to wg mnie - ekogroszek niebieski ten najdroższy jest porównywalny z tymi co posiadam i opisałem (tj. odkupionym niby pieklorzem oraz prawie z tym z LeroyMerlin) miał zółty wg mnie ma parametry energetyczne przyzwoite (tylko przyzwoite) ale popiołu to myślę że więcej jak podane w opisie na stronie KARENY.

    2. co do kwestji oceny eko-grosz z LeroyMerlin (z Bartexu) to porównując do zakupów w mojej okolicy jest całkiem przyzwoity dlatego doradzam spróbować. Proponuję dokonajcie zakupu takiego rozsądnego (np.100kg tj 4workix25kg) tak jak proponowałem.

     

    Możecie dokonać także zakupu próbnego w Karenie (poproście telefonicznie tą Panią o zgodę na próbny zakup zarówno lepszego miału jak i dobrego ekogroszku).

     

    Jak będziecie mieć oba zakupy tj z kareny 30kgekogroszku 30kgmiału oraz xxkg z Bartexu to zróbcie próbę ale w takim czasie aby warunki atmosferyczne były w miarę jednakowe w tych wszystkich dniach co będziecie palić różnymi rodzajami opału.

    Czekam na opinie wasze po próbach.

     

    Co do "zgorzela w miale" - to ja myślę że miałeś na myśli powstały w czasie spalania miału to tak jak napisałem przedewszystkim zależy on głównie od jednego z parametrów tj spiekalności ale jak zechcesz to mogę dodawać także inne parametry: np. temperaturę topnienia, topliwości itd. są one podane z tego co pamiętam na stronie internetowej kopalni dla każdego rodzaju wytwarzanego paliwa (w tym miału i ekogroszku).

    Dobra rada: mokry miał na pewno powodował będzie wiele złego (wraz z siarką wiecie co będzie robił w piecu i kominie - nie wspominająć o atmosferze). Ja taki sposób palenia także przechodziłem dlatego radzę o tym zapomnieć a tym co tak doradzali to podziękować, wypuścić drugim uchem i obowiązkowo zapomnieć. U mnie przez to tylko straszna rdza w pojemniku a o reszcie wolę nie pisać. Broń Was Boże przed mokrym opałem (wg mnie) obojętnie czy miał czy ekogroszek.

    Jeszcze jedno: mokry eliminuje kurzenie w kotłowni ale ja już doszedłem do tego że można dojść w ustawieniach właściwego (czytaj dobrego, przyzwoitego) opału do obniżenia zakurzania do znośnego i akceptowalnego przezemnie.

    Ale wybór zawsze w rękach waszych. Pozdrawiam

  8. Witam. Systematycznie czytam wasze opinie i dyskusje dot. palenia w SAS EKO (otrzymuję powiadomienia po dodaniu nowej odpowiedzi). Ja z tym problemem param się jak pisałem wcześniej od zamontowania pieca tj.praktycznie od XI 2004r. Co do ostatniej kwestji (zakup w KARENIE) również przerabiałem temat zarówno z niebieską iskrą jak i lepszym miałem. Ale ponieważ miałem inne dylematy (problem z podajnikiem) to tak zupełnie obiektywnie nie mogę ocenić ale na pewno temat mam również opanowany i to jak sądzę w 100%. Moja opinia jest w tym przypadku taka że faktycznie najlepiej pali się w tym piecu (tłokowcu) miałem ale żeby był przyzwoity (wartość opałowa co najmniej 23KJ, mało siarki czym mniej tym lepiej (np.0,6%), mało popiołu (najlepiej 5-8% to nie trzeba myśleć o wynoszeniu i czyszczeniu), no i spiekalność jak najniższa /"0" lub "1" to marzenie/ (tutaj mało który sprzedawca wie o co chodzi i wciska kit że jego ma super). Dobór nadmuchu z tego co sam zauważyłem u siebie i z tego co wyczytałem w setkach (lub zapewne raczej tysiącach) opinii to już zależy od:

    1. indywidualnego wyposażenia pieca (stosowano różne sterowniki /ja mam Geco406-07/ prawdopodobnie wentylatory także /mój MA10.01/) - co większość z piszących komentarze potwierdza;

    2. komina (wielkość, przekrój, ciąg, zastosowanie zgodnie z zaleceniem w instrukcji pieca wkładów kominowych np.z blachy kwaso i żaroodpornej - teoretycznie rodzaj tego profilu wpływa np na lepszy ciąg; srednicy, wysokości /do kolanka/ i długości /od kolanka do rozety/ rury przyłączeniowej itd. ale także od innych np usytuowania budynku w terenie, wysokości komina w stosunku do dachu itd. Tutaj parametry mogą się różnić i to znacznie.;

    3.no i najważniejsze rodzaju i parametrów opału. Czym lepsza kaloryczność, niska spiekalność (aby nie żużlował się) no i odpowiedni nadmuch aby ciepło nie wylatywało w komin tym większe zadowolenie z palenia w tym piecu. Jak jeszcze do tego dołożyć opał o małym współczynniku popiołu np. 5% to już jestem przekonany że palenie sprowadzać się będzie wręcz do rozkoszy i delektowania się przy napełnianiu zbiornika i oglądaniu paleniska jaki piękny żar oraz zółto-pomarańczawo-czerwone języki płomienia w czasie pracy nadmuchu bez zawijanych czarnych smolistych dymów powodujących dużo sadzy.

     

    Ale co tam, rozmarzyłem się troszkę wspomnieniami a wracając do tematu oraz rzeczywistości i teraźniejszości to proponuję abyście spróbowali kupić na próbę (tak np. 100kg) EKO-GROSZ w LeroyMerlin. Ja kupiłem ok. 5T w ub. roku na promocji po 13zł/20kg worek (w tym dostawa na paletach bezpłatna bo mieszkam ok.15km od sklepu) ale z tego co się orientowałem w styczniu to był chyba po ok.19zł/25kg. Jest to z tego co przed zakupem udało mi się ustalić rosyjski groszek sprowadzany przez firmę chyba BARTEX z Białegostoku. Jego parametry to. wart.opał. 23; popiół ok.8%, siarka 0,3%, spiekalność 4, wilgotności nie podają ale jest suchy (rada:rozerwijcie przy zakupie jeden worek i już widzicie) Proponuję spróbować ja po próbach opału który kupowałem w okolicznych składach oraz innych (np. odkup pieklorza z upadającej drukarni, zakup w karenie) widzę że na dobry dla mnie i wg mnie opał nie mogę już liczyć a ten groszek jest zupełnie przyzwoity.

    Dodam także, że mam już równieź za sobą także wykorzystywanie SPALSADZ-u w dodatku do opału i przestrzegam tutaj wszystkich aby przed paleniem z SPALSADZ-em jednak wyczyścić komin chociaż pobieżnie. Mi się nie chciało (w ubiegłym czyścilem tylko pobieżnie i to gdzieś końcem stycznia (paliłem mieszając odkupiony pieklorz z odsiewką miału z węgla wysokokalorycznego) a w tym sezonie nie czyściłem a palilem do końca grudnia węglem i drewnem no i jak dodałem do tego groszku jeszcze spalsadzu tak po 3 dniach wieczorem po powrocie do domu swąd dymu wprawił mnie trwogę i okazało się że zupełnie słusznie. Zapaliły się sadze w kominie i tylko wyłączenie i zamknięcie szczelne pieca pozwoliło wygasić palenie w kominie. Ale ściana kominowa rozgrzała się tak że ręki nie można było dotknąć i to prawie na całej wysokości - TRAGEDIA. Gdy dosypywałem spalsadz to m wyśli ostrzeżenie przed tym miałem za każdym razem ale lenistwo nie tylko nie popłaca ale i kosztuje znacznie więcej. Dlatego wszystkim którzy to czytają przestrzegam aby PAMIĘTAĆ O CZYSZCZENIU KOMINA. Sami wg własnej oceny (ale bądzcie nie tylko obiektywni ale również samokrytyczni) możecie ocenić jak często i kiedy taka potrzeba zaistnieje. Dla spokojnego sumienia dodam że przepisy określają prawdopodobnie min 2x w sezonie grzewczym. Wg mnie jak pali się jakościowo dobrym opałem (ja taki miałem po samodzielnym przywiezieniu "miału"/w cudzysłowiu bo większosć to było takiego groszku wielkości nawet 6cm/ o kaloryczności =25 z Juliana) to na pewno nawet po całym sezonie nie ma sadzy ani w kominie ani w piecu. Teraz tylko mogę pomarzyć o tak wypalonym piecu (brunatne ścianki bez jakiejkolwiek sadzy a czyszczenie pieca profilaktyczne raz na miesiąc lub dwa). No chyba przesadziłem ale proszę o wybaczenie i wasze opinie - w tym także po wypróbowaniu tego ekogroszka.

  9. Wojciechu myślę że troszkę z tą oszczędnością to przesadzasz i szukasz jej nie tu gdzie trzeba. Powiem tak: jak w CO woda się ogrzeje to gdy masz izolowane rury to straty masz niewielkie wręcz znikome. Co do tego zaworu to jak przykręcisz na pół tzn. na "5" to po większym zużyciu ciepłej wody będzie dłużej się nagrzewać nowa zimna woda w wymienniku lub bojlerze. Ale jak by można podyskutować to na [email protected] lub lepiej bezpośrednio (telef. mam w PLAY-u).

  10. Drodzy forumowicze - jak będziecie czytać kiedykolwiek to - już z doświadczenia wiem że palenie zależne jest w 70% zależne od jakości opału a pozostałe 30% to te parametry o które wszyscy pytacie. Zależne są one również (najważniejsze jakość opału) od budowy i parametrów pieca, od komina i ciągu, od warunków termicznych budynku (grubość ścian, izolacji, okien, itd), rodzaju instalacji CO,

    eksploatacji budynku (intensywnie lub sporadycznie), zadanych temperatur (luboczekiwanych) itp. itd.. Z własnego doświadczenia (od 2004r) wiem że parametry na tym samym piecu (SAS ECO) z tym samym sterownikiem (Geco406-07) przy tych samych parametrach (temp.19-20stC wewnątrz te same okna brak ocieplenia) są diametrycznie różne i pomimo że starałem się zakupić najlepsze rodzaje opału to tylko jak udało mi się osobiście kupić 6lat temu miał "25" w Julianie i przez 3 lata miałem w piecu wewnątrz wypalone wszystko (trochę się żużlował-spiekał ale wolałem to niż co obecnie) sadzy ZERO, popiołu sporadycznie, zużycie takie o jakim mogę tylko obecnie pomażyć (przy -20 ok.40kg na dobę - obecnie Ekogroszek "23" temp.-10 ok 50-60kg na dobę TRAGEDIA) Może wymiana sterownika na nowszy (inny) by się opłaciła bo jak czytam posty w różnych tematach to dochodzę do takiego wniosku. Co sądzicie o tym?

    Co to spadania temperatury po włączeniu to też to przerabiałem i mam teraz i TYLKO DOBRA JAKOŚĆ OPAŁU oraz w minimalnym stopniu ustawienie pieca może to wyeliminować. Ale da się to ustawić i przy przyzwoitym opale. Troszkę poeksperymentować jak forumowicze radzą - czas pomiędzy doładowaniami i siła nadmuchu tym balansować radzę i będzie to tylko tak jak niektórzy piszą sprawa typowo indywidualna trzeba to przejść. Dla pocieszenia to prawdopodobnie przy nowym zakupie opału trzeba będzie również dostosować parametry do opału chyba że się uda kupić w miarę taki sam opał. Mi się to nie udało nigdy bo albo dobry nie osiągalny (po prostu nie było na składach) albo niby ten sam opał co w ubiegłym roku (no już w miarę z braku laku dobry i taki...) ale okazywał się fatalny. Dlatego teraz kupiłem workowany ekogroszek "23" latem.

    Jeszcze jedno ja pytam o następujące parametry opału: wartośc opałowa, ilość SIARKI, ilość popiołu, spiekalność, ale z tego co widzę to w składach patrzą na mnie jak na kogość z kosmosu - ale pewnie dla pozoru podają te parametry.

  11. "mass143

    Napisano 01 grudzień 2012 - 07:02

    Kurczę albo już mi mózg nie domaga albo znikła opcja "edytuj". Problem rozwiązany, jednak nigdy więcej nie kupię miału. Przynajmniej raz na dwa tygodnie zacina się podajnik, a raczej szuflada działa ale nic nie przesuwa, wydaje mi się, że po prostu nic przed nią nie wpada, teraz trochę powiększyłem jej ruch do tyłu, ponadto z 24h palenia mam dwa 25kg wiadra popiołu!! na szczęście zostało tylko około 500kg tego opału. Nie tak sobie wyobrażałem to:P"

    W zupełności się zgadzam - przede wszystkim masz sam muł syfiasty (dlatego 2 wiadra 25kg popiołu) a że nie chce przesuwać to najczęściej gdy mokry wsad. Po wypaleniu (przesunięciu na palenisko) nad tłoczyskiem robi się pustka i trzeba najlepiej jakimś hakiem poruszać (ja tak robiłem gdy wsypałem za mokre) i przez parę godzin na pewno spokój. Ale to wkurzające i najlepiej nie zasypywać mokrego opału. No chyba że wina leży po stronie opału (kawałki drewna, węgla, inne odpady, pręty, kamienie itp.)

    Pozdrawiam

  12. Witam wszystkich i gorąco pozdrawiam.

    Czytam w różnych tematach posty i ponieważ mam piec SAS ECO (z podajn. tłokowym) i to od X. 2004r. i troszkę z nim już przeszedłem to taka najważniejsza i najbardziej miarodajna informacja: Ilość żużytego opału zależ przedewszystkim od jego jakości. (ale także od ustawień - może 30%) A to:

    wartości opałowej, ilości popiołu, siarki, temperatury spalania, spiekania no i innych ale to dla bardziej dociekliwych .

    Miałem piec robiony po znajomości i pomimo różnych okresowo dylemacików w czasie użytkowania uważam ten rodzaj pieca za coś SUPER.

    Gdy zaczynałem eksploatację to różnica w cenie węgiel (ok.380-400zł) a miał (180-220zł) no ale dziś już o takiej proporcji pomażyć.

    W drugim roku za radą Pana Mieczysława (myślę że najbardziej obeznanym w tym temacie) osobiście kupiłem latem jeden skład (2kontenery) miału 25 w Julianie. Odstąpiłem 1 kontener sąsiadce (do szklarni) a z mojego jeśzcze część rodzinie.

    Póżniej kupowałem w różnych miejscach zarówno miał (lepszy polski jak i podobno dobry rosyjski) jak i odsiewkę (skład przedstawiciela) oraz ekogroszek (retopal) i stwierdziłem że nic lepszego od tego co osobiście przywiozłem z kopalni nie miałem do palenia. Same plusy - prawie bo się troszkę zużlował. Popiołu raz na 2-3 dni pojemniczek(wiaderkook.10l). Sadzy zero. W piecu czyściutko nie czyściłem chyba ani razu w czasie sezonu (no może 1raz). Komin czyściutki nie pocił się. Mazi ani w piecu ani w rurze przyłączeniowej i kominie ZERO. Zużycie ok. 20-25kg przy temp. w okolicach 0st.C. 35-40kg w czasie największych mrozów (-25-30stC.) Dla porównania obecnie ok. 30-35 ekogroszku przy ok.0st.C. A o miałach to mogę pisać sagę. Jak pytam sprzedających to patrzą na mnie jakbym był z kosmosu.

    Rada 1. od 2lat przymierzam się do zamontowania wkładu żaroodpornego do komina (już kupiony ale nie założony- lenistwo)

    Z tym wysypywaniem się na wentylator miału i kurzeniem popiołu to już się pogodziłem - inne zalety przeważyły że nie narzekam.

    Co do pozostałości to na przeszłość ale jak to już ktoś napisał - trzeba samemu dojść do odpowiednich parametrów - zgadzam się z tym w 100%.

    Mam obecnie mały problem z tym piecem ale myślę ze skończy się pozytywnie.

    Sterownik na piecu jeszcze GECO 406-P07- i zazdroszczę wam możliwości ustawiania. Ale mam go już obcykany chyba że obecna wada spowoduje że zdecyduję się na zamianę. Ale to szczegóły dla speców w tej dziedzinie i dlatego myślę że uzyskam pomoc na tym forum. Sam wg mych możliwości służę również radą.

    Pozdrawiam wszystkich

    P.S. A do granic mam ok. 100km na południe i wschód również tyle.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.