Skocz do zawartości

montez

Stały forumowicz
  • Postów

    428
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Odpowiedzi opublikowane przez montez

  1. zatrudnię tylko kominowego do wyciągania sadzy i niestraszny mi żaden kurs, bede palił smieciami czy krasnoludkami jakos tak + kominowy, wyjdzie tanio,

    nie bede przeplacał za pomiot rokity

     

    Vlad24 jakbys mial zamczysko do ogrzania jak ja z krótkim fundamentem co pochłania GWatt *s energii to bys sie nie smiał ze zmartwionego człowieka

    niektóre ściany tego zamczyska są zrobione w takim celu chyba, zeby odprowadzać ciepło na zewnatrz, po nic innego wystające fragmenty cegłówek

    z fundamentu na głębokości 30cm, które przemarzają w 15 minut i wyciągają całe ciepło, do tego 400 litrów wody w CO, to bys inaczej spiewał

  2. też ubolewam, niestety nie ma perpetum mobile, atom też ma swoje wady co sie biorą z uranu, ropa też się sączyć wiecznie nie będzie i przyjdzie nam patrzeć na świt żywych trupów.

     

    chcesz miec spieki jak loki pankracy kup antracyt

     

    wyciagaja to wielokilometrowymi szybami chyba juz z plejstocenu albo poznego paleolitu może nawet mezozoika,

    wiec to nie moze byc zdrowy opał

     

    dziękuję za oddech dinozaura na kaloryferze

  3. antracyt jest dobry na duzy mróz, jak mrozu nie ma to nic nie pomaga, nie chce sie toto palić.

    a najgorsza wada jest wtedy kiedy temp. skacze na zewnatrz i to sie dzieje tak:

    1) temp w dół - zwiększasz częstość podawania, jest duzo na palenisku...

    2) temp. w górę- duzo roztopionego antracytu gwałtownie stygnie i powodując mega spieki co trafiają do kosza...

    3) temp znów w dół - kalafiory sie już nie rozpalą, o nie

    4) temp. znów w górę - nowe kalafiory

     

    i oto cały antracyt., ciągle straty

  4. coś sie tu zaczyna robic duży ruch...

     

    ja uważam, że antracyt nie ma sensu.

    rezygnuję, przesiadam sie na miał.

     

    zobaczycie jak siarka wam zacznie żreć wasze kotły to wam oczy wyjdą na wierzch, ja przykładałem ucho, to słyszałem jak rdza żarła głośno wymiennik, co chwilę

    z przerażeniem zdzieram kolejne warstwy korozji, jak dolozycie koszt wymiany kotła do ceny antracyto koksu to bedzie pieknie...

     

    do tego te skorupy, jak temp. rośnie na ewnatrza to skorupa sie robi moment i przygasa a w chałupi zimno jak w psiarni,dopiero jak sieknie mrozem

    po kosciach, to sie nawet sspieki roztapiają i przy okazji palenisko he he he. ech

  5. Montez niestety ripostą, to Cię nie pobije. Masz niesamowity talent w doborze słówek.

     

     

    Wartość teoretyczna:

     

    1 - ilość spalanego paliwa na dobę (kg)

    2 - mnożymy przez

    3 - deklarowana wartość opałowa paliwa przez sprzedawcę (MJ) :rolleyes: ( nie mylić z ciepłem spalania opału)

    4 - mnożymy przez

    5 - sprawność kotła (%) :) :D :lol: :lol: :lol:

    6 - dzielimy przez

    7 - 3,6

    8 - dzielimy przez

    9 - 24

     

     

    Dzięki. Najgorsze, że nie można w prosty sposób sprawdzić z jaką sprawnością, tak praaktycznie, się męczymy.

  6. OpenOffice.org Calc

     

     

    miałem na mysli wzor fizyczny, nie narzedzia,

    w kazdym razie chodzi mi o metodyke liczenia co i jak bierzesz pod uwage

     

    z tego co wiem, istnieje legenda ze nawet producenci kotłow idą do szamana zeby im wywróżył jaka jest sprawnosc tego co sprzedają :)

    dzieki z gory

  7. Dziś w ekspresowym skrócie.

     

    Godzina 7:41 sprawność 67,53%

    Godzina 16:10 sprawność 66,62%

    Godzina 21:41 sprawność 66:40%

     

    Czyli sprawność wzrosła o około 10%.

    Średnia moc cieplna kotła 3,99 kW ( przyjąłem najniższą wartość sprawności)

     

     

    Dziś już nić nie będę w kotle zmieniał, ale rano wrzucam z powrotem wszystkie moje udoskonalenia do wymiennika i porównamy wyniki.

    Andrzeju, dostaję drgawek na wszystkie setne procenta, czy mogę liczyć na mega skrót wzoru jak wyliczasz te sprawności kotła? moze i trza poszperac i se przypmniec ale nie mam w sobie mocy.

  8. Wymiana kołnierza retorty się niepowiodła. Kołnierz rzeczywiście ma większą średnicę, ale prawdopodobnie przy kompletowaniu kotła pan w fabryce się pomylił i dał od większego. Jest ponad 1,5 x większy.

    Teoretycznie montaż większego kołnierza powodował by wpadanie opału do kanału powietrznego i jeszcze gorsze dotlenienie środka paleniska.

    Przypomniałem sobie post Andrzeja M ( pozdrawiam )o pomyśle montażu stożka na środku paleniska. A gdyby zamiast stożka dodatkowo dotlenić środek?

    Mój pomysł polega demontarzu obecnego kołnierza , montażu kryzy na której zamontuję większy kołnierz. Dodatkowo kryza będzie miała szczeliny do wewnątrz, przez co powstaną dwa okręgi dostarczające powietrze.

    Kryzę najprościej (tak myślę) można dopasować z kołnierza kotła o mniejszej mocy (mniejsza średnica). Powstało by palenisko o większej mocy, co pozwoliło by na dłuższe spalanie antracytu z jego dopaleniem na drugim okręgu.

    Co sądzicie o moim pomyśle?

    ja uwazam ze to dobry kierunek i chyba jest to precedens dla retortowca

  9. Witam

     

    Co do dmuchawy to tylko 1 dzień paliłem z dmuchawą 100% (zakres regulacji od 20 do 100), już po jednym dniu wiedziałem że 100 to za dużo i doszedłem do wartości 50%, ona wg mnie jest u mnie najlepsza. Komin czysty i co najważniejsze suchy, jedynie 2mm osad na ściankach, po dotyku palcem odlatuje od ścianek, wymiary 25 x 25 cm długi na ok 10 m.

     

    O ile wartość dmuchawy dla palenia miałem czy też eko jest stanowczo za duża, o tyle dla antracytu nie. Ilość paliwa w porównaniu z tradycyjnymi paliwami jest mówiąc delikatnie DUŻA, często jest to warstwa ok 8 cm, czasami więcej to dmuchawa na 50 % to za mało aby mogła się dostać do górnej warstwy paliwa na palniku, a sam palnik u mnie to szer 32 dł 28 i wtedy przydałby się nadmuch w okolicach 100%, chociaż na jakiś czas. Szkoda że nie można modulować mocy dmuchawy tak, że co ok 10 min dmuchawa na max na 3 min.

     

    Jedynie co moge wycisnąć z mojego sterownika to dmuchawa w trybie praca, w trybie podtrzymania, dmuchawa przed (60 sek) i po(60 sek) podaniu, ale to i tak chyba dość dużo jak na standardowy sterownik bez PID`ów i innych bajerów.

     

    Mam nadziej że prace na nowym palnikiem rozpoczną się pod koniec tygodnia, a opis w przyszłym tygodniu. Co do samego palnika w retorcie to jak ktoś ma możliwość odlania palnika z żeliwa na wzór Harmana, z tą różnicą że okrągły to może być ciekawie.

     

    OT. Wszystkich producentów kotłów na paliwa stałe powinni na 1 minutkę powiesić za orzeszki za głupoty które wpisują w rubryce sprawność kotła :angry:

     

    Pozdrawiam

     

    CooleR ja paliłem 2 zimy 100% dmuchawy (nie bylo wcale duże zuzycie, tak niskie jak teraz) aż do czyszczenia komina na początku tej zimy....

     

    i ja bym odróżnił 100% dmuchawy z przysłoną na miałowcu od regulowanej wydajności wentylatora obrotami - gdyż to stanowi hamulec prawie jak szyber, z tą różnicą, że to nie szyber :) bo nie na wylocie spalin...

     

    u mnie przy warstwie 8-12cm ! nawet ! nadmuch jest 20% i to wystarcza! Zuzycie mam około 12-15kg na dobę a w nocy miałem -6 st. C ! zuzycie opału wcale mi sie nie zmieniło a to oznacza, że marnuje za duzo w cieple dni, cieple czyli okolice +2, +4 st. C. Przy lekkich minusach od w zasadzie okolic 0 juz na minusy - problemu z 20% nadmuchu przy grubej warstwie nawet 10cm NIE MA!

     

    Mysle jednak o sterowaniu szybrem z PLC ze sterownika (dołożenie funkcji i przekaźniczka) to bedzie lepsze niz sterowanie wentylatorem ktory dławi spalanie antracytu.

     

    Wydaje mi sie to bezkonkurencyjnym pomysłem do wszystkiego co jest obecnie czyli regulacja wyłącznie nadmuchu.

     

    Natomaist musze sie pochwalic uruchomieniem zdalnym aplikacji PID, od wczoraj wieczorem moge sterować kotłem z dowolnego miejsca na ziemi z dostępem do internetu (i jakiejs windy)

    Odbywa sie to na zasadzie pulpitu zdalnego. Pracuje jeszcze nad tym aby to uruchomic przez web ale poki co mam jakies problemy z portami i routingiem wiec musze to odłożyc do wiecej czasu.

     

    W kazdym razie sterowanie z jakiegos lapka na wczasach czy systemu z komórką z win jest ok. Ogladanie jednak całego interfesju z komórki mija sie z celem.

     

    Wiem ze sa takie sterowniczki,,ale nie do antracytu, wiec jestem zadowolony.

     

    W podsumowaniu moge dodac ze u mnie ciąg jest przeogromny skoro niebieski płomien osiagam przy 20% dmuchawy, zastanawialem sie długo nad sterowaniem

    dmuchawą obrotami ale ostatecznie odrzuciłem to w przypadku antracytu, To jest nieporozumienie.

    Tylko ograniczanie przysłoną oraz manipulacja szybrem co odczułem na własnej skórze...

     

    pozdrawiam

  10. nie chodziło mi o komiin jako taki tylko wlasnie ustawienie na szybrze w kominie - nie mozna zostawic na 100% otwarte na szybrze i 100% nadmuchu --- o tym pisałem wyżej,

    czyli chyba wszystko się zgadza :)

  11. ..

    Palenie antracytem ma jednak jedną wadę - 15-20 min bez nadmuchu i piec wygasa. Antracyt gaśnie. Pewnie też zaobserwowaliście ten mały mankament. Na eko-groszku palenisko będzie się cały czas tliło. Piec tak ustawiłem - po długich próbach - że nie osiąga max zadanej temperatury , cały czas pracuje. nie ma więc przerw w czasie których antracyt lekko przygasa .

    ..

    pozdrawiam "palaczy" :)

     

    pozwoiłem sobie zacytować najsmaczniejszy kawałek,

    zgadza sie, to mankament, którego i ja nie mam a za sprawą PID wlasnego wykonania o czym wszyscy zainteresowani wiedzą od dawna. (natomiast nie dotyczy on do końca kotłów o większych mocach gdyż tam taka wielkość żaru ma decydujące znaczenie dla dłuższego tlenia paleniska antracytowego)

     

    jesli chodzi o nadmuch w skali 1..10 i jest 10, oznacza to ze jest mały/słaby ciąg albo mocno ograniczony, wtedy ten nadmuch 10 jest niezbędny.

     

    U mnie pojawiła się syt. odwrotna - komin jest jak tunel dla pociągu i przymkniecie kryzy na wentylatorze do 80% nie załatwia sprawy tak dobrze jak przymknięcie tej kryzy na wylocie spalin do 80% możności przymknięcia :)

    jest różnica i to wcale nie pozytywna na klapkę wentylatora....

     

    dlatego w ubiegłym sezonie fascynowałem się 100% nadmuchem, ale nie byłem świadomy 90% przytkanego wylotu spalin i tęsknię za tym właśnie, więc bedzie trzeba cos z tym zrobic (w sobote nie zdążyłem)

  12. Mam świadomść konieczności wolnego, czyli dobrego spalania antracytu. A jeżeli tak jest to proporcjonalnie do dłuższego spalania powinno być większe palenisko, aby uzyskać wystarzającą ilość ciepła.

    U mnie wygląda to jak na zdjęciach, czyli ustawienia coś po środku między wolnym spalaniem a mocą. Jeżeli będę czeka i.... czekał..... to robi się zimniej......i zimniej......

    Wpadłem na pomysł wymiany kołnierza retorty na większy. Nawet mam taki. Był na wyposażeniu linga do spalania peletu czy zboża. Ma on większą średnicę i kołnierz 30 mm .

    tylko czy można używać tego do spalania węgla?

    ładuj to do kotła i sie nawet nie zastanawiaj a bedziemy patrzec na efekty, chyba jak do spalania peletu to i do wegla, chyba nie jest to zrobione z cienkiej blaszki, bo żar ma na tym przeciez byc i kwasy z peletów

  13. piwo-ciekawostki-naukowe.png

     

    masz montez piwo:

     

    i dwie możliwości jego wypicia:

     

    - w minutę

     

    - w godzinę po małym łyczku co jakiś czas

     

    Kiedy poczujesz więcej ciepełka?

     

    :lol:

     

    Pozdrawiam

     

    dzięki za smaczny przykład:

     

    Wyobraż sobie że osoba pijąca (nie pijmy do nikogo) ma dziurawy żołądek ale w taki sposób, że im szybciej pije tym dziura się powiększa i więcej piwa ląduje na podłodze.

    Kiedy poczuje ciepełko - sącząc powoli (mała dziurka) czy chlustając prawie wszystko na podłogę? :)

     

    pozdrawiam

  14. dz za zdjęcia:

     

    widać żywy przykład moich wcześniejszych wyliczeń. Ten antracyt jest co najwyżej w połowie spalony.

     

    Możesz zrobić test: porównując wagę popiołu do wagi spalonego opału. Powinno być ok 10%, czyli z 6h i spalonych 10 kg około 1 kg popiołu, lub z doby 60kg - ok 6 kg popiołu.

    Drugi test zrób paląc jakaś grubsza frakcję na ruszcie awaryjnym, utrzymując na całej powierzchni ok 10 cm warstwę i uzupełniając spalane paliwo co drugą godzinę.

     

    jestem zaskoczony. mogę się podpisac obiema rękami.

  15. Dzień dobry.

    Dzięki za wyjaśnienie z ciągie kominowym , a co do sprawności to jasne, że masz rację.

     

    Aktualne nastawy to:

    podawanie 5 sek

    przerwa 40 sek

    dmuchawa około 90%

    kocioł pracuje na okrągło i nic więcej nie mogę z niego wyciągnąć. Jak temp zewnętrzna spadnie , to nie da rady.

     

    Tak wygląda palenisko po nocnej (6 h) pracy.

    post-34364-0-55003100-1323677041_thumb.jpg

    post-34364-0-37436200-1323677097_thumb.jpg

    Pozdrawiam i życzę miłego tygodnia

    Jarek

     

    jak temperatura spadnie - to sie ciąg poprawi i wycisniesz z antracytu to co pokazujesz na fotkach, wtedy tego powinno byc zdecydowanie mniej i na tym polega ten niuans

  16. Montez raczej nie zdążę dzisiaj na wszystkie Twoje rozterki rozwiać Twoich wątpliwości.

     

    Ale najłatwiej będzie mi zacząć od końca Twoich wypowiedzi.

     

    Otóż nie zgadzam się z Twoim stwierdzeniem, że antracyt należy spalać powoli.

    Może się ze mną nie zgodzisz z tym stwierdzeniem, ale uważam, że nie masz racji lub po prostu ( w co wierzę ) źle formułowałeś zdanie.

     

    Ja twierdzę , że antracytu nie da się szybko spalać i dlatego wynikła między nami różnica zdań.

    Powoli - znaczy albo z małym nadmuchem albo z małym wylotem spalin (szyber komina przymkniety ile sie da - czytaj co napisał tommus, tylko czytać ze zrozumieniem)

     

    Antracytu nie da sie szybko spalać = antracyt spala się powoli

    Czysta semantyka.

     

    Do tego przypomnę o sugestiach Twoich do kolegi Vlad w duzo wczesniejszych postach moze w innym wątku dot. antracytu, żeby rozłaczył zasilanie podajnika i czekał ... czekał .. czekał ,. tak jakos to chyba tak było, Andrzeju_M

    zatem nie tylko ja :) przekonuję do powolnego spalania

  17. Vlad24 ile osób by nie ci nie tłumaczyło, że antracyt trzeba spalać powoli

    nie w kilka minut to moze bys w koncu zauwazyl, ze jak dluzej sie pali czyli 5x niż miał , to więcej energii wydaje i ogrzewa

  18. jak byś tak zszedł na ziemię i zamiast poświęcać czas na pisanie trochę poczytał, to byś znalazł wszystkie odpowiedzi na twoje pytania i wątpliwości.

     

    Nie jeden już próbował ci co nieco przetłumaczyć i niestety później tylko żałował.

     

    Pozdrawiam

    Z tym "specjalistą" od spalania to oczywiście był przekąs. Vlad24 źle mnie zrozumiałeś,,, nie mam wątpliwości ani pytań ?? temat z sadzą przegrzebany.

    Andrzeju, dzieki, ale jakoś mnie to nie przekonuje, nie mozna oczekiwac mocy 6kW zamiast 3 tylko przy zwiekszonym podawaniu 2x, moze na slimaku to jest "..jakas..." wykladnia --- "jakas"

    bo na tloku to sie nie sprawdza (przy zmasowanym podawaniu dawka sie z czasem zmniejsza przy drobnym opale), wiec takie wyliczenia są nieadekwatne

     

    Vlad24 - mylisz się jeśli uwazasz ze ktos mi cos tłumaczył....

     

     

    Czytałem o sadzy, niektórzy mówią zeby rzucać kamienie na ruszt albo szamot, a doprawdy to nie ma żadnego większego efektu.

     

    Ja po prostu sobie żartuję z tego ze miał jest lepszy od antracytu.

     

    Wyrobic sobie uklady zeby zawsze dostac te sama jakosc mialu, to rozumiem, ale liczby ktore liczycie, wartosci.. to sa pewnego rodzaju porzekadla pozamiejskie

    do skladania sobie komplementacji, bez obrazy.

     

    Wolniejsze spalanie antracytu przy ograniczeniu ciągu co tomm napisał lub zmniejszenie nadmuchu a zwiększenie masy żaru powoduje wydatek energetyczny

    w dużo dłuższym okresie czasu a co za tym idzie przewazającą różnicę w sprawności czystego wymiennika przez ten wydłużony czas emisji ciepła.

    Jeśli x osób korzysta z antracytu i jest zachwyconych to pojedyncze przypadki osób stosujących kurczliwie tylko miał - dla mnie to ewenement i raczej marginalny.

     

    Weż pod uwagę, przy zestawieniach przedstawionych przez Andrzeja, że u niego antracyt jednak się nie sprawdza, zaskoczyło mnie to ale nie do końca.

    Tam masa żaru jest zbyt mała i zapewne mają miejsce duże straty.

    Po pierwsze u mnie sie sprawdza, wierz mi, że to co zaprezentowałes w maju to było delikatnie powiem - niewlasciwe jesli chodzi i o liczby i w ogóle test.

     

    Po drugie primo :) dopalanie kawałków, które normalnie wychodzą jako "stopiony popiół o małej masie" potrafią wydać z siebie duże tchnienie energii

    czgo przy małej masie żaru nie da sie odzyskać. Dalej twierdze ze przewaga antracytu to około 30% nad najlepszym miałem i zmanipulowane liczby

    mie nie przekonują. Zadne tam cieplomierze przechrzczone przez pi razy oko sprawnosc z kosmosu :)

     

    Jest mnostwo na forach odnosnie rusztu wodnego i produkcji sadzy, niestety rozwiązania konkretnego raczej brak poza zmianą kotła na taki z lepszym pomysłem rusztu,

     

    Jednak tylko ty zaskoczyłeś mnie podejsciem, ze paliwa koksowe są słabe i mają odejść do lamusa, gdyż dobry miał dostepny prawie nigdzie z powodzeniem jest dużo lepszy.

    Moze masz lepszy sort miału ale jesli 90% osobom trafiają sie grudy gliny i błota, to wole pozostać w tej 90% masie i zrezygnować z brudu.

    Nawet jesli mialbym spalac antracyt w trybie awaryjnym recalart co niektórzy korzystają i tak wyjdzie to dużo taniej

    ale przede wszystkim wygodniej ! niż zwykłym miałem.

     

    Zeby zobrazować to w jednym zdaniu napiszę tak:

    - Jest jeden taki co uważa że księżyc jest lepszy niż słońce, bo świeci w nocy kiedy jest ciemno, a słońce świeci w dzień kiedy i tak jest jasno.

     

    pozdrawiam

  19. te wyniki wyglądają całkiem realnie, po ile teraz płacicie za to złoto?

     

    Co z ew. błędami pomiaru przy spalaniu groszku? A może one są realne?

     

    mi w podobnym czasie spalił 7,83 kg miału i wydał 120MJ na CO i 12 MJ na CWU, zapotrzebowanie mam trochę większe bo idzie 2,6 kW.

     

     

    ja odwróciłbym pytanie: Ile płacisz za taki miał, który jest tak mocny jak antracyt a nawet znacząco bardziej energetyczny, moze i 20% a może więcej,, skoro posiada części lotne

    i zabrudza dużo szybciej wymiennik.

    Jak pytałem w maju - za miał (byle jaki) wołali 560pln, teraz ktos mi mówił, że cena miału dochodzi do 700pln, w takim razie ile węgiel, skoro antracyt wokół 750pln, teraz na pewno więcej.

     

    Powiem tak - nie każdy jest specjalistą idealnego spalania, ba, nawet więcej powiem - mało kto, ja potrafie cos tam zakodowac i polutowac, ale z sadzą przegrałem, nie jestem specjalistą od paliw ani tym bardziej od spalania..

    a już na pewno nie >>sadzowym<< co wybiera wiadra sadzy dziennie,

    Chcialem kociol, poszedlem do koltarza namówił mnie na takie badziewie z rusztem awaryjnym i stała się tragedia, po wymianie kotla dolnego spalania w ktorym mieszalem koks grube pięści z węgle grube pięści :) spalanie bylo okolo 3tony węgla i 800kg koksu..

    Ile to kosztowało mozna odniesc do dzisiejszych cen i porowna do antracytu.

    Na wielu groszkach a zadnym miale probowałem uniknąć sadzy - nie dało rady na tym tłokowcu, kiedy wrzucilem antracyt, problem zniknał z sadzą jak rękę odjął, więc po co kombinowac z jakimiś miałami?

     

    Jesli piszecie miałowcy, że wrzucacie miał z błotem i gliną i ch, wie czym jeszcze a do tego jest najlepszego sortu nie wiedziec czemu i skąd ma 30% wiecej enegii niż antracyt,

    to chylę czoła i się już na temat miału nie odzywam, bo ja nie mam kopalni za domem a mam skład antracytu kilkaset metrów przeed domem :)

     

    Reasumując: antracytowi i jego koksowniczego pochodzenia nikt nie odmówi racji, natomiast wątpię, żeby tak samo gorliwie roztkliwiać się nad miałem i zachwycać jego zaletami. jest to dla mnie bardzo

    dziwne przez pryzmat tego co wiem o węglu i o sadzy z niego :)

     

    Naprawdę zadziwia mnie gorliwość chwalenia miału i jego przewagi nad antracytem jak i w liczbach taki i (co tymbardziej dziwne) w obsłudze tego kurzu.

    No ale nic, co kto lubi to chwali.

     

    Pytaniem ostatecznym jest - ile osób ma tak doskonałe warunki (nie wiem jak to nazwać) spalania w kotle, że nie pozostawia żadnej sadzy tylko siwy popiół w wymienniku. Jesli by ktos mnie poratował radą, to moze też się przesiądę na miał?

    Co mam robić żeby zniknęły te kilogramy sadzy dziennie to to zrobię (ile to ma kosztować?? jakas przeróbka itp)

     

    ja sie przyznaje - kompletnie nie znam sie na metodycznym spalaniu i nie mam doktoratu ze spalania, ale wszyscy których zam mają tej sadzy za dużo,

    więc albo jestes kolego Vlad24 w miarę pojedynczym przypadkiem z takim czystym wymiennikiem, albo ja pechowo znam tylko osoby ktore mają ten problem z sadzą.

    Jesli proporcje są chociaz 70 do 30 ze 70% ma kłopoty z sadzą to znaczy ze ten problem jest szerszy.

     

    Jak to jest wg Was forumowicze? Czy jest odwrotnie a ja sie zupełnie mylę, czyli kupiłem najgorszy kocioł na świecie (no w kraju) i do tego mam najgorszą instalację CO (to możliwe- schladzanie spalin rusztem awaryjnym)

     

    Prosze o poradę, bo dojrzewam do rzeczywistości, realnej, co ile czyścicie wymienniki, moze poszukam takiego tematu? Zawsze uwazałem ze koks jest najczystszym paliwkiem dla kociołka.

     

    Aha Andrzej, ubierz ciepły sweter albo i 2 kiedy tak zimno z ogrzewania antracytem

  20. coraz bardziej mnie zaciekawia co piszesz, pare postów wstecz piszę o tym zjawisku podciśnienia, nikt mi nie odpowiedział....

     

    czytam tę wypowiedz i oczom nie wierzę, właśnie takie cos miałem w poprzednich sezonach, przy nadmuchu na full bylo piękne wypalanie antracytu jednocześnie zatkane od góry wylot spalin i miodzio!

    temp. spalin jak piszesz, że rękę można położyć i o to chodzi!

     

    WYbieram sie w takim razie do sklepu, zaraz wsiadam w auto!

    O to mi wlasnie chodzilo - przy samym palenisku full powietrza jednoczesnie minimum na wyjsciu - czyli zatrzymywanie całego ciepła w kotle...

    Pozdrowienia

  21. Witam wszystkich,

    Dzisiaj firma Szar wysłała mi 200 kg natracytu 6-13, za kuriera wyszło sporo ale czego się nie robi by na własnej skórze doświadczyć jak pali się te czarno złoto, a wierze że w moim klimoszu spali się super i nie będzie żadnego kalafiora czy tam innego potwora :lol: Dokładnie przeczytałem wasze poprzednie posty z tego forum i innych podobnych dotyczących antracytu i zastanawiam się nad jedną rzeczą o której tutaj nikt nie wspomniał. Skoro antracyt ma mało substancji lotnych, tzn nie pali się zwyczajowym węgla dymem tylko niejako się żarzy to znaczy że niema tu ryzyka zanieczyszczenia spalinami wymiennika co ograniczyłoby znacząco sprawność kotła. Zatem w celu poprawienia wydajności spalania, utrzymania wysokiej temperatury kotła, zmniejszenia temp spalin (mniej ciepła w komin) powinno się zastosować regulator ciągu na szybrze komina. Ja spalam ekogoroszek z najmniejszą szczeliną na szybrze i zauważyłem znaczączą różnicę w efektywności oddania ciepła danej - stałej porcji opału. Oczywiście w sytuacji zwykłego węgla prędzej czy później odbije się to na sprawności z uwagi na szybsze zanieczyszczenie wymiennia ale jak wspomniałem wcześniej antracyt nie ma tyle substancji lotnych więc to ryzyko odpada. Co Wy na to, może sprawdzicie to wyliczając sprawność na podstawie licznika energii cieplnej przy otwartym szybrze i zamkniętym?

    Drugie moje zapytanie do Szanownych kolegów, w jaki sposób mogę zainstalować oraz jaką wybrać sondę lambda bądz inny miernik do sprawdzania nadmiaru powietrza w spalinach?

    Pozdrawiam

     

    no i chyba trafiłeś kolego w sendo - ujałeś istote sprawy w kilku zdaniach! Regulacja ciagu na szybie komina to jest wlasnie to, czego DOŚWIADCZYŁEM ostatnio na własnej skórze, jedynym powodem dla ktorego sie tego nie robi jest zabrudzanie wymiennika

    i suma zysków z ograniczenia ciągu wlasnie na antracycie jest niesamowita.

     

    Czy możesz mi podpowiedzieć jak takie cudo sie montuje na rurze za kotłem? gdzie to cos kupic, jak to zrobic, nie mam pojecia... a wlasnie o tym mysle cały czas i mi to spokoju nie daje, obecnie dzieje sie to naturalnie - zbierajacy sie proszek w za kotlem troche ogranicza ciag ale nie za bardzo

    dlatego musze sie meczyc ze zmniejszeniem nadmuchu i wadami co za tym idzie.

  22. Witam

    Obrazowo, żeby nie napisać przekolorowano, ale u mnie ilość opału na palniku tak samo jak u Ciebie, popiół również częściowo w płatach. Spowodowane jest to niczym innym jak topieniem się popiołu, co powoduje zwiększeniem się ilości paliwa na palniku. Osobiście uważam że jest to bardziej na minus niż na plus, ponieważ gro tego popiołu jest jeszcze paliwem, które nie oddało tego co powinno. Zwróć uwagę jak wygląda popiół po samym budyniu, jest sypki i delikatny, a płaty jednak są inne, pomimo tego że jakoś tam się rozsypują. Poprosiłem sąsiada który ma kociołek tzw dolniak aby wrzucił mój "popiół" do siebie i o dziwo mówi że całkiem fajnie się pali, nie jest to co z węglem ale temp stabilna. Jego kociołek to jakiś stary no name bez żadnych sterowników czy innych dodatków.

    Gdy zaczęły się u mnie problemy z budyniem również pokruszyłem popiół i wylądował w zasobniku, żeby utrzymać temp 65 st C na kotle(pod normalnym obciążeniem) podawałem co 50 sek i paliło się jakoś, pomimo tego że wcześniej był na palniku, podawanie co 9 - 11 minut, czyli na palniku jakieś 30- 40 minut zanim przeszedł przez cały palnik.

     

    OT: Dziwny ten antracyt jakiś, ale nie jestem w stanie podać żadnych dowodów ale ogólnie nowa dostawa nie podoba mi się, choćby pod względem koloru jak i zapachu. Z pierwszego mojego źródła, gdy dostałem antracyt za free to dosłownie lśnił jakby go ktoś pomalował lakierem, a przy tym twardy, nowy jakby trochę przyblakły częściowo matowy, nie chcę źle wróżyć ale chyba Polak potrafi wszystko. :angry:

     

    Pozdrawiam

    przy ogrzewaniu w połowie pażdziernika (jakies plusy 10-15) widzialem ze wszystko jest ok az do czyszczenia komina, nawet tu pisałem, ze mam przerwy stałe co 26 minut, Po czyszczeniu na tyle sie to pozmieniało ze ten sam antracyt znikał w 12 minut i nawet czesciej, Tez miałem takie mysli co do nowej dostawy, Odnosiłem wrażenie ze to juz nie to, dalej sie zastanawiam, bo czlowiek to taka podejrzliwa istota. Poza tym, logika podpowiada, ze jak cos sie dobrze reklamuje i sprzedaje to trzeba troszke .. zwiekszyc oplacalnosc... nie mam zadnych dowodów i myslenie w tej kategorii niczego dobrego nie przyniesie nikomu. Trzeba ustalic fakty i wtedy dopiero, ale to trudne, bo wszystko sie zmienia za bardzo. W kazdym razie:

    - wczoraj zmniejszylem znow nadmuch, teraz jest juz, około 15-20% (prawie klapka zamknieta) - po tej zmianie duzo wolniej kocioł "wkreca sie" na obroty ale ilosc porcji spadła prawie o połowę... tj po 11 godzinach na liczniku mam nieco ponad 60 porcji wrzuconych na palenisko.

    Temp. w domu taka sama jak wieczorem, wiec ilosc ciepla ogolnie i odczuwalnie jest podobna, teraz swieci slonce wiec nagrzewa mi dach a swieci juz od godziny czy 2. Zauwazylem, ze ma to istotny wplyw na temp. na kotle i zuzycie opału.

     

    Na pewno jednak przy małym nadmuchu i oczekiwaniu większej mocy musi byc grubsza warstwa i grubsze płaty wychodzą (za mała pwierzchnia palnika z czym juz chyba wszyscy sie zgadzaja - do antracytu)

    Tak wiec nie moge stwierdzic, ze jest gorszy. I mam jeszcze jedną nadzieję - ze nowe dostawy antracytu, moga wcale nie byc gorsze ani tez nie byc antracytem, moze to po prostu ruski groszek, tez slyszalem o takim weglu a tematu nie ciagnalem, wiec nie wiem co to jest ten ruski groszek, go nazywaja tak go nazywaja, mozemy go wrzucic do kategorii -długopalny typu antracyt bo juz zadnej pewnosci (nie chodzi o ludzką pomuslowosc) co do jakosci wegla nie mozna miec (chodzi o ilosc wiedzy ktora ma przecietny czlowiek czyli uzytkownik - kazdy juz moze sobie zrobic teorie i hipotezy jakie chce)

     

    najwazniejsze w tym wszystkim jest to czy manipulujac wszytkimi mozliwymi sposobami da sie uzyskac te ilosc energii ktorą ja uważam za wzorcową z poprzednich sezonów - to test dla mnie.

    Po małym zamieszaniu z kominem i klapą wyczystkową sporo sie nauczylem, jak nieszczelna klapa wyczystkowa komina moze sprawiac wrazenie "slabosci antracytu", czy jego slabej jakosci.

     

    Ubieglej zimy jednak przy nadmuchu 100% antracyt palil sie dłuzej.

    Dzisiaj przy nadmuchu 20% dopiero moge osiagnac ten stan dluzej co w linijce wyzej.

    Czy wyrzucenie kiku worków sadzy z podstwy komina moze dac ten efekt?

    Naprawde nie wiem, a moze wegiel jednak sie zmienił? Faktem jest ze przed antracytem spalałem czeski groszek - mega sadza! Kociol byl produkcją sadzy, zatykła lazara doslownie po 2 godzinach, po dobie nie czyszczenia płomiennic palenisko gaslo

    z braku komina... Nastepnie zakupilem przypadkiem antracyt i wszystko bylo jak w bajce...

    Gdybym teraz pierwszy raz go uzył, na pewno bym zrezygnował, nie bylbym w stanie uwierzyc ze to jest ok. paliwko.

     

    aha co do zapachu - smierdzi jakby ktos obornik na niego sypał. I to samo miałem w poprzedniej dostawie czyli zakup listopad 2010 wiec juz wtedy tak smierdzial i myslalem ze to cos innego... teraz odkrylem, ze to z antracytu, wiec tez do zapachu nie moge sie doczepic, ze jest inny od tego roku. wiec na razie wszystko ok. Mialem co najmniej 20 okresów w ktorych watpilem i zaczynalem miec go dosc. ale to wszysko to .. powietrze + grubosc żaru

    Natomiast w 2009 smrodu takiego nie bylo. w 2010/2011 zuzycie opału bylo ok, wiec to ze smrod sie pojawil, no problem, zreszta jest to taka lekka nutka :) nie przeszkadza za bardzo, to weglowodory aromatyczne :)

     

    ale mrozy przed nami zobaczymy jak to bedzie w tym sezonie

     

    / uzupelnilem opał - zuzyłem 2 worki 6-13 przez ostatnie 4 doby, zuzycie wyraznie spadło, temp. zewn. to około 0 lekki minus oraz lekkie plusy/

    w popiele wysypanym z ostatniej doby zaczynaja sie pojawiac spore ilosci kawaleczków wogole nie spalone co oznacza przesuniecie sie zaru w strone popielnika

    maksymalne, i to wlasnie oznacza maxymalną moc przy minimalnym powietrzu i maxymalnym podawaniu opału aby te moc uzyskac, zadne

    tam badanie tlenu nie da tak wyraznych informacji nt czy spalanie jest ok, czy ilosc powietrza jest ok. bo tu chodzi o te konstrukcje kotla i paleniska i takie sterowanie wiec opal poddany

    takim zabiegom jak zmniejszenie powietrza ale zwiekszenie MASY żaru na palenisku dopiero przez organoleptyczne (odczucie ciepla w domu) badanie na sobie,

    powie nam o jego zuzyciu/ Mysle, ze duzo w popielnku tych kawaleczkow to spore straty, ale sa one niczym do ilosci popiolu w postaci kalafiorów, ktory moglyby sie przeciez fajnie spalic.

    a sie nie spalaja, przez nadmiar powietrza....

     

    pozdr

  23. Witam z nowym spostrzezeniem dotyczącym PID serdecznie wszystkich.

     

    Chcialbym sie podzielic smiesznym i jednoczesnie ciekawym zjawiskiem ktore zaobserwowałem na frakcji 6-13mm

     

    Otóz kiedy potrzebuje dogrzac chałupę, na dworze zbliża się wieczór i zaczyna szeleścić lekki mrozek a temp. zewn. zbiega

    leciutko z zera do -4, tłoczysko poci się pod batem PID zasypując co rusz nową porcją palenisko, zbiegam

    po 10 godzinnej nieobecnosci w domu a 24 godzinnej prawie nieobecnosci w kotlowni i patrze na palenisko

    i co widze?

     

    Zanim napisze co widze, podam stosowne wartosci: trend temp. kotła rosnący, woda z Co około 60 st. C,

    w domu ok. 22,5 st.C na zewn. widoczny spadek od kilku godzin...

     

    A co na palenisku - sterta drobnego mojego ulubionego antracytu 6-13, z przodu prawie czoła płyty paleniskowej

    z centymetrem będzie to moze 3-4cm od odchłani popielnika, otchłani niezupełnej gdyż zawalonej płatami skorup

    o średnicach 10cm zwartymi ale bardzo delikatnymi pękającymi pod dotykiem, więc znacznie przepalonymi,

    po chwyceniu palcami rozsypuje się toto do brunatnego dobrze znanego proszku....

     

    Zaglądam wgłąb i widzę jak podajnik akurat zaczyna podawac....

    przyswiecam latarą, która stoi w pogotowiu wlasnie do tego celu,

    Czekam z niecierpliwością licząc sekundy 21, 22, 23.... i zaczyna sie szoł:

     

    Patrzę uważniem skupiam się - podajnik zaczyna wracać - 27, 28, 29 sekund

    Prawie nic się nie nasypało, dosłownie drobinki i okruszki na miarę kilunastu czasem moze kilkudziesięciu gram.

     

    Why?

    Wysokość / poziom zapełnienia komory świeżym antracytem sięga liczby 10cm (wysoko!)

    nagromadzenie na płycie przed żarem sięga jeszcze wyżej.

    Z tyłu - podczas podawania porcji ma miejsce takie zdarzenie - kiedy tłok się odsuwa, ustępuje miejsca

    nagromadzonemu opałowi wcześniej, do tego stopnia, że wypchnięte wcześniej podane porcje wracają

    w stronę tłoka. Dopiero kiedy ubytek żaru przez spalenie powoduje ubytek kopca na palenisku

    podajnik wciskając po kilka razy po części te same porcje w te i z powrotem na palenisko

    osiąga cel - przesunięcie całej zawartości paleniska w stronę popielnika.

     

    jest to ciekawe zjawisko z 2 powodów:

    1. bardziej negatywny - dłuższe trzymanie co prawda dużego nagromadzenia opału w części żaru (na koncu płyty pal.)

    powoduje z czasem zator-skorupy (ale tez nie do konca gdyz "rozladowanie żaru" ma miejsce wraz z obnizaniem sie

    temp. zewn. i wzrostem ciągu kominowego czyli szybszym wypalaniem żaru)

    2. pozytywny - jw powoduje dokladne wypalanie i zapobiega (sklejony budyn stanowi opór) nadmiernemu wypychaniu

    żaru do popielnika przez kolejne porcje - zatem wielkość żaru stanowi istotny opór mechaniczny dla kolejnych porcji

    które długi czas swobodnie się gromadzą i spiętrzają (!) za strefą zaru oszczędzając opał, dzieje się to po części naturalnie...

    Poza tym stanowi to bufor czy tam zapas dla kolejnych okresów - zarówno cieplejszego na zewn. czy zimniejszego.

     

    Ale czy nie o to właśnie chodzi w PID ?

     

    Czy ktos z Was zobaczył cos podobnego?

     

    pozdr

  24. no wlasnie uwazam to za błąd - pod budyn - ale moze to ja zle mysle...

     

    jestem ciekawy efektow ... juz zacieram rece :)

     

    aha troche sie pogubilem z tym palnikiem Harmana - ten palnik jest do groszku i podawanie pod budyn ale palą groszkiem??? tzn ktos go stosuje do antracytu tylko kto? (bo nie producent)

  25. Postaram Ci przedłożyć moje stanowisko w sprawie antracytu. Montez nie wiem czy zauważyłeś, ale małymi kroczkami zbliża się zima, a ja także chciałbym mieć w chałupie ciepło.

    Masz dobrą pamięć co do istoty mojej przeróbki tradycyjnego palnika retortowego, ba nawet się wtedy uskarżałem, że mi w domu za ciepło ale to było w maju tego roku.

     

    Ja nie napisałem, że antracyt jest złym paliwem. Po prostu, tego szlachetnego węgla nie da się spalać na retorcie. Podkreślę dobrze spalać.

     

     

    Ja porażkę z antracytem poniosłem matematycznie, na wielkości powierzchni paleniska.

    Jak znajdziesz na forum moje szkice przeróbki retorty, są tam także podane wymiary. Niestety na palenisku o powierzchni 172 cm2 spalając antracyt nie można uzyskać odpowiedniej ilości energii cieplnej, która gwarantowała by przetrwanie zimy.

     

    To tyle na razie. Na pewno napiszę niebawem nieco więcej.

     

     

     

    Pozdrawiam

    Andrzej

     

    na wstepie zaznacze, ze ja tez nie napisałem, że uważasz ze antracyt jest złym paliwem, nic podobnego nie zasugerowałem, zdziwiło mnie jednak to, że okazuje się (w domysle mialem inny obraz), że masz niewystarczającą moc z antracytu na palenisku.

     

    Czy to chodzi o dbałość o "dobre spalanie antracytu" czyli bez topnienia? czyste wypalanie w białych rękawiczkach? Ja mysle ze sie trzeba pobrudzic troche kalafiorami i ukurzyć ale cieszyć ciepłem z większej mocy.

    Inna rzecz jesli mocy jest za mało przez "niedotlenienie mózgu" :)

     

    Widzicie, drodzy forumowicze, problem z retortą polega na tym dziwnym (z mojego pktu widzenia) podawaniu dawki od spodu żaru, pomijając kwestię niskiego paleniska i małej ilości żaru.

    Druga kwestią jest niedostarczenie na czas nowej porcji. Na czas oznacza zanim budyń się rozleje i zastygnie (wypali na tyle lub pozakleja na tyle otwory ze zastygnie).

     

    Czekam Andrzeju na więcej, bardzo mnie zaskoczyło, że dla powierzchni 170m.kw. jest taki problem, toż to do mojej powierzchni palnika 440cm.kw ale powierzchni do ogrzania 300m.kw. ma się tak jak dla twojej powierzchni wielkosc palnika 220cm. kw. czyli mniej wiecej o ok. 50cm. kw. zaledwie mniej, wiec mnie to dziwi,moze dlatego domyślnie uważałem, że skutecznie ogrzewasz domek antracytem.

     

    pozdr

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.