Skocz do zawartości

granata

Forumowicz
  • Postów

    80
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Informacje o ogrzewaniu

  • Co ogrzewam?
    180m^2 zaadoptowanej starej stodoły. Na poddaszu dobrze ocieplone mieszkanie 63m, poniżej lekko ocieplony warsztat.
  • Instalacja
    7 grzejników aluminiowych, 5 stalowych i 1 drabinkowy, podłączone do 1000L bufora.
  • Kocioł
    Defro Komfort Eko Mini 15kW

O sobie

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Lokalizacja
    Jaworzno

Ostatnie wizyty

697 wyświetleń profilu

Osiągnięcia granata

  1. granata

    Kocioł DS MPM

    A ja się chciałem zapytać o taką rzecz. Mam sobie bufor 1000L, laddomat oraz instalację z grzejnikami podłączoną przez zawór mieszający. Na grzejnikach zwykle 45-55°C, w buforze od 70 do 95, zależy ile węgla wrzucę. Obecnie palę w starym nieszczelnym kotle ze złomu, górno-dolnym. Kocioł bylejaki, ale daje radę zagrzać bufor w 1.5h. Wiadomo, że po chwili rozpala się cały zasyp, co akurat tutaj jest nawet zaletą, bo szybko wzrasta moc. Ale nie o to mi chodzi. Problem jest w tym, że grzejniki wykańczają wodę w buforze w jakieś 6-8h. Tzn, np. z 80°C spada do 40, a wiadomo że przy 40 grzejniki już niebardzo grzeją. I teraz co zrobić, żeby nie musieć latać do kotłowni co 6h i rozpalać w piecu i siedzieć i pilnować. Tylko żeby wejść, dorzucić węgla i iść z powrotem? Jakby tak kupić tego MPM DS o mocy 8-10kW, albo 12-14 z wkładką i ustawić miarkownik ciągu na 80°C. Dopóki się zbiornik nie nagrzeje to klapka będzie otwarta, a po nagrzaniu przymknie się, aż grzejniki trochę nie rozładują zbiornika i wtedy kocioł zaś podgrzeje itd. Chodzi o to, żeby nie musieć za każdym razem rozpalać. Czy to będzie działać? i czy ma sens...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.