Skocz do zawartości

makuś

Nowy Forumowicz
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia makuś

Nowicjusz

Nowicjusz (1/14)

  • Pierwszy post
  • Tydzień pierwszy zaliczony
  • Miesiąc później
  • Od roku na pokładzie
  • Starter dyskusji

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. makuś

    Czym ogrzewać?

    jakoś nie widzę tego 30% taniej. Ile potrzeba w sezonie grzewczym węgla na miesiąc? Bo ja słyszałem, że CONAJMNIEJ tonę. Powiedzmy, że w sezonie jest 6 miesięcy grzania (minimum) tona jakiegoś tam węgla to 600zł. 600x6=3600. Do tego drzewo na rozpałkę itp. Do tego pomieszczenia lub miejsce do składowania opału. I jeszcze dochodzi rachunek za kuchenkę i ciepłą wodę w lecie (bo nie sądzę, że palicie w środku lata by mieć ciepłą wodę. SZKODA ŻYCIA!!! Ja za to dziękuję, choć się wpakowałem w wynajmowanie mieszkania z piecem miałowym i nie mam teraz czasu dla siebie :D Dobra koniec tego biadolenia, pozdrawiam wszystkich
  2. makuś

    Czym ogrzewać?

    No na moje to węgiel to straszne zacofanie...chodzić patrzeć brudzić się, nie ma nic gorszego. Moi rodzice palą gazem od 10 lat. Dom z lat 50-tych ocieplony,jednak dość słabo bo na poddaszu są strasznie duże "erkle". Pow. domu 120m2. I nie wiem skąd się biorą te wasze niebotyczne prognozy rachunków za gaz. Za piec 10lat temu (Ariston) zapłacili 2500zł+sterownik 200zł. ROCZNIE na ogrzewanie+ciepła woda+kuchenka płacą max. 5000zł, co chyba nie jest wygórowaną ceną za to, że ma się wszystko w tyle. Może po prostu trzeba zacząć od ocieplenia domu, a potem z górki :D Pozdrawiam
  3. Witam. Jestem początkujący i nie wiem do końca w jakim dziale umieścić ten temat. Mam problem z paleniem w piecu JASTAL KWM-S 25Kw - pow. domu ok. 160m2 - dom nieocieplony okna PCV no i zacznijmy od tego że walczę z piecem trzeci miesiąc i nie potrafię go zmusić do normalnego palenia. Dodam, że jestem w tym domu lokatorem, a w domu nie ma jako takiego palacza, gdyż gospodarz zmarł w zeszłym roku. Chodzi o to, żę piec podobno jest względnie nowy, ale palone jest w nim dosłownie wszystko. Mimo, że na stanie jest dostateczna ilość miału (z tego co czytałem to piec ten powinien załadowany miałem palić się 24h.) to właścicielka uparła się, że będzie palić trocinami, drewnem, i dorzuci "dwie szufelki miału)- a miał ten jest także zmieszany z trocinami i zwilżony. Jeszcze jedno. W piecu jest coś takiego jak skośny ruszt który idzie od rożna aż do drzwiczek nasypowych. Powoduje on to, że dolne drzwiczki nie są zasypane opałem (nie wiem co to ma na celu). Piec jest ze sterownikiem komfort, dmuchawą. Nie ma czegoś takiego jak zamykany czopuch. I teraz moje problemy: zasypywałem go trocinami, dorzucałem drewna-nic. Piec się rozgrzewał w pół godziny do 40-42 st. i to by było tyle. Czytałem dużo o paleniu miałem i zrobiłem tak jak pisali: 1. wyrzucilem ten dodatkowy rożen 2. nasypałem do pełna miału (samego suchego miału). 3. rozpalałem od góry Efekt: temperatura zadana 60st. a na piecu 56 i to przez jakieś 3-4 godziny potem piec gaśnie. Pomóżcie mi bo już nie wiem co robić. W domu mam trzymiesięczne dziecko więc nie mogę mieć rano 17st. w domu. Z góry dzięki za odpowiedzi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.