Witaj Tomku!
Piec 12kW do domku jednorodzinnego o powierzchni 100m2 zakupiłem we wrześniu, więc to mój pierwszy sezon palenia:) Chciałem sobie usprawnić a okazało się, że mam same kłopoty, eh...
Piec jest z jedej z Pleszewskich firm - Domino. To miałowec, który załadowuję od góry, około 2 wiader miału takiego wilgotnego. potem gazetki, drewienka i rozpala się spokojnie. Najpierw ustawiam temp. na sterowniku na 40 st. po 2 godz. na 45 a potem po około 4 godz. na 50 st. I pali się i wybucha!!! Próbuję czasami "przedziurawić" "ponakłówać" palący się miał w piecu, ale to nic nie pomaga.
Co źle robię? jak to się dzieje? sam już nie wiem, czasami ręce opadają...