Piotras28

A co do naprawy starego kotła to nie ma o czym i z kim gadać. Sąsiedzi podpisali już wnioski o odłączeniu i stary piec przerobiono już na nakrętki. a jeżeli o kotłownie to jedynie moge zrobić w piwnicy. ale wtedy musze postawić 2 kominy po 13m każdy i rurami przez sąsiadów poleciec do mnie. same kominy to 10 tyś piec 5tys a pozostały materiał i robocizna? kolejne 5kawałków. do tego potem ten groszek... dlatego szukam najlepszego dla mnie i mojej rodziny rozwiązania.Większość czasu spedzam w delegacji i nie chce by zona z dzieckiem na ręku latała do piwnicy i walczyła o ciepło w domu. a moze... jaki jest koszt dzierżawy butli?i ustawić to gdzieś na podwórku i przyłaćze zrobic do domu? tylko jak to z 10 tyś to po mnie...

Dzieki za zainteresowanie. koszt montarzy piecyka naprawde zakręci sie ok 5 tyś. przecież te piece np. turbo chodzą po ok 2-3tyś.Przez moja łazienke idzie stary komin więc wkłady bym tam wcisnął pow łazienki to 11m3.Tylko nie wiem czy moza takim piecem(oczywiście z kom.spalania w układzie zamkniętym)palić na butle jak wspomniałem 11kg?

Witam Serdecznie. Mieszkam w bloku na pierwszym-ostatnim piętrze w mieszkaniu o pow 47m2.Obecnie jesteśmy bez ogrzewania,ponieważ piec który był w wspólnej kotłowni uległ poważnej awarii i każdy z mieszkańców postanowił założyć własne ogrzewanie.Do wyboru mam C.O na paliwo stałe lub ogrzewanie na gaz,propan-butan(tylko w butlach) I tu kieruje swoją prośbe do WAS drodzy forumowicze; Po wstępnym kosztorysie wyszło mi za załozenie całego CO (na eco-groszek)wraz z kominami ok 20tyś zł natomiast na gaz ok 5 tyś. Po mimo tak wielkiej różnicy w kosztach instalacji wacham sie nad dokonaniem właściwego wyboru, biorąc pod uwage mroźne zimy i małe dzieci w domku. Czy orientuje sie ktoś jakie jest z urzycie gazu-butli z gazem (13kg?)na piecyk który spokojnie ogrzałby nasze mieszkanie plus bojler (na 4 osoby)w ciągu miesiąca? Czy jest to 1-2-butle tygodniowo?tj60-120zł czy więcej. Chciałbym porównać to w długoletniej skali, w co lepiej zainwestować.? jaki piecyk jaki bojler co dalej? siąść i płakać a zima długa...