Skocz do zawartości

Adam122

Nowy Forumowicz
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Adam122

Nowicjusz

Nowicjusz (1/14)

  • Pierwszy post
  • Tydzień pierwszy zaliczony
  • Miesiąc później
  • Od roku na pokładzie
  • Starter dyskusji

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. Coraz bardziej zaczynam żałować rozwiązania, na które się zdecydowałem, ale miałem do wyboru 2 opcje: 1) kominek i pozostawienie salonu dla gości, 2) kocioł i przerobienie salonu na kotłownię. Na bufor 4000 l nie miałbym nawet miejsca. Bufor miałby służyć tylko do ogrzewania pokoi w nocy chociaż przez kilka godzin. Grzejniki na korytarzu, klatce są mniej istotne (obok nich są tam też grzejniki elektryczne). Tak jak pisałem, pełne obłożenie od grudnia do końca lutego to sporadyczne sytuacje. Poza tym podczas takiego pełnego obłożenia i tak ktoś cały czas czuwa w nocy, więc można dokładać do kominka. Chodzi mi raczej o rozwiązanie w przypadku takiej sytuacji: Mam wynajętych np. 5 pokoi, ale jeśli pozamykam wszystkie pozostałe grzejniki, to i tak na noc nie mogę załadować do pełna kominka, gdyż przy zamkniętej przepustnicy i innych wlotach powietrza i tak temperatura na płaszczu dochodzi do 85 stopni i myślę, że może dalej rosnąć, choć tego nie sprawdzałem. Czy w takiej sytuacji bufor 500 l - 1000 l miałby sens?
  2. Jakikolwiek kocioł nie wchodził w grę, gdyż w budynku nie ma miejsca na kotłownię. Kominek stoi w salce dla gości (salonie) i nie chciałem z niej rezygnować, tj. przerabiać ją na kotłownię. Co myślicie o mniejszym buforze (500 l)? Przez ile godzin mógłby podtrzymywać temperaturę we wszystkich pomieszczeniach?
  3. Nie napisałem czegoś ważnego. Otóż budynek nie musi być ogrzewany cały czas (bardzo rzadko w sezonie grzewczym wszystkie pokoje są wynajęte). Zazwyczaj wynajęte są 2-4 pokoje, w reszcie pokoi można ustawić głowice na 1, dlatego zapas mocy jest i pomyślałem o buforze. Przewiduję taką sytuację: wiem, że np. za 2-3 dni będzie pełne obłożenie i odpowiednio wcześniej zaczynam maksymalnie palić w kominku, aby nagrzać wodę w buforze. Co o tym myślicie?
  4. Witam, Jakiś czas temu zdecydowałem się na postawienie kominka z płaszczem wodnym (Lechma 32 kW) do ogrzewania pensjonatu położonego w lesie. Do tej pory budynek ogrzewany był grzejnikami elektrycznymi, więc oszczędność energii jest ogromna. Jest tylko jeden problem - częste dokładanie drewna do kominka. Spodziewałem się, że dokładać do takiego kominka trzeba co 4-5 godzin, tymczasem dokładam co 1,5-2 godziny. W dzień nie jest to aż tak uciążliwe, ale w nocy tak. Gdy dołożę drewno ostatni raz o 23:00 czy o północy to rano w pokojach jest już zimno. Dlatego zastanawiam się nad buforem ciepła, który podtrzymałby temperaturę chociaż przez te 6 godzin w nocy. Proszę o radę jaki zbiornik zdałby egzamin. Kominek pracuje w układzie zamkniętym. Instalacja liczy 15 grzejników. 12 z tych grzejników ogrzewa pokoje o łącznej powierzchni około 220 metrów (pokoje są jednak wysokie - 3 metry), 3 pozostałe grzejniki służą tylko do dogrzania korytarza, klatki schodowej, kuchni (razem około 200 metrów). Pozdrawiam, Adam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.