Skocz do zawartości

adamek995

Forumowicz
  • Postów

    12
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia adamek995

Żółtodziób

Żółtodziób (2/14)

  • Pierwszy post
  • Współtwórca
  • Tydzień pierwszy zaliczony
  • Miesiąc później
  • Od roku na pokładzie

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. Pałiłem dwa dni i spałiłem 59 KG czyli 28kg na dobe wychodzi ale w domu 23/24 stopnie :D (testy) Myślę ze zejde jeszcze troche ze spalania ;) Dziekuje wszystkim za pomoc i pozdrawiam.
  2. Wczoraj zdemontowałem dmuchawę i okazało się ze rynienka od doprowadzania powietrza jest przytkana popiołem wyczyściłem i wszystko ładnie się paliło ogień szedł w pólki mozna bylo gotować wode. Dzis założyłem podajnik no i robie testy ale widać że o wiele cieżej jest uzyskac dużą temp. Płomyki nie idą w pólki nie dochodzą nawet do 3/4 długości komory spalania.. Niby na piecu 80 ale na zaworze trójdroznym 3 ii grzało się to okolo 2h ... Zobacze jutro jak bedzie. Ustawienia miedzy podwaniem 35 sekund czas podawania 5 sekund. Dmuchawa na full.
  3. Jest taka opcja że ta rynienka w której są dziruki od dmuchawy poprostu sie przypchała i to wszystko dlatego :) W weekend to rozkręcę i wyczyszczę.
  4. No więc tak Panowie :) dziś rozgryzłem problem.. Poszedłem dolożyć do pieca a że mam małą łopatkę i ruszta powiększone długo to trwało dmuchawa cały czas chodziła ale jak otworzyłem drzwiczki no to dodatkowo rozbujał się ogien. Po przeczytaniu wielu postów o czyszczeniu pieca postanowiłem go jeszcze raz wyczyscic :Dotworzyłem wyczystkę, dmuchawa chodziła, no i bylo ciemno tzn ogien nie dochodził do półek grzewczych. Więc myśle cos jest nie tak. Otworzyłem te duże drzwiczki gdzie dokładałem wegiel i odrazu był porządny cug no to sie zabrałem za czyszczenie pieca tzn ogien szedł na półki a ja widzialem gdzie czyścić po 15 minutach zagotowała mi się woda na otwartym zaworze na full i w tym tkwi cały problem. Dmuchawa nie ma na tyle siły żeby przedmuchac ogien do półek posprawdzałem to jeszcze potem pare razy i rzeczywiście gdy otworze drzwiczki ogień sięga az do ostatniej pólki a gdy chodzi sama dmuchawa ogień nie sięga pierwszej ... Wychodzi na to że dmuchawa poprostu jest za słaba... Jak założe podajnik to wtedy ta rynienka jest jeszcze o wiele niżej niż ruszta więc ogien wtedy napewno nie sięgnie półki.. Macie jakieś pomysły ? Myslę ze chyba kupic mocniejszą dmuchawe ?
  5. Ja nie mówie że czyszczenie pieca nie ma na to wpływu ma ale nie jakiś ogromny i napiszę jeszcze raz że jest wyczyszczony dziś wyjechałem go szczotą :) zobaczymy czy będą jakies efekty. Nie mam pojecia jak to obliczyłes ale wydaje się to spoko :D Tylko teraz to są statystyki .. Mój dom jest z lat 80 Niedawno ocieplany a strych no tylko ta suprema ale to chyba nic nie daje dach tak samo bez żadnej wełny. Czopuch jest tak cieply że reki się nie przytrzyma dłużej no ale nie jest też czerwony od temperatury. Przy temp na dworze +3/4 stopnie max temp jaką udało mi się osiągnac w domu na awaryjncyh rusztach bylo to 23 stopnie ale palilo się cąły czas i piec cały czas dmuchał... W jeden dzień spałilem chyba z 90 kg grubego węgla. Boję się co bedzie jak załoze podajnik ..
  6. o co chodzi ? :D No jeśli teraz spalam okolo 40-50kg węgla nie ma jak dołożyć wiecej bo poprostu fizycznie nie ma miejsca a dmuchawa ciągle dmucha i temp nie rośnie no to czego to są objawy jak nie tego ze za mały piec ? Sądze że jak założe podajnik to bedzie totalna porazka ..
  7. Moim zdaniem lepiej mieć większy niż zamały :D Nie pamietam bo podajnik działał rok temu ale chyba 25 KG ale nie mógł uciągnąc max tem 48 stopnia a w domu 19/20 stopni. Tyle ze rok temu dom był nie ocieplony. Za tydzien powinien być podajnik więc go przetestuje. Teraz gdy palę na awaryjnych (zostały powiększone) tzn niżej wspawałem uchwyty na ruszta żeby się wiecej mieściło węgla. okolo 40 KG dziennie grubego węgla ale teraz temp na dworze +2/0 max... A jak będzie duzy minus to spalanie wzorsnie a temp w domu spadnie ;/
  8. No dokładnie tak samo myślę jak kolega wyżej. Mój piec nie jest tak zasyfiony ze 10 cm sadzy izoluje powierzchnie grzewczą. Przy takiej ilości węgla jaka w nim siedzi to nie gra roli myśle poprostu ze mam za mały piec i chyba żadne inne czynniki nie mają na to wpływu jeśli bylo by 30KW pewnie było by spoko.. No chyba że jest jeszcze coś bardzo istotnego o czym nie wiem.
  9. Piec jest na tyle czysty ze powinien dać rade a poza tym to chyba nie ma aż takiego wpływu przy temp na dworze tak jak dzis +3 stopnie. Zawór otwarty na 7 piec załadowany grubym węglem i ledwo 60 daje rade uciągnąć ... Nie mam pojecia co jest nie tak. No chyba że ktoś mi wcisnął podajnik od pieca 25kW a piec mniejszy bo tabliczki na piecu nie ma tylko na podajniku jest jakas naklejka.
  10. Hmm czopuch jest ciepły ale nie jakiś super gorący czy coś po prostu jest ciepły. Cały czas myśle ze mam za mały piec.. noo ale skoro chodzi o ten ciąg to mógłbym dmuchawe troszke przytkać tą blaszką ? Macie jeszcze jakieś pomysły bo całej rodzinie zimno a nie stać nas na drugi nowy piec..
  11. Co jakies 2-3 dni wygarniam sadze która nazbiera się w wyczystce. No ale na rusztach awaryjnych przy full nałozonym węglu nie powinna być jeszcze lepsza temperatura ? jesli chodzi o podajnik to w następnym tygodniu już powinien być naprawiony ale ja uważam że w moim piecu jest to źle rozwiązane a mianowicie korytko w którym jest żar jest okolo 60cm od pierwszej półki z wodą a to powoduje to ze to nie ogien nagrzewa wode lecz to powietrze które od niego idzie wiec jest o wiele zimniejsze niż sam płomyk. Jak narazie pale rano pali sie cały dzien na noc zasypuje weglem wiec trzyma do jakiejs 4 i potem gasnie i znów pale okolo 8. Ustawić odpowiednio ? co mam przez to rozumieć ?
  12. Witam wszystkich mam piec z podajnikiem na eko groszek o mocy 25 KW. Mój dom ma okolo 250 m kwadratowych i jest ocieplony styropianem 10cm. Strop jest ocieplony tzw supremą czyli trociny dach-bez wełny, sama folia. Instalacja stare grube rury ale grzejniki aluminiowe nowe. Problem polega na tym że gdy działał podajnik próbowałem wielu konfiguracji i największa temperatura jaką udało się osiągnąć w domu to okolo 19-20 stopni. Lecz spalanie ekogroszku bylo bardzo duże i żar spadał do popielnika. Jest zawór trójdrożny przy otworzonym na full piec nie mogł wkręcic się na więcej niz 48 stopni przy temp. na dworze -5 stopni. Teraz z powodu awarii podajnika palę na rusztach awaryjnych węglem grubym kamiennym. Przy temperaturze 0/-1/-2 stopnia i zasypanych całych rusztach węglem (czyli całe ruszta zapakowane rozżarzonym weglem) w domu mam okolo 21/22 stopnia (na dole cieplej u góry zimniej) ale piec zżera bardzo dużo węgla a mimo to i tak wiecej już się nie da uciągnąć. Teraz zawór trójdrozny ustawiony na 7 a na piecu temp 65 stopni. Jesli zwiększe temp do 70 na piecu to nie daje on rady ii dmuchawa cały czas chodzi. Bojler zasilany jest elektrycznie więc piec i tak ma lżej. Co jest przyczyną tego ? Panowie ktorzy zakładali mi piec 3 lata temu mówili ze bedzie miał on zapas lecz ja go tutaj nie widze.. Prosze o pomoc i z góry dziekuje.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.