nowirom

Węgiel mam dość długo więc jest suchy. przychylam sie do diagnozy z zimnym kominem. Ponad piętrem ogrzewanym mam jeszcze około 6m nieocieplonego komina. Paląc węglem od góry żar spada na dolne partie i tym sposobem jest cały piec żarzącego sie węgla trzymający zadaną temperature nawet nieco wyższą ze sporadycznie włączającym sie wentylatorem który próbuje nabić temperature spalin bez powodzenia gdyż temperatura CO i tak jest już za duża. Tak to widze i niestety nie moge teraz tego sprawdzic ponieważ miału już nie mam a poddasze i komin ocieple dopiero na następną zime. Mam tylko nadzieje że komin to wytrzyma. Komin ma wkład ceramiczny ale też nie wspomniałem ze wcześniejszy piec mógł narobić troszke szkód gdyż paliło się w nim sporadycznie no i czym popadnie. Jestem świeżym lokatorem więc może ponowie temat za rok. Mam tylko jeszcze jedno pytanko: czy można jakoś poprawić aktualny stan komina czy ten szklisty nalot musi już zostać? Bardzo dziękuje wszystkim forumowiczom jestem bardzo mile zaskoczony szybką reakcją na temat i życze wszystkim dobrego spalania na ten nowy rok :D aha! dzisiaj spróbowałem jeszcze podnieść temperature na kotle i zmniejszyc przepływ na zaworze 4D więc jeszcze będe musiał opisać efekt :)

Witam wszystkich! jJestem tu nowy chociaż prześledziłem pare tematów przy zakupie nowego kociołka. Wybrałem SAS UWT14 na około 120m2 i jest wszystko OK na miale gdyż węgiel jest chyba za bardzo kaloryczny(moc kotła wzrasta) i smoli w komorze spalania. chodzi mi głównie o komin bo też jest troche zasmolony, błyszczący. Przez wyczystke na strychu wylewa sie z pozoru czarna maż ale jak wezme ją na palec z komina to jest wodnista przezroczysta. Pale teraz na węglu ponieważ miał mi się skończył a nie sprawdziłem wcześniej komina paląc miałem. Więc moje pytanie brzmi: jaki powinien być komin przy dobrym spalaniu żeby długo służyl? dodam ze temperatura na kotle to 60* i zamontowany zawór 4D, czopuch zamknięty do polowy. Pozdrawiam!!!