Skocz do zawartości

cm812

Forumowicz
  • Postów

    51
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia cm812

Stały bywalec

Stały bywalec (5/14)

  • Starter dyskusji
  • Pierwszy post
  • Współtwórca
  • Tydzień pierwszy zaliczony
  • Miesiąc później

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. Więc tak, Kupiony nowy kondensator 8 uF i nic, rozebrałem silnik wraz z przekładnią i .... odpaliłem na kablu - działa! Oczywiście przesmarowałem zębatki olejem do przekładni silnikowych - jest odpowiedni korek do wlewu. I tu rzecz najważniejsza oraz informująca gdzie leży przyczyna - prąd!!! Po podpięciu do przewodu, który zasila silnik żarówki, ta po naciśnięciu przycisku posuwu ślimaka ledwo się zapaliła i od razu zgasła. Prąd nie dochodzi do silnika co było objawem jakby ruszenia i zatrzymania od razu, takie chciałby ale się boi ;) Za taki stan rzeczy odpowiada przekaźnik JQX-105F-1 jako jeden odosobniony znajduje się na płytce sterownika. Lutownica + odsycacz lutu i mamy go w rękach! Niestety jest on hermetycznie zgrzewany więc powinno się go wymienić na nowy (cena rzędu od 4 - 10zł). Ja z racji mojej awarii w sobotę nie miałem możliwości jego zakupu a wodę ciepłą mam tylko dzięki piecu. Nożyk, i delikatnie odciąłem górną ściankę przekaźnika. Winą za całe zamieszanie było po prostu łącze, a dokładnie styki, które po przeszlifowaniu drobnym papierem jakoś zadziałały. I tak aby jakoś przebidować do poniedziałku, poskładalem to wszystko razem i piec działa. Oczywiście jutro planuję od razu kupić ten przekaźnik oraz chyba na zapas jeden z tych dodatkowych JQX-115F - kto wie co tam się przez 7 lat nadziało. Zastanawiam się też na przyszłość czy nie zamówić ślimaka (szkoda tylko, że nie wiem jaki to dokładnie model, wymiary) można go kupić w cenie 130zł za stalowy i 250 za nierdzewny - choć nie wiem jak mój w piecu wygląda bo go nie ruszam jak działa ;) Uff, to na tyle - może coś pomogłem
  2. Mam podobnie co Ty ;( Pierwszym etapem naprawiania jest zakup kondensatora, który znajduje się w pokrywie górnej silnika napędu ślimaka. Z tego co pamiętam jest tam albo 6 albo 8 uF, więc kupujemy minimum 8 a często wszyscy łykają 10 uF. (cena ok 10zł) Wymieniamy i powinno być lepiej - powinno bo u mnie niby był aczkolwiek zaraz po wymianie ślimak też nie chciał startować. I nawet pomaganie mu poprzez założenie klucza na wałek i ruszenie ślimakiem efektu ciągłego nie dawało. Po pewnym czasie ślimak ruszył i tak sobie ganiał do dzisiaj. Schodzę do piwnicy a tu temp spada i tylko słychać buczenie silnika ale ślimakiem nie kręci. Pomogłem kluczem i zadziałał ale wesoło przed zimą już nie jest :( U siebie po mimo wymiany kondensatora temat powrócił więc chyba czas zobaczyć sam ślimak, tylko gdzie go kupić i po ile chodzą? pozdr
  3. To wychodzi, że regulator w kąt! Podpiąć pompkę z jego pominięciem (jak serwis karze) i trudno, niech się CO kręci stale a temp . ustawić jedynie na zaworze 4D. Widać lepszym rozwiązaniem było by kupienie siłownika na zawór 4D i to za jego pomocą podnosić temp grzejników. Pompa i tak będzie ganiać dalej a niby miałem plany jej zaoszczędzenia co by się nie narobiła a i prądu mniej zjadła. W takim razie po kiego są te regulatory nie mówiąc już o tym, iż wg serwisówki jest nawet dla nich miejsce podpięcia - ktoś jednak je brał pod uwagę.... chyba, że nie wiedział co czyni ;)
  4. masz tu chyba rację, na początku zaraz po zamontowaniu regulatora było bosko ;) paliło się długo ok 10 dni i było o dziwo ciepło w domu. Jak wróciły mega mrozy faktycznie przestawiłem zawór 4D z ustawienia u mnie najczęstrzego czyli 3,5-4 do ok. 7 - po to aby jak będzie zimniutko to podniosę temp. na regulatorze i kaloryferki w mig będą gorące! Niestety jak widzę to była błędna decyzja, fakt pompka pracowała rzadko ale też i stale grzejniki były zimne. @mironow ale jeśli masz zawór 4D to i tak piec ma mały obieg, którym się grzeje a do niego dopływa schłodzona ciecz z obiegu dużego, dla pieca nie powinno być aż tak niedobrze - gorzej dla domowników, kiedyś pompka szła ciągle i kaloryfery też utrzymywały ciepło.
  5. Witaj, Szybko mnie sprowadziłeś ;) może i ten post miał jakiś sens ale jednak dyskusjka się toczyła w jakims tam kierunku - liczyłem na sukces, bo jakos inni sobie takie regulatory chwalą (chyba, że nie umieją się przyznać do porażki). Cóż, czyli wywalić ustrojstwo albo szukać siłownika na zawór 4d oraz jakiegoś porzadnego sterownika do samego pieca wraz z pogodówką (wywalić ponoć trefne GECO) lub sama pogodówka do sterowania siłownikiem. szkoda, że nic nie wyszlo z tej akcji, choć czasem fajnie było w czasie silnych mrozów podkręcic temperaturke na grzejnikach siedząc w pokoju ;) efekt uboczny, gdy nie ma mrozów - zimne grzejniki i ogólnie surowo w domu po mimo osiągniętej przez sterownik temperatury, brrrrr pozdrawiam GURU ;)
  6. ech i dalej same problemy :( Sytuacja jest taka, że piec się nagrzewa a regulator nie włącza pompy (bo nie trzeba, temp jest osiągnięta) i tak do czasu kiedy palenisko powoli wygasa a tu naraz temperatura spadnie od zadanej. Regulator wlącza pompę i tu się dzieje masakra ;) Cała woda z pieca zasuwa do kaloryferów, a piec nadal śpi, gdy obniży sie temp. zadana na piecu on łaskawie się zbudzi ale pompka CO szybciej go schładza niz ten zdąży się zagrzać. Temperaturowo to wygląda tak, że piec (zadana 60*) sam się naładuje energią gdy nie chodzi pompka do np. 67* w tym czasie palenisko sobie spokojnie wygasa. Nagle włącza się pompka i temp. z 67* zaczyna spadać w dół. Kiedy minie 60* piec się włączy ale temp i tak spada do tych 50-52* i tak sie utrzymuje nim piec nagrzeje kaloryfery aż wreszcie i siebie. Jak do tego dołączy nagle bojler z CWU to już totalna masakra - ciepła woda zaraz znika z kranu i pojawia sie zimna, czas nagrzania bardzo sie wydłuża :( Nie wiem gdzie tkwi przyczyna błedu, czy sam regulator czy ustawienia pieca? Niby na chłopski rozum po staremu gdy pompa szła stale to piec jakby szybciej reagował na spadki wody w układzie i też ciepła woda użytkowa była bardzirj pod ręką. Można coś pozmieniać aby ten układ wreszcie zadowalał mieszkańców? ;) i czy jest może jakaś opcja aby np. włączał pompę CO co jakiś ustalony czas? Mama piętro niżej jak miała ciepły kaloryfer w łazience tak ma teraz stale zimny, my na piętrze też albo mamy kaloryfery gorące albo zimne. HELP
  7. no i wszystko gra ;) podpięcie jest takie jak powinno, temp. CWU jakoś sama się ustabilizowała (no trochę stuknąłem po zaworze) Regulator działa... ale jakoś nie mogę na nim powrócić do 12-14 dni na jednym zasobniku :( Racjonalnie myśląc to na pewno coś powinno być oszczędniej bo pompa nie kręci się stale a tylko wtedy kiedy temp. w pomieszczeniu spadnie poniżej zadanej. Włączenie tej funkcji PI (nie kumam nadal jak to ma działać) powinno chyba jakoś poprawić zwykłe ustawienia - chyba. Może ważną też rzeczą jest aby faktycznie chcąc mieć średnio temp 21*C nie schodzić poniżej kilku dziesiętnych stopnia - tak aby piec szybko reagował na spadek temp. jakieś sugestie? ;)
  8. e, no wiesz ;) pozioma kreska informuje o pracy pompy CWU pionowa zaś o pracy pompy CO tak na chłopski rozum to jeśli jest priorytet na CWU (pozioma) to nie powinno być sytuacji kiedy palą się dwie - bo to oznacza, że potrzebujemy szybko ciepłej wody a piec oddaje energię i na CWU i CO. ... PODPIĘCIE regulatora jest prawidłowe, zgodnie z Twoimi sugestiami??? pozdr
  9. to wychodzi, że raczej podpięcie mam dobre wg. zamieszczonego obrazu, zastanowiła mnie jedynie sytuacja kiedy podczas pracy kotła na wyświetlaczu pojawiła się i kreska pozioma od pompy CWU i kreska pionowa od CO. Jeśli obie te pompy działały na raz to gdzie tu mowa o priorytecie dla CWU? Tak raz jeszcze jest podłączone:
  10. Czyli jak? Mam w standardzie podpiętą pompę CO do zacisków P3-P3, wg schematu to regulator powinien być podpięty pod zaciski 4-4. w poście #23 sugerowałem podpięcie zgodne z rzeczywistym ale jakoś nie miałem potwierdzenia stąd moje kombinowanie... Rzeczowa prośba @Vernal! znasz podpięcie i wyjścia tego regulatora, masz też schemat w poście np. #23 - napisz dokładnie gdzie i jaki kabel mam wpiąć bo ja szukam po omacku a Ty pewnie dawno wiesz jak to powinienem zrobić! pozdr
  11. Wreszcie miałem trochę czasu i zrobiłem ten myk z czujnikiem. Poczekałem aż temp na piecu spadnie (54*C) i wtedy ustawiłem temp. załączenia pompy CWU na 58*C. Pompa ruszyła a na wyświetlaczu pokazała się stosowna pozioma kreseczka. Przed "akcją" wyłączyłem wszystko z sieci i delikatnie gumowym młotkiem poklepałem po tym zaworze zwrotnym, czy to coś dało... nie wiem. Fakt teraz jest taki, że z kolei wydaje się iż układ wrócił do pierwowzoru co diametralnie odwróciło sytuację, woda jest częściej zimna i ... chyba widać pierwszy minus takiego podłączenia regulatora. Wcześniej gdy temp CWU spadała ona też miała swój priorytet temperaturowy więc piec prawdopodobnie najpierw swoją energię oddawał na ogrzanie CWU kosztem CO. Teraz gdy taka sytuacja ma miejsce a równocześnie temp. w pomieszczeniach wymaga dogrzania piec po mimo priorytetu CWU nie jest w stanie wstrzymać pompę CO - jeśli tak się odbywa ten priorytet! Podłączenie pompy CO pod tylko + i - pomijając jej dedykowane złącze powoduje to, iż obojętnie czy sterownik GECO nadaje priorytety ona działa po swojemu opierając się jedynie na wskazania regulatora. I mamy sytuację kiedy po wyczerpaniu ciepłej wody czas jej nagrzania w momencie kiedy pracują dwie pompy jest zdecydowanie za długi. "jak nie urok to ..."
  12. oki, mogę wyłączyć fizycznie pompę CWU i organoleptycznie sprawdzić czy ten zawór sam przepuszcza pod wpływem temp, bo "puszcza" (musi) kiedy pompa zadziała i wytworzy na tyle duże ciśnienie, że zawór się otworzy. Jak sterownik zalącza pompę... w instrukcji jest miejsce na podpięcie czujnika (kabelek na końcu z rureczką) i takowy kabelek został normalnie zmontowany. W ustawieniach GECO jest widać opcja na taki czujnik i można również ustawić żądaną temp. wody. Na samym wyświetlaczu pokazuje się pionowa kreska informująca o pracy pompy CO a właśnie pozioma o ew. pracy pompy CWU. Kiedy zadana temperatura w GECO jest potwierdzona przez czujnik umieszczony przy zbiorniku, pompka się wyłącza. Wcześniej nawet jak ktoś nie korzystał z wody to co jakiś czas ta woda lekko się wychładzała i pompka CWU się uruchamiała aby podgrzać tą wodę - teraz nie zauważyłem takiej jej pracy. Można by (chyba) zrobić może mały eksperyment aby wykluczyć zły stan czujnika, (który chyba działa bo woda w bojlerze jest większa niż zadana) poprzez ustawienie np. temp. CWU powyżej temp. pieca np. 65*C w tej sytuacji czujnik da sygnał pompce aby działała i może w ten sposób wykluczy się choć błędy w czujniku temp. Pozostanie jedynie temat skąd ta woda w bojlerze ma tak wysoka temp. czy to wina słabego/zepsutego zaworu zwrotnego i jak wytłumaczyć prawidłową pracę w zeszłe lato? Regulator chyba nie ma nic do rzeczy.... choć już sam nie wiem :(
  13. Zawory zwrotne to te mosiężne elementy zaraz za pompami CO (Grundfos - czerwona) i CWU (Wilo - szara), już przeanalizowałem ich działanie i tak na chłopski rozum to raczej wielkiego wpływu na gorącą wodę w bojlerze nie mają. Jeśli jest tak jak mówisz, że kiedy pompa CO nie działa stale a jedynie kiedy regulator jej "pozwoli" to energia cieplna z pieca przenika grawitacyjnie do obiegu i tak CO i CWU. Zawory "puszczają" ten ciepły czynnik bo ich zapadka działa ale w drugą stronę czyli blokują wodę w kierunku pieca, więc ich działanie raczej nie ma wpływu na temp. w bojlerze. Za "chiny" nie mogę tego zjawiska pojąć, bo przecież taka sama sytuacja jest w lecie kiedy piec też sobie pracuje a pompa CO jest wyłączona poprzez podwyższenie temp. jej załączenia np. do 75*C. !!! Tak wstępnie też chyba muszę powiedzieć, że pompa CWU raczej się nie załącza (muszę poprosić żonkę o dłuższą kąpiel, aby wyczerpała wodę w bojlerze) bo mając już dość dużą temp. (teraz tyle co na piecu 60*C) trudniej jej spaść do temp. zadanej czyli 45*C - chyba, że całkiem źle kombinuję ;) Nie bardzo też kumam jak mam sprawdzić: "...Po pierwsze - jak leci wrzątek, to co pokazuje sterownik (temp. cwu). No i zobaczyć kiedy pompa cwu pracuje - jaka wtedy jest temp. pokazywana przez sterownik. ..." chodzi o regulator czy sterownik GECO ale tam wyświetla się tylko temp. pieca, która oscyluje pomiędzy 56"C a 64*C - przy zadanej na piecu 58*C, termometr mam niestety tylko na wyjściu CO zaraz za pompą.
  14. Zawór zwrotny powiadasz.... taka fota z postu #10 mi została na dzisiaj (nie polecę już do piwnicy) Czyli ciepła woda może być wynikiem tego, że pompa CO nie działa? Tylko jak wytłumaczyć wtedy sytuacje latem kiedy ta pompa jest wyłączona (d4=75*C) wtedy też piec nagrzewa się sam a jakoś wrzątku latem nie uraczyłem ;) Ten wrzątek to rozumiem max. temp. kotła czyli ustawiona 58*C ale przebuja do 64*C - bo niby skąd mogło by być więcej. oj ciężkie te boje... ale o zwrotnym to chyba zapomnieli albo ja się nie znam ;) - widać coś na tym zdjęciu? pozdr
  15. Więc tak, Regulator został podpięty wg. posta #35 z poprawką, którą zauważył @Vernal czyli nie do NC tylko pod NO. Pomocniczym jest rys. w poście #37 i on też opisuje sposób podpięcia regulatora, jedyną ingerencją było wyjęcie przewodu pompy CO z zacisku P3 i połączenie go poprzez kostkę elektryczną z przewodem NO. W miejsce zaś P3 został wpięty przewód COM z eurostera, wszystko! Uwaga!!! nie zapomnieć io ustawieniu temp. załączenia pompy CO na np. 40*C w sterowniku GECO, on ma myśleć, że pompa jest podpięta pod niego i normalnie podaje prąd na pompę - a regulator robi swoje. Nie ruszałem żadnych innych przewodów ale zaniepokojony zachowaniem CWU jedynie sprawdziłem na zaciskach 3-3 czy przewody z czujnika CWU nie wypadły - ale są ok. Tu teraz nurtuje mnie pytanie dlaczego mam b. gorącą wodę w kranie kiedy nastawa D4-45*C (temp. CWU)? Wcześniej było ok, teraz nie wiem czy to podpięcie nawaliło czy zbieg dziwnych okoliczności, tym bardziej że dziwi mnie iż GECO jakby szukał odczytu z czujnika bo pompa CWU raz się załącza a raz nie (tak jakby normalnie pracowała). Ciężko mi w tym przypadku stwierdzić czy ten czujnik jest faktycznie walnięty czy nie, bo albo jest zepsuty i nie działa albo...??? @rafcio30 (wszystkie Rafały to fajne chłopaki) Euroster wpinasz do gniazdka sieciowego a wcześniej podpinasz przewód wg. schematu jw. - tyle, ja mam bezprzewodowy więc jedynie wyciągam z niego antenkę a w mieszkaniu ustawiam temp. Zawór 4D ustawiłem na "5" i teraz mam tak, że piec pracuje na swoim obiegu ale tylko kiedy temp. spada poniżej określonej przez regulator ten załącza pompę CO i "daje" po kaloryferach ;) Dużym plusem jest to, że kiedy jest Ci zimno podwyższasz temp na regulatorze i nie musisz drałować do pieca, dla mnie bezcenne. Kolejna zaleta to.... oszczędność! U mnie przy normalnym trybie kocioł cały czas pędził pompę CO i raz waliło po prądzie a dwa piec częściej się załączał do ogrzania tejże wody. Średnio zasobnik (12 wiader po tynku akrylowym) starczało na ok. 8 dni, ostatnio pociągnął 14, ale biorę poprawkę na temperatury i raczej początkową fazę testów. Jakie niby są minusy tego rozwiązania? Ja jedynie co to narzekam na gorącą wodę CWU, ale to może być wina czujnika a nie samego podpięcia regulatora. Badam jeszcze ten motyw z PI, na razie go załączyłem (wyjęcie baterii pomogło) i kurcze nie wiem czy reset w tej sytuacji był potrzebny, czy to wyjęcie baterii go zastąpiło i jakich mam oczekiwać efektów wraz z jego włączeniem. pozdr
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.