Skocz do zawartości

raven

Forumowicz
  • Postów

    9
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia raven

Żółtodziób

Żółtodziób (2/14)

  • Pierwszy post
  • Tydzień pierwszy zaliczony
  • Miesiąc później
  • Od roku na pokładzie
  • Starter dyskusji

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. Nie, nie opuściłem tematu, dużo pracowałem i nie miałem czasu aby zamieścić rzeczową odpowiedź. Co do gazu - gaz mam obecnie i mam dość płacenia w sezonie rachunków w wysokości ok. 5-6 koła za sezon, przy temperaturze w domu 18oC i grzybie na ścianie. Ani to wygodne, ani opłacalne. Piec nie jest kondensacyjny, ale czytałem posty (na tym forum) użytkowników, którzy celem ekonomii wymienili kocioł gazowy tradycyjny na kondensacyjny i... oszczędności nie zauważyli. Także na taki krok się nie odważę. Gaz, owszem, gdybym najpierw wywalił 25 koła na ocieplenie domu - tyle to w mojej okolicy kosztuje. To jest jednak daleko poza moimi zdolnościami finansowymi i kredytowymi. Nie będę zabierał głosu w dyskusji na temat fizykochemii procesu spalania, wykształcenie kierunkowe posiadam w trochę innym kierunku. To co mogę dodać od siebie, to wydaje mi sie oczywistym, że w kotle palić należy paliwem dedykowanym. Kotły uniwersalne wymyślono na potrzeby rynku, bo w Polsce ciężko wyrokować o cenach paliwa w perspektywie 15 lat. Wszyscy boimi się uzależnić od jednego rodzaju paliwa, dlatego kombinujemy z konstrukcjami uniwersalnymi, tracąc przy tym na sprawności spalania. Natomiast zdecydowałem się już na kupno kotła SAS UWT 14kW. Zębiec KWM 16kW odpadł ze względu na często poruszany przez użytkowników (na różnych forach) problem blach - korozja. Ogniwo KMW 14kW - obejrzałem piec w sklepie, świeżo zdjęty z palety - był krzywo zespawany, nie posiadał ruchomego rusztu... Ogólnie nie prezentował się najlepiej. Zobaczyłem też kotły firmy Krzaczek - SKG prezentował się dość interesująco, ciekawie rozwiązana była sprawa podawania powietrza wtórnego - tuż nad poziomem załadunku komory paleniska, dospawano poziomo, na ściankach komory, nawiercone kątowniki. Teoretycznie takie rozwiązanie powinno eliminować zbytnie napowietrzenie komory spalania w miarę wypalania się załadunku. Teoretycznie, bo nie udało mi się zrozumieć, jak tam dociera powietrze wtórne. Po drugie - kotły te są standardowo wyposażone w ruszta wodne, co przy kotłach górnego spalania jest (o ile dobrze zrozumiałem) nieporozumieniem. Po trzecie wreszcie - reklamują się, że wykonane są ze stali z tych samych źródeł co Defro, a te ostatnie nie są zbyt chwalone przez użytkowników. Także drogą eliminacji stanęło na kotle SAS UWT. Przepraszam za długie milczenie, Pozdrawiam serdecznie, Michał
  2. Szybkie zgooglowanie naprowadziło mnie tylko na kotły firmy sekom, jednak za bardzo nie znalazłem różnicy między nimi, a typowymi górniakami. Zresztą, na stronie brak schematu konstrukcji kotła. Zatem pytanie - czy "zasyp cykliczny" to patent firmy "SEKOM"? Zgadzam się i też mnie dziwiło, że najpopularniejszym sposobem podawania powietrza wtórnego są cały czas własnej roboty nawierty w drzwiczkach zasypowych. Podawanie powietrza wtórnego wydaje mi się, że powinno być jakoś sterowane, może część powietrza podawanego przez dmuchawę powinna być podawana do komory spalania. Tyle że takich konstrukcji nie widziałem, liderzy rynku też opierają swoje konstrukcje na dziurkach. Możliwe, że każdy musi przejść swoje na własnej skórze. Wiem, że część palaczy ceni miał za niską cenę opału i wysoką stałopalność. Dla innych jest to najgorszy koszmar i wolą zapłacić więcej, ale mieć czystą kotłownię. Nie ma takiego sposobu spalania, który byłby idealny i zawsze trzeba wybierać pomiędzy czymś a czymś. Tak jak nie ma idealnego i uniwersalnego kotła. Kiedyś rozmawiałem ze znajomym, który twierdził, że najbardziej efektywnym i najtańszym jednocześnie rozwiązaniem jest kominek z płaszczem wodnym. I miał rację, tylko on zimą siedział cały czas w domu i mógł dorzucać co 2-3 godziny, ja takiego komfortu nie mam, nie mówiąc już o tym że nie mam gdzie sezonować drewna. U mnie miał kosztuje 490 brutto za tonę, a zwykły groszek 650 brutto. W tym sezonie na luksus mnie nie stać, ale może się wzbogacę? To był mój pierwotny zamysł, ale: 1) cena 2) wielkość 3) awaryjność. I oferta na rynku bardzo uboga. Pozdrawiam serdecznie, Michał
  3. Przepraszam za idiotyczne pytanie, ale w slangu się kiepsko orientuję - co znaczy spalanie "na wentylu", nie jest to jasne dla mnie z kontekstu... Ogniwo faktycznie najlepiej się prezentuje, marka uznana, duże drzwiczki do czyszczenia, duża komora i stosunkowo duża powierzchnia wymiennika. Ja u siebie do tej pory miałem piec z wymiennikiem o pow. 1,6m2 (a kocioł był oznaczony jako 10kW) i po nagrzaniu wody do 80oC było ciepło. Dlatego wymiennik musi mieć minimum taką powierzchnię. Jeśli chodzi o SAS UWT to myślałem raczej o 17-tce ze względu właśnie na pow. wymiennika - 14kW ma tylko 1,1m2). Ogniwo KMW ma za to ciekawszą (moim zdaniem) konstrukcję wymiennika poziomego - na pierwszy rzut oka wydaje się że w mniejszym stopniu zmniejsza ona ciąg niż w SASie UWT, ale pytanie jeszcze jak to się będzie czyścić. Pod uwagę brałem jeszcze Zębca KMW 16kW, ale komora załadunkowa ma tam tylko 38dm3, a wymiennik poziomy jest bardzo krótki i podejrzewam, że sprawność kotła jest przez to mniejsza. Nie podają też pow. wymiennika. Może się jednak mylę? Na szczęście znalazłem skład, gdzie mają wszystkie 3 modele i wybiorę się tam w tym tygodniu i zobaczę in vivo wszystkie kotły. Serdecznie dziękuję jeszcze raz za odpowiedzi i pomoc! Pozdrawiam serdecznie, Michał
  4. Witam wszystkich, Co do komina... to jest temat do napisania epopei, przygód z moimi kominami - i głównym, i wentylacyjnymi - jest bez liku. Biorąc pod uwagę w jakim jest obecnie stanie zastanawiam się, czy dla własnego bezpieczeństwa go nie rozebrać i nie postawić na nowo. Wkład z kwasówki raczej nie wchodzi w grę, ponieważ komin jest krzywy. Tzn, nie jest odchylony od pionu, ale "skręcony" w swojej osi. Ponadto jego średnica - na wylocie bez problemu wchodzi do niego szczotka 250, ale tylko na jakieś 2m. Na 4m wchodzi 200mm, a do samego końca mogę szorować tylko 150mm, nawet 180mm nie wchodzi. Włożywszy wkład z kwasówki zmniejszę jego średnicę poniżej 150mm, o piecu na paliwo stałe można wtedy zapomnieć. Rozsądniejsze wydawało mi się poprowadzenie "na" istniejącym kominie osobnego ciągu z blachy i ocieplenie go powyżej części ogrzewanej. Ale nim zdecyduję się na taki zabieg, chciałbym organoleptycznie sprawdzić czy mój obecny komin wytrzyma palenie miałem. Poza tym jak zobaczyłem zdjęcia "strażaków" założonych na ciągi kominowe, to zacząłem wątplić czy i moja "kwasówka" nie będzie tak wyglądała po sezonie. Swoją drogą - wnioskuję zatem, że spalanie miału odbywa się w dużo niższej temperaturze niż węgla kam. lub drewna i stąd długi komin nie tylko nie poprawia spalania a doprowadza do zbyt dużego wychładzania spalin? Czyli im krótszy komin do miału - tym lepszy? Czy mam rację, czy głupoty plotę? Wracając jednak do tematu kotła - moją uwagę zwrócił kocioł SAS UWT ponieważ oprócz dmuchawy posiada też klapkę i miejsce na miarkownik ciągu. W spalaniu miału to oczywiście nic nie pomoże, ale czasami dostaję "w prezencie" drewno do spalenia i tutaj możliwość wypalenia drewna na miarkowniku. Biorąc jednak pod uwagę, że uznani liderzy rynku tacy jak Zębiec czy Ogniwo nie mają nigdzie takich rozwiązań, zastanawiam się czy nie jest to pic na wodę. Ktoś miał styczność z takim rozwiązaniem, jest sens w to inwestować? Dziękuję też wszystkim za podrzucone linki do konkretnych kotłów. Dzięki nim zapoznałem się z wieloma modelami na które wcześniej nie zwróciłem uwagi. Piekielnym problemem jest brak możliwości porównania kotłów po konrentych parametrach. Praktycznie jedyne, które podane są w tych samych jednostkach to wymiary zewnętrzne. Komorę zasypową jedni podają w dm3, inni w kilogramach. Mało producentów podaje też pow. wymiennika, niewielu podaje moc minimalną. Dlatego zadam pewnie jeszcze kilka pytań odnśnie konkretnych modeli. Pozdrawiam serdecznie, Michał P.S. Chyba lepszym porównaniem byłaby jazda w dieslu na oleju opałowym, bo tematykę instalacji LPG i samego paliwa przestudiowałem kiedyś dość dobrze - sam gaz jest lepszym paliwem od benzyny, problem stanowią "kiepskiej jakości" instalacje w samochodach. Ale tematu nie zgłębiam bo NTG. Michał
  5. Witam, Przepraszam za nieobecność, ale nie miałem dostępu do internetu. Bardzo dziękuję wszystkim za odpowiedzi, rozwiały wiele moich wątpliwości. Teraz czas na wybór kompletnego modelu kotła, ale to już inna bajka. Wybór jest duży, powoli zaczynam myśleć o firmie SAS z Buska albo o Zębcu. Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam, Michał
  6. O tym, że z miału jest mnóstwo popiołu oraz że - brzytko mówiąc - jest upierdliwy, jestem uprzedzany przez wszystkich. Jednak jeśli brać pod uwagę komfort obsługi, to najlepiej by mi było zostać z tym co jest, czyli z ogrzewaniem gazowym. Tylko że to mi się nie uśmiecha ze względu na koszty. Zmuszony jestem szukać rozwiązania, które zapewni mi ciepło przez najbliższych kilka lat, a jednocześnie nie doprowadzi mnie do ruiny finansowej. 8 lat to faktycznie niedużo, cenna wskazówka by jednak nie walczyć o kocioł "dobrej jakości" (czyli drogi) bo i tak skoroduje. Z drugiej jednak strony w perspektywie 8 lat planuję ocieplenie domu, wymianę reszty okien, adaptację poddasza a może nawet rozbudowę domu o 1 piętro. Zapotrzebowanie energetyczne zmieni się wtedy diametralnie i piec może okazać się albo za mały, albo przewymiarowany... Jest wielce prawdopodobne, że trzeba go będzie zmieniać. Poza tym, póki co rządzi młodość, energii mam dużo i bardziej liczą się oszczędności niż komfort. Za 8 lat się to na pewno zmieni :-) Serdecznie dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam, Michał
  7. Witam, Serdecznie dziękuję za odpowiedź. Nie doczytałem się tego w instrukcji Warmeta, ale producent Logiki podaje miał jako jedno z paliw podstawowych, natomiast drewno jako paliwo zastępcze. Ponadto na stronie jest taki ładny schemacik jak "system górno-dolny" powinien sprawdzać się w praktyce w tym typie kotła(http://www.cichewicz.com/files/409416504/Logica górne spalanie/). Skoro jednak pomysł konstruktora się nie sprawdził, nie będzie to piec dla mnie, bo mi zależy przede wszystkim na paleniu miału od góry. W takim razie moje wątpliwości diametralnie zmienią charakter, ale dla porzadku umieszczę je w nowym temacie. Pozdrawiam serdecznie, Michał
  8. Witam szanownych forumowiczów! Od około trzech tygodni przeglądam forum zastanawiając się nad wyborem odpowiedniego kotła do spalania miału. Krótko na temat domu: ~100m2, nieocieplony (1 piętro z 1958r), 3/4 okien wymienionych na plastikowe, 2 rzędy pustaków z dziurą ~7cm pomiędzy nimi. Dach nieocieplony. Planuję dom ogrzewać miałem węglowym, awaryjnie węgiel lub drewno; piec powinien być wyposażony w automatykę i utrzymywać stałopalność na poziomie min. 12 godzin (najlepiej oczywiście 24h). Sterownik koniecznie z PID, najlepiej jakby dało się podłączyć regulator pokojowy i podgląd parametrów pieca w domu. Ponieważ do palenia miału (z tego co rozumiem) najlepsze są piece górnego spalania, wybór padł na ten gatunek. Jednak w toku poszukiwań natknąłem się na kotły tzw. spalania górno-dolnego z pionowym wymiennikiem. Trochę to szumnie brzmi, bo taka konstrukcja to praktycznie tylko Logica oraz Warmet 200 ceramik - innych nie znalazłem. Podstawową wadą tych urządzeń jest ich cena - kosztują prawie tyle co kotły z podajnikiem, a kupując piec z poziomym wymiennikiem za zaoszczędzone pieniążki miałbym opał na prawie cały sezon. Dlatego mam kilka pytań odnośnie tego typu: 1) czy pionowa konstrukcja wymiennika jest wydajna? Konwekcyjnie ciepłe powietrze unosi się do góry, więc pozioma izolacja "wierzchu" kotłą powinna być bardzo solidna. A na przekrojach nie jest to zaznaczone. Czy nie występuje w nich zjawisko nagrzewania się kotła? 2) czy gęste "użebrowanie" pionowego wymiennika nie upośledza za bardzo ciągu kominowego? Mój komin w najwęższym punkcie ma 16x16cm i nie planuję w najbliższym czasie frezowania. 3) w starszych logicach wentylator umieszczony jest na górze; w II-ce oraz w Warmecie 200 jest on zdołu. Nie potrafię sobie wyobrazić jak górne spalanie połączono z dmuchawą na dole. Czy istnieje tam specjalny kanał, którym powietrze jest "podawane"do żaru (w przypadku miału, gdy jest on na górze)? 4) czy nowa konstrukcja logiki (II-ka) z dmuchawą z boku, na dole, jest związana z awaryjnością lub słabymi osiągami 1-ej wersji tego kotła? Pytam, bo sporo można znaleźć używanych kotłów Logica Funke I np. na allegro za całkiem przystępne pieniążki (a ja na piec zbieram od 3 lat). Oczywiście, pytań mam znacznie więcej, ale wiele z nich rozwieje się gdy uzyskam odpowiedzi na postawione powyżej wątpliwości. Z góry dziękuję za każdy głos w dyskusji. Pozdrawiam serdecznie, Michał
  9. raven

    Izolacja Rur

    Witam szanownych forumowiczów! Jestem nowy na tym forum, ale chętnie przyłączę się do tematu izolacji rur. O tym że trzeba izolować rury przebiegające w pomieszczeniach o niższej temperaturze (np. piwnica) pisać chyba nie trzeba. Ja miałem instalację z PP zrobioną w 97 roku i ktoś mi powiedział, że rur z PP nie trzeba izolować, bo polipropylen sam w sobie jest izolatorem. Zdobyłem jednak gdzieś resztki osłon typu "tubolit" i założyłem na już poprowadzoną instalację. Straty na przesyle zmniejszyły się o ok. 2oC. To dużo. Ponieważ jednak była to tylko prowizorka, chciałbym w tym roku przy okazji wymiany pieca poprawić też izolację rur. I zastanawiam się jak to zrobić. Obecnie otulina jest nałożona na rury tylko pomiędzy uchwytami i kształtkami. Twarda otulina (taka z rozcięciem) zupełnie nie nadaje się do izolowania kształtek, a nie widziałem nigdzie w sprzedaży otulin na kształtki. Poza tym - pod uchwytami do rur też izolacja być powinna, ale nie wiem jakie uchwyty zastosować. Ściśnięcie otuliny zbyt mocno może spowodować zmianę jej parametrów - czy nie mam racji? Dlatego myślałem o giętkich otulinach, sprzedawanych w "wężach" (dość popularne w kolorach czerwonym i niebieskim). To co mnie jednak martwi, to grubość pianki w nich - max. 6mm; Ja dotychczas stosowałem 9mm i wręcz przeciwnie - chciałbym zwiększyć grubość izolacji. A może nie bawić się w otuliny piankowe, widziałem że produkują także otuliny ze styropianu. Ktoś miał z nimi doświadczenie? To dobry pomysł ocieplać nimi rurki z PP? Pozdrawiam serdecznie, Michał
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.