Skocz do zawartości

alilaj

Forumowicz
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia alilaj

Żółtodziób

Żółtodziób (2/14)

  • Pierwszy post
  • Tydzień pierwszy zaliczony
  • Miesiąc później
  • Od roku na pokładzie
  • Starter dyskusji

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. Dzięki za odpowiedzi, już się zorientowałam, ze to wszystko mało realne. Co do pieców z multiplikatorami, to tylko niewielką część ciepła oddają za pomocą ciepłego powietrza, resztę przez promieniowanie. Kanały powietrzne są w środku, więc powierzchnia mocno się jednak nagrzewa i nie sądzę, żeby jakiś zdun zabrał się za modyfikowanie typu - dodatkowe kanały powietrzne na zewnątrz. Nie znam się na tym wystarczająco, oczywiście zapoznałam się z materiałem podanym przez sambora i wynika z nich, że trzeba go jednak umieścić między pomieszczeniami, żeby je wystarczająco nagrzał, jedynie najmniejszy pokój miałby szanse na nagrzanie powietrzem. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że jeden piec na tyle pomieszczeń oznaczałby, że trzeba byłoby w nim częściej i więcej palić, tak jak to jest w piecach centralnego ogrzewania. Wydawało mi się też, ze z systemem powietrznym jest prościej, ale widzę ze byłby tu problem wynikający choćby z tego, że kanały powietrzne są od siebie oddzielone i trudno by było sterować odpowiednim rozdzieleniem ilości tego powietrza do poszczególnych pomieszczeń. Chodziło mi generalnie o stworzenie czegoś w rodzaju pieca centralnego ogrzewania, ale kaflowego, skoro zwykły nie wchodzi w grę (brak kotłowni). Dlatego żadne stalowe czy żelazne rozwiązania się nie nadają (przepisy), podobnie, jak kominki. Zresztą nie wyobrażam sobie noszenia tej ilości drewna do mieszkania, dogrzewanie to co innego. Jedynie piec ceramiczny wchodzi w grę i już, ja przynajmniej tak to zrozumiałam, kiedy był u nas kominiarz i pytaliśmy o możliwość zastosowania pieca c.o. Wiem, że ten problem dotyczy wielu właścicieli mieszkań w kamienicach, pozostaje założyć ogrzewanie gazowe i płacić, albo palić w 3 piecach. Wydawało mi się, że znalazłam jakieś rozwiązanie, ale chyba nie ;) Co do sufitów podwieszanych, to oczywiście lata temu na to wpadliśmy ;) Ale okna są bardzo wysokie, więc można by obniżyć pomieszczenia o jakieś 15-20 cm, co całą operację czyni nieopłacalną. I niespecjalnie wygląda, bo nadproża są łukowe i głupio, jak się stykają od razu z sufitem. Dziękuję wszystkim za wypowiedzi, chyba wygląda na to że trzeba przestawić stare piece i już.
  2. Moje mieszkanie ma ok. 78 m2, wys. 3,4 m. Czy taki piec kaflowy na węgiel z multiplikatorami byłby w stanie takie mieszkanie nagrzać, jak dobrać jego moc i wielkość i czy zdun potrafi takie coś obliczyć i wykonać, czy powie, że "się nie da"? Oczywiście, że nie chcemy tego wykonywać sami, ale nie chcemy też wydawać na jakieś nowoczesne wynalazki typu wkłady do pieców na węgiel i inne, bo nas po prostu na to nie stać. Miałoby to być wykonane metodą tradycyjną, no można dodać wentylatorek jeśli to konieczne. Suchym powietrzem na razie się nie przejmuję, w tej chwili musimy stawiać pochłaniacze wilgoci, żeby nie wychodziła pleśń na ścianie północnej, ale jakby co, to nie problem, często wietrzymy mieszkanie. Załączam plan mieszkania, te szare to byłyby piece do wyburzenia, a czarny by pozostał i miałby nagrzać całe mieszkanie (???). Kuchnia jest od północy. Czarne kreski to kanały doprowadzające ciepłe powietrze, a szarymi cienkimi kreskami narysowana jest ewentualna ścianka do wybudowania. Aha, kominy są oczywiście w pobliżu pieców, w kuchni kanału dymowego brak, jedynie wentylacyjny i spalinowy od termy gazowej. Byłabym wdzięczna jeśli ktoś doradziłby nam w tym temacie, czy to dobry pomysł na ogrzewanie mieszkania w starej kamienicy (jak pisałam, gaz odpada ze względu na koszty przy tej kubaturze). Dziękuję i pozdrawiam.
  3. Czyli zrobiłeś sobie piecyk kaflowy z płaszczem wodnym i do tego kaloryfery, czy z rozprowadzaniem ciepłego powietrza jaki był mój pomysł? A gdzie on stał, w kuchni czy w innym pomieszczeniu?
  4. To się zgadza, ale: - jednak kominki z rozprowadzaniem ciepła są popularne, a działają tak samo - oczywiście chodzi o zmniejszenie uciążliwości z rozpalaniem w 3 piecach, a centralne na węgiel tu nie wchodzi w grę - gaz odpada ze względu na koszty, pokoje są wysokie, więc duża kubatura do ogrzania, zimne ściany (nieocieplone z zewnątrz, ocieplenie od wewnątrz to kłopotliwa sprawa i osobny temat) - można by przy okazji rozwiązać problem z grzaniem kuchni i łazienki ( w tej chwili dogrzewane prądem) - jest wówczas możliwość, by część pokoju, w którym stoi ten jeden piec, który miałby pozostać, oddzielic i przyłączyć do przedpokoju - byłoby to wygodniejsze w użytkowaniu z kilku względów, również ze względu na rozpalanie, ale również komunikacyjnie Mam również nadzieję, że dodanie jakiejś małej turbinki rozwiązałoby problem z cyrkulacją powietrza w tych wysokich pomieszczeniach, bo przypuszczam, że grawitacyjnie mogłoby nie wystarczyć. Wyobrażam też sobie, że zastosowanie pieca z multiplikatorami spowoduje, że większość ciepła oddawana będzie wraz z powietrzem przez te kratki wylotowe i sama powierzchnia pieca będzie się mniej nagrzewać. Byłoby to korzystne, bo mógłby wtedy stać własnie w przedpokoju i nie nagrzewać go przesadnie. Jak na razie przeglądam te materiały, które podał sambor, jest to bardzo ciekawe (dzięki!). I mimo minusów ogrzewania powietrznego myślę, że warte rozważenia. Ogrzewanie piecami też ma swoje minusy - np zimne ściany zewnętrzne. Pozdrawiam
  5. Dziękuję wszystkim za odpowiedź. Jeśli chodzi o piec nadmuchowy, to na pewno się nie uda, pytaliśmy o taką opcję. Zresztą chyba bardziej podobałby się nam kaflowy, skoro ma stać w mieszkaniu. :) Jeśli chodzi o kuchenny, to ciężko, bo trochę brak tam miejsca. I chyba komina tam brak. Ale faktycznie wiem, że taka opcja istnieje. Natomiast wielkie dzięki za info o piecach z multiplikatorami, zaraz spróbuję się w to wgryźć.
  6. Może ktos wie, czy coś takiego jest mozliwe? Analogicznie do kominków z DGP. Mamy mieszkanie w kamienicy a w nim 3 piece, które trzeba przestawić, bo są już stare i dziurawe. Gaz jest za drogi, a na piec węglowy centralny nie chcą się zgodzić (nie ma kotłowni i mieszkanie starsze niż 50 lat). Kominka na drewno nie chcemy, węgiel nam odpowiada. Ale czy zamiast 3 pieców nie dałoby się postawić 1 większego, być w zgodzie z przepisami, dodać do tego kanały rozprowadzające z jakąś turbinką(odległość pomieszczeń od pieca nie byłaby większ niż 2,5 m) i palić 1 raz zamiast 3 razy?. I czy tradycyjny zdun postawi coś takiego (no moze nie same kanały, ale przystosowany do tego piec)? Kafle oczywiście mamy. No i zależy nam na cenie - może to wyszloby taniej niż 3 piece, a przynajmniej nie drożej? Będę wdzięczna za jakieś sugestie, bo o kominkach z rozprowadzaniem ciepła mnostwo informacji, a to takim rozwiazaniu jakos nic nie moge znaleźć... Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.