Witam
W grudniu zapaliła mi się sadza w kominie a raczej się żarzyła i opadała do wyczystki .Komin się nie zapalił płomieniami i nie było widać wydobywającego się żaru z wylotu komina ani zwiększonego dymienia z komina .Po wypaleniu się częściowego sadzy następnego dnia oczyszczono komin i usunięto sadzę z komina .Mamy połowę lutego i dziś miałem podobną sytuację zapalenia się sadzy w okolicy trójnika podłączającego kominek .Jak sądzą w tym miejscu zgromadziła się sadza i zapaliła się w podobny sposób jak ostatnio .Wcześniej i dziś zaobserwowałem to przez wyczystkę za pomocą lusterka tak więc mam pewność gdzie się pojawiał żar w kominie .Mam kominek i palę w nim paletami a więc każdym rodzajem drewna co wiąże się oczywiście ze zwiększoną liczbą sadzy .Średnica komina fi 200 i corocznym czyszczeniu raczej nie powinno byś przypadków tego rodzaju .Jak przeciwdziałać zapalaniu się sadzy ?
